Tag Archives: przebaczenie

Victoria Boyson – Wojna Przeciwko Żniwu

24 Wrz

 

Kiedy przed laty, pewnego poranka wybierałam się do kościoła, mój umysł został zaatakowany negatywnymi myślami o pewnej mojej przyjaciółce. Kilka tygodni wcześniej zraniła moje uczucia i ja jej przebaczyłam, ale teraz, po kilku tygodniach, zostałam zaatakowana myślami na jej temat, że nie jest ona tak zwycięska, kochająca, przebaczająca jakbym sobie tego życzyła.

 

Cały poranek spędziłam na walce, ale te myśli powracały. Z pomocą Pana byłam w stanie zachować milczenie i nie wypowiadać tych negatywnych myśli, ale modlić się o nią. Kiedy ją błogosławiłam, mogłam uchronić moje serce przed korzeniem goryczy.

 

Kiedy już dotarłam do kościoła, usłyszałam znajomy głos – ktoś śpiewał. To nie był nasz główny lider uwielbienia, śpiewała moja przyjaciółka. Tak, zgadza się. Kiedy weszłam do kaplicy i usłyszałam ją jak prowadzi uwielbienie – zrozumiałam, że to był powód ataku wroga przeciwko mnie.

 

Woman_WorshippingWróg zauważył ten rozdźwięk pomiędzy nami i chciał go użyć, żeby zdobyć dostęp do moich ust, żebym wypowiadała to, co on chce, zamiast się o nią modlić i ją błogosławić, bo tego właśnie potrzebowała. Pomyślałam: „Ty podstępny diable! To po to przyszedłeś.” Byłam bardzo zadowolona, że udało mi się nie otwierać ust, żeby dać mu dostęp do zranienia jej i zablokowania przepływu namaszczenia tamtego poranka.

 

Kiedyś byłam w takiej sytuacji jak ona, kiedy właśnie Bóg mnie użył, a ludzie wokół „nagle” czuli się przeze mnie urażeni i mnie przeklinali. Byłam w stanie błogosławić Królestwo, ale musiałam walczyć z oskarżeniami skierowanymi przeciwko mnie. W tym czasie było mi bardzo trudno usługiwać, bo właśnie wtedy potrzebowałam błogosławieństw. Czułam, że ludzie, którym wtedy usługiwałam zostali w jakiś sposób okradzeni z błogosławieństwa, które mogło przepływać na nich przeze mnie, gdyby nie było tych ataków.

 

Często myślimy, że nasza uraza jest ważna, ale kiedy spojrzysz na nią w świetle pracy Królestwa, to naprawdę nie jest. Jako wojownicy Królestwa, powinniśmy mieć w sercu na pierwszym planie bitwę dla Niego – żadna uraza nie jest warta tego, żeby przeszkadzać w przepływie Ducha Bożego.

 

Powrót Marnotrawnych

 

W Łukasza 15:25-31 czytamy, że kiedy syn marnotrawny wreszcie powrócił, starszy brat poczuł się urażony reakcją ojca. Nie przyłączył się do radosnego świętowania powrotu brata, ponieważ nie rozumiał, że ani on, ani jego rodzina nie osiągną pełni dopóki ten marnotrawny nie zostanie w pełni przywrócony do swojej poprzedniej pozycji w tej rodzinie.

 

Jest coś takiego w Kościele, że ludzie wzdrygają się wobec pełnego odpuszczenia grzechu. Wielu z nas chce, żeby ci, którzy upadli, pozostawali w tym stanie, złamani grzechem. Myślą sobie: „Upadli i nie zasługują na to, by zostali przywróceni”. Chcą, żeby zostali ukarani za to, co zrobili, nieśli swój wstyd, nawet po tym jak osoba już przyszła do upamiętania.

 

To, czego nie rozumiał starszy brat i tak wielu innych, to sprawa grzechu, który nakłada na człowieka ciężkie jarzmo, i grzesznik niesie ciężar przekleństwa, które przynosi grzech do jego życia. To potworny ciężar, który dręczy duszę i sprawia, że osoba próbuje sobie z tym radzić w różny sposób. Niektórzy walczą przeciwko temu, nienawidząc Boga lub ludzi, ale tak naprawdę jest to wojna przeciwko im samym.

 

Presja, którą grzech wywiera na życie człowieka jest przeogromna, i dlatego Bóg tak tego nienawidzi.

 

Prodigal_SonWidzimy więc, że takie przekonanie, iż ten marnotrawny, który powraca do Ojca, musi jeszcze odbyć karę, jest wbrew intencjom Chrystusa. Chrystus umarł, żeby odkupić i odbudować tych wszystkich, którzy uwierzyli, że są naprawdę nowym stworzeniem – zupełnie nową osobą bez przeszkód, które ciągnęłyby się z przeszłości. (Photo courtesy: Charlie Mackesy)

 

W nadchodzących dniach ujrzymy wspaniały cud – powrót marnotrawnych – na poziomie trudnym do wyobrażenia. To już się zaczyna dziać. Coraz częściej słyszę o marnotrawnych, którzy nagle zdali sobie sprawę ze swojej obecnej sytuacji i powracają do swojego Ojca.

 

Wchodzimy w czas bezprecedensowego żniwa, które było przepowiadane od dni Chrystusa. Nasze pokolenie będzie zbierać potężne żniwo dla Królestwa, i wiemy, że w dniach żniwa wróg czai się w cieniu, próbując pożreć to, co Pan dla nas odbudowuje. Jednym z jego sposobów jest uraza i postawa związana z warownią „starszego brata” wobec powracającego marnotrawnego brata, jak w Łukasza 15:25-31.

 

Walcz o Swoje Dziedzictwo

 

To właśnie podczas żniwa Kain, zły na swojego brata Abla, któremu zazdrościł, zabił go, czym zatrzymał żniwo, które nadeszło. Abel został zabity, a Kain przeklęty z powodu swojego grzechu, a ucierpiało na tym żniwo (zobacz Rodzaju 4:3-12).

 

Kiedy nasze przeogromne żniwo wyłania się znad horyzontu, odczuwam, że narasta gniew, który próbuje zagrozić żniwu, w które wchodzimy. Czy ty też to czujesz?

 

Podobnie jak w przypadku ducha, który dopadł Kaina, nawet zaprawieni chrześcijanie padli ofiarą tego niszczycielskiego ducha śmierci. Podnosi się krzyk: „zwodziciel” czy „heretyk” wobec każdego, kto się z nimi nie zgadza – często ich złość jest skierowana na tych, którzy zdobywają ludzi dla Chrystusa. Ich zazdrość odziera brata z jego człowieczeństwa przez ich niedorzeczne żądania doskonałości.

 

Finger_PointJeśli ktoś nie zgadza się z nimi, zostają jego sędziami i katami, a pozostając pod wpływem tego ducha widzą tylko to, co sami chcą zobaczyć. Nie chcą przyjąć do wiadomości, że osoba, którą atakują może mieć po prostu inny punkt widzenia, albo inne powołanie, albo nawet zwyczajnie się pomylić. Kiedy jesteśmy pod wpływem żądzy kontrolowania czy niszczenia jakiegoś brata, to odzieramy go z człowieczeństwa i zatrzymujemy żniwo.

 

Jest to oczywiście zaplanowany atak wroga. Ci, którzy znajdują się w jego uścisku, są w zwiedzeniu i nie są w stanie tego zobaczyć. Są w niebezpieczeństwie, sami cierpią i szkodzą żniwom. Taki jest plan wroga – wywołać urazę i oderwać nas od naszego powołania. On zrobi co tylko w jego mocy, żeby nas odciągnąć od naszego dziedzictwa, i niestety zbyt łatwo mu przychodzi wywołanie urazy w nas.

 

Ten oszczerczy duch przynosi duchową śmierć, nie tylko tym, którzy są oczerniani, ale i oszczercom. Pomyśl tylko o tych wszystkich niezliczonych niemowlętach w Panu, które słuchają oszczerstw i są pozbawiane głoszenia o ich Odkupicielu. Pomyśl o tych, którzy słuchają gniewu i wściekłości chrześcijan, kiedy plotkują i uderzają w nich oszczerstwem. Są odwodzeni od Tego, który może ich zbawić.

 

A kto oskarża?

 

Tak, wróg oczywiście, ale to my za to odpowiemy. Kiedy słuchamy jego kłamstw, wtedy on może nas użyć jako narzędzia do oskarżania braci.

 

To dlatego Pan mówi: „Oto posyłam was jak owce pomiędzy wilki. Bądźcie więc sprytni jak węże i niegroźni jak gołębice. (z ang.)” Powinniśmy właściwie interpretować działania wroga, jeśli mamy uniknąć stania się jego narzędziem.

 

W ciągu tych lat, kiedy byłam częścią służby Francisa Frangipane’a, często słyszałam jego nauczania o niebezpieczeństwach związanych z urazą. Wymyślił on nawet słowo, którym się z tobą podzielę, ponieważ właśnie tacy musimy się stać: „Nieobrażalny”. Szczerze mówiąc, nie spodobało mi się ono, kiedy po raz pierwszy je usłyszałam – pomyślałam, że osiągnięcie takiego stanu jest niemożliwe. Teraz wiem, że nie jest niemożliwe, ale wymaga wysiłku – to jest bitwa.

 

Módl się o Pracowników

 

Mateusz 9:35-38 I obchodził Jezus wszystkie miasta i wioski, nauczał w ich synagogach i zwiastował ewangelię o Królestwie, i uzdrawiał wszelką chorobę i wszelką niemoc. A widząc lud, użalił się nad nim, gdyż był utrudzony i opuszczony jak owce, które nie mają pasterza. Wtedy rzekł uczniom swoim: Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, aby wyprawił robotników na żniwo swoje.

 

Wheatfield_HarvestJako uczniowie Chrystusa mamy nakazane przez Niego, żeby się modlić o pracowników na żniwo; i tak naprawdę bardzo ich brakuje. Chrześcijanie zbyt długo byli proszeni, żeby siedzieć w ławce i niewiele myśleć o swojej pracy na polu. Teraz jest czas, żeby robotnicy aktywnie walczyli o żniwo. A nawet więcej, módl się o nich, żeby byli trzeźwi i czujni – obserwując wroga i strzegąc swoich serc przed jego zasadzkami, które mogłyby powstrzymać ich przed zebraniem ich części żniwa.

 

Pan obiecał nam dziedzictwo; to jest nasze przeznaczenie! Patrz i strzeż go, ponieważ nasz przeciwnik, diabeł „chodzi wokoło jak lew ryczący, szukając kogo by pochłonąć” (1 Piotra 5:8). On szuka tych, których może użyć do ukradzenia tego wszystkiego, co należy do nas – naszego prawowitego dziedzictwa, jako Bożych synów i córek (zobacz Psalm 2:8).

 

Strzeż swojego serca przed tymi, którzy chcą je zatruć oskarżaniem braci. Bacz i strzeż się tych, którzy nazywają siebie świętymi, a niszczą człowieczeństwo Bożego stworzenia.

 

Módl się o tych, którzy cię prześladują (zobacz Mateusz 5:44), oni także są atakowani, i tylko wstawiając się za nich będziesz w stanie odeprzeć atak skierowany przeciw tobie.

 

Umiłowany, pamiętaj, gdybyś nie był dla niego zagrożeniem, wróg nie napadałby na ciebie. Być zachęcony i wiedz, że Ten, Który jest Wierny i Sprawiedliwy – wyzwoli cię. On może użyć każdego ataku, każdego plugawego słowa rzuconego przeciwko tobie i uczynić z ciebie żelazną wieżę Jego siły. Wzmocnij się w Panu. „…umacniajcie się w Panu i w potężnej mocy jego.” (Efezjan 6:10).

 

Bitwa, którą prowadzimy jest Bożą wojną. To jest bitwa o ludzkość. W Nim jesteśmy zwycięzcami – możemy wytrwać – przetrwamy i zwyciężymy. Nie walczymy z krwią i ciałem (z ludźmi). Toczymy bitwę o dusze ludzkie z niewidzialnymi siłami (zobacz Efezjan 6:12) – o wszystkich ludzi, nawet o tych, którzy nas prześladują.

 

Mój Drogi, proszę, módl się ze mną:

 

Najdroższy Ojcze, proszę Cię, przebacz mi każde nieprzebaczenie, które może się we mnie ukrywać, skierowane przeciwko tym, którzy mnie prześladują. Daj mi Twoje przebaczenie dla nich – ja decyduję się im przebaczyć! I daj mi TWOJĄ MIŁOŚĆ do nich.

 

Ochroń wszystko to, co Ty narodziłeś we mnie. Uczyń mnie silną W TOBIE, w Twoim imieniu przetrwam. W Twoim imieniu ogłaszam: Będę potężna w mocy Jego siły – nie zatrzymam się, ani nawet nie zwolnię!

 

W imieniu Jezusa występuję przeciwko każdemu słowu przekleństwa czy duszewnej modlitwie, wypowiedzianych przeciwko mnie, i unieważniam ich oddziaływanie na mnie. W imieniu Jezusa, to nie będzie miało mocy oddziaływania na mnie w jakikolwiek sposób. Ogłaszam, że to w ogóle nie zamanifestuje się w moim życiu!

 

Ojcze, proszę Cię, żebyś wyzwolił tych, którzy są złapani w niewolę oskarżyciela braci. Przebacz im i przywróć im ich prawowitą pozycję w Twojej rodzinie. Wylej Twoją miłość na nich, żeby wypełnili swoje przeznaczenie w Tobie. Uczyń nas jednym, Panie – jednym z Tobą, i w Tobie i niech staniemy się chwalebnym, promiennym przykładem Twojej dobroci i mocy!

 

Modlimy się w imieniu Jezusa.

 

Victoria Boyson

Speaking Life Ministries

Email: victoria@boyson.org

Website: victoriaboyson.com

 

Victoria_Boyson_140pixels_fadeVictoria Boyson spotkała Jezusa w wieku siedmiu lat. Gdy miała 13 lat, zaczęła używać muzyki jako platformy do mówienia innym o Jezusie i śpiewała tak często, jak tylko miała słuchaczy. Po ukończeniu szkoły średniej otrzymała stypendium muzyczne w Trinity Bible College w Ellendale, Dakota Północna, gdzie spotkała swojego przyszłego męża, Steve’a Boysona. Wkrótce po ślubie, który miał miejsce w 1988 roku, zaczęli wspólnie usługiwać w różnych kościołach i służbach, ponownie używając muzyki jako środka wyrazu. W roku 1992 zostali oboje powołani na pastorów młodzieżowych i w następnych latach usługiwali w wielu kościołach. W 1999 roku Pan powiedział im, żeby się przeprowadzili do Cedar Rapids w stanie Iowa, żeby pracować u Francisa Frangipane’a, który wywarł ogromny wpływ na ich rozwój chrześcijański i służbę. Francis rozpoznał u Victorii dar pisarski i zachęcał, by go rozwijała. Steve i Victoria Boysonowie mają czworo dzieci: Cassandrę, Cody, Cole i CailieEllen. Victoria jest potężnym głosem proroczym dla tego pokolenia i współzałożycielką Speaking Life Ministries. Siedziba służby znajduje się w Houston, w stanie Teksas, a Victoria ma powołanie do przebudzenia i przygotowania Oblubienicy Chrystusa do żniwa czasów ostatecznych i zachęcania Jego Kościoła do rozwijania pełnej żaru relacji z Niebiańskim Ojcem. Jest autorką The Birth of Your Destiny i His Passionate Pursuit.

 

 

ElijahList Publications

http://www.elijahlist.com

email: info@elijahlist.net

Rick Joyner – Lekarstwo na Grzech

30 Maj

Rozważaliśmy kwestię grzechu i cielesnej natury, od której uczniowie powinni zostać uwolnieni. Ale nie możemy osiągnąć tej wolności swoją własną siłą. To wymaga naszej woli, mamy chcieć być wolnymi, aby się podobać Panu i zostać uwolnionymi od tego wszystkiego, co śmierć przyniosła na świat. Jednakże do uzyskania wolności od tych rzeczy potrzebujemy Bożej łaski i Jego mocy.

Uczniostwo nie polega na tym, że cały czas skupiamy się na naszych grzechach i błędach. Chociaż trzeba przyznać, że prawdziwe, biblijne uczniostwo właśnie od tego się zaczyna. Bez świadomości grzechu nie mamy potrzeby odkupienia przez Krzyż. To właśnie uświadomienie sobie grzechu, dzięki Duchowi Świętemu, doprowadza nas do jedynego lekarstwa na nasz grzech – Krzyża. Im głębiej i wyraźniej to się w nas dokona, tym silniejsze będzie nasze życie w Chrystusie.

Krzyż Jezusa

Jak mówi nam Jakub 3:2, „Dopuszczamy się bowiem wszyscy wielu uchybień.” Od czasu do czasu będziemy więc musieli z powrotem upaść do stop Krzyża Chrystusa i prosić Go o miłosierdzie, łaskę i przebaczenie. Pokuta zaczyna się od żalu za grzech, ale potem musimy zaraz udać się pod Krzyż prosząc o przebaczenie, i nie potrzebujemy nic więcej robić w tej sprawie, nie musimy odbywać żadnej pokuty, ani nawet trwać w żalu, żeby zyskać odpuszczenie naszych grzechów.

thecross_300px Krzyż Jezusa wystarcza. Jeśli myślimy, że powinniśmy coś jeszcze zrobić, to sprawiamy afront Krzyżowi Jezusa. Kiedy myślimy, że musimy zapłacić część tej ceny, to komunikujemy przez to, że ten grzech jest dla Boga zbyt duży do udźwignięcia, więc sami musimy za niego zapłacić.

Po żalu, który doprowadził nas do upamiętania, powinniśmy iść dalej. Skupianie się na grzechach nie uwolni nas od naszej grzesznej natury, ale jak mówi nam 2 Koryntian 3:17-18:

A Pan jest Duchem; gdzie zaś Duch Pański, tam wolność. My wszyscy tedy, z odsłoniętym obliczem, oglądając jak w zwierciadle chwałę Pana, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, jak to sprawia Pan, który jest Duchem.

Zmieniamy się przez wpatrywanie się w chwałę Pana, a nie w nasze grzechy. Kiedy zgrzeszymy, nie powinniśmy ulegać zwiedzeniu, że to nie był grzech, ale uznać go za fakt, przyjść z nim pod Krzyż, a potem pogrzebać to „śmiertelne ciało” i nie wskrzeszać go. Zostaliśmy usprawiedliwieni przez trwanie w Chrystusie, który jest naszą sprawiedliwością, a nie przez ustawiczne skupianie się na grzechu i walce z nim.

Jednakże czasami trzeba się skupić na grzechach i walce z nimi. Każdy nowy wierzący przechodzi w swoim życiu przez taki czas. Wielu wierzących w Chrystusa przez dłuższy czas trwa w tym, ponieważ nigdy nie zbudowali silnego fundamentu upamiętania, które prowadzi do Krzyża i do Chrystusa. Potem powinniśmy utkwić nasz wzrok na Nim, nie wracać do grzechów i nie skupiać na nich swojej uwagi. Kiedy na powrót spojrzymy na siebie, będziemy podobni do Piotra, który chodził po wodzie dopóki jego wzrok był skierowany na Pana, ale jak tylko spojrzał na wodę – zaczął tonąć.

Pielęgnuj Owoce

Zamiast wciąż skupiać się na uczynkach ciała, zwróćmy uwagę na owoce Ducha. Mamy je wymienione w Liście do Galatów 5:22-24:

Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciwko takim nie ma zakonu. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z namiętnościami i żądzami.

Nasza uwaga musi być skupiona na wzrastaniu w tych owocach. Jak to się stanie? Przez pielęgnowanie ich. Pielęgnowanie było pierwszym przykazaniem danym człowiekowi w Ogrodzie, i nadal jest naszym podstawowym celem i częścią naszej natury. Jak mówi List do Efezjan 4, wzrastamy pod każdym względem w Chrystusa, i ten wzrost jest wynikiem pielęgnacji. W Psalmie 37 mamy powiedziane, żeby pielęgnować wiarę, i tak jak wzrastamy w wierze, wzrastamy we wszystkich owocach Ducha.

seedsoil_300px Jak przebiega ta pielęgnacja? Jak nauczał Pan w swojej przypowieści, zaczynamy od rozejrzenia się za dobrą glebą, w którą posiejemy ziarno. My jesteśmy tą glebą, więc jakiego rodzaju gleba przynosi owoce?

Jeśli nie mamy tych cech, powinniśmy je zdobyć. Potem, kiedy już ziarno zostanie zasiane, powinniśmy je podlewać i plewić, bo troski i smutki tego świata są chwastami. Powinniśmy też chronić rośliny przed ptakami powietrznymi, którymi w tej przypowieści jest szatan i jego sługusy. Musimy ochraniać owoce dopóki nie dojrzeją.

Podstawowa uwaga Pana w Jego przypowieściach dotyczy tego, że stajemy się tym, kim zamierzamy. Musimy zechcieć uprawiać owoce Ducha. Jeśli będziemy mieli taki zamiar, to zaskoczy nas to, jak mało walk będziemy musieli stoczyć z cielesną naturą, która ciągle próbuje dokonać wskrzeszenia siebie samej. Przynoszenie owocu wymaga powzięcia zamiaru życia w uczniostwie.

Rick Joyner
MorningStar Ministries
Email: info@morningstarministries.org
Website: morningstarministries.org

Rick_Joyner2_150px Rick Joyner jest założycielem i dyrektorem naczelnym MorningStar Ministries i Heritage International Ministries, i głównym pastorem Kościoła MorningStar Fellowship. Jest autorem ponad czterdziestu książek, jak The Final Quest (Ostatnia Bitwa), A Prophetic History i Church History. Jest także przewodniczącym The OAK Initiative, międzynarodowego ruchu angażującego tysiące chrześcijan w największe sprawy naszych czasów, bycie solą i światłem, do czego zostali powołani. Rick i jego żona Julie mają pięcioro dzieci: Annę, Aaryn, Amber, Bena i Sama.

ElijahList Publications
http://www.elijahlist.com
email: info@elijahlist.net

Rick Joyner – Ostateczne Zwycięstwo

27 Mar

Od Steve’a Shultza:

Jedną z najtrudniejszych rzeczy dla wszystkich chrześcijan – rzeczą, którą po prostu najtrudniej zrobić – jest życie w „podstawach chrześcijaństwa.”

Teraz jest dobre miejsce, żeby się zatrzymać i podziękować Jezusowi ZA KRZYŻ, bo bez Krzyża Golgoty i bez naszego Zbawiciela, który dał nam swoje życie – żaden człowiek na ziemi nie mógłby żyć świętym życiem. ŻADEN CZŁOWIEK!

Rzekł do niego Jezus: Dlaczego zwiesz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko jeden Bóg. Łukasz 18:19

Przeczytaj to słowo dla Ciała Chrystusa przekazane przez Ricka Joynera, to jest słowo „na teraz”, i każdy czytelnik może je zastosować TERAZ!

A tak przy okazji, czy trudno ci komuś przebaczyć – albo może nawet wielu osobom? Jeśli tak, to ten artykuł JEST DLA CIEBIE!

Błogosławieństwa,
Steve Shultz, Założyciel i Wydawca
The Elijah List & Breaking Christian News

http://www.elijahlist.com

 

Rick Joyner

Ostateczne Zwycięstwo

Prawdziwe słowo prorocze objawia, że w szybkim tempie zdążamy w kierunku ostatecznej bitwy pomiędzy światłem i ciemnością. To największy przywilej i zaszczyt, że żyjemy w tych czasach, ale mamy o wiele wyższy cel niż tylko przetrwać – jesteśmy tu po to, żeby uczestniczyć w największym zwycięstwie od czasu Krzyża – w ostatecznym zwycięstwie światła nad ciemnością.

Widzimy to w takich miejscach jak Izajasz 60:1-3:

Powstań, zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą. Bo oto ciemność okrywa ziemię i mrok narody, lecz nad tobą zabłyśnie Pan, a jego chwała ukaże się nad tobą. I pójdą narody do twojej światłości, a królowie do blasku, który jaśnieje nad tobą.

Widzimy więc, że w czasie kiedy ciemność okrywa ziemię, a ludzie żyją w tej ciemności, chwała Pańska będzie wzrastać na Jego ludziach. W wyniku tego narody zwrócą się do światła. Światło zwycięża, nie ciemność. Przyczynią się do tego najmocniejsi chrześcijanie, których życie zostało zbudowane na najmocniejszych podstawach, które nie będą potrząśnięte podczas tego wszystkiego, co nadchodzi. Najmocniejsi chrześcijanie zawsze będą najlepszymi uczniami, ponieważ taka jest droga do dojrzałości w Chrystusie.

Największym zwycięstwem światła nad ciemnością na zawsze będzie Krzyż Jezusa. Nigdy nie będzie lepszego przykładu Bożej miłości i Jego charakteru niż Krzyż. Jeśli mamy być podobni do Niego i wykonywać dzieła, które On wykonywał, to także musimy codziennie brać na siebie swój krzyż i naśladować Go, składając swoje życie ze względu na Niego i ze względu na tych, za których umarł (zobacz Łukasz 9:23).

Ostatecznym znakiem Bożej miłości i mocy dobra pokonującego zło jest Krzyż. Jak widzimy w Księdze Objawienia, Jezus będzie na zawsze znany jako Baranek. On powiedział, że nie ma większej miłości niż gdy ktoś składa swoje życie za swoich przyjaciół (zobacz Jana 15:13), ale Jezus zrobił coś jeszcze poza tym, że złożył swoje życie. On Sam zrezygnował ze swojej boskiej natury, aby stać się jednym z nas i żyć w jednym z najtrudniejszych miejsc, w jednym z najmniejszych i najbardziej pogardzanych narodów. Każdy dzień, który przeżył na ziemi był ogromną ofiarą, a potem złożył tę ostateczną ofiarę, poddał się torturom i poniżeniu, które zniósł za nas.

Oczywiście, utożsamienie z Jezusem i Jego ofiarą jest najwyższym uhonorowaniem, jakie może nas spotkać nie tylko na ziemi, ale w całej historii Bożego stworzenia i w wieczności. To jest nasze najwyższe powołanie, honor i podstawowa odpowiedzialność jako Jego uczniów. Jak powiedział On w Łukasza 14:27:

Kto nie dźwiga krzyża swojego, a idzie za mną, nie może być uczniem moim.

To prawdziwe życie chrześcijańskie, które jest życiem ucznia Chrystusa, jest życiem poświęcenia. To jest życie w najbardziej podstawowym zobowiązaniu poszukiwania i wykonywania Jego woli, nie naszej własnej. To właśnie na Krzyżu Jezus wycierpiał największą niesprawiedliwość, ale nie szukał odwetu, nie prosił Ojca o odwet, ale o przebaczenie. To jedno z najtrudniejszych zadań dla każdej ludzkiej istoty, ale to jest podstawowa odpowiedzialność uczniostwa – wyzbyć się szukania odwetu, gdy wydaje się to sprawiedliwe, a zamiast tego przebaczać.

 Kiedy rozwija się bitwa pomiędzy światłem a ciemnością, nasze zwycięstwo nie służy zniszczeniu naszych wrogów, ale raczej ich zbawieniu. Jezus poszedł na Krzyż, żeby tak naprawdę zbawić tych, którzy Go prześladowali, a nawet tych, którzy Go torturowali. Jako chrześcijanie często możemy zdecydować się przebaczyć, ale w ukryciu zachowujemy nadzieję na sprawiedliwość od Pana, a Jezus poszedł dalej. Nie chciał, żeby Ojciec ujął się za Nim, ale poprosił Go, żeby im przebaczył. To jest najwyższe przebaczenie i najwyższa miłość.

Przebaczenie może być jedną z najtrudniejszych rzeczy do wykonania, ale jest najbardziej podstawową dyscypliną chrześcijaństwa i najpewniejszym znakiem chrześcijańskiej dojrzałości. Tak jak mamy powiedziane, żeby codziennie brać nasz krzyż i naśladować Go, tak powinniśmy codziennie szukać okazji do przebaczania.

Wielu sądzi, że nie musi przebaczyć, jeżeli osoba, która im wyrządziła krzywdę nie pokutuje. Jezus tak nie robił. Przebaczył nam, kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami. Niektórzy poznali potem Jego ogromne miłosierdzie, a inni nie, ale On i tak im przebaczył, i my mamy tak robić.

Przebaczenie komuś nie oznacza, że tamta osoba nie poniesie konsekwencji za swój grzech. Ma tu zastosowanie inne duchowe prawo, jakie znajdujemy w Galatów 6:7 Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie. Jednakże naszym podstawowym powołaniem jako kapłanów jest wstawiennictwo za tymi, którzy nas skrzywdzili, szukanie łaski i miłosierdzia w ich imieniu.

To prawo, że będziemy zbierać to, co zasiejemy działa również w naszej sprawie, kiedy przebaczamy innym. Jeśli zbieramy miłosierdzie, musimy się nauczyć siać miłosierdzie kiedy tylko mamy ku temu okazję. Jeśli chcemy zbierać łaskę, musimy siać łaskę kiedy tylko mamy na to szansę. Życie Krzyża daje nam codzienne okazje do siania łaski i miłosierdzia, i kiedy będziemy w stanie to robić, to samo też zbierzemy.

Rick Joyner
MorningStar Ministries
Email: info@morningstarministries.org
Website: morningstarministries.org

 Rick Joyner jest założycielem i dyrektorem naczelnym MorningStar Ministries i Heritage International Ministries, i głównym pastorem Kościoła MorningStar Fellowship. Jest autorem ponad czterdziestu książek, jak The Final Quest (Ostatnia Bitwa), A Prophetic History i Church History. Jest także przewodniczącym The OAK Initiative, międzynarodowego ruchu angażującego tysiące chrześcijan w największe sprawy naszych czasów, bycie solą i światłem, do czego zostali powołani. Rick i jego żona Julie mają pięcioro dzieci: Annę, Aaryn, Amber, Bena i Sama.

ElijahList Publications
http://www.elijahlist.com
email: info@elijahlist.net