Chiwwici

Noe Leon

To jest ostatni z serii 7 artykułów o 7 “kategoriach” złych duchów opisywanych w Piśmie Świętym. Ten artykuł dotyczy “Chiwwitów”. Bardzo ważne jest, żeby zrozumieć jak działa każdy z tych złych duchów, aby rozeznać czy nasze serca nie są aktualnie “zainfekowane” którymś z nich, i rozpoznać je w sercach innych ludzi. Te duchy są realne, i efekty ich działania w życiu ludzi są niszczące, więc tak ważne jest rozeznać ich modus operandi.

Na temat każdego z tych złych duchów można by napisać całą książkę, prawdopodobnie nie będziemy w stanie wyczerpać tematu w jednym artykule. Każdy artykuł w tej serii posłuży jako krótki przegląd każdego typu ducha. Jeśli Bóg pozwoli, umieścimy w przyszłości kolejne artykuły, które będą rozszerzoną wersją opisu każdego typu tych duchów.

W serii tych artykułów, gdziekolwiek używamy na przykład nazwy “Chiwwita”, należy pamiętać, że odnosi się to do ducha Chiwwity lub osoby “zainfekowanej” tym typem ducha.

Co jest w imieniu?

Wiele wniosków można wyciągnąć bezpośrednio ze znaczenia słowa „Chiwwita”. Jak już wspomnieliśmy we wstępie, „Chiwwita” znaczy „wieśniak”. Jeśli już czytałeś poprzedni artykuł z tej serii o Peryzytach, to pamiętasz, że „Peryzyta” znaczy „należący do wsi”, co jest bardzo podobne do znaczenia „Chiwwita”. Z tego wynika, że wiele z tych rzeczy, które powiedzieliśmy o Peryzytach stosuje się także do Chiwwitów. Jak już powiedzieliśmy przy Peryzytach, wieśniacy kojarzą się z „ograniczoną wizją”, z czego wynika, że Chiwwici także mają ograniczoną życiową wizję. To, co ich różni od Peryzytów, to sposób, w jaki ludzie będący pod wpływem ducha Chiwwity ograniczają swoje życie.

Słowo „Chiwwita ” wywodzi się od hebrajskiego słowa chawwah, które znaczy „życie” czy „żyjący”. Chawwah jest oryginalną wersją imienia „Ewa”. To dlatego Pan stwierdził w Księdze Rodzaju następującą rzecz:

I nazwał Adam żonę swoją Ewa, gdyż ona była matką wszystkich żyjących.” (Rodzaju 3:20)

Ponieważ w języku hebrajskim słowo ” Chiwwita ” jest związane z koncepcją „życia„, możemy wywnioskować, że życiowa wizja Chiwwity to nie ograniczenia, ubóstwo i niska samoocena, jak w przypadku Peryzytów. Przeciwnie, Chiwwici kochają “żyć na całego”. Inny interesujący aspekt można wyciągnąć z drugiego miejsca, w którym w Starym Testamencie pojawia się imię “Ewa”:

Mężczyzna zbliżył się do swej żony Ewy. A ona poczęła i urodziła Kaina, i rzekła: Otrzymałam mężczyznę od Pana.(Rodzaju 4:1 BT)

Imię „Kain” znaczy „posiadać”; to dlatego Ewa powiedziała: „Otrzymałam mężczyznę od Pana”. Imię „Kain” odnosi się zatem do posiadania dziedzictwa przekazanego przez kogoś innego. Możemy stąd wywnioskować w Duchu, że Chiwwici są ludźmi, którzy uzyskali pewien rodzaj dziedzictwa, które umożliwia im prowadzenie „la vida loca – szalonego życia„. To dlatego duch Chiwwity jest tak często spotykany u synów i córek bogatych milionerów. Oczywiście, to nie znaczy, że wszyscy potomkowie milionerów są Chiwwitami, ale znaczy tyle, że o ile nie będą czujni, to łatwo mogą ulec wpływowi tego ducha.

Musimy sobie zadać następujące pytanie: co to wszystko ma wspólnego z byciem „wieśniakiem”?  Odpowiedź jest prosta, jeśli uważnie przyjrzysz się Chiwwicie. Ponieważ pomimo całej tej obfitości i łaski, która ich otacza, ograniczają wizję swojego życia zaledwie do cieszenia się bogactwem i sławą zdobytą przez rodziców (czy nawet przez siebie). Chiwwici zamieniają się w ludzi z bardzo małymi ambicjami życiowymi; wystarcza im podróżowanie dookoła świata i „dobra zabawa”. Niektórzy z was mogą zauważyć, że duch Chiwwity jest bardzo powszechny u ludzi, którzy są na emeryturze. Tacy ludzie są podatni na wierzenie, iż nie mają nic innego do zrobienia poza relaksem i cieszeniem się z bogactwa, które zgromadzili w swoim życiu:

13 I rzekł ktoś z tłumu do niego: Nauczycielu, powiedz bratu memu, aby się ze mną podzielił dziedzictwem. (14) A On mu rzekł: Człowieku, któż mnie ustanowił sędzią lub rozjemcą nad wami? (15) Powiedział też do nich: Baczcie, a wystrzegajcie się wszelkiej chciwości, dlatego że nie od obfitości dóbr zależy czyjeś życie. (16) I powiedział im podobieństwo: Pewnemu bogaczowi pole obfity plon przyniosło. (17) I rozważał w sobie: Co mam uczynić, skoro nie mam już gdzie gromadzić plonów moich? (18) I rzekł: Uczynię tak: Zburzę moje stodoły, a większe zbuduję i zgromadzę tam wszystko zboże swoje i dobra swoje. (19) I powiem do duszy swojej: Duszo, masz wiele dóbr złożonych na wiele lat; odpocznij, jedz, pij, wesel się. (20) Ale rzekł mu Bóg: Głupcze, tej nocy zażądają duszy twojej; a to, co przygotowałeś, czyje będzie? (21) Tak będzie z każdym, który skarby gromadzi dla siebie, a nie jest w Bogu bogaty.” (Łukasz 12:13-21)

Zauważ jak wersety 13 i 14 mówią o „dziedzictwie” i „posiadaniu”, które odnoszą się do tego, co powiedzieliśmy wcześniej o Kainie i Ewie, i jak to łączy się z duchem Chiwwity. Zauważ także, iż ten bogaty człowiek w przypowieści nie był leniwy:

30 Szedłem koło roli próżniaka i koło winnicy głupca: (31) A oto wszystko porosło chwastem, powierzchnię jej pokryły pokrzywy, a kamienne ogrodzenie było rozwalone. (32) Gdy na to spojrzałem, zwróciło to moją uwagę; ujrzałem to i wyciągnąłem stąd naukę: (33) Trochę się prześpisz, trochę podrzemiesz, trochę założysz ręce, aby odpocząć, (34) a wtem zaskoczy cię ubóstwo jak włóczęga i niedostatek jak zbrojny mąż.(Przypowieści 24:30-34)

Ten bogaty człowiek z Łukasza 12:16-21 ciężko pracował uprawiając urodzajną ziemię, którą posiadał. Był pracoholikiem-Girgaszytą zmotywowanym przez „chciwość”, który pragnął zgromadzić tyle dobra, żeby przejść na chiwwicką emeryturę, podczas której mógłby „jeść, pić i weselić się” (Łukasz 12:19). Zauważ jak Pan Jezus kończy tę przypowieść, mówiąc w wersecie 21, że każdy, kto gromadzi skarby dla siebie, nie jest bogaty w oczach Bożych. To pokazuje inna cechę, która jest powszechna u Chiwwitów: są ludźmi skoncentrowanymi na sobie, którzy myślą tylko o sobie. Chiwwici zwodzą siebie myśleniem, że obfitość łaski, która ich otacza jest dowodem na to, że wszechświat istnieje po to, żeby im służyć, a nie odwrotnie. Jeśli czytałeś nasz poprzedni artykuł o wierzących szerokiej bramy, to zauważyłeś, że król Hiskiasz umarł jako Chiwwita.

Trzy poziomy łaski

Wierzący Chiwwici lubią się upajać łaską i błogosławieństwem, które ich otaczają, zapominając powoli, że zostali powołani do życia w bezinteresownym poświęceniu. Wierzący Chiwwici traktują Boga jako ich prywatnego kelnera, Boga, który istnieje po to, żeby zaspokajać każde pragnienie ich zepsutego i dzieciuchowatego serca:

1 Skądże spory i skąd walki między wami? Czy nie pochodzą one z namiętności waszych, które toczą bój w członkach waszych? (2) Pożądacie, a nie macie; zabijacie i zazdrościcie, a nie możecie osiągnąć; walczycie i spory prowadzicie. Nie macie, bo nie prosicie. (3) Prosicie, a nie otrzymujecie, dlatego że źle prosicie, zamyślając to zużyć na zaspokojenie swoich namiętności. (4) Wiarołomni, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem, to wrogość wobec Boga? Jeśli więc kto chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga. (5) Albo czy sądzicie, że na próżno Pismo mówi: Zazdrośnie chce On mieć tylko dla siebie ducha, któremu dał w nas mieszkanie? (6) Owszem, większą jeszcze okazuje łaskę, gdyż mówi: Bóg się pysznym przeciwstawia, a pokornym łaskę daje. (7) Przeto poddajcie się Bogu, przeciwstawcie się diabłu, a ucieknie od was. (8) Zbliżcie się do Boga, a zbliży się do was. Obmyjcie ręce, grzesznicy, i oczyśćcie serca, ludzie o rozdwojonej duszy. (9) Biadajcie i smućcie się, i płaczcie; śmiech wasz niech się w żałość obróci, a radość w przygnębienie. (10) Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was.” (Jakub 4:1-10)

To słowo w wersecie 6 przetłumaczone jako „większą” jest greckim słowem meizon, które dosłownie znaczy „większy”. Werset 6 powinien więc brzmieć: „Ale daje większą łaskę”, które znaczy, że ci, którzy szukają ziemskich rzeczy otrzymują łaskę udzielającą im naturalnych błogosławieństw, ale nic więcej. Większa łaska — łaska na wyższym poziomie — jest udzielana tym, którzy się ukorzą (w7), który poddadzą się doskonałej woli Bożej (w7), i którzy są w stanie zbliżyć się do Boga (w8), nawet za cenę konieczności śmierci naszego ja, aby tylko ujrzeć Jego twarz (1 Tymoteusza 6:16, Wyjścia 33:20, Księga Rodzaju 32:26-31). Ci, którzy wykonują te rzeczy otrzymują łaskę i autorytet do burzenia duchowych warowni i przejawiania Bożej chwały i Jego mocy na Ziemi na takim poziomie, który nigdy nie będzie udziałem wierzącego Chiwwity i Girgaszyty. W tych ostatnich dniach, Bóg wzbudzi potężny Kościół pełen poświęconych wierzących, którzy zdobędą duchową atmosferę Ziemi przez burzę, i którzy wypełnią Ziemię obecnością Boga i Jego sądami, jak nigdy dotąd w historii ludzkości.

Chiwwici prowadzą życie na poziomie biologicznym, wędrując bezcelowo, jak czynili to Izraelici na pustyni. Izraelici, którzy rozgniewali Boga i poginęli na pustyni nigdy nie doznali braku w materialnym zaopatrzeniu (Powt. Prawa 29:4), lecz to nie znaczy, że Bóg ich zaakceptował:

1 A chcę, bracia, abyście dobrze wiedzieli, że ojcowie nasi wszyscy byli pod obłokiem i wszyscy przez morze przeszli. (2) I wszyscy w Mojżesza ochrzczeni zostali w obłoku i w morzu, (3) i wszyscy ten sam pokarm duchowy jedli, (4) i wszyscy ten sam napój duchowy pili; pili bowiem z duchowej skały, która im towarzyszyła, a skałą tą był Chrystus. (5) Lecz większości z nich nie upodobał sobie Bóg; ciała ich bowiem zasłały pustynię. (6) A to stało się dla nas wzorem, ostrzegającym nas, abyśmy złych rzeczy nie pożądali, jak tamci pożądali. (7) Nie bądźcie też bałwochwalcami, jak niektórzy z nich; jak napisano: Usiadł lud, aby jeść i pić, i wstali, aby się bawić.” (1 Koryntian 10:1-7)

5 Umartwiajcie tedy to, co w waszych członkach jest ziemskiego: wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i chciwość, która jest bałwochwalstwem, (6) z powodu których przychodzi gniew Boży.(Kolosan 3:5-6)

[Zauważ, jak werset 5 tego fragmentu słowem „bałwochwalstwo” łączy się z wersetem 7 poprzedniego; zauważ jak słowa „ziemia” i „chciwość” odnoszą się do duchów Girgaszyty i Chiwwity, jak widzieliśmy to w Łukasza 12:13-21.]

Izraelici, którzy wyginęli na pustyni otrzymali łaskę, która udzieliła im naturalnych błogosławieństw. Jednakże ci Izraelici, którzy z Jozuem przekroczyli Jordan i zdobyli Ziemię Obiecaną, otrzymali wyższy poziom łaski, łaskę i autorytet do burzenia duchowych warowni i przejawiania Bożej Chwały i mocy na Ziemi. Którym typem duchowego Izraelity chcesz być? Której łaski pragniesz?

Niektórzy mogą się zastanawiać dlaczego ta część jest zatytułowana „Trzy poziomy łaski”, stwierdzając, że do tej pory wspomnieliśmy zaledwie o dwóch poziomach. Odpowiem, że ten trzeci poziom dotyczy wszystkich istot ludzkich, bez względu na to, czy wierzą w Boga czy nie (Mateusz 5:45). Każda ludzka istota jest obdarzona naturalną łaską i zdolnościami, do których ma dostęp podczas całego swojego życia, nawet jeśli nie jest narodzona na nowo. Podsumujmy te trzy poziomy łaski:

Poziom łaski

Odnosi się do…

Typ

Zapewnia…

Egipski Wszystkich istot ludzkich, wierzących i niewierzących Naturalny Naturalne błogosławieństwa i talenty
Pustynny Wszyscy wierzący, nawet ci, którzy są egoistami, i którzy postrzegają Bożą łaskę jako środek do zaspokojenia swoich potrzeb Nadprzyrodzony Naturalne błogosławieństwa i talenty, które pokazują Boże miłosierdzie
Ziemi Obiecanej Tylko ci wierzący, którzy są bezinteresowni, i którzy chcą przejść przez cierpienie i śmierć, aby Boża wola mogła się wypełnić na Ziemi Nadprzyrodzony Nadprzyrodzone błogosławieństwa i talenty, które sprowadzają duchowe królestwo i objawiają Bożą chwałę i sprawiedliwość

Dusza skłania się ku zniewieściałym rozkoszom

Stary Testament kończy się bardzo znanym słowem proroczym:

22 Pamiętajcie o zakonie Mojżesza, mojego sługi, któremu przekazałem na Horebie ustawy i prawa dla całego Izraela! (23) Oto Ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i straszny dzień Pana, (24) i zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym, gdy przyjdę, nie obłożył ziemi klątwą.(Malachiasz 3:22-24)

W Mateusza 11, Pan odnosi się do ducha Eliasza,

7 A gdy ci odchodzili, zaczął Jezus mówić do tłumów o Janie: Co wyszliście oglądać na pustyni? Czy trzcinę chwiejącą się od wiatru? (8) Ale co wyszliście oglądać? Czy człowieka w miękkie szaty odzianego? Oto ci, którzy miękkie szaty noszą, w domach królewskich mieszkają. (9) Więc po co wyszliście? Ujrzeć proroka? Owszem, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. (10) To jest ten, o którym napisano: Oto Ja posyłam posłańca mego przed tobą, który przygotuje drogę twoją przed tobą. (11) Zaprawdę powiadam wam: Nie powstał z tych, którzy z niewiast się rodzą, większy od Jana Chrzciciela, ale najmniejszy w Królestwie Niebios większy jest niż on. (12) A od dni Jana Chrzciciela aż dotąd Królestwo Niebios doznaje gwałtu i gwałtownicy je porywają. (13) Albowiem wszyscy prorocy i zakon prorokowali aż do Jana; (14) jeżeli zaś chcecie to przyjąć, on jest Eliaszem, który miał przyjść. (15) Kto ma uszy, niechaj słucha!” (Mateusz 11:7-15)

Tak jak duch Eliasza został posłany, aby przygotować drogę dla pojawienia się Chrystusa w Jego pierwszym  przyjściu, tak duch Eliasza jest tutaj znowu, w resztce Jego Kościoła, aby przygotować drogę dla pojawienia się Chrystusa podczas Jego drugiego przyjścia. Jak mówi Malachiasz 3:22, ten duch przyjdzie zpraworęcznymposelstwem o prawdzie, sprawiedliwości i sądzie. Eliasz zostanie usłyszany przez tych, którzy będą gotowi przejść przez niewygodne pustkowie (t.j.- pustynię), żeby go usłyszeć (Mateusz 11:7), to są ci, którzy chcą być poddani Bożym sądom (Powt. Prawa 8:2).

Mateusz 11:7 stwierdza także, że Eliasz nie przyjdzie jako „trzcina chwiejąca się na wietrze”. To słowo „trzcina” tutaj użyte, pochodzi od greckiego słowa kalamos, które można także przetłumaczyć jako „laska” czy „pióro”, odnosi się zatem do spisanych Bożych praw. Słowo „wiatr” jest przetłumaczone z greckiego słowa anemos, od którego pochodzi angielskie słowo „animal zwierzę”. Ponieważ zwierzęta są duszami bez duchów, słowo „wiatr” w Mateuszu 11:7 odnosi się do trendów i nurtów, myśli i działań napędzanych przez duszę, a nie przez ducha. „Trzcina chwiejąca się na wietrze”, odnosi się zatem do ludzi, którzy „przepisują” Boże prawa dopasowując je do „trendów duszy” i aktualnej „mody”. Inaczej mówiąc, są ludźmi, którzy adaptują „ewangelię”, aby uczynić ją przyjemną dla słuchacza, a nie dla Boga; są to współcześni Aaronowie. Ale przyjdzie duch Eliasza, aby sprzeciwić się Aaronom prowadzonym przez duchy Kananejczyków.

Mateusz 11:8 stwierdza także, iż Eliasz nie przyjdzie jako człowiek „ubrany w miękkie szaty”. To słowo użyte tutaj jako „miękki” pochodzi od greckiego słowa malakos, które może znaczyć także „zniewieściały” (i tak jest przetłumaczone w 1 Koryntian 6:9). Jak widzieliśmy w innych artykułach, duch jest zwykle prezentowany w Piśmie jako postać męska, podczas gdy dusza ma żeńskie konotacje. Mężczyzna ubrany w „zniewieściały” strój wskazuje zatem na dzisiejszych usługujących, którzy twierdzą, że mówią z ducha, ale tak naprawdę mówią ze swojej duszy, motywowanej przez to, co inne dusze chcą słyszeć. Ludzie, którzy ubierali się w „miękkie” szaty, będą wiedzieć, że ubrania wykonane z miękkiej i delikatnej tkaniny dają uczucie przyjemności i rozkoszy. To znaczy, że ta fraza „odziani w miękkie szaty” odnosi się także do ludzi, którzy poszukują przyjemności i komfortu, których głównym celem jest radowanie się przyjemnościami w tym życiu. Jak widzieliśmy na początku tego artykułu, ta hedonistyczna postawa jest udzielona przez duchy Chiwwitów.

Z powodu tego pragnienia przyjemności i satysfakcji, wierzący Chiwwici stają się ludźmi, którzy uganiają się za rzeczami miękkimi, wygodnymi i kojącymi. Ta tendencja do „zniewieścienia” czyni ich nieużytecznymi na duchowym polu walki. Żeby być dobrym żołnierzem musisz chcieć cierpieć, znosić trudności, przechodzić przez dłuższe okresy niedostatków materialnych i samotności. Bóg chce, żeby powstała potężna armia żołnierzy napełnionych Duchem Eliasza, takich wierzących, którzy, podobnie jak Jan Chrzciciel, nie obawiają się żyć w dyskomforcie pustyni, jedząc szarańczę i miód leśny zamiast kawioru i filetu mignon, i ubierając się w odzież z sierści wielbłądziej (Mateusza 3:1-6). Jeśli pozwolisz duchowi Chiwwity skazić swoją duszę, nie będzie na tobie Ducha Eliasza, i nie będziesz częścią armii, którą Bóg chce wzbudzić w dniach ostatecznych; zamiast walczyć w tej armii zostaniesz osądzony przez armię, której unikasz (Joel 2:1-11). Nie bądź “mięczakiem”; tocz dobry bój:

3 Cierp wespół ze mną jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa. (4) Żaden żołnierz nie daje się wplątać w sprawy doczesnego życia, aby się podobać temu, który go do wojska powołał. (5) Bo nawet jeśli ktoś staje do zapasów, nie otrzymuje wieńca, jeżeli nie walczy prawidłowo. (6) Rolnik, który pracuje, powinien najpierw korzystać z plonów. (7) Rozważ, co mówię, a Pan da ci właściwe zrozumienie wszystkiego.” (2 Tymoteusza 2:3-7)

Ten fakt, że zostaliśmy powołani, aby być żołnierzami nie oznacza, że każda przyjemność i błogosławieństwo są złe. Jak widzimy w powyższym fragmencie, ci, którzy trudzą się w Nim mają prawo być „uczestnikami pierwocin”. Nie ma nic wspanialszego niż prowadzenie życia w Chrystusie. To życie pełne celu i sensu, ale sens i cel pochodzi z gotowości na to, by cierpieć i zapłacić cenę, aby Boża wola i Jego cele mogły zostać ustanowione na Ziemi. Sportowcy, którzy odnoszą sukcesy to ci, którzy są gotowi do poświęceń. Jak mówi stare przysłowie: „No pain, no gain – Bez pracy nie ma kołaczy”. Bądź gotów, aby żyć dla Boga i być Mu posłusznym, nawet jeśli nigdy nie otrzymasz doczesnej nagrody. Niech twoją nagrodą będzie Sam Bóg, i mogę cię zapewnić, że Bóg będzie cię także błogosławił doczesnymi nagrodami, które nie tylko pobłogosławią cię w tym życiu, ale przyniosą wieczne błogosławieństwa, które nigdy nie przeminą (te błogosławieństwa są „owocami”, o których jest mowa powyżej w wersecie 6).

Mój przyjacielu, nie daj się ogarnąć duszewnym trendom dążenia do zniewieściałej rozkoszy.

Dzisiejsi Laodycejczycy

Z powyższego fragmentu z Łukasza 12:21, gdzie Pan mówi, iż Chiwwici zwodzą sami siebie myśleniem, że są bogaci w oczach Bożych, możemy wywnioskować, iż kościół w Laodycei z Księgi Objawienia był kościołem zainfekowanym duchami Chiwwitów:

14 A do anioła zboru w Laodycei napisz: To mówi ten, który jest Amen, świadek wierny i prawdziwy, początek stworzenia Bożego: (15) Znam uczynki twoje, żeś ani zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący! (16) A tak, żeś letni, a nie gorący ani zimny, wypluję cię z ust moich. (17) Ponieważ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły, (18) radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił i abyś przyodział szaty białe, aby nie wystąpiła na jaw haniebna nagość twoja, oraz maści, by nią namaścić oczy twoje, abyś przejrzał. (19) Wszystkich, których miłuję, karcę i smagam; bądź tedy gorliwy i upamiętaj się.” (Objawienie 3:14-19)

Jak już wcześniej wspomnieliśmy o siedmiu Duchach Boga, Duch Boży, który odnosi się do kościoła w Laodycei jest Duchem Powodzenia, możemy to wywnioskować z wersetu 18, gdzie Boży Duch Powodzenia mówi Laodycejczykom, żeby nabyli złota wypróbowanego w ogniu, aby mogli być bogaci. Jeśli ktoś jest szczery duchowo, to musi przyznać, że słowo „bogaty” w wersecie 18 odnosi się do bogactw duchowych, gdyż po pierwsze Bóg napomina Laodyceę za jej błędne myślenie, że jest bogata, podczas gdy naprawdę jest biedna. Proszę, nie zrozum mnie źle. Nie uważam, że bogactwa materialne są złe same w sobie, i wierzę, iż Bóg powołał wielu w Ciele Chrystusa, aby byli ludźmi bardzo bogatymi w dobra materialne. Ale takie przekonanie, iż poziom twojej wiary można mierzyć liczbą cyfr twojego konta bankowego pozostaje w bezpośredniej sprzeczności z Pismem Świętym, i, uwierzcie mi, jeśli mam do wyboru pomiędzy wiarą w to, co mówi kaznodzieja, a tym, co mówi Biblia, to za każdym razem wygra Biblia, bez względu na to, jak słynny, znany, szanowany, lub zamożny może być ten kaznodzieja. Wielu kaznodziejów, w tym tych, którzy głoszą dużo na temat dobrobytu, podkreślają kilka pierwszych fragmenty rozdziału Listu do Hebrajczyków 11, znanego rozdziału o wierze. Nie udaje im się jednak głosić na podstawie drugiej części tego rozdziału, ponieważ jest to sprzeczne z ich teologią:

32 I cóż powiem jeszcze? Zabrakłoby mi przecież czasu, gdybym miał opowiadać o Gedeonie, Baraku, Samsonie, Jeftem, Dawidzie i Samuelu, i o prorokach, (33) którzy przez wiarę podbili królestwa, zaprowadzili sprawiedliwość, otrzymali obietnice, zamknęli paszcze lwom, (34) zgasili moc ognia, uniknęli ostrza miecza, podźwignęli się z niemocy, stali się mężni na wojnie, zmusili do ucieczki obce wojska. (35) Kobiety otrzymały z powrotem swoich zmarłych przez wskrzeszenie; inni zaś zostali zamęczeni na śmierć, nie przyjąwszy uwolnienia, aby dostąpić lepszego zmartwychwstania. (36) Drudzy zaś doznali szyderstw i biczowania, a nadto więzów i więzienia; (37) byli kamienowani, paleni, przerzynani piłą, zabijani mieczem, błąkali się w owczych i kozich skórach, wyzuci ze wszystkiego, uciskani, poniewierani; (38) ci, których świat nie był godny, tułali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi. (39) A wszyscy ci, choć dla swej wiary zdobyli chlubne świadectwo, nie otrzymali tego, co głosiła obietnica, (40) ponieważ Bóg przewidział ze względu na nas coś lepszego, mianowicie, aby oni nie osiągnęli celu bez nas.” (Hebrajczyków 11:32-40)

Zauważ jak ten fragment mówi o wiernych wierzących, którzy cierpieli, byli zabijani i błąkali się w nędzy i nieszczęściu (werset 37). Czy nie dowodzi to, że Bóg nie nakazał nam „chodzić przez wiarę” w celu uzyskania ziemskiego szczęścia i bogactwa? Czy nie dowodzi to, iż można być w doskonałej woli Bożej i nadal cierpieć? Niektórzy zatwardziali w sercach (ale sprytni) kaznodzieje dobrobytu mówią sobie: „ten biedny autor tego artykułu nie zauważył wersetu 40, gdzie Bóg mówi, że On ma dla nas coś lepszego, niż to, co ci biedni ludzie cierpieli„, sugerując w związku z tym, że wiara i cierpienie były splecione z sobą tylko w Starym Testamencie.

Chciałbym zachęcić tych głoszących, aby przeczytali 12 rozdział Listu do Hebrajczyków, (który następuje bezpośrednio po zacytowanym wyżej fragmencie), gdzie Bóg wzywa nas do udziału w wyścigu w cierpliwości, i zachęca nas przez cierpienie Pomazańca (Chrystusa), żebyśmy nie ustawali, kiedy sami doznajemy cierpienia. 12 rozdział Listu do Hebrajczyków mówi potem o Bogu, który sprawia cierpienie, aby nas zdyscyplinować i umożliwić nam wzrost w Nim. Potem mówi o tym, żebyśmy nie zgorzknieli z powodu Bożej dyscypliny (t.j.- Jego sądów), bo wtedy stalibyśmy się jak Edom, który odrzucił swoje duchowe dziedzictwo dla zaspokojenia doczesnej potrzeby:

15 Bacząc, żeby nikt nie pozostał z dala od łaski Bożej, żeby jakiś gorzki korzeń rosnący w górę, nie wyrządził szkody i żeby przezeń nie pokalało się wielu, (16) żeby nikt nie był rozpustny lub lekkomyślny jak Ezaw, który za jedną potrawę sprzedał pierworodztwo swoje. (17) A wiecie, że potem, gdy chciał otrzymać błogosławieństwo, został odrzucony, nie uzyskał bowiem zmiany swego położenia, chociaż o nią ze łzami zabiegał.” (Hebrajczyków 12:15-17) 

Pomimo tych wszystkich powyższych dowodów, ktoś może ciągle twierdzić,  „Ale spójrz, pierworództwo i ‚błogosławieństwo’ w powyższym fragmencie odnoszą się do dóbr materialnych„, więc muszę mu natychmiast odpowiedzieć: „Absolutnie nie”. Dlaczego? Ponieważ Jakub nie czuł, że ma „błogosławieństwo” do czasu tamtej pamiętnej nocy, kiedy aż do świtu zmagał się Bożym aniołem:

24 Jakub zaś pozostał sam. I mocował się z nim pewien mąż aż do wzejścia zorzy. (25) A gdy widział, że go nie przemoże, uderzył go w staw biodrowy i zwichnął staw biodrowy Jakuba, gdy się z nim mocował. (26) I rzekł: Puść mnie, bo już wzeszła zorza. Ale on odpowiedział: Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz. (27) Wtedy rzekł do niego: Jakie jest imię twoje? I odpowiedział: Jakub. (28) Wtedy rzekł: Nie będziesz już nazywał się Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi i zwyciężyłeś. (29) A Jakub zapytał, mówiąc: Powiedz mi, proszę, jakie jest imię twoje? Na to odpowiedział: Dlaczego pytasz o imię moje? I tam mu błogosławił. (30) I nazwał Jakub to miejsce Peniel, mówiąc: Oglądałem Boga twarzą w twarz, a jednak ocalało życie moje. (31) A gdy przechodził przez Peniel, wschodziło nad nim słońce, on zaś utykał z powodu biodra swego. (32) Dlatego synowie Izraela aż do dnia dzisiejszego nie jedzą ścięgna, które jest w stawie biodrowym, ponieważ uderzył Jakuba w staw biodrowy, w to właśnie ścięgno.(Rodzaju 32:24-32)

Jeśli czytasz początek 32 rozdziału Księgi Rodzaju, to zauważysz, że podczas tego zmagania z aniołem Bożym, Jakub już był bardzo bogatym człowiekiem, ale wiedział, że nadal nie ma tego „błogosławieństwa”, którego szukał. W przeciwnym razie po co w wersecie 26 prosiłby Boga, żeby go „pobłogosławił”? Zauważ także, iż to „błogosławieństwo” przyszło razem z ułomnością. Nawet jeśli Jakub został tamtego poranka pobłogosławiony duchowo, to wyszedł z tego kulejąc, na znak duchowego sądu, który Bóg wykonał na nim za to, że przez całe swoje życie był człowiekiem tak zaradnym, że polegał na sobie (to dlatego, kiedy w Hebrajczyków 12 jest mowa o Bożych sądach i karaniu, wymienione jest słowo „chromy” czy „utykający”).

Dla tych, którzy mogą być wciąż przekonani, że jest coś nie tak z wiarą osoby, która nie jest bogata, proponuję rozważenie następujących wersetów:

9Znam ucisk twój i ubóstwo, lecz tyś bogaty, i wiem, że bluźnią tobie ci, którzy podają się za Żydów, a nimi nie są, ale są synagogą szatana.” (Objawienie 2:9)

12 Umiem się ograniczyć, umiem też żyć w obfitości; wszędzie i we wszystkim jestem wyćwiczony; umiem być nasycony, jak i głód cierpieć, obfitować i znosić niedostatek. (13) Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie. (14) Wszakże dobrze uczyniliście, uczestnicząc w mojej udręce.” (Filipian 4:12-14)

9 Bo wydaje mi się, że Bóg nas, apostołów oznaczył jako najpośledniejszych, jakby na śmierć skazanych, gdyż staliśmy się widowiskiem dla świata i aniołów, i ludzi. (10) Myśmy głupi dla Chrystusa, a wyście rozumni w Chrystusie; myśmy słabi, a wyście mocni; wy jesteście szanowani, a my w pogardzie. (11) Aż do tej chwili cierpimy głód i pragnienie, i jesteśmy nadzy, i policzkowani, i tułamy się. (12) I trudzimy się pracą własnych rąk; spotwarzają nas, my błogosławimy; prześladują nas, my znosimy, (13) złorzeczą nam, my się modlimy; staliśmy się jak śmiecie tego świata, jak omieciny u wszystkich aż dotąd.” (1 Koryntian 4:9-13)

Czy to wszystko nadal cię przekonuje, że wiara i cierpienie były ze sobą ściśle powiązane tylko w Starym Testamencie? Czy z tego wynika, że Bóg powołał nas do życia w przyjemnościach na duchowej emeryturze Chiwwity, gdzie mamy tylko przyjmować Jego materialne błogosławieństwa i oczekiwać na pochwycenie? Gdyby tak było, to ci spośród nas, którzy pragną żyć w posłuszeństwie i wierze, (i którzy chcą zapłacić wysoką cenę, aby Boża wola mogła się wypełnić naszym życiu i życiu innych ludzi) byliby strasznymi głupcami:

30 Po cóż i my każdej godziny narażamy się na niebezpieczeństwo? (31) Tak ja codziennie umieram, bracia, jak jest prawdą, że wy jesteście chlubą naszą, którą mam w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. (32) Jeśli ja na sposób ludzki walczyłem z dzikimi zwierzętami w Efezie, jaki z tego dla mnie pożytek? Jeśli umarli nie bywają wzbudzeni, jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy. (33) Nie błądźcie: Złe rozmowy psują dobre obyczaje. (34) Opamiętajcie się nareszcie i nie grzeszcie; albowiem niektórzy nie znają Boga; dla zawstydzenia waszego to mówię.(1 Koryntian 15:30-34)

Dzisiejsi Laodycejczycy to kongregacje, w których łaska i powodzenie są podkreślane tak bardzo, że słowa o prawdzie, sprawiedliwości i sądzie są ignorowane. Jak powiedzieliśmy w poprzednim artykule, „ewangelia” łaski bez prawdy,ewagngelia” leworęcznaprzyciąga duchy Hetytów, które kierują ludzi do prowadzenia życia na poziomie biologicznym, bez poczucia proroczego celu, bez gotowości do zapłacenia duchowej ceny, aby Boża Chwała mogła się zamanifestować w innych ludziach. Wierzę, że to wywołuje łzy w Bożych oczach, tak jak w moich, kiedy widzę jak wielu braci i sióstr z ogromnym powołaniem i darami, odrzuca swoje duchowe dziedzictwo, aby żyć w naturalnym zaspokojeniu, bezcelowo wędrując po pustyni, jak robili to Izraelici.

Kiedy w zgromadzeniach głoszona jest „ewangelia”, która podkreśla dobrobyt materialny, przyciąga ona duchy Hetytów i Chiwwitów, doprowadzając te kongregacje do stanu duchowej Laodycei „zasługującej” na te surowe słowa, które Bóg wypowiedział przeciwko temu kościołowi w Objawieniu 3:14-19. Współcześni Laodycejczycy żyją na całym świecie. Ale jest taki region świata, który najbardziej zasługuje na tytuł „Współczesnej Laodycei”, a tym regionem jest Ameryka Łacińska…

Słowo o Ameryce Łacińskiej

Bóg wielce pobłogosławił Amerykę Łacińską w wymiarze duchowym, politycznym i ekonomicznym, a odsetek wierzących chrześcijan wzrósł dramatycznie w ciągu kilku ostatnich dziesięcioleci. Niestety, Ameryka Łacińska jest teraz zainfekowana pastorami, którzy głoszą poselstwo Chiwwitów i Hetytów, podkreślając znaczenie łaski i błogosławieństw. Przebudzenie w Ameryce Łacińskiej jest smutnym przykładem na to, jak wierzący mogą zapomnieć o Dawcy Sprawiedliwości, a skoncentrować się na przyjemnościach. W Ameryce Łacińskiej pastorzy głoszą przesłanie, które mówi, że:

„Jeśli zostaniesz chrześcijaninem, będzie ci się dobrze powodziło, twoja rodzina będzie szczęśliwa, i nie będziesz cierpiał ani chorował, my, potężni i chwalebni usługujący, zostaliśmy posłani przez Boga, żeby uwolnić cię od cierpienia”

Robią to w celu przyciągnięcia do „ewangelii” jak najwięcej ludzi. Pastorzy Ameryki Łacińskiej mają cel budowania większych świątyń i posiadania większych kongregacji, zamiast pragnąć manifestacji Bożej Chwały w Jego ludziach. Chcą oglądać cuda (i je widzą); chcą „odczuwać” duchową obecność (i odczuwają), ale chcą, żeby to wszystko działo się, gdy oni mają nad tym kontrolę, nie pozwalając „maluczkim” wierzącym przejawiać całego potencjału, który jest w nich. Próbując przywieźć Arkę Przymierza na nowym wozie (2 Samuela 6:3), używając wszelkich nowych narzędzi i technik ewangelizacyjnych, które są modne, nie chcą sprowadzić Arki na ramionach kapłanów (1 Kronik 15:1, 15:15; Joel 2:12-17), ponieważ to by oznaczało, że ci ludzie (t.j.- ci pastorzy) już nie będą dłużej sprawowali kontroli nad tym, co się może wydarzyć. Chcą, żeby Boża chwała zstąpiła, o ile tylko oni będą błyszczeć w jej blasku. Strzelają do proroków, i nie chcą słyszeć Bożego głosu, Który pragnie wzbudzić potężny lud, a nie jedynie potężnych pastorów:

9 I powiedział On do mnie: Prorokuj do ducha, prorokuj, o synu człowieczy, i mów do ducha: Tak powiada Pan Bóg: Z czterech wiatrów przybądź, duchu, i powiej po tych pobitych, aby ożyli. (10) Wtedy prorokowałem tak, jak mi nakazał, i duch wstąpił w nich, a ożyli i stanęli na nogach – wojsko bardzo, bardzo wielkie. (11) I rzekł do mnie: Synu człowieczy, kości te to cały dom Izraela. Oto mówią oni: Wyschły kości nasze, minęła nadzieja nasza, już po nas. (12) Dlatego prorokuj i mów do nich: Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, (13) i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. (14) Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam – wyrocznia Pana Boga.” (Mateusz 20:25-28 BT)

Pastorzy Ameryki Łacińskiej odeszli od Bożych celów; wierzący są tam generalnie zadowoleni z „ewangelii” zorientowanej na Chiwwitów, którą słyszą. Cieszą się z idei scedowania odpowiedzialności za swój „duchowy wzrost” na usługujących, ponieważ to pozwala im zająć się swoimi girgaszyckimi i chiwwickimi zajęciami. W kościołach całej Ameryki Łacińskiej, Jebusyci  policzkują tę niewielką garstkę prawdziwych proroków, zmuszając ich do poddania się człowiekowi, który zaprzecza temu, co Bóg mówi do ich serc:

41 A Piotr rzekł: Panie, czy do nas mówisz w tym podobieństwie, czy też do wszystkich? (42) A Pan rzekł: Któż jest tym wiernym i roztropnym szafarzem, którego ustanowił pan nad czeladzią swoją, aby im dawał wyżywienie w czasie właściwym? (43) Błogosławiony ów sługa, którego pan jego, gdy przyjdzie, zastanie tak czyniącego. (44) Zaprawdę, powiadam wam, że postawi go nad całym mieniem swoim. (45) Jeśliby zaś ów sługa rzekł w sercu swoim: Pan mój zwleka z przyjściem, i zacząłby bić sługi i służebnice, jeść, pić i upijać się, (46) przyjdzie pan sługi owego w dniu, w którym tego nie oczekuje, i o godzinie, której nie zna, usunie go i wyznaczy mu los z niewiernymi. (47) Ten zaś sługa, który znał wolę pana swego, a nic nie przygotował i nie postąpił według jego woli, odbierze wiele razów. (48) Lecz ten, który nie znał, choć popełnił coś karygodnego, odbierze niewiele razów. Komu wiele dano, od tego wiele będzie się żądać, a komu wiele powierzono, od tego więcej będzie się wymagać. (49) Ogień przyszedłem rzucić na ziemię i jakżebym pragnął, aby już płonął.” (Łukasz 12:41-49)

Bóg nałożył Ameryce Łacińskiej duchowy płaszcz namaszczenia, wzywając ją do tego, by w dniach ostatecznych była fundamentem dla rozpoczęcia przebudzenia, które wstrząśnie światem. Jednak w dniu 29 czerwca 2003 roku, Ameryka Łacińska została pozbawiona tego duchowego płaszcza w taki sam sposób, jak Saul został pozbawiony królestwa Izraela (1 Samuela 15:27-28). Ten płaszcz został przekazany Stanom Zjednoczonym i Europie, mimo wszystkich ich wad (Mateusza 21:43, 22:1-10). Po ponad 10 latach, zobaczysz jak ruch ewangeliczny w Ameryce Łacińskiej wejdzie w stan duchowej stagnacji i dekadencji, aż stanie się ewidentne dla całego świata, że przez wiele lat „przebudzenia” w Ameryce Łacińskiej było z nim coś nie tak. Współczesna Laodycea została zwymiotowana z ust Boga (Objawienie 3:16), ponieważ wolała upijać się chiwwicką łaską, a odrzucać Boży cel proroczy, gdyż została wezwana do zapłacenia ceny, której była niechętna w swoim sercu. Wolała „ewangelię” głoszącą o „balsamie Gileadu”, który przyniesie ukojenie i pocieszenie, a postanowiła zapomnieć o „mieczu sprawiedliwości i sądu” , który przyniesie prawdziwe uzdrowienie i odbudowę (Izajasz 1:27, Izajasz 33:22-24).  Pan posłał więc zwodnicze duchy Hetytów, aby utwierdzić Amerykę Łacińską (i wszystkie inne pijane leworęczną łaską współczesne Laodycee) w przekonaniu, iż Bóg jest „z nimi”, aż nagle zdadzą sobie sprawę, że rzeczy nie mają się tak dobrze, jak myśleli:

27 I powiedz im: Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Pijcie, upijcie się i wymiotujcie, i padnijcie, aby już nie powstać przed mieczem, który Ja między was posyłam! (28) Lecz jeśliby nie chcieli wziąć z twojej ręki tego kielicha, aby pić, wtedy powiedz im: Tak mówi Pan Zastępów: Musicie pić! (29) Bo oto od miasta, które jest nazwane moim imieniem, zaczynam zsyłać nieszczęście, a wy mielibyście ujść bezkarnie? Nie ujdziecie bezkarnie, gdyż oto Ja przyzywam miecz na wszystkich mieszkańców ziemi – mówi Pan Zastępów.” (Jeremiasz25:27-29)

10 Lecz ów dzień należy do Wszechmocnego, Pana Zastępów, to dzień pomsty, aby się pomścił nad swoimi wrogami! Miecz Pana pożera, nasyca się i upaja ich krwią, gdyż Wszechmocny, Pan Zastępów wyprawia ucztę ofiarną w ziemi północnej, nad rzeką Eufrat. (11) Idź do Gileadu i przynieś balsam, dziewicza córko egipska! Daremnie zażywasz mnóstwa leków, nie ma dla ciebie uzdrowienia.” (Jeremiasz 46:10-11)

Jak wielu z was wie, 47 rozdział Księgi Ezechiela mówi o Rzece Bożej, która jest obrazem przebudzenia w Kościele czasów ostatecznych. Jednakże pośród tego ogólnoświatowego przebudzenia będą „grzęzawiska”, miejsca duchowej stagnacji; Ameryka Łacińska będzie jednym z nich. W chwili, kiedy to piszę (10 lipca 2004), tylko 3 narody w tym regionie nadal mają szansę na objawienie Bożej Chwały w dniach ostatecznych: Argentyna, Brazylia i Urugwaj. Ale jeśli nie będą czujne, to one też staną się częścią tego duchowego miejsca zwanego „latynoskim bagnem„:

10 Rybacy będą stać nad nim, od Engedi aż do En-Eglaim, tam będzie suszarnia sieci; jego ryby będą tego samego gatunku, co ryby Morza Wielkiego i bardzo liczne. (11) Lecz jego bagna i bajora nie będą zdrowe, będą przeznaczone do zdobywania soli.(Ezechiel 47:10-11) 

Ameryka Łacińska będzie pozostawiona jak żona Lota (Rodzaju 19:26), jak słup soli, żeby służyła jako duchowy przykład (2 Piotra 2:5-6) Bożego sądu nad regionem, który tak wiele otrzymał od Boga, ale wypaczył i nadużył tych wspaniałych błogosławieństw, które dał im Bóg:

4 Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych – którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, (5) i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku przyszłego – (6) gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko. (7) Albowiem ziemia, która piła deszcz często na nią spadający i rodzi rośliny użyteczne dla tych, którzy ją uprawiają, otrzymuje błogosławieństwo od Boga; (8) lecz ta, która wydaje ciernie i osty, jest bezwartościowa i bliska przekleństwa, a kresem jej spalenie.(Hebrajczyków 6:4-8)

To, co napisałem powyżej to nie tylko Boże Słowo skierowane przeciwko Ameryce Łacińskiej, ale także do wszystkich innych miejsc, gdzie ludzie pozwalają duchowi Chiwwity zniekształcać Jego Ewangelię.

„La” w słowie Laodycea znaczy „Latin america”.

Jest jeszcze tak wiele do powiedzenia

Jest jeszcze tak wiele do powiedzenia o duchach Chiwwitów!! Jak Bóg pozwoli opublikujemy artykuły o Sychem, synach Chamora Chiwwity (Rodzaju 34), i przymierzu Gibeonitów (Gibeonici byli Chiwwitami, według Jozuego 9:7). Te fragmenty pokazują jak Chiwwici kochają zawierać przymierza zrodzone z wygody duszy, która pozostaje w opozycji do przekonania ducha. Te fragmenty także wzmacniają wiele duchowych zasad, które już omówiliśmy w tym artykule.

Źródło http://shamah-elim.info/hivite.htm

Jedna odpowiedź to “Chiwwici”

Trackbacks/Pingbacks

  1. 7 Duchów Narodów – Chiwwici | niezatrzymywalna - 31 października 2013

    […] Chiwwici […]

Dodaj komentarz