Podczas mojej corocznej podróży z zespołem do Mozambiku, co miało miejsce w lipcu, miałem przywilej usługiwania na konferencji dla około dwudziestu pięciu afrykańskich pastorów z żonami w stolicy kraju – Maputo. Pomimo, że chorowałem wtedy na zapalenie płuc, (które zostało zdiagnozowane dopiero po powrocie do domu), nie odczuwałem nic poza silnym namaszczeniem Ducha Świętego wypowiadającego potężne błogosławieństwa do tych wspaniałych Bożych mężczyzn i kobiet.
Nie znałem ich osobistych doświadczeń, ale Duch Święty je znał. Prorokowałem do nich jako grupy, a do kilku także indywidualnie. Odczuwałem, że Bóg mówił do nich w tym czasie: „powstań i zajaśniej, bo twoje światło nastało.” Zostali wyposażeni do wykonywania Bożych dzieł i oglądania znaków i cudów, które pomogą im w zbieraniu wielkiego żniwa w Afryce.
Najważniejsze jest to, że chociaż dzieliłem się tym, iż ludzie z Zachodu mają im wciąż wiele do zaoferowania jeśli chodzi o nauczanie Biblii, to jednak Bóg mówił, że oni także mają wiele do zaoferowania Zachodniemu Kościołowi. Powiedziałem im, że potrzebujemy ich modlitw o nas, a nawet misjonarzy wysyłanych z powrotem do nas. To poselstwo dotknęło ich tak głęboko, że byli bardzo poruszeni i otworzyli swoje serca na przyjęcie wszystkiego, co Bóg mówił, a przecież pochodzili z różnych religii. Następnie dzieliłem się na temat Błogosławieństwa Boaza, które ten wypowiedział nad Rut w Księdze Rut 2:11-12. To przesłanie już zostało opublikowane w formie książkowej przez Elijah List w grudniu 2011. prorokowałem nad nimi początkowo do całego zgromadzenia, a potem indywidualnie, mówiąc co Duch Święty objawiał, kiedy im posługiwałem. Popłynęły łzy i odpowiadali bardzo wdzięcznymi sercami.
Bóg do Mnie Mówi!
Kiedy wróciłem do domu Felito i Anny Utuie, naszych gospodarzy i pastorów w zgromadzeniu the Iris Ministries w Maputo, rozmyślałem o tym, co wydarzyło się na porannym nabożeństwie. Nagle w moim duchu usłyszałem głos Pana. Przemówił do mnie w taki sposób, jakiego jeszcze nigdy dotychczas nie słyszałem. To było coś w rodzaju tego, kiedy Jezus powiedział do Piotra: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza…” (Mateusz 16:17).
Bóg powiedział mi komplement i podziękował mi. Powiedział: „Dziękuję ci za to, że przekazałeś Moim sługom te rzeczy, które chciałem im powiedzieć już od pewnego czasu.”
Głos Boga dotknął mnie głęboko i wzbudził pokorę, ale szybko zorientowałem się, że Bóg chciał, abym podzielił się z Jego ludem czymś jeszcze. Chciał przekazać, że ma wiele rzeczy do powiedzenia swoim najbardziej umiłowanym istotom, ale ma bardzo niewielu, którzy będą Jego wyrocznią czy ustami.
1 Piotra 4:11 Jeśli kto mówi, niech mówi jak Słowo Boże (w ang. jak wyrocznia Boga). Jeśli kto usługuje, niech czyni to z mocą, której udziela Bóg, aby we wszystkim był uwielbiony Bóg przez Jezusa Chrystusa. Jego jest chwała i moc na wieki wieków. Amen.
Piotr mówi tu wyraźnie, że jeśli się w ogóle odzywamy, to powinniśmy mówić jak Jego wyrocznia. Ale w naszej zachodniej kulturze przekazaliśmy to powołanie małej grupie super-chrześcijan, kaznodziejom, których widzimy w TV czy na konferencjach proroczych. Jednakże jestem pewien, że „Jeśli kto mówi…” nie odnosi się do tych dobrze znanych mówców. Tu chodzi o „każdego”.
Stać się Jego Wyrocznią
Prorokowanie nie jest zbyt trudne dla większości ludzi, ale czynienie tego jako wyrocznia Boża to coś więcej niż tylko przekazywanie innym informacji. W ciągu ostatnich kilkunastu lat moja żona i ja usługiwaliśmy proroczo tysiącom ludzi. Zawsze możemy usłyszeć coś, żeby zachęcić głodne serce, ale kiedy odczuwamy Boże serce dla danej osoby, to jest to zupełnie coś innego.
Inaczej mówiąc, możemy odebrać słowa wiedzy lub zobaczyć małe wizje, żeby pokazać ludziom, iż Bóg ich zna i kocha. Jednakże kiedy my sami odczuwamy bicie serca Ojca wobec nich, wtedy informacja, którą się dzielimy wchodzi na nowy poziom oddziaływania. Stajemy się wyrocznią zarówno Jego wiedzy, jak i Jego emocji wobec nich.
Moja żona Brenda jest tego wspaniałym przykładem. Ludzie kochają przyjmować od niej, nie tylko dlatego, że ona im podaje szczegółowe słowa prorocze, ale z powodu tego, co odczuwają, kiedy ona im usługuje. Ona może odczuwać ich ból i współczucie jakie Ojciec ma dla nich.
Pod wpływem tego połączenia, czyli jednoczesnego udzielenia z Bożego umysłu i serca, często zmienia się życie osoby, która je przyjmuje. To wtedy stajemy się prawdziwą wyrocznią Boga. Ale odczuwanie Jego emocji może być dużo rzadsze i trudniejsze od zwykłego przyjmowania obiektywnych informacji dla ludzi. Do tego właśnie Bóg, dzięki swojej łasce, uzdolnił mnie w stosunku do tej pary pastorów z Mozambiku wtedy w czerwcu.
Kiedy mówiłem do nich, wyglądało to tak, jakby Bóg przekazywał przeze mnie swoje emocje. Nie podawałem im tylko informacji, ale odczuwałem jakie jest Boże serce wobec nich, a oni z kolei odczuwali Jego serce dla nich przychodzące w słowach, które ja wypowiadałem, w moim głosie i postawie.
Przenoszenie Zarówno Bożych Emocji, jak też Jego Wiedzy
Pamiętam jak dzieliłem się na jednym z naszych Spotkań Uwielbieniowych. Kiedy przekazywałem pewne objawienie, które Bóg mi dał, doznałem nagle głębokiego wzruszenia i nieoczekiwanie zacząłem się załamywać. Kiedy później byłem sam na sam z Bogiem, zapytałem Go dlaczego w tym szczególnym momencie stałem się tak uczuciowy. Odpowiedział mi: „Ponieważ Ja byłem uczuciowy w tej sprawie”.
Pomyślałem tylko: „Łał! Bóg też jest uczuciowy, i pozwolił mi odczuć Jego serce dla Jego ludu.” Ta szczególna sprawa, która wywołała te emocje to był fakt, że w naszym Zachodnim Kościele jest tak wielu ludzi z duchowymi darami, którzy nie są zachęcani do używania tych darów. To zasmuca nie tylko ludzi – to bardzo zasmuca serce Ojca. On ze swojego kochającego serca udzielił tych darów, a musi patrzeć jak Jego dzieci odstawiają te dary na bok, nawet ich nie otwierając i nie używając. Pozwolił mi poznać, jak łamie to Jego serce.
Czego Bóg Tak Naprawdę Szuka?
Bóg wyraźnie mówi, że pragnie, aby Jego święci byli tacy, jak Jan, Umiłowany, który kochał spędzać czas w intymności, opierając się o pierś Jezusa i słuchając bicia Jego serca. W niewyczerpanych pokładach miłości i pasji Bożego serca, przechowuje On wiele brzemion i pragnień dla mnóstwa ludzi z każdego plemienia i narodu świata. To ciekawe, że ten sam uczeń, który słyszał bicie serca Jezusa miał jeden główny motyw przewodni – MIŁOŚĆ.
Wielu ludzi chce mieć „posługę”, ale tak niewielu chce poświęcić czas na to, żeby być Jego „wyrocznią.” Jezus szuka takich „Janów” i takich „Marii”. Maria, siostra Marty i Łazarza usiadła u stóp Jezusa i słuchała każdego słowa, które wypowiedział.
Dobrą nowiną jest to, że Duch Święty przyciąga miliony czcicieli do Ojcowskiego serca. Wzbudza ludzi kochających Jezusa w każdym plemieniu i narodzie świata. Stają się oni pełnymi pasji potężnymi wyroczniami Boga, udzielając Jego miłości i mądrości w najlepszy sposób, niosąc ze sobą wspaniałą Bożą obecność, dokądkolwiek pójdą.
To nie potrwa długo, żeby każdy oddany Boży sługa usłyszał jakąś wyrocznię Boga mówiącego im, że On widzi każdą dużą i małą ofiarę, którą oni złożyli dla Niego i Jego dzieci. Usłyszą o Bożej miłości do nich i odczują ją jak przepływa przez ludzkie naczynie, które zostało poruszone pasją serca Ojca dla Jego umiłowanych sług na linii frontu.
To będzie tak, jak gdyby Główny Dowódca posłał jednego ze swoich Ambasadorów na front bitewny, aby powiedział każdemu żołnierzowi indywidualnie, że słyszał o odwadze i lojalnej służbie tego żołnierza. On chce, żeby teraz każdy żołnierz wiedział, że będzie miał specjalne względy, dostanie awans i wiele obfitych błogosławieństw w nadchodzących dniach.
Pomyśl jaki wpływ wywarło by to na morale żołnierza, gdyby tak się stało. To właśnie dzieje się wtedy, gdy jako Boża wyrocznia przemawiamy do jednego z Jego żołnierzy na linii frontu. My naprawdę jesteśmy Jego ambasadorami i zostaliśmy posłani przez Króla królów, aby wypowiadać Jego błogosławieństwa nad Jego wiernymi sługami.
Ogłoszenie „POTRZEBNA POMOC” zostało właśnie opublikowane. Czy chciałbyś podjąć tę pracę? Zapłata może być „nie z tej ziemi”, ale nie mogłeś prosić o bardziej szczodrego pracodawcę. Ja, z mojej strony, chcę tej pracy. A ty?
Ben Peters
Kingdom Sending Center
Email: ohmint@gmail.com
Ben Peters i jego żona Brenda są współzałożycielami Open Heart Ministries i Kingdom Sending Center. Ben jest autorem osiemnastu książek: Prophetic Ministry: Strategic Key to the Harvest, Kings and Kingdoms; i Finding Your Place on Your Kingdom Mountain. Wspólnie z żoną Ben posługiwał w wielu narodach z pasją wyposażania i wysyłania ludzi kochających Jezusa na pola żniw na świecie, łącznie z siedmioma górami społeczeństw. Petersowie mieszkają w północnym Illinois.
ElijahList Publications
http://www.elijahlist.com
email: info@elijahlist.net