Małe ziarenko gorczycy

Noe Leon

 

Pan mówił o posiadaniu wiary „jak ziarno gorczycy”. Ten artykuł traktuje o duchowym znaczeniu „małości” ziarna gorczycy. Zrozumienie tego jest bardzo ważne, aby nasza wiara mogła rzeczywiście wykazywać jakość „ziarna gorczycy”. 

 

Małe wyjaśnienie

W Ewangelii Mateusza Duch stwierdza:

 

„I gdy przyszli do ludu, przystąpił do niego człowiek, upadł przed nim na kolana, (15) i rzekł: Panie, zmiłuj się nad synem moim, bo jest epileptykiem i źle się ma; często bowiem wpada w ogień i często w wodę. (16) I przywiodłem go do uczniów twoich, ale nie mogli go uzdrowić. (17) A Jezus odpowiadając, rzekł: O rodzie bez wiary i przewrotny! Jak długo będę z wami? Dokąd będę was znosił? Przywiedźcie mi go tutaj. (18) I zgromił go Jezus; i wyszedł z niego demon, i uzdrowiony został chłopiec od tej godziny. (19) Wtedy przystąpili uczniowie do Jezusa na osobności i powiedzieli: Dlaczego my nie mogliśmy go wypędzić? (20) A On im mówi: Dla niedowiarstwa waszego. Bo zaprawdę powiadam wam, gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, to powiedzielibyście tej górze: Przenieś się stąd tam, a przeniesie się, i nic niemożliwego dla was nie będzie. (21) Ale ten rodzaj nie wychodzi inaczej, jak tylko przez modlitwę i post.(Mateusz 17:14-21)

 

Ostatni werset tego fragmentu jest jednym z najbardziej niezrozumiałych wersetów w Piśmie. Przez lata akceptowałem nauczanie, że werset 21mówi, iż ten rodzaj złego ducha, znajdujący się wewnątrz tego dziecka, może być wyrzucony jedynie przez modlitwę i post. Jednakże w ciągu ostatnich kilku lat Pan dawał mi pewien dyskomfort odnośnie takiej interpretacji wersetu 21. Kiedy czytałem ten fragment wiele razy, zastanawiałem się dlaczego Pan powiedział: „z powodu waszej niewiary„, kiedy uczniowie pytali Go dlaczego nie mogli wyrzucić tego złego ducha. Jeśli ten rodzaj złego ducha wewnątrz tego dziecka był taki szczególny, że wymagał specjalnej modlitwy i postu, to dlaczego Jezus nie powiedział: „ponieważ pościliście i modliliście się niewystarczająco”. Jezus po prostu wskazał na ich „niewiarę”, t.j.- ich brak wiary, a następnie stwierdził, że oni potrzebowali wiary „jak ziarnko gorczycy”. W ubiegłym tygodniu rozmawiałem z pewną siostrą w Chrystusie na temat tego fragmentu, i kiedy nasza konwersacja się skończyła, zostałem przynaglony do przestudiowania tego fragmentu jeszcze raz. Zapytałem Pana: „Co naprawdę oznacza werset 21?”, i kiedy to uczyniłem, Pan pokazał mi coś, czego nigdy nie zobaczyłem próbując zrozumieć ten werset.

 

Zwrot „nie wychodzi” w wersecie 21 został przetłumaczony z greckiego słowa ekporeuomai, które dosłownie znaczy „przejść dalej, kontynuować”. Greckie słowo używane w Nowym Testamencie (i w powyższym wersecie 19) w odniesieniu do „wyrzucania” złych duchów to ekballo, które dosłownie znaczy „wyrzucać”. To znaczy, że werset 21 nie mówi o wyrzucaniu złych duchów, a raczej o „przechodzeniu (czegoś) dalej”. Potem zapytałem Pana czym było to coś, i wtedy Pan pokierował mnie, żebym sprawdził inne występowanie słowa ekporeuomai w Nowym Testamencie. Oto kilka takich miejsc, które zwróciły moją uwagę:

 

„I wszyscy przyświadczali mu, i dziwili słowom łaski, które wychodziły z ust jego, i mówili: Czyż ten nie jest synem Józefa?(Łukasz 4:22)

 

„Nie to, co wchodzi do ust, kala człowieka, lecz to, co z ust wychodzi, to kala człowieka.” (Mateusz 15:11)

[Zwrot „wychodzi” zostało przetłumaczone z ekporeuomai]

 

„A On odpowiadając, rzekł: Napisano: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.” (Mateusz 4:4)

[Zwrot „pochodzi z” zostało przetłumaczone z ekporeuomai]

 

„A jeżeli ktoś chce im wyrządzić szkodę, ogień bucha z ich ust i pożera ich wrogów; tak musi zginąć każdy, kto by chciał im wyrządzić szkodę.” (Objawienie 11:5)

[Zwrot „bucha z” zostało przetłumaczone z ekporeuomai]

 

„A z ust jego wychodzi ostry miecz, którym miał pobić narody, i będzie nimi rządził laską żelazną, On sam też tłoczy kadź wina zapalczywego gniewu Boga, Wszechmogącego.” (Objawienie 19:15)

[Zwrot „z jego ust wychodzi” został przetłumaczony z ekporeuomai i greckiego słowa oznaczającego „usta”]

 

„I pokazał mi rzekę wody żywota, czystą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka.” (Objawienie 22:1)

[Zwrot „wypływającą z” zostało przetłumaczone z ekporeuomai]

 

Zwróć uwagę, że w tych fragmentach ekporeuomai jest związane ze słowami wychodzącymi z ust. Zauważ także, iż w ostatnim z cytowanych wersetów ekporeuomai jest związane z wodą życia wypływającą z tronu Boga. We wszystkich tych przypadkach ekporeuomai jest związane z dobrymi rzeczami, a nie ze złymi. Możemy zatem spokojnie powiedzieć, że o ile ekballo jest związane z wyrzucaniem czegoś, co jest szkodliwe czy bezużyteczne (jak na przykład demon), to ekporeuomai wiąże się z wysyłaniem czegoś, co może być pożyteczne i korzystne. W wszystkich 33 miejscach występowania ekporeuomai poza Mateusza 17:21 (i Marka 9:29, który jest prawie identyczny jak Mateusz 17:21), to słowo jest stosowane do wysyłania „słów” i osób, i nigdy w kontekście wyrzucania złych duchów.

 

Kiedy to zobaczyłem, zrozumiałem, po wielu latach pytania Boga, że Mateusz 17:21 nie mówi o wyrzucaniu złych duchów, ale raczej o wysyłaniu słów wiary z naszych ust. Zajrzyjmy jeszcze do wersetów poprzedzających Mateusza 17:21:

 

Wtedy przystąpili uczniowie do Jezusa na osobności i powiedzieli: Dlaczego my nie mogliśmy go wypędzić? (20) A On im mówi: Dla niedowiarstwa waszego. Bo zaprawdę powiadam wam, gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, to powiedzielibyście tej górze: Przenieś się stąd tam, a przeniesie się, i nic niemożliwego dla was nie będzie. (21) Ale ten rodzaj nie wychodzi inaczej, jak tylko przez modlitwę i post.(Mateusz 17:19-21)

 

Zwróć uwagę, że w wersecie 20 Pan mówi o wypowiadaniu rozkazu do góry, i góra musi go posłuchać. Zatem zwrot „ten rodzaj” w wersecie 21 odnosi się do „tego rodzaju rozkazu”. Inaczej mówiąc, werset 21 mówi, że ten rodzaj wypowiedzi, w takim autorytecie, że góra nie ma wyjścia i musi być posłuszna, może wychodzić z naszych ust, jeśli jesteśmy wierzącymi, którzy modlą się i poszczą.

 

Pomimo, że dosłowna modlitwa i post są oczywiście ważne, ten fragment odnosi się do duchowej modlitwy i duchowego postu. Znam wierzących, którzy poszczą w wymiarze dosłownym, ale którzy w Bożych oczach nie poszczą duchowo. Życie w duchowym poście czasami doprowadzi do okresowych postów fizycznych; jednakże życie w fizycznym poście niekoniecznie oznacza, że dana osoba pości duchowo. W ten sam sposób życie w duchowej modlitwie doprowadzi do częstych modlitw w sensie dosłownym; ale życie w dosłownej modlitwie, niekoniecznie oznacza, że dana osoba praktykuje „duchową modlitwę”:

 

„Powiedz całemu ludowi kraju i kapłanom: Jeżeli pościliście i pokutowaliście w piątym i siódmym miesiącu, i to w ciągu siedemdziesięciu lat, to czy pościliście dla mnie? (6) A gdy jecie i gdy pijecie; czy to nie wy jecie (w ang. dla siebie) i nie wy pijecie?” (Zachariasz 7:5-6)

 

„Potem rzekł Pan do mnie: Nie módl się o powodzenie dla tego ludu. (12) Gdy będą pościć, nie wysłucham ich błagania, a gdy będą składać całopalenia i ofiary z pokarmów, nie będę miał w nich upodobania, lecz mieczem, głodem i zarazą wygubię ich.(Jeremiasz 14:11-12)

 

W Mateusza 17:20-21 Pan wzywa nas, żebyśmy mieli wiarę odpowiadającą małemu ziarenku gorczycy. Aby być wierzącym, który „pości duchowo„, musimy zrozumieć dlaczego to ziarenko jest małe. Aby być wierzącym, który „modli się duchowo„, musimy zrozumieć dlaczego jest to ziarenko gorczycy. W tym artykule skupimy się na tym, dlaczego to ziarenko jest małe.

 

Sądy sprowadzają zmniejszenie

W Izajaszu rozdział 10 Duch Święty stwierdza:

 

„Izali się będzie przechwalała siekiera przeciw temu, który nią rąbie? Izali się będzie wynosiła piła przeciw temu, który nią trze? jakożby się wynosiła rózga przeciw temu, który ją podniósł? jakożby się przechwalał kij, że nie jest drewnem? (16) Przetoż Pan, Pan zastępów, pośle na tłustych jego suchoty, a pod sławą jego z prędka się zapali, jako gwałtowny ogień; (17) Bo Światłość Izraelowa będzie ogniem, a Święty jego płomieniem, który spali i pożre ciernie jego i oset jego dnia jednego. (18) Także wspaniałość lasu jego i urodzajnych pól jego, od duszy aż do ciała zniszczy, i stanie się jako chorąży od strachu uciekający. (19) A pozostałych drzew lasu jego mała liczba będzie, tak, że je i dziecię będzie popisać mogło.(Izajasz 10:15-19 BG)

 

Zauważ, że ten fragment stwierdza, iż Boży ogień pochłonie chwałę lasu (werset 18). Ogień jest związany w Piśmie z Bożymi „próbami„, jak widzimy w następujących fragmentach:

 

„I stanie się w całym kraju – mówi Pan: Dwie trzecie zginą i pomrą, a tylko trzecia część pozostanie z nim. (9) Tę trzecią część wrzucę w ogień i będę ją wytapiał, jak się wytapia srebro, będę ją próbował, jak się próbuje złoto. Będzie wzywać mojego imienia i wysłucham ją. Ja powiem: Moim jest ludem, a ona odpowie: Pan jest moim Bogiem.(Zachariasz 13:8-9)

 

„…to wyjdzie na jaw w jego dziele; dzień sądny bowiem to pokaże, gdyż w ogniu się objawi, a jakie jest dzieło każdego, wypróbuje ogień.(1 Koryntian 3:13)

 

„…ażeby wypróbowana wiara wasza okazała się cenniejsza niż znikome złoto, w ogniu wypróbowane, ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus.(1 Piotr 1:7)

 

„Próby” oznaczają wystawienie na Boże sądy. Możemy zatem spokojnie powiedzieć, że ten ogień z Izajasza 10:15-19 cytowany powyżej mówi o oczyszczających Bożych sądach. To znaczy, że Boże sądy pochłaniają, a kiedy coś jest pochłaniane, to jego rozmiary się zmniejszają. To dlatego Izajasz 10:19 mówi, że drzew w lesie będzie „niewiele”, zaledwie kilka, i faktycznie dziecko będzie mogło je „spisać”, t.j.- policzyć. Zauważ więc, iż Boże sądy przynoszą zmniejszenie. To zostało potwierdzone przez fakt, że małe dziecko wspomniane w Izajasza 10:19 będzie mogło policzyć drzewa po przejściu przez Boży ogień.

 

Izajasz 10:18 mówi, że to pochłonięcie zachodzi na dwóch poziomach: duszy i ciała. Jak stwierdza 1 Tesaloniczan 5:23 składamy się z ducha, duszy i ciała. To znaczy, że Boży ogień pochłania na poziomie materialnym (ciało) i na poziomie emocjonalnym (dusza), żeby mógł się zamanifestować nasz duch. Boży ogień nie przychodzi, żeby zniszczyć naszego ducha, ale raczej pozwolić mu się zamanifestować przez pochłonięcie wszelkich przeszkód na poziomie materialnym czy emocjonalnym. Jeśli obiekt fizyczny jest przeszkodą dla naszego ducha, Jego ogień go pochłonie. Jeśli przywiązanie emocjonalne jest przeszkodą dla naszego ducha, Jego ogień je pochłonie. To „pochłonięcie” sprawi, że sfera materialna i „duszewna” ulegną zmniejszeniu.

 

Większość z nas słyszała o Zacheuszu, człowieku, który wdrapał się na sykomorę, żeby zobaczyć Jezusa:

 

„I wszedłszy do Jerycha, przechodził przez nie. (2) A oto mąż, imieniem Zacheusz, przełożony nad celnikami, człowiek bogaty, (3) pragnął widzieć Jezusa, kto to jest, lecz nie mógł z powodu tłumu, gdyż był małego wzrostu. (4) Pobiegł więc naprzód i wszedł na drzewo sykomory, aby go ujrzeć, bo tamtędy miał przechodzić. (5) A gdy Jezus przybył na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź śpiesznie, gdyż dziś muszę się zatrzymać w twoim domu. (6) I zszedł śpiesznie, i przyjął go z radością. (7) A widząc to, wszyscy szemrali, mówiąc: Do człowieka grzesznego przybył w gościnę. (8) Zacheusz zaś stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę majątku mojego daję ubogim, a jeśli na kim co wymusiłem, jestem gotów oddać w czwórnasób.(Łukasz 19:1-8)

 

Imię „Zacheusz” znaczy „czysty„, a fakt, że Zacheusz był fizycznie niskiego wzrostu podkreśla duchową zasadę, iż Boże oczyszczenie powoduje zmniejszenie na poziomie materialnym. Zwróć uwagę, że po oczyszczającej obecności Pana w jego domu, Zacheusz postanowił rozdać ubogim połowę swojego majątku; Boży ogień doprowadził do dosłownego pomniejszenia materialnych dóbr Zacheusza. Zacheusz postanowił także w czwórnasób wynagrodzić każdego, kto został przez niego potraktowany niesprawiedliwie, co oznacza, że pomniejszeniu uległa także jego dusza, ponieważ taka decyzja mogła zostać podjęta w wyniku przyznania się do złych uczynków i ogłoszenia tego publicznie. Osoba z „powiększoną duszą” nie byłaby do tego zdolna.

 

Jeśli przeczytasz rozdział 7 Księgi Sędziów, to zauważysz, że Pan powiedział Gedeonowi, aby poddał armię wojowników 2 „próbom”. W pierwszej „próbie”, Bóg usunął tych, którzy bali się walki:

 

„Każ więc ogłosić ludowi tak, aby usłyszał: Kto bojaźliwy i lękliwy, niech zawróci. I dokonał Gedeon przeglądu, wskutek czego zawróciło z zastępu dwadzieścia dwa tysiące, a pozostało dziesięć tysięcy.(Sędziów 7:3)

 

Pan oczyścił tutaj szeregi wojsk od tych, którzy fizycznie bali się walczyć, redukując armię Gedeona o 22,000 do 10,000. Ta próba reprezentuje Boży ogień pochłaniający na poziomie ciała. W drugiej „próbie”, Bóg usunął tych, którzy bardziej byli zainteresowani błogosławieństwami wody niż walką:

 

„I rzekł Pan do Gedeona: Jeszcze zastęp jest za liczny. Sprowadź ich w dół nad wodę, a zamiast ciebie Ja ich tam wypróbuję; o którym ci powiem: Ten pójdzie z tobą, pójdzie z tobą, żaden zaś z tych, o którym ci powiem: Ten nie pójdzie z tobą, nie pójdzie. (5) Sprowadził więc zastęp nad wodę. Wtedy rzekł Pan do Gedeona: Każdego, który chłeptać będzie wodę językiem jak pies chłepce, odstaw osobno; tak samo każdego, który klęknie na kolana, aby pić. (6) A liczba tych, którzy chłeptali wodę z ręki przy ustach, wyniosła trzystu mężów, cała zaś reszta zastępu klękała na kolana, aby się napić wody. (7) I rzekł Pan do Gedeona: Przez tych trzystu mężów, którzy chłeptali wodę, wybawię was i wydam Midiańczyków w twoje ręce; cała zaś reszta ludu niech idzie, każdy do swojej miejscowości.(Sędziów 7:4-7)

 

Ci, którzy klękali na kolanach, żeby pić wodę reprezentują tych, którzy pragną służyć Panu, ale których łatwo skusić naturalnymi błogosławieństwami i zapominają, że walczą na wojnie. Ci, którzy pili ze swoich rąk i nie klękali na kolanach reprezentują tych, którzy mieli świadomość tego, iż życie to coś więcej niż zaspokajanie naturalnych potrzeb i pragnień. Oni tam stali, co oznaczało, iż pamiętają o swoim wyższym powołaniu; fakt, że pozostawali w pozycji stojącej pomagał im też trwać w „stanie gotowości”, rozglądając się czy akurat nie nadchodzi wróg. Druga próba oczyszczająca armię Gedeona oznaczała więc, że zostali usunięci ci, którzy byli bardziej zainteresowani błogosławieństwami duszy, a pozostali ci, którzy byli bardziej zainteresowani Duchem.

 

Ta pierwsza próba dotyczyła pochłonięcia na poziomie ciała, usuwając tych, którzy bali się złożenia fizycznych ofiar, podczas gdy druga próba była pochłanianiem na poziomie duszy, usuwając tych, którzy bali się złożenia ofiary z duszy. Jednakże obie próby zmniejszyły liczebność armii Gedeona do małej grupy 300 mężczyzn. I znowu widzimy jak oczyszczające sądy Boga przynoszą zmniejszenie, a to zmniejszenie doprowadza do czystego serca, które chce składać ofiary z ciała i duszy ze względu na Pana.

 

Wartość małych rzeczy

Początkowa armia Gedeona licząca 32,000 żołnierzy wydawała się militarnie „wartościowsza” niż ta złożona zaledwie z 300, którzy pozostali po oczyszczających sądach Boga. Ale Gedeon zrozumiał, że Bóg mógł uczynić więcej z 300 gotowymi na wszystko duchowymi mężczyznami niż z 32,000 połowicznymi duszami. Życie w Bożych sądach przynosi świadomość, że jest w nas „niewidzialna” lecz prawdziwa wartość, którą mają małe rzeczy.

 

Bóg nakazał w Piśmie:

 

„Nie naruszaj prawa obcego przybysza ani sieroty; nie bierz w zastaw odzienia wdowy.(Powt. Prawa 24:17)

 

Odnoszenie się do obcych (t.j.- cudzoziemców, przybyszów), sierot i wdów wskazuje na 3 rodzaje „małych” czy „nieznacznych” ludzi:

  • Cudzoziemcy: To ci, którzy są mali, ponieważ nie są częścią tej kultury
  • Sieroty: To ci, którzy są mali dlatego, że nie mają ojca, który je chroni i daje nazwisko rozpoznawalne w społeczności
  • Wdowy: To ci, którzy są mali dlatego, że już nie mają męża, który się o nie troszczy. 

 

Cudzoziemcy, sieroty i wdowy reprezentują tych, którzy są mali czy nieznaczni dla innych ze względu na czynniki zewnętrzne. A z tych trzech grup najbardziej podatną na dyskryminację i nadużycia byli cudzoziemcy, ponieważ, we wszystkich swoich zamiarach i planach byli „sierotami” (gdyż ich ojcowie zostali w domach), a cudzoziemki były „wdowami”, ponieważ ich mężowie, którzy także byli cudzoziemcami, mieli niewielką siłę przebicia w społeczności, w której żyli.

 

Powodem, dla którego Bóg nakazał swojemu ludowi nie sądzić niesprawiedliwie przybyszów, sieroty i wdowy było to, że człowiek ma cielesną tendencję do sądzenia na podstawie czynników zewnętrznych:

 

„A gdy przyszli, zobaczył Eliaba i pomyślał: Zapewne ten jest pomazańcem Pana. (7) Ale Pan rzekł do Samuela: Nie patrz na jego wygląd i na jego wysoki wzrost; nie uważam go za godnego, albowiem Bóg nie patrzy na to, na co patrzy człowiek. Człowiek patrzy na to, co jest przed oczyma, ale Pan patrzy na serce.” (1 Samuel 16:6-7)

 

Kiedy Samuel zobaczył Eliaba, pomyślał, że Eliab był Bożym pomazańcem, ponieważ był wysoki i przystojny. Pan musiał więc nauczyć Samuela, że namaszczenia nie można rozpoznać w oparciu o atrybuty zewnętrzne, widziane naturalnym umysłem. Kiedy Samuel już się tego nauczył, odrzucił Eliaba i jego 6 braci:

 

„I przyprowadził Isaj siedmiu swoich synów przed Samuela. Ale Samuel rzekł do Isajego: Nie wybrał ich Pan. (11) Potem rzekł Samuel do Isajego: Czy to już wszyscy młodzieńcy? A ten odrzekł: Pozostał jeszcze najmłodszy, lecz on pasie trzodę. Rzekł więc Samuel do Isajego: Poślij po niego i sprowadź go. Nie zasiądziemy do stołu, aż przyjdzie tutaj. (12) Posłał więc i sprowadził go. A on był rumiany i miał piękne oczy i ładny wygląd. I rzekł Pan: Wstań, namaść go, gdyż to jest ten. (13) Wtedy wziął Samuel róg z olejem i namaścił go w gronie jego braci; i od tego dnia Duch Pański spoczął na Dawidzie i pozostał na nim nadal, Samuel zaś powstał i poszedł do Ramy.(1 Samuel 16:10-13)

 

Zauważ, że Jesse nie miał zamiaru przedstawić Dawida Samuelowi. Dawid był najmłodszy (t.j.- „najmniejszy”) z jego synów, a on najwidoczniej uznał, że Dawid nie był na tyle ważny, żeby być Bożym wybrańcem na króla Izraela. Człowiek zawsze sądzi w oparciu o wygląd zewnętrzny, ale Bóg sądzi w oparciu o to, czego naturalny umysł nie może zobaczyć:

 

„Nie sądźcie z pozoru, ale sądźcie sprawiedliwie.(Jan 7:24)

[Zwrot „z pozoru” został przetłumaczony z greckiego słowa opsis, od którego pochodzi słowo „optyczny”. Słowo opsis znaczy dosłownie „wzrok” lub „to, co jest widzialne”.]

 

Zwróć uwagę, że przeciwne do osądzania na podstawie wyglądu jest sądzenie „sądem sprawiedliwym”, a klucz do tego typu sądów jest podany przez Pana w innym wersecie:

 

„Nie mogę sam z siebie nic uczynić. Jak słyszę, tak sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy, bo staram się pełnić nie moją wolę, lecz wolę tego, który mnie posłał.” (Jan 5:30)

[Słowo „sprawiedliwie” w tym wersecie i słowo „sprawiedliwy” z Jana 7:24 zostały przetłumaczone z greckiego słowa dikaios]

 

Z tego wersetu możemy wywnioskować, że klucze do wydawania sprawiedliwych sądów, a nie w oparciu o wygląd zewnętrzny to:

  1. Słyszeć a nie widzieć

Nasze prorocze emocje muszą być dostatecznie wrażliwe, żeby słyszeć Boga zamiast polegać na tym, co może zobaczyć nasz naturalny rozum.

 

  1. Dążenie do wykonywania woli Ojca, a nie naszej woli

Tak długo jak nasze serce jest poddane woli Ojca, nasze sądy będą bezstronne i będą promować plany i sprawiedliwość Ojca, a nie nasze osobiste interesy i myślenie.

 

Kiedy nasze duchowe uszy pozostają w łączności z głosem Boga, zaczynamy widzieć wewnętrzną wartość tego, co w oczach ludzi wydaje się małe, ponieważ zaczynamy widzieć wartość, którą widzi Bóg. To dlatego osoba, która wystawia swoje życie na Boże sądy staje się świadoma wewnętrznej wartości „małych” rzeczy. Osoba, która brzydzi się Bożymi sądami będzie miała trudności w ocenianiu wartości małych rzeczy, ponieważ nie będzie połączona z Bożym głosem. Tylko osoba, która jest nieustannie zainteresowana Bożymi „opiniami” na temat wszelkiej małej rzeczy będzie świadoma potężnego potencjału zawartego w rzeczach (i ludziach), które są „małe” w oczach ludzi. Dochodzi do tego jedynie wtedy, kiedy możemy ujrzeć potencjał w małym ziarenku gorczycy:

 

„Inne podobieństwo podał im, mówiąc: Podobne jest Królestwo Niebios do ziarnka gorczycznego, które wziąwszy człowiek, zasiał na roli swojej. (32) Jest ono, co prawda, najmniejsze ze wszystkich nasion, ale kiedy urośnie, jest największe ze wszystkich jarzyn, i staje się drzewem, tak iż przylatują ptaki niebieskie i gnieżdżą się w gałęziach jego.(Mateusz 13:31-32)

 

Zwróć uwagę, że Pan wspomina transformację ziarna z „ziela” czy „warzywa” w drzewo. To wskazuje na naszą transformację z istoty związanej z ziemią („ziele”) w istotę, która może panować nad duchową atmosferą wokół nas („drzewo”), a my stajemy się kanałami, przez które Boże królestwo rozszerza się z naszego wnętrza i ogarnia wszystkich wokół nas.

 

Świadomość wartości „małych” rzeczy wywołuje także świadomość wartości każdego słowa Bożego. Dobry sędzia nigdy nie umniejsza znaczenia żadnego prawa, bez względu na to jak nieznaczne mogłoby się wydawać. Poza zachowaniem bezstronności, dobry sędzia jest zobowiązany do przestrzegania całego prawa i doceniania każdego pojedynczego słowa, które występuje w każdym pojedynczym przepisie. To dlatego Pan powiedział:

 

„Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić. (18) Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie. (19) Ktokolwiek by tedy rozwiązał jedno z tych przykazań najmniejszych i nauczałby tak ludzi, najmniejszym będzie nazwany w Królestwie Niebios; a ktokolwiek by czynił i nauczał, ten będzie nazwany wielkim w Królestwie Niebios.(Mateusz 5:17-19)

 

Każde pojedyncze słowo, które wychodzi z Bożych ust jest pełne znaczenia i planów i nie można go odrzucić. To dlatego musimy zwrócić szczególną uwagę na każde pojedyncze słowo w oryginalnych manuskryptach Pism hebrajskich, aramejskich i greckich, i musimy zachować ostrożność, żeby nie umniejszyć wartości żadnego pojedynczego słowa czy wersetu. Kiedy zwracamy szczególną uwagę na każde słowo w Piśmie, otworzą się przed nami wspaniałe i potężne zasady i objawienia. Kiedy doceniamy wartość każdego słowa wypowiedzianego przez Pana, każde słowo wypowiedziane przez nas w Duchu także stanie się potężne i potrząśnie ziemią.

 

Duchowe poszczenie

Greckim słowem na „poszczenie” jest nestis, które wywodzi się z negacji słowa esthio, oznaczającego „jeść”. Inaczej mówiąc „poszczenie” w języku greckim dosłownie znaczy „nie jedzenie”. Synonimem „jedzenia” jest „konsumowanie, pochłanianie”, a więc poszczenie jest równoważne „nie jedzeniu”. Kiedy nie konsumujemy jedzenia, nasze ciało zaczyna konsumować samo siebie. To znaczy, że poszczenie jest procesem, w którym nasze ciało jest konsumowane.

 

Dzieliliśmy się wcześniej, że Boże sądy oczyszczające konsumują nas (pochłaniają). To znaczy, że osoba, która pości duchowo jest osobą, która stale i chętnie wystawia się na oczyszczające Boże sądy. Zgodnie z Nowym Testamentem, faryzeusze często pościli, ale nienawidzili Jezusa kiedy ich konfrontował słowem sądu:

 

Biada wam, faryzeusze, że lubicie pierwsze miejsca w synagogach i pozdrowienia na rynkach. (44) Biada wam, że jesteście jak groby nie oznaczone, a ludzie, którzy chodzą po nich, nie wiedzą o tym. (45) A odpowiadając, rzekł jeden z uczonych w zakonie do niego: Nauczycielu, mówiąc tak, i nas znieważasz. (46) On zaś rzekł: I wam, zakonoznawcy, biada, bo obciążacie ludzi brzemionami nie do uniesienia, a sami ani jednym palcem swoim nie dotykacie tych brzemion. (47) Biada wam, że budujecie grobowce prorokom, a przecież ojcowie wasi pozabijali ich. (48) Zaiste, świadczycie przez to, że pochwalacie uczynki ojców swoich, gdyż oni ich zabili, a wy budujecie im groby.(Łukasz 11:43-48)

 

Jak dzieliliśmy się w poprzednim artykule, faryzeusze i uczeni w Piśmie postanowili zareagować na słowa sądu Jezusa mówiąc: „Jak śmiesz obrażać nas w ten sposób?” (w45). Zamiast przepraszać, w kolejnych wersetach Jezus kontynuuje ostrzał słowami sądu!!! Co było celem postu faryzeuszy i uczonych w Piśmie, jeśli nie byli gotowi żyć pod słowami sądu Bożego? Prawdziwy „poszczący duchowo” jest osobą, która pozwala, aby konsumowały ją oczyszczające Boże sądy, i to jest ten rodzaj postu, który Bóg chce widzieć u nas. Jak już powiedzieliśmy wcześniej, „poszczący duchowo” będzie także okresowo pościł dosłownie, ale jego duchowy post będzie trwał dzień i noc przez całe życie:

 

„Albowiem ja przez zakon umarłem zakonowi, abym żył Bogu. (20) Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.” (Galatians 2:19-20)

 

„Zewsząd uciskani, nie jesteśmy jednak pognębieni, zakłopotani, ale nie zrozpaczeni, (9) prześladowani, ale nie opuszczeni, powaleni, ale nie pokonani, (10) zawsze śmierć Jezusa na ciele swoim noszący, aby i życie Jezusa na ciele naszym się ujawniło. (11) Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, dla Jezusa na śmierć wydawani bywamy, aby i życie Jezusa na śmiertelnym ciele naszym się ujawniło. (12) Tak tedy śmierć wykonuje dzieło swoje w nas, a życie w was. (13) Mając zaś tego samego ducha wiary, jak to jest napisane: Uwierzyłem, przeto powiedziałem, i my wierzymy, i dlatego też mówimy, (14) wiedząc, że Ten, który wzbudził Pana Jezusa, także i nas z Jezusem wzbudził i razem z wami przed sobą stawi. (15) Wszystko to bowiem dzieje się ze względu na was, aby, im więcej jest uczestników łaski, tym bardziej obfitowało dziękczynienie ku chwale Bożej. (16) Dlatego nie upadamy na duchu; bo choć zewnętrzny nasz człowiek niszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem.(2 Koryntian 4:8-16)

[Greckie słowo, które zostało przetłumaczone jako „niszczeje” w wersecie 16 to diaphtheiro, które pochodzi od słowa phthio oznaczającego „zmarnować”. Zatem lepszym tłumaczeniem byłoby: „choć nasz zewnętrzny człowiek może zmarnieć„]

 

„Niech się nie zawiodą z mego powodu Ci, którzy cię oczekują, Boże, Panie Zastępów! Niech przeze mnie nie okryją się hańbą Ci, którzy cię szukają, Boże Izraela! (8) Bo to dla ciebie znoszę hańbę, Wstyd okrywa oblicze moje. (9) Stałem się obcy braciom moim I nieznany synom matki mojej, (10) Bo gorliwość o dom twój pożera mnie, A zniewagi urągających tobie spadły na mnie. (11) Umartwiałem się postem, A stało się to hańbą dla mnie. (12) Wziąłem jako szatę swą wór pokutny, I stałem się dla nich pośmiewiskiem.” (Psalm 69:7-12)

[Zwróć uwagę, że zgodnie z wersetem 10 Boża gorliwość pożera nas. Nikt nie może powiedzieć, że „pości duchowo” jeśli w jego życiu nie przejawia się Boża gorliwość o sprawiedliwość.]

 

Hebrajskie słowo przetłumaczone jako „post”, (które się pojawia w wersecie 11) to com צּוֹם, i warto zauważyć, że to słowo pisze się po hebrajsku bardzo podobnie do Cawar (po angielsku „Zuar”), które znaczy „małość”. Zauważ jeszcze bliskie duchowe powiązania pomiędzy sądami a „małością”, ponieważ poszczenie stanowi wystawianie się oczyszczające sądy Boże.

 

Ponoszenie śmierci za innych

Jak powiedzieliśmy wcześniej, apostołowie są wyposażeni w mądrość, która jest potrzebna do wykonywania sądów. To znaczy, że prawdziwi apostołowie czują się z natury bardzo wygodnie w sądach i sprawiedliwości. W pewnym sensie, służba apostolska jest „służbą osądzającą”:

 

„Tacy bowiem są fałszywymi apostołami, pracownikami zdradliwymi, którzy tylko przybierają postać apostołów Chrystusowych. (14) I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera postać anioła światłości. (15) Nic więc nadzwyczajnego, jeśli i słudzy jego przybierają postać sług sprawiedliwości; lecz kres ich taki, jakie są ich uczynki.(2 Koryntian 11:13-15)

[Zwróć uwagę na słowo „sprawiedliwości” w wersecie 15. Służba apostolska jest zatem służbą sprawiedliwości i sądów.]

 

Apostołowie są świadomi znaczenia sprawiedliwości, a sprawiedliwości nie można osiągnąć jeśli nie ma sądów. To wyjaśnia dlaczego prawdziwi apostołowie są tak bardzo gotowi na cierpienie ze względu na innych:

 

„Bo wydaje mi się, że Bóg nas, apostołów oznaczył jako najpośledniejszych, jakby na śmierć skazanych, gdyż staliśmy się widowiskiem dla świata i aniołów, i ludzi. (10) Myśmy głupi dla Chrystusa, a wyście rozumni w Chrystusie; myśmy słabi, a wyście mocni; wy jesteście szanowani, a my w pogardzie. (11) Aż do tej chwili cierpimy głód i pragnienie, i jesteśmy nadzy, i policzkowani, i tułamy się. (12) I trudzimy się pracą własnych rąk; spotwarzają nas, my błogosławimy; prześladują nas, my znosimy, (13) złorzeczą nam, my się modlimy; staliśmy się jak śmiecie tego świata, jak omieciny u wszystkich aż dotąd.(1 Koryntian 4:9-13)

 

Dlaczego prawdziwi apostołowie chcą przechodzić te wszystkie cierpienia? Ponieważ rozumieją, że sprawiedliwość musi się dokonać. Oni nie cierpią płacąc za swój własny grzech, ale raczej jako zapłata za grzechy i nieprawości innych. Słowo „apostoł” znaczy po grecku „posłany”; apostołowie są posyłani przez Boga na nowe terytoria duchowe jako heroldowie, jako prekursorzy i pionierzy. To znaczy, że muszą być gotowi zapłacić wysoką cenę duchową za otwarcie tych terytoriów, które były we władaniu duchowych mocy, które w wielu przypadkach opanowały dany region przez wieki. Te siły karmią się grzechem i nieprawością popełnianą przez ludzi w tych regionach i każdy, kto zechce zburzyć te warownie musi być gotowy znosić karanie, które posłuży jako cena odkupienia za ten grzech i nieprawość, ponieważ Bóg jest Bogiem sprawiedliwości, i sąd musi się dokonać. To dlatego Paweł napisał pod namaszczeniem Ducha:

 

„…jeśli tylko wytrwacie w wierze, ugruntowani i stali, i nie zachwiejecie się w nadziei, opartej na ewangelii, którą usłyszeliście, która jest zwiastowana wszelkiemu stworzeniu pod niebem, a której ja, Paweł, zostałem sługą. (24) Teraz raduję się z cierpień, które za was znoszę i dopełniam na ciele moim niedostatku udręk Chrystusowych za ciało jego, którym jest Kościół. (25) Tego Kościoła sługą zostałem zgodnie z postanowieniem Boga, powziętym co do mnie ze względu na was, abym w pełni rozgłosił (w ang. wypełnił) Słowo Boże ” (Kolosan 1:23-25)

 

Zauważ, że Paweł widział swoje cierpienia jako „wypełnienie słowa Bożego” (w25). Greckie słowo przetłumaczone jako „Słowo” w wersecie 25 to logos, które, jak powiedzieliśmy wcześniej, jest w Piśmie związane z Bożymi sądami. Zatem cierpienia Pawła ze względu na innych były wypełnieniem Bożego sądu.

 

Poniższy fragment podkreśla również chęć prawdziwego apostoła, aby cierpieć za innych: 

 

„Sługami Chrystusa są? Jako niespełna rozumu to mówię; daleko więcej ja, więcej pracowałem, częściej byłem w więzieniach, nad miarę byłem chłostany, często znajdowałem się w niebezpieczeństwie śmierci. (24) Od Żydów otrzymałem pięć razy po czterdzieści uderzeń bez jednego, (25) trzy razy byłem chłostany, raz ukamienowany, trzy razy rozbił się ze mną okręt, dzień i noc spędziłem w głębinie morskiej. (26) Byłem często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od zbójców, w niebezpieczeństwach od rodaków, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustyni, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach między fałszywymi braćmi. (27) W trudzie i znoju, często w niedosypianiu, w głodzie i pragnieniu, często w postach, w zimie i nagości. (28) Pomijając te sprawy zewnętrzne, pozostaje codzienne nachodzenie mnie, troska o wszystkie zbory. (29) Jeśli kto słabnie, czy i ja nie słabnę? Jeśli kto się potknie, czy i ja nie płonę? (30) Jeśli się mam chlubić, to chlubić się będę ze słabości mojej.(2 Koryntian 11:23-30)

[Słowo „potknie” w wersecie 29 zostało przetłumaczone z greckiego słowa skandalizo, które dosłownie znaczy „umieścić na czyjejś drodze kamień potknięcia, żeby ten ktoś upadł”. Inaczej mówiąc, werset 29 mówi, że Paweł był oburzony, kiedy się dowiedział o „braciach”, którzy doprowadzili innych do upadku poprzez fałszywe nauczania, które odwoływały się do duszy i ciała.]

 

Słowo „płonę” w wersecie 29 zostało przetłumaczone z greckiego słowa pyroo, które jest czasownikową formą słowa pyr, oznaczającego „ogień„, który pojawia się w następujących fragmentach:

 

„Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy, (27) lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników.(Hebrajczyków 10:26-27)

[Słowo „ognia” w wersecie 27 zostało przetłumaczone z pyr, podczas gdy słowo „strawi” zostało przetłumaczone z esthio, oznaczającego „jeść”, które zostało wspomniane powyżej.]

 

„Najmilsi! Nie dziwcie się, jakby was coś niezwykłego spotkało, gdy was pali ogień, który służy doświadczeniu waszemu, (13) ale w tej mierze, jak jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, radujcie się, abyście i podczas objawienia chwały jego radowali się i weselili.(1 Piotr 4:12-13)

[Słowo „pali” w wersecie 12 zostało przetłumaczone z pyr]

 

Wszystko to potwierdza, że apostołowie cierpią dla innych z powodu ich apostolskiej gotowości do przechodzenia przez oczyszczający ogień Bożych sądów ze względu na innych. Dzięki temu rodzajowi cierpienia apostołowie otwierają drzwi możliwości tym, którzy są zniewoleni przez zwierzchności i moce, aby mogli zostać wyzwoleni.

 

Prawdziwy „poszczący duchowo” musi być gotowy przejść przez apostolskie cierpienie za innych; duchowe poszczenie to także dyspozycja do poniesienia śmierci dla innych. Bracie i siostro, Bóg chce, żeby namaszczenie apostolskie pozostało na tobie. On powoła cię jako prekursora na nowe terytoria duchowe; te terytoria mogą być dosłowne i/lub duchowe, i On cię poinformuje ile będziesz miał wycierpieć, żeby „zaorać” te nowe terytoria. Ty masz jedynie uczynić siebie dostępnym dla Niego, by „nieść Jego śmierć” (2 Koryntian 4:10), a On użyje ciebie jako apostoła orzącego grunt, i On będzie uwielbiony przez ciebie.

 

Apostołowie są mali

Apostołowie są powołani, żeby sądzić innych, ale także do poniesienia sądów ze względu na innych. Prawdziwi apostołowie z natury „poszczą duchowo”, i są gotowi na to, żeby zostać skonsumowanymi, aby inni mogli zostać uwolnieni. Jak widzieliśmy wcześniej, pochłaniający Boży ogień prowadzi do zmniejszenia, co znaczy, że służba apostolska jest ściśle związana z „małością”. To ciekawe, że najbardziej „znanym” apostołem w Nowym Testamencie (oczywiście poza Jezusem) jest Paweł, a imię „Paweł” dosłownie znaczy „mały”. Paweł nawet nazwał siebie „najmniejszym” ze wszystkich apostołów:

 

„Ja bowiem jestem najmniejszym z apostołów i nie jestem godzien nazywać się apostołem, gdyż prześladowałem Kościół Boży. (10) Ale z łaski Boga jestem tym, czym jestem, a łaska jego okazana mi nie była daremna, lecz daleko więcej niż oni wszyscy pracowałem, wszakże nie ja, lecz łaska Boża, która jest ze mną. (11) Czy więc ja, czy oni, to samo opowiadamy, i tak uwierzyliście.(1 Koryntian 15:9-11)

[Słowo „najmniejszym” w wersecie 9 zostało przetłumaczone z greckiego słowa elachitos, które można przetłumaczyć jako „najniższy” czy „najmniejszy”]

 

„Małość” Pawła mogła także wynikać z faktu, że wierzący stale kwestionowali jego autorytet duchowy:

 

„Skoro szukacie dowodu na to, że przeze mnie przemawia Chrystus, który nie jest wobec was bezsilny, ale jest mocny wśród was.” (2 Koryntian 13:3)

 

„Patrzcie na to, co oczywiste. Jeśli ktoś jest przekonany, że jest Chrystusowy, niech też i to rozważy sam w sobie, że, tak jak on jest Chrystusowy, tak i my. (8) Bo choćbym się nawet nieco więcej chlubił władzą naszą, jaką nam Pan dał, aby was budować, a nie niszczyć, nie będę zawstydzony; (9) lecz nie chcę, by wyglądało, że was straszę listami, (10) bo powiadają: Listy wprawdzie ważkie są i mocne, lecz jego wygląd zewnętrzny lichy, a mowa do niczego. (11) Kto tak mówi, niech zważy, że jakimi jesteśmy w słowie przekazanym listownie pod nieobecność, takimi też będziemy w czynie, gdy będziemy obecni.” (2 Koryntian 10:7-11)

 

Zwróć uwagę, że wielu wierzących umniejszało znaczeniu Pawła z powodu jego „lichej” prezencji fizycznej i uważali jego logos (przetłumaczone jako „mowa” w wersecie 10) jako „do niczego”; zwrot „do niczego” został przetłumaczony z greckiego słowa exoutheneo, można przetłumaczyć jako „nic nie warte” czy „nie warte uwagi”. Niewielu wierzących (o ile są tacy) kwestionowałoby duchowy autorytet Pawła dzisiaj, głównie dlatego, że Paweł jest uznanym autorem 13 z 22 ksiąg Nowego Testamentu. Jednakże jestem pewien, iż wielu, jeśli nie większość wierzących (szczególności tych na pozycji „usługujących”), kwestionowałaby autorytet Pawła gdyby żył dzisiaj, ale pod innym imieniem, tak jak to miało miejsce ponad 1900 lat temu. Większość wierzących nadal uważa, że duchowy autorytet jest związany z „religijnymi tytułami”. Duchowy autorytet jest niewidzialny dla naturalnego umysłu. On zawsze był, nadal jest i zawsze będzie „niewidzialny”, a służbą z najmniej rozpoznawalnym autorytetem jest prawdziwa służba apostolska, głównie dlatego, że prawdziwi apostołowie wypowiadają słowa sądu, które są obrazą dla cielesnego umysłu. To jest powód, dlaczego wierzący mówili, iż listy Pawła są „ciężkie” (w10). Słowo „ciężki” zostało przetłumaczone ze słowa barus, ale barus może mieć także powiązania z „surowością” czy „zasmucaniem”. Inaczej mówiąc, wielu wierzących myślało, że listy Pawła były zbyt „szorstkie” i „brakowało w nich miłosierdzia”.

 

Bracie i siostro, jeśli jesteś (czy stajesz się) „duchowym poszczącym”, to namaszczenie „małości” zstąpi na twoje życie i okaże się, że będziesz często poniżany przez cielesnych braci i siostry, którzy będą też duchowo ślepi na Boży autorytet, który jest w tobie. Pamiętaj, nawet Pan Jezus przez to przechodził. Religijni przywódcy w tamtym czasie ustawicznie podważali Jego autorytet, ale On nigdy się tym nie przejmował, ponieważ był bardziej zainteresowany tym, żeby podobać się Bogu, a nie ludziom:

 

„A teraz, czy chcę ludzi sobie zjednać, czy Boga? Albo czy staram się przypodobać ludziom? Bo gdybym nadal ludziom chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusowym.(Galatów 1:10)

 

„A sam Ojciec, który mnie posłał, wydał o mnie świadectwo. Ani głosu jego nigdy nie słyszeliście, ani postaci jego nie widzieliście, (38) ani słowa jego nie zachowaliście w sobie, ponieważ nie wierzycie temu, którego On posłał. (39) Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie; (40) ale mimo to do mnie przyjść nie chcecie, aby mieć żywot. (41) Nie przyjmuję chwały od ludzi, (42) ale poznałem was, że nie macie w sobie miłości Bożej. (43) Ja przyszedłem w imieniu Ojca mego, a wy mnie nie przyjmujecie; jeśli kto inny przyjdzie we własnym imieniu, tego przyjmiecie. (44) Jakże możecie wierzyć wy, którzy nawzajem od siebie przyjmujecie chwałę, a nie szukacie chwały pochodzącej od tego, który jedynie jest Bogiem? (45) Nie myślcie, że Ja was będę oskarżał przed Ojcem; oskarża was Mojżesz, w którym wy złożyliście nadzieję. (46) Gdybyście bowiem wierzyli Mojżeszowi, wierzylibyście i mnie. O mnie bowiem on napisał. (47) A jeśli jego pismom nie wierzycie, jakże uwierzycie moim słowom?(Jan 5:37-47)

[Zauważ, że Jezus powiedział ludziom, żeby Mu wierzyli z powody Jego słów, a nie Jego „religijnym tytułom” czy liczbie zwolenników, których posiadał.]

 

Kto się będzie śmiał ostatni?

Ponieważ ci, którzy „poszczą duchowo” stają się świadomi wartości małych rzeczy, wiedzą jak cenni są w Chrystusie. Nie polegają na opiniach innych w celu zrozumienia duchowego autorytetu i potencjału, który znajduje się wewnątrz nich. Wiedzą, że to „ziarnko gorczycy”, które jest „najmniejsze ze wszystkich nasion”, może urosnąć i stać się największym „zielem” i stać się drzewem, w którym ptaki powietrzne będą mogły uwić gniazda (Mateusz 13:31-32). Wiedzą, że te „małe” i „nieznaczące” słowa sądu, które wychodzą z ich ust mają duchowy autorytet, żeby potrząsnąć fundamentami tego świata i zmienić życie milionów ludzi. Mogą „poruszyć góry”, co znaczy, że mogą obalić amoryckich gigantów w okręgach nieba. Ci giganci widzą „małych” duchowych „poszczących” jako nic nieznaczące małe robaki, nie zdając sobie sprawy, że te „nic nieznaczące małe robaki” doprowadzą do ich upadku:

 

„Wtedy on odpowiedział, mówiąc do mnie: Takie jest słowo Pana do Zorobabela: Nie dzięki mocy ani dzięki sile, lecz dzięki mojemu Duchowi to się stanie – mówi Pan Zastępów. (7) Kim ty jesteś, wysoka góro? Wobec Zorobabela staniesz się równiną! On położy kamień na szczycie wśród okrzyków: Cudny, cudny! (8) I doszło mnie Słowo Pana tej treści: (9) Ręce Zorobabela położyły fundament pod ten przybytek i jego ręce wykończą go, i poznacie, że Pan Zastępów posłał mnie do was. (10) Bo ci, którzy gardzili dniem małych początków, będą się jeszcze radowali, gdy zobaczą kamień szczytowy w ręku Zorobabela. Te siedem lamp – to oczy Pana; one to przepatrują całą ziemię.” (Zachariasz 4:6-10)

 

„Gdy Filistyńczyk spojrzał i zobaczył Dawida, odniósł się doń pogardliwie, gdyż był to jeszcze młodzieniec, rumiany i przystojny. (43) Rzekł tedy Filistyńczyk do Dawida: Czy ja jestem psem, że przychodzisz do mnie z kijami? I Filistyńczyk przeklął Dawida przez swoich bogów. (44) I rzekł Filistyńczyk do Dawida: Podejdź do mnie, a dam twoje ciało ptactwu niebieskiemu i zwierzynie polnej. (45) Wtedy Dawid odpowiedział Filistyńczykowi: Ty wyszedłeś do mnie z mieczem, z oszczepem i z włócznią, a ja wyszedłem do ciebie w imieniu Pana Zastępów, Boga szeregów izraelskich, które zelżyłeś. (46) Dzisiaj wyda cię Pan w moją rękę i zabiję cię, i odetnę ci głowę, i dam dziś jeszcze trupy wojska filistyńskiego ptactwu niebieskiemu i zwierzynie polnej, i dowie się cała ziemia, że Izrael ma Boga. (47) I dowie się całe to zgromadzenie, że nie mieczem i włócznią wspomaga Pan, gdyż wojna należy do Pana i On wyda was w ręce nasze.” (1 Samuel 17:42-47)

 

„Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów. Zwycięzcy dam nieco z manny ukrytej i kamyk dam mu biały, a na kamyku tym wypisane nowe imię, którego nikt nie zna, jak tylko ten, który je otrzymuje.” (Objawienie 2:17)

[Ci, którzy poszczą duchowo, unikają ziemskich błogosławieństw i wygody dostają do jedzenia ukrytą Bożą mannę, co znaczy, że Bóg szeptem przekazuje im potężną mądrość i słowa prorocze]

 

[Słowo „kamyk” zostało przetłumaczone z greckiego słowa psephos, które dosłownie oznacza „żwir” czy „mały kamień”. Ten kamień może być „mały”, ale reprezentuje duchowy autorytet do burzenia duchowych warowni w okręgach niebieskich.]

 

[Imię jest znane tylko tej osobie, która je otrzymuje. Ponieważ „imię” jest w Piśmie związane z koncepcją „tożsamości” i „autorytetu”, to znaczy, że tylko ty będziesz w pełni świadomy tego straszliwego duchowego autorytetu, który będzie wypływał z twoich ust.]

 

Źródło: http://shamah-elim.info/small.htm

 

Kontynuacja znajduje się TUTAJ.

Komentarze 2 to “Małe ziarenko gorczycy”

Trackbacks/Pingbacks

  1. Noe Leon – Małe ziarenko gorczycy | niezatrzymywalna - 20 marca 2015

    […] Małe ziarenko gorczycy […]

  2. Noe Leon – Żądlące ziarno gorczycy | niezatrzymywalna - 24 marca 2015

    […] Małe ziarenko gorczycy […]

Dodaj komentarz