Szczodrzy wrogowie Boga

Noe Leon

 

Jeśli czytałeś nasze ostatnie artykuły, to zauważyłeś, że zajmujemy się tym, co Pan mówi o nadchodzącym duchowym Przebudzeniu w Księdze Izajasza rozdziały 31 i 32. Ten artykuł dotyczy duchowych wrogów, którzy są aktualnie nierozpoznani w Ciele Chrystusa, ale zostaną wykryci, kiedy Przebudzenie się rozwinie. Ci wrogowie są „szczodrymi wrogami Boga”.

 

Proroctwo 

W Izajasza 32 Pan mówi:

 

„I głupiego już nie będą nazywali szlachetnym, a o łotrze nie będą mówić, że zacny. (6) Bo głupi mówi głupie rzeczy, a jego serce knuje złość, popełnia niegodziwość i mówi przewrotnie o Panu, dopuszcza, że głodny cierpi niedostatek, a pragnącemu odmawia napoju.” (Izajasz 32:5-6)

 

Ten fragment jest nieco trudny do zrozumienia, jeśli nie przetłumaczymy dokładnie kilku słów w nim zawartych:

  • Słowo „głupiego” zostało przetłumaczone z hebrajskiego słowa nawal נָבָל, które dosłownie znaczy „głupiec”, a pochodzi od słowa nabel, które oznacza „być głupim”, ale można je także przetłumaczyć słowami „zanikać” lub „więdnąć”, które mówią o doczesności. W związku z tym, słowo nawal w języku polskim najlepiej możemy określić słowami „zanikający głupiec”.

 

  • Słowo „szlachetny (w ang. wielkoduszny, szczodry, wyrozumiały, hojny)” w wersecie 5 zostało przetłumaczone prawidłowo z hebrajskiego słowa nadiw נָדִיב, które pochodzi od słowa nadab, co znaczy „pobudzać, uczynić chętnym”. Połączenie między nadiw i nadab wynika z idei, że człowiek „wielkoduszny” i „hojny” to ktoś, kto jest gotów „dobrowolnie” oferować swoją pomoc innym. Mimo, że „wielkoduszny” jest tutaj prawidłowym tłumaczeniem, to zmienimy go na „dobrowolnie hojny”, aby podkreślić hebrajskie korzenie tego słowa.

 

  • Słowo „łotr (w ang. prostak)” w wersecie 5 zostało przetłumaczone z hebrajskiego słowa kilaj כִילַי, co dosłownie oznacza „łajdaka” i pochodzi od kuwl, które oznacza „wykorzystać, zawierać”. Połączenie między kilaj i kuwl wynika z idei, że „łajdak” to osoba, która zatrzymuje innym ludziom rzeczy, do których mają oni pełne prawo. Lepszym tłumaczeniem dla kilaj, może być zatem „przetrzymujący, ukrywający”.

 

  • Słowo „zacny (w ang. hojny)” w wersecie 5 zostało przetłumaczone z hebrajskiego słowa szoa שׁוֹעַ, co dosłownie oznacza „niezależny, wielmoża, bogacz”. Lepszym tłumaczeniem dla szoa może być zatem „niezależny”.

 

  • Słowo „mówić” w wersecie 6 zostało przetłumaczone z hebrajskiego słowa dabar דַבֵּר, co dosłownie oznacza „mówić, deklarować” i lepiej je przetłumaczyć w tym fragmencie jako „deklarować”.

 

  • Zwrot „głupie rzeczy” w wersecie 6 został przetłumaczony z hebrajskiego słowa newala נְבָלָה, co dosłownie oznacza „głupoty” i pochodzi od słowa nawal opisanego powyżej. Dlatego lepszym tłumaczeniem dla newala jest „zanikająca głupota”.

 

  • Słowo „knuje” w wersecie 6 zostało przetłumaczone z hebrajskiego słowa asa עֲשֶׂה, które dosłownie znaczy „kształtować, czynić, osiągać”, i jest powiązane z kimś, kto pracuje nad czymś, nadając temu pożądany kształt. Lepszym tłumaczeniem asa, będzie więc „kształtować”.

 

  • Słowo „popełnia” w wersecie 6 zostało przetłumaczone z tego samego hebrajskiego słowa asa, więc lepszym tłumaczeniem będzie „kształtować”.

 

  • Słowo „niegodziwość (w ang. hipokryzja, obłuda)” w wersecie 6 jest prawdopodobnie najbardziej niewłaściwie przetłumaczone w tym fragmencie. Zostało przetłumaczone z hebrajskiego słowa chonef חֹנֶף, które dosłownie znaczy „profanacja, bezbożność”, i wywodzi się ze słowa chanef, które znaczy „być sprofanowanym, być zanieczyszczonym, być uszkodzonym”. Dlatego lepszym tłumaczeniem dla chonef będzie „zbezczeszczenie”.

 

  • Słowo „mówi” w wersecie 6 zostało przetłumaczone z tego samego hebrajskiego słowa dabar wspomnianego powyżej, więc lepszym tłumaczeniem będzie „deklarować”.

 

  • Słowo „przewrotnie” w wersecie 6 zostało przetłumaczone z hebrajskiego słowa toa תּוֹעָה, które znaczy dosłownie „błąd, wędrówka, perwersje” i pochodzi od słowa taah oznaczającego „błądzić, błąkać się, zboczyć”. Dlatego lepszym tłumaczeniem tego słowa będzie „zboczyć”.

 

  • Słowo „odmawia” pod koniec wersetu 6 zostało przetłumaczone z hebrajskiego słowa chasir חְסִיר, które dosłownie znaczy „brakować”. Lepszym tłumaczeniem będzie tutaj „brakuje”.

 

Po korekcie ten fragment Izajasza 32:5-6 brzmi następująco:

 

5Zanikający głupiec nie będzie już nazywany dobrowolnie hojnym, ani o przetrzymującym nie będą mówić, że niezależny. 6Bo zanikający głupiec będzie głosił zanikające głupoty, a jego serce będzie kształtować nieprawość, kształtować zbezczeszczenie, i ogłaszać zboczenie przeciwko Panu, co spowoduje pustkę w duszy głodnego i sprawi, że spragnionemu zabraknie napoju.” (Izajasz 32:5-6, po zmianach)

 

Zatem w 5 wersecie Pan ogłasza, że zanikający głupiec już nie będzie dłużej nazywany „wielkodusznym”, z czego wynika, że obecnie tacy ludzie są nazywani „wielkodusznymi”. To znaczy, że ci „zanikający głupcy” dla naturalnego umysłu wydają się „wielkodusznymi” i „niezależnymi” ludźmi, kiedy tak naprawdę, w oczach Bożych wygląda to inaczej. Ale kim są ci „zanikający głupcy”? Jak działają? Dlaczego tak długo przebywali wewnątrz Kościoła? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, musimy najpierw rozważyć inne odnośniki wobec tych „głupców” w Piśmie.

 

Kim właściwie są ci głupcy?

Hebrajskie słowo nawal, które przetłumaczyliśmy jako „zanikający głupiec”, występuje w Starym Testamencie 18 razy. Liczba „18” jest związana w Piśmie ze służbą proroczą, co można wywnioskować z ostatniego wersetu księgi proroka Ezechiela:

 

„Obwód miasta wynosi osiemnaście tysięcy łokci. A nazwa miasta będzie od dziś brzmieć: Pan tam mieszka.(Ezechiel 48:35) 

 

Zwróć uwagę, że to duchowe miasto, które opisuje Ezechiel 48 miało obwód 18000 miar. Zauważ też, iż księga Ezechiela kończy się imieniem „Pan jest tam”, które po hebrajsku brzmi „Jahwe-Szama”. Jak wyjaśniliśmy w naszym poprzednim artykule, imię „Jahwe-Szama” (jedno z 7 imion Jahwe w Piśmie) jest związane ze służbą proroczą, co wskazuje na połączenie pomiędzy liczbą „18” a służbą proroczą, z czego wynika więc, że ta liczba „18”  może wskazywać na „prawdziwych proroków” lub „fałszywych proroków”. Ponieważ nawal występuje 18 razy, możemy więc powiedzieć, iż ci „zanikający głupcy” są tym, co Pismo nazywa „fałszywymi prorokami”. Jeszcze silniej jest to wyrażone w następującym wersecie:

 

„Tak mówi Wszechmocny Pan: Biada prorokom głupim, którzy postępują według własnego ducha, chociaż nic nie widzieli!” (Ezechiel 13:3)

 

Interesujące jest to, że słowo przetłumaczone jako „głupim” to znów hebrajskie słowo nawal, które, jak wiemy, jest związane z „prorokami”.

 

Powiązanie pomiędzy „zanikającymi głupcami” a „fałszywymi prorokami” jest także silnie wyrażone w Izajasza 32:6, gdzie Pan stwierdza, iż ci głupcy są pracownikami nieprawości, co wskazuje na Mateusza 7, gdzie Pan najpierw mówi o „fałszywych prorokach” (Mateusz 7:15-20) a następnie mówi o „pracownikach nieprawości” (Mateusz 7:21-23):

 

„Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi! (16) Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi? (17) Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce. (18) Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców. (19) Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, wycina się i rzuca w ogień. (20) Tak więc po owocach poznacie ich. (21) Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie. (22) W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? (23) A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie.” (Mateusz 7:15-23)

 

Kim są zatem ci głupcy? To fałszywi prorocy, i jak już dzieliliśmy się w poprzednim artykule, fałszywi prorocy są bardzo rozpowszechnieni w Ciele Chrystusa i wielce szanowani przez chrześcijański „mainstream”. Jak dzieliliśmy się w tamtym wcześniejszym artykule, fałszywi prorocy promują mentalny i emocjonalny pokój z Bogiem, ale już nie ma dla nich znaczenia pokój woli (czy „pokój serca”) z Bogiem.

 

Kaznodzieje doczesności

Według naszego „tłumaczenia” Izajasza 32:6 przedstawionego powyżej, ci głupcy robią dwie rzeczy:

  1. Wygłaszają zanikające głupoty
  2. Ich serca kształtują nieprawość

 

Aby zrozumieć punkt pierwszy, musimy udać się do takiego fragmentu Pisma, gdzie zostało użyte hebrajskie słowo nawal, które przetłumaczyliśmy jako „zanikający głupiec”:

 

„Podstępne jest serce, bardziej niż wszystko inne, i zepsute, któż może je poznać? (10) Ja, Pan, zgłębiam serce, wystawiam na próbę nerki, aby oddać każdemu według jego postępowania, według owocu jego uczynków. (11) Do kuropatwy, która wylęga, czego nie zniosła, jest podobny ten, kto zdobywa bogactwo w sposób nieprawy; w połowie dni musi je opuścić, a u swojego kresu – głupieje.” (Jeremiasz 17:9-11)

[Słowo „głupieje” na końcu tego fragmentu jest przetłumaczone z hebrajskiego słowa nawal. Zwróć także uwagę, że ten fragment mówi o „owocach”, co odpowiada Mateuszowi 7:18 cytowanemu powyżej.]

 

Zgodnie z tym fragmentem, nawal, czy „zanikający głupiec”, jest osobą, która gromadzi rzeczy, ale nie może się nimi cieszyć, jak kuropatwa, która siedzi na jajkach i nie może zobaczyć jak się wylęgają pisklęta. To wskazuje na inny fragment w Piśmie, który mówi o „głupcach”:

 

„I rzekł ktoś z tłumu do niego: Nauczycielu, powiedz bratu memu, aby się ze mną podzielił dziedzictwem. (14) A On mu rzekł: Człowieku, któż mnie ustanowił sędzią lub rozjemcą nad wami? (15) Powiedział też do nich: Baczcie, a wystrzegajcie się wszelkiej chciwości, dlatego że nie od obfitości dóbr zależy czyjeś życie. (16) I powiedział im podobieństwo: Pewnemu bogaczowi pole obfity plon przyniosło. (17) I rozważał w sobie: Co mam uczynić, skoro nie mam już gdzie gromadzić plonów moich? (18) I rzekł: Uczynię tak: Zburzę moje stodoły, a większe zbuduję i zgromadzę tam wszystko zboże swoje i dobra swoje. (19) I powiem do duszy swojej: Duszo, masz wiele dóbr złożonych na wiele lat; odpocznij, jedz, pij, wesel się. (20) Ale rzekł mu Bóg: Głupcze, tej nocy zażądają duszy twojej; a to, co przygotowałeś, czyje będzie? (21) Tak będzie z każdym, który skarby gromadzi dla siebie, a nie jest w Bogu bogaty.(Łukasz 12:13-21)

 

Ten fragment sugeruje, że głupiec jest osobą, która koncentruje się na gromadzeniu ziemskich rzeczy, a nie gromadzi rzeczy niebiańskich, które wykraczają poza to życie. Głupiec skupia się na budowaniu i cieszeniu się ziemskim dziedzictwem, i nie ma pojęcia o dziedzictwie duchowym, do którego został powołany. Głupiec jest więc „bogaty” w sensie naturalnym, ale biedny w Bożych oczach.

 

Kiedy czytamy ten zwrot „gromadzenie rzeczy ziemskich”, większość wierzących myśli o ludziach, którzy mają obsesję posiadania jak największej ilości dóbr materialnych. Niestety, wydaje się, że większość wierzących nie zdaje sobie sprawy, iż pojęcie „rzeczy ziemskie” zawierają „dobra materialne”, ale się do nich nie ograniczają. Zwrot „gromadzenie rzeczy ziemskich” może się także odnosić do ludzi, którzy koncentrują się na cichym i wygodnym życiu, pozbawionym chorób, trudności i prób, w którym każdy może się cieszyć miłym towarzystwem rodziny i przyjaciół, starzeć się w zdrowiu, a na koniec „kopnąć w kalendarz” i odejść do przytulnego domu starców zwanego „Niebem” i nadal cieszyć się miłą egzystencją w wieczności. Tacy ludzie nie wierzą, że istnieje duchowe dziedzictwo, które można zdobyć lub utracić. Dopóki są przekonani, że ich bilet do Nieba jest bezpieczny, troszczą się o to, żeby pozostałe lata na Ziemi były jak najwygodniejsze i najradośniejsze. Nie wierzą w płacenie ceny, w dążenie do proroczego celu, które może wymagać cierpienia i zmartwień, kiedy jako żywe ofiary poświęcamy siebie Bogu Wszechmocnemu, aby wieczne Boże plany mogły się wypełnić na Ziemi przez nasze życie. Nawal głupcy koncentrują się na zdobywaniu fizycznego i emocjonalnego błogosławieństwa, które nie należy do wiecznego żniwa. Skupiają się na rzeczach doczesnych, które przeminą, i to jest powodem, dla którego hebrajskie słowo nawal jest związane ze słowem nabel, które oznacza „blaknąć, zanikać”.

 

Według Izajasza 32:6 pierwszą rzeczą, którą czynią ci zanikający głupcy jest „wygłaszanie zanikających głupstw”. To znaczy, że zanikający głupcy głoszą poselstwa, które sprawiają, że inni koncentrują się na doczesnych błogosławieństwach i sukcesach. Są aktywni w promowaniu tych przesłań i nawet „opierają” je na cytatach z Pisma, żeby przekonać umysły swoich słuchaczy, aby myśleli, że to poselstwo jest „biblijne”. Ich zew wojenny to „Jezus nie chce, żebyś cierpiał; On zapłacił cenę, żebyś już nie musiał cierpieć; ufaj Jezusowi, a będziesz się cieszył wspaniałą egzystencją, wolną od bólu „. Nawet jeśli te słowa wydają się być prawdą, to są w sprzeczności z Pismem:

 

„Ananiasz zaś odpowiedział: Panie, słyszałem od wielu o tym mężu, ile złego wyrządził świętym twoim w Jerozolimie; (14) ma także upoważnienie od arcykapłanów, aby tutaj uwięzić wszystkich, którzy wzywają imienia twego. (15) Lecz Pan rzekł do niego: Idź, albowiem mąż ten jest moim narzędziem wybranym, aby zaniósł imię moje przed pogan i królów, i synów Izraela; (16) Ja sam bowiem pokażę mu, ile musi wycierpieć dla imienia mego.” (Dzieje Ap. 9:13-16)

[Zauważ, że Bóg nie oferował Pawłowi życia w przyjemności i wygodzie]

 

„Wtedy Jezus rzekł do uczniów swoich: Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój, i niech idzie za mną. (25) Bo kto by chciał życie swoje zachować, utraci je, a kto by utracił życie swoje dla mnie, odnajdzie je. (26) Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za duszę swoją? (27) Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami swymi, i wtedy odda każdemu według uczynków jego.(Mateusz 16:24-27)

[Kiedy Jezus powiedział nam, żebyśmy brali swój krzyż i naśladowali Go, to czy miał na myśli to, że mamy brać nasz krzyż na spacer? Czy krzyże nie były przeznaczone do torturowania i zabijania ludzi? Mówiąc nam, żebyśmy brali nasz krzyż i naśladowali Go, wezwał nas do cierpienia i umierania. Zauważ, że Jezus nigdy przenigdy nie oferował uczniom wygodnego życia i przyjemności. To był pomysł człowieka, nie Boga.]

 

Kiedy powyższy fragment mówi o „utracie swojej duszy” (w. 26), to większość wierzących łączy to z koncepcją „piekła”. Nawet jeśli w wymiarze dosłownym jest to właściwe, to zwrot „utracić swoją duszę” obejmuje głębsze rzeczy i odnosi się do utraty duchowego dziedzictwa. Dlaczego? Ponieważ następny werset mówi o Ojcu „wynagradzającym każdego człowieka według jego uczynków”. Zauważ, że tam nie jest powiedziane, iż Ojciec „pozwoli wejść do Nieba tym wszystkim, którzy wypowiedzieli modlitwę grzesznika”. Proszę, nie zrozum mnie źle. Wierzę w „modlitwę grzesznika” i wiem, że człowiek może narodzić się na nowo i być związanym z Niebem przez „prostą”, ale szczerą modlitwę pokuty i poddania Panu Jezusowi Chrystusowi. To dlatego zwrot „utracić swoją duszę” w wersecie 26 nie może się odnosić do pójścia do piekła, bo w takim wypadku następny werset mówiłby o modlitwie nawrócenia, a mówi o „uczynkach” i duchowych nagrodach za „uczynki”. Te „uczynki”, oczywiście nie odnoszą się do „godzin nabożeństw w twoim lokalnym kościele”, czy aktów „religijnej pobożności”. Te „uczynki” muszą być uczynkami wiary, nie uczynkami opartymi na cielesnej sile, i są uczynkami, które są owocem serca poddanego Bogu. Kiedy poddajesz Mu swoją wolę, te „uczynki” w sposób naturalny będą wypływać z ciebie, i latorośl „automatycznie” będzie wydawać owoce dopóki jest „właściwie połączona” z krzewem winnym. Jeśli decydujesz się na wykonywanie swojej własnej woli, wtedy soki w krzewu winnego automatycznie przestają przepływać przez ciebie, i już nie pełnisz tych „uczynków”, które składają się na wieczną nagrodę. Kiedy nie wykonujesz swojej woli, to w wersecie 24 Pan nazywa to „zapieraniem się siebie”.

 

Zanikający głupcy używają cytatów biblijnych wyjętych z ich duchowego kontekstu i budują doktrynę, która ma na celu przekonać umysły innych wierzących, że to jest biblijne, i Bóg wymaga, abyś prowadził życie w dążeniu do tymczasowego błogosławieństwa, ignorując w ten sposób istnienie duchowego dziedzictwa, do walki o które zostaliśmy powołani w Duchu:

 

Staczaj dobry bój wiary, uchwyć się żywota wiecznego, do którego też zostałeś powołany i złożyłeś dobre wyznanie wobec wielu świadków.” (1 Tymoteusza 6:12)

 

Jeśli „życie wieczne” jest nadawane automatycznie kiedy rodzimy się na nowo, to dlaczego Paweł mówi do Tymoteusza, żeby staczał dobry bój wiary i uchwycił się życia wiecznego? Dlatego, że jak już dzieliliśmy się w poprzednich artykułach, „życie wieczne” nie odnosi się do „pójścia do Nieba”, ale raczej posiadania duchowego dziedzictwa w przyszłości i bycia Jednym z Bogiem w wieczności. To smutne, kiedy widzimy jak większość wierzących w Kościele wydaje się trwać w nieświadomości tego „życia wiecznego”, do osiągnięcia którego zostaliśmy tak wyraźnie powołani w całym Piśmie Świętym, a to ze względu na fakt, że kupiliśmy doktrynę głoszoną w Kościele przez głupców, którzy koncentrują się na doczesności, na błogosławieństwach materialnych i emocjonalnych (t.j.- na pokoju w sferze umysłu i emocji) a którzy ignorują wieczne plany Boga wobec nas, osiągalne dla nas jedynie poddanym Jemu sercem (t.j.- pokojem pomiędzy Sercem Boga i naszym).

 

„Znamy przecież tego, który powiedział: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę; oraz: Pan sądzić będzie lud swój. (31) Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego. (32) Przypomnijcie sobie dni poprzednie, kiedy po swym oświeceniu wytrwaliście w licznych zmaganiach z utrapieniami, (33) czy to, gdy byliście wystawieni publicznie na zniewagi i udręki, czy też, gdy wiernie staliście przy tych, z którymi się tak obchodzono. (34) Cierpieliście bowiem wespół z więźniami i przyjęliście z radością grabież waszego mienia, wiedząc, że sami posiadacie majętność lepszą i trwałą. (35) Nie porzucajcie więc ufności waszej, która ma wielką zapłatę. (36) Albowiem wytrwałości wam potrzeba, abyście, gdy wypełnicie wolę Bożą, dostąpili tego, co obiecał. (37) Bo jeszcze tylko mała chwila, a przyjdzie Ten, który ma przyjść, i nie będzie zwlekał; (38) a sprawiedliwy mój z wiary żyć będzie; lecz jeśli się cofnie, nie będzie dusza moja miała w nim upodobania. (39) Lecz my nie jesteśmy z tych, którzy się cofają i giną, lecz z tych, którzy wierzą i zachowują duszę.(Hebrajczyków 10:30-39)

 

Zanikający głupcy głoszą, że z chwilą kiedy weszliśmy w „nowotestamentową erę łaski i miłosierdzia”, „sądy” stały się sprawą przeszłości. Zwróć jednak uwagę, że werset 30 mówi, że „Pan będzie sądził swój lud„, wskazując na wierzących, nie niewierzących. Zanikający głupcy głoszą także, iż Bóg, który w Starym Testamencie zasługiwał na szacunek i wzbudzał bojaźń – umarł, a Bóg Nowego Testamentu jest jak długobrody święty Mikołaj rozdający wszystkim wierzącym dobre rzeczy. Zauważ jednak, że werset 31 mówi, że „straszną rzeczą” jest wpaść w ręce żywego Boga, i autor listu do Hebrajczyków mówi to do wierzących, nie do niewierzących!!! Oczywiście Biblia głosi, że nasz Bóg jest Bogiem miłującym i zaopatrującym, ale Jego miłość i zaopatrzenie nigdy nie odbiega od Jego prawdy i planów. Bóg jest bardziej zainteresowany tym, żebyś był uczestnikiem Jego Wiecznej Chwały, niż tym, żebyś miał ładny dom czy samochód. Uczestniczenie w Jego Wiecznej Chwale jest ważniejsze niż całe złoto tego świata.

 

Zwróć także uwagę, że wersety od 32 do 37 mówią wierzących, którzy cierpią, aby otrzymać trwałą, wieczną nagrodę. Zauważ też o kim mówi werset 38, kto ma „żyć przez wiarę” w kontekście cierpienia ze względu na Boga; zanikający głupcy-kaznodzieje wyciągają te słowa z kontekstu i odnoszą je do posiadania wiary, aby Bóg mógł błogosławić wierzących w ich biznesie, relacjach z ludźmi, zdrowiu fizycznym, etc. „Ewangelia” tych zanikających głupców kręci się wokół ludzkich pragnień, a nie pragnień Boga; i dotyczy jednego pytania: „Co tym razem mogę dostać od Boga?

 

Biada wam, pastorzy zanikający głupcy, bo wasza „ewangelia błogosławieństw” wkrótce zniknie! Bóg prorokował, że sprowadzi na was sąd i uwolni swój Kościół z uścisku waszych rąk! Niech będą przeklęci ci, którzy przekręcają Ewangelię dostosowując ją do swoich własnych upodobań i interesów! I przeklęci są ci, którzy uparcie naśladują tych mężczyzn i kobiety, ponieważ wolą doczesną wygodę zamiast prawdy!

 

Czarodzieje “Strażnicy Mocy”

Według tego, co widzieliśmy na początku tego artykułu, „zanikający głupcy” mają „serca, które kształtują nieprawość „. Co oznacza to „kształtowanie nieprawości”? Kim właściwie jest „pracownik nieprawości”? Żeby na to odpowiedzieć, musimy wrócić do Mateusza 7:

 

„Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie. (22) W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? (23) A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie. (24) Każdy więc, kto słucha tych słów moich i wykonuje je, będzie przyrównany do męża mądrego, który zbudował dom swój na opoce. (25) I spadł deszcz ulewny, i wezbrały rzeki, i powiały wiatry, i uderzyły na ów dom, ale on nie runął, gdyż był zbudowany na opoce. (26) A każdy, kto słucha tych słów moich, lecz nie wykonuje ich, przyrównany będzie do męża głupiego, który zbudował swój dom na piasku. (27) I spadł ulewny deszcz, i wezbrały rzeki, i powiały wiatry, i uderzyły na ów dom, i runął, a upadek jego był wielki.” (Mateusz 7:21-27)

 

Jest tu zawarta potężna zasada, która, niestety, przez wieki pozostaje pogrzebana ze względu na sposób, w jaki ją przetłumaczono. W wersecie 22, „pracownicy nieprawości” (jak nazywa ich Pan w następnym wersecie) mówią do Pana: „w Twoim Imieniu dokonywaliśmy wielu cudów”. Ten zwrot „dokonywać wielu cudów” jest tłumaczeniem dwóch greckich słów, poieo, i dynamis; słowo poieo znaczy „wprowadzać w praktykę, egzekwować”, podczas gdy dynamis dosłownie znaczy „moc”. Inaczej mówiąc oryginalny tekst grecki mówi w wersecie 22: „w twoim Imieniu praktykowaliśmy wiele mocy”.

 

„Przypadkowo” słowo „wykonuje” w „ktokolwiek słucha tych słów moich i wykonuje je” (werset 24) zostało także przetłumaczone z greckiego słowa poieo, a słowo „słów” pochodzi od greckiego logos, które dosłownie znaczy „słowo”. Zatem werset ten powinien brzmieć: „ktokolwiek słyszy Moje słowa i wprowadza je w praktykę”. Możemy teraz zobaczyć kontrast jaki Pan Jezus uwidacznia pomiędzy dwoma typami ludzi: tymi, którzy wprowadzają w praktykę (poieo) moc (dynamis) i tymi, którzy wprowadzają w praktykę (poieo) Słowo (logos). Ci, którzy postanowili najpierw praktykować Słowo są pracownikami sprawiedliwości, podczas gdy ci, którzy woleli praktykować jedynie moc, są pracownikami bezprawia.

 

Dlaczego pastorzy przejawiają naturalną tendencję do praktykowania mocy dynamis zamiast Słowa logos? Ponieważ jak widzieliśmy wcześniej, Słowo logos oznacza sądy i duchową konfrontację z prawdą; Słowo przecina i eksponuje:

 

„Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca .” (Hebrajczyków 4:12)

[„Słowo” na początku tego wersetu zostało przetłumaczone z greckiego logos, a „zdolne osądzić” znajdujące się pod koniec jest przetłumaczone z greckiego słowa kritikos, które dosłownie znaczy, „sędzia”]

 

Jak widzieliśmy w poprzednich artykułach, takie pojęcia jak prawda, sąd i sprawiedliwość są związane z „prawą ręką” co oznacza, że Słowo Logos jest ze swojej natury praworęczne, podczas gdy takie pojęcia jak łaska, życie i wolność są „leworęczne”, czyli , że ta Moc Dynamis jest ze swojej natury leworęczna, ponieważ wytwarzanie mocy przynosi wolność i życie. Pomyśl na przykład, jak ciemna ulica w mieście może „powrócić do życia”, kiedy zostanie rozjaśniona przez energię elektryczną; rozważ także jak lud Izraela został wyzwolony z niewoli egipskiej, kiedy Bóg wyzwolił wystarczającą moc, żeby rozdzielić Morze Czerwone; zastanów się także jak Pan Jezus został wzbudzony z martwych przez Boga i jak Jego dusza została wyzwolona z niewoli Szeolu przez moc Bożą:

 

„…który według ducha uświęcenia został ustanowiony Synem Bożym w mocy przez zmartwychwstanie, o Jezusie Chrystusie, Panu naszym ” (Rzymian 1:4) 

 

„Mówił, przewidziawszy to, o zmartwychwstaniu Chrystusa, że nie pozostanie w otchłani (w ang. Jego dusza nie pozostanie w piekle) ani ciało jego nie ujrzy skażenia. (32) Tego to Jezusa wzbudził Bóg, czego my wszyscy świadkami jesteśmy.” (Dzieje Ap. 2:31-32)

 

Jak już dzieliliśmy się wcześniej, Bóg pisze od prawej do lewej, co znaczy, że koncentruje się przede wszystkim na fundamencie praworęcznej prawdy, a potem działa wyzwalając leworęczną moc i łaskę. I tak jak On pisze od prawej do lewej, tak zostaliśmy powołani do tego samego. Bóg wzywa nas do skupienia się najpierw na wyzwalaniu Jego dokonującego sądu (i przynoszącego śmierć) Słowa Logos, po którym możemy wyzwolić Jego obdarzającą łaską (i przynoszącą życie) Moc Dynamis. Jednakże pracownicy nieprawości nie lubią tej części Bożej Ewangelii dotyczącej prawdy i sądów, i wolą ją pominąć i przejść prosto do deseru. Lubią praktykować leworęczną ewangelię mocy bez uprzedniego zakładania fundamentu praworęcznej prawdy i sądu. Kiedy widzą chorą osobę, na przykład, to zależy im tylko na wyzwoleniu mocy do chorego ciała, aby ten człowiek mógł zostać uzdrowiony, nie troszcząc się wcale o to czy za chorobą nie stoi duchowy korzeń grzechu czy może Bóg ma jakiś cel w tej chorobie.

 

Jak już mówiliśmy wcześniej, uzdrowienia dokonywane przez Jezusa były zazwyczaj poprzedzone nauczaniem czy doświadczeniami, które konfrontowały grzech i nieprawość przy pomocy Słowa Logos, które wyzwalało sąd. Celem Jezusa nie było posiadanie Izraela wolnego od choroby w ciele, ale Jego celem było uwolnienie ludzi od grzechu!!! Kiedy widział On chorobę, to widział chwast z korzeniem, i zawsze chodziło Mu o korzeń. Kiedy korzeń został uśmiercony przez zastosowanie Słowa Logos, które osądza i zabija, wtedy mógł wyzwolić Moc Dynamis, która wyrywała chwast, korzeń, owoce i wszystko. Pracownicy nieprawości z kolei są jak ogrodnicy, którzy po prostu odcinają tę część chwastu, która jest widoczna na powierzchni, pozostawiając w ziemi niewidoczny korzeń. To przynosi tymczasową ulgę, ponieważ chwastu już nie widać, ale korzeń pozostał, i objawi się w późniejszym czasie, w taki sam czy inny sposób, ale zawsze z bardziej niszczycielskimi skutkami duchowymi i fizycznymi.

 

Pracownicy nieprawości są zatem podobni do „czarodziejów w stylu Strażników Mocy”. Lubią praktykować Moc Dynamis i dokonywać magicznych aktów uzdrowień i błogosławieństw. To nie znaczy, że ich uzdrowienie nie jest „prawdziwe”; fizycznie jest prawdziwe, ale duchowo jest fałszywe ponieważ nie jest oparte na prawdzie. „Zanikający głupcy”, jak ich nazwaliśmy w tym artykule, dokonują aktów tymczasowej ulgi za cenę wiecznego dziedzictwa. Kiedy wybieramy błogosławieństwo i moc, a odrzucamy słowo sądu, stajemy się jak rdzenni mieszkańcy Manhattanu, którzy sprzedali swoją wyspę Holendrom za biżuterię wartą jakieś 24 dolary i rzeczy znikomej wartości.

 

Zanikający głupcy działają jak magicy. Kiedy widzą coś, co u innej osoby wywołuje cierpienie lub trudności, wtedy lubią mówić: „Teraz to widzisz, a teraz nie„. Dokonują duchowej iluzji, zwodząc innych, i zwodząc siebie! To dlatego pracownicy nieprawości z Mateusza 7:21-23 nie rozumieją co robili źle!

 

Kiedy to pisałem, Pan poprowadził mnie, żebym sprawdził słowo „głupiec” w słowniku Webstera. Według Webstera „głupiec” jest to „osoba ze znacznym ubytkiem w dokonywaniu właściwej oceny”. Człowieku, czy to nie jest to, o czym piszę? Głupcy nienawidzą praworęcznych sądów i sprawiedliwości, a idą prosto do leworęcznej łaski i błogosławieństwa. A tak przy okazji, słownik Webstera określa „głupca” także jako „średniowiecznego błazna”, innymi słowy klauna. Szczerze mówiąc, odczuwałem silne pragnienie, żeby nazywać tych głupców „klaunami”, i teraz, kiedy wiem, że brat Noah Webster zgadza się ze mną, będę ich tak nazywał w pozostałej części tego artykułu.

 

„Dynaaaamit!!”

Jak dotąd, zobaczyliśmy dwie rzeczy, które czynią ci zanikający klauni:

  1. Głoszą zanikające głupoty ==> Głoszą i promują doczesność
  2. Ich serca kształtują nieprawość ==> Postępują jak magicy Strażnicy Mocy

 

Zgodnie z naszym „tłumaczeniem” Izajasza 32:6 pokazanym wcześniej, ci głupcy czynią te rzeczy z dwóch powodów:

  1. Żeby kształtować zbezczeszczenie
  2. Żeby deklarować odejście od Pana

[Przy okazji zauważ, że według oryginalnego hebrajskiego tekstu Izajasza 32:6, lista rzeczy dokonanych najpierw mówi „deklarować” a potem „kształtować”, podczas gdy lista przyczyn mówi najpierw „kształtować” a potem „deklarować”. To ma prorocze znaczenie.]

 

Co znaczy zwrot: „kształtować zbezczeszczenie”? Żeby na to odpowiedzieć, musimy zobaczyć co Pismo nazywa „zbezczeszczenie”:

 

„Ziemia jest splugawiona pod swoimi mieszkańcami, gdyż przestąpili prawa, wykroczyli przeciwko przykazaniom, zerwali odwieczne przymierze.” (Izajasz 24:5)

[Słowo przetłumaczone tutaj jako „splugawiona” jest hebrajskim słowem chanef; to słowo jest czasownikową formą słowa chonef, które jest słowem użytym w Izajasza 32:6 które KJV tłumaczy jako „hipokryzja”, ale my wolimy tłumaczyć jako „zbezczeszczenie”]

 

Zauważ, że powyższy fragment określa „zbezczeszczenie” jako przekroczenie Bożych praw i zmianę ordynacji, i złamanie wiecznego przymierza. To znaczy, że zbezczeszczenie odnosi się do zmiany Bożych Praw, taka by można było je zaadaptować do pragnień naszych serc zamiast do Bożego Serca, przez co łamane jest wieczne przymierze, które oznacza odrzucenie naszego pragnienia, aby być Jedno z Jedynym Nieśmiertelnym i Wiecznym, t.j.- z Bogiem:

 

„Nakazuję ci przed obliczem Boga, który wszystko ożywia, przed obliczem Chrystusa Jezusa, który przed Poncjuszem Piłatem złożył dobre wyznanie, (14) abyś zachował przykazanie bez skazy i bez nagany aż do przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa, (15) które we właściwym czasie objawi błogosławiony i jedyny władca, Król królów, Pan panów, (16) jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może; jemu niech będzie cześć i moc wieczna. Amen. (17) Bogaczom tego świata nakazuj, ażeby się nie wynosili i nie pokładali nadziei w niepewnym bogactwie, lecz w (ang. żywym) Bogu, który nam ku używaniu wszystkiego obficie udziela” (1 Tymoteusz 6:13-17)

[Jakiś klaun (mam na myśli „klauna” w sensie duchowym) mógłby przeczytać werset 17 i powiedzieć: „Spójrz, tu jest mowa, że Bóg daje nam wszystkiego w obfitości, abyśmy się z tego cieszyli; to dowodzi, że ja mam rację, a ty się mylisz; Bóg jest Bogiem błogosławieństw i przyjemności„. A ja bym mu odpowiedział: „Powinieneś zrozumieć znaczenie słowa ‚wszystko’ użytego w Piśmie; zachęcam cię do przeczytania naszego poprzedniego artykułu.]

 

Zwróć uwagę, że werset 14 odnosi się do „zachowywania przykazań bez skazy„, co można wytłumaczyć jako „zachowanie Bożych Praw bez zanieczyszczenia ich poprzez adaptowanie ich do naszych własnych interesów”. Zauważ też, że werset 16 podkreśla znaczenie nie utracenia szansy bycia Jednym z Tym Jedynym Nieśmiertelnym, do którego nie możemy podejść w naszej doczesnej, ludzkiej naturze. W wersecie 17 Duch Boży mówi przeciwko pokładaniu naszego zaufania w „niepewnym bogactwie”, t.j.- w błogosławieństwach materialnych i emocjonalnych, które wyblakną, ponieważ są ulotne z natury. Potem jest mowa o pokładaniu naszej ufności w „żywym Bogu”, co wskazuje na dążenie do „wiecznego życia„, szansy, żeby być Jedno z Nim na zawsze. Do tego właśnie odnosi się „odwieczne przymierze” z Izajasza 24:5.

 

Kiedy ktoś postanawia zmienić Boże Prawa tak, żeby je ukształtować według własnego upodobania i „duszewnych” zainteresowań, wtedy staje się jak Aaron z Księgi Wyjścia 32:1-6, który zaprojektował złotego cielca zgodnie z upodobaniami grupy, z którą był, a następnie nazwał go „bogami, którzy wyprowadzili was z Egiptu” (Wyjścia 32:4). Aaron to uczynił dlatego, że chciał być lubiany przez Izraelitów, i dlatego klauni kształtują „ewangelie”, które są bardziej przyjemne dla ciała, pod wpływem ducha Kananejczyka, który chce przypodobać się ludziom. „Klaun” chce zadowolić dzieci i jest gotowy robić i mówić głupie rzeczy, żeby tylko dzieci mogły mieć dobrą zabawę. Niektórzy z was może pamiętają stary serial telewizyjny z przełomu lat 70-ych i 80-ych pod tytułem „Dobre Czasy (Good Times)”. Występował tam śmieszny młodzieniec zwany „J.J.”, który wszystkich rozśmieszał swoimi minami i wołał „Dynaaaamit!!”, sprawiając, że publiczność (i ja) wybuchała śmiechem. Tak może być w serialu komediowym, ale niestety, Kościół jest pełen pastorów, którzy robią to samo! Chcą, żeby ludzie ich lubili i dlatego tak często używają „Dynaaaamitu!!”, wyzwalając Moc Dynamis, która usuwa symptomy zdrowotne, finansowe i emocjonalne, ale nie rozprawia się z korzeniem problemu.

 

Okrzyk „Dynaaaamit!!” na pewno brzmiał śmiesznie kiedy wydawał go „J.J.”, ale na pewno nie jest śmieszny kiedy tak krzyczą wierzący. Dla Boga jest to równoznaczne z „kształtowaniem zbezczeszczenia” i „złamaniem wiecznego przymierza„, które z kolei odpowiadają skorzystaniu z szansy na Bycie Jedno z Najwspanialszą i Najcudowniejszą Istotą, naszym Panem i Bogiem. Jeśli masz Jego, to masz wszystko!

 

„Ja należę do mojego miłego, a mój miły, który pasie wśród lilii, należy do mnie.(Pieśń nad Pieśniami 6:3)

 

Powyższe słowa dotyczą tych, którzy szukają wiecznego przymierza. Cytaty poniżej są Bożymi słowami do klaunów i ich zwolenników:

 

„Opuściłem dom swój, odrzuciłem dziedzictwo moje; dałem to, co miłowała dusza moja, w ręce nieprzyjaciół jego.” (Jeremiasz 12:7 BG)

 

„Czegóż chce mój ulubieniec w moim domu, skoro popełnił niecne czyny? Czy śluby i poświęcone mięso mogą odwrócić od ciebie nieszczęście, abyś mógł się wtedy radować? (16) Zielonym drzewem oliwnym zdobnym w piękne owoce nazwał ciebie Pan. Lecz wśród huku wielkiej burzy ogień spali jego liście i połamią się jego konary. (17) Gdyż Pan Zastępów, który cię zasadził, postanowił zesłać na ciebie nieszczęście z powodu złości domu izraelskiego i domu judzkiego, których się dopuścili, drażniąc mnie przez spalanie kadzidła dla Baala.(Jeremiasz 11:15-17)

[„Baal” (co znaczy „pan”) odnosi się do ducha Amoryty, który wchodzi w osobę lub zgromadzenie i ustanawia swoje własne królestwo kształtując złotego cielca według upodobania tej osoby lub kongregacji. Za każdym takim cielcem kryje się Baal.]

 

„Prorok … złyy, złyy; Pastor … dooobry, dooobry”

Zgodnie z tym, co widzieliśmy wcześniej, drugim powodem dla którego „zanikający klauni” czynią te rzeczy jest „deklarowanie odejścia od Pana”. Co to znaczy? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, musimy odwołać się do pewnego wersetu ze Starego Testamentu, który mówi o „odejściu” czy „zbłądzeniu”:

 

„Widziałem wprawdzie u proroków Samarii rzeczy gorszące: prorokowali w imieniu Baala i zwodzili mój lud, Izraela.” (Jeremiasz 23:13)

 

Słowo przetłumaczone jako „zwodzili” w powyższym wersecie jest hebrajskim słowem taah, które jest czasownikową formą wspomnianego wcześniej słowa toa, które w Izajasza 32:6 zostało przetłumaczone jako „mówi przewrotnie”, ale my wybraliśmy tu słowo „odejście”. Zauważ, że ten werset odnosi „odejście” czy „przewrotne mówienie” do „prorokowania w imieniu Baala„. Jak wspomnieliśmy pod koniec poprzedniego akapitu, kiedy wierzący kształtują Boże prawa według swojego upodobania (pod wpływem ducha Kananejczyka), to kształtują cielca, a za każdym cielcem zawsze kryje się duch Baala. Kiedy wprowadzany jest duch Amoryty Baala, to wzbudza on swoich proroków, którzy są inspirowani przez hetyckie duchy zwiedzenia i bezcelowości. Te duchy pobudzają proroków do mówienia tego, co ludzie chcą usłyszeć, prowadząc ich na manowce, odciągając od prawdziwych Bożych wizji i celów. Zwróć uwagę, że potem zostaje wprowadzona cała lewa strona trójkąta zła (Amoryci, Kananejczycy i Hetyci).

 

Możemy zatem powiedzieć, że kiedy Izajasz 32:6 mówi, że zanikający klauni „deklarują odejście od Pana”, odnosi się to do klaunów deklarujących czy „głoszących” słowa, które atakują prawdziwego ducha proroczego a promuje fałszywą służbę proroczą, która mówi ludziom to, co chcą usłyszeć. Byłem w takich zgromadzeniach Zielonoświątkowych, w których dar proroczy nie był ograniczany, ale pastorzy głosili kazania atakujące prawdziwego ducha proroczego. Nigdy nie powiedzą otwarcie, żeby nienawidzić prawdziwych proroków, ale podświadomie atakują ducha proroczego przez głoszenie, że każdy, kto mówi coś przeciwnego wobec tego, co mówią władze, jest „nie w porządku” a przez to „grzeszy” przeciwko Bogu. Atakują ludzi, którzy nie chcą „płynąć z prądem” i którzy się oddzielają od braci z powodu tego co oni i przywódcy czynią. Atakują tych, którzy mają potężne wizje i sny, określając je jako „chrześcijańskie voodoo”. Wszystkie te rzeczy są atakiem przeciwko prawdziwemu duchowi proroczemu, ponieważ, jak dzieliliśmy się wcześniej, Pismo pokazuje, że prawdziwy prorok musi być gotowy przeciwstawić się autorytetom, przejść przez samotność i odrzucenie przez braci, i pozwolić swoim emocjom na pierwszeństwo przed ich naturalnym rozumem, nawet jeśli będą wyglądali na szalonych.

 

Kiedy ci „klauni” zaczynają nauczać podświadomej nienawiści do prawdziwego ducha proroczego, przypomina mi to znanego komika Dana Carvey’a, który na początku lat 1990-ych parodiował prezydenta George’a H. Busha (Bush 41). Jedną z rzeczy, którą lubił robić podczas tych parodii były proste stwierdzenia w dziecinnym stylu, które przeciwstawiały „złe” rzeczy „dobrym”. Na przykład kiedy mówił „Bezrobocie … złee, złee, Praca … dooobra, dooobra”, to zawsze kiedy wymawiał słowo „złe” wskazywał lewą ręką, a kiedy mówił „dobre” używał prawej ręki. Kiedy pastorzy „deklarują odejście od Pana”, mówią: Prorok… złyy, złyy; Pastor … dooobry, dooobry„. Nie są świadomi, że atakują nie tylko ducha proroczego, ale Samego Boga. To dlatego Bóg ich zaatakuje zanim nadejdzie Przebudzenie dni ostatecznych; żadne Przebudzenie nie może nadejść zanim nie zostanie zniszczony pastoralny matriarchat:

 

„Gdyż tak rzekł Pan do mnie: Jak warczy nad swoim łupem lew czy szczenię lwa, gdy zwołują przeciwko niemu całą gromadę pasterzy – lecz on nie boi się ich krzyku ani nie kuli się przed ich wrzaskiem, tak zstąpi Pan Zastępów, aby walczyć o górę Syjon i o jego wzgórze.” (Izajasz 31:4)

 

Ci „zanikający głupcy” nie wiedzą co czynią. Mr. T (brat w Chrystusie) był znany z powiedzenia: „Żal mi głupca”. Jednakże w tym wypadku wolałbym powiedzieć: „Nie szkoda mi głupka”, który zadziera z Bogiem. Ci głupcy już wystarczająco długo byli klaunami; Bóg dał im szansę na pokutę, ale nie chcieli słuchać. Ich los jest przesądzony, a ich dni wkrótce się skończą.

 

„Moja dusza tęskni za tobą w nocy i mój duch poszukuje ciebie, bo gdy twoje sądy docierają do ziemi, mieszkańcy jej okręgu uczą się sprawiedliwości. (10) Gdy bezbożny doznaje łaski, nie uczy się sprawiedliwości; w ziemi praworządnej postępuje przewrotnie i nie baczy na dostojność Pana. (11) Panie, choć podniesiona jest twoja ręka, oni tego jednak nie widzą: Niech zobaczą twoją żarliwość o lud i zostaną zawstydzeni, i niech ogień przeznaczony dla twoich nieprzyjaciół pożre ich!(Izajasz 26:9-11)

[W oparciu o tekst hebrajski, końcówka wersetu 11 powinna brzmieć: ogień pochłonie twoich wrogów„]

 

Królewscy klauni

Zobaczyliśmy dwie rzeczy, które czynią ci zanikający klauni:

  1. Deklarują zanikające głupoty ==> Głoszą i promują doczesność
  2. Ich serca kształtują nieprawość ==> Postępują jak czarodzieje Power-Rangers

 

I czynią te rzeczy z dwóch powodów:

  1. Żeby kształtować zbezczeszczenie ==> Kształtują złote cielce pod wpływem ducha Kananejczyka
  2. Żeby deklarować odejście od Pana ==> Głoszą przeciwko prawdziwemu duchowi proroczemu pod wpływem ducha Hetyty

 

Zgodnie z naszym „tłumaczeniem” Izajasza 32:6 pokazanym wcześniej, wynikają z tego dwa skutki czy konsekwencje:

  1. Wywołują pustkę w duszy głodnego
  2. Sprawiają, że spragnionemu brakuje napoju

 

To wskazuje na wydrenowanie Kościoła z posługi apostolskiej i proroczej. Ten pierwszy rezultat wskazuje na umysł który jest głodny Bożego chleba, t.j.- Jego słowa. Słowo, które ma napełnić umysły duchowo głodnych ludzi to słowo z apostolskim namaszczeniem mądrości i sądu. Kiedy duchy Kananejczyków wchodzą do zgromadzenia (jako „ukształtowane zbezczeszczenie”), i przeciwko jakiemukolwiek rodzajowi głoszenia, które niesie w sobie namaszczenie sądu, w kongregacji narasta fala głębokiej nienawiści i goryczy. Jak już mówiliśmy, mądrość apostolska została dana przez Boga, żeby dokonywać sądów, a kiedy sądy są znienawidzone, namaszczenie apostolskie znika, pozostawiając po sobie pustkę w umysłach tych, którzy są głodni głębszego słowa.

 

Ten drugi rezultat (spowodowanie, że spragnionemu brakuje napoju) wskazuje na emocje, które są spragnione rzeki prawdziwego proroczego przepływu Ducha Świętego. Kiedy duchy Hetytów wnikną do kongregacji (jako „deklarowanie odejścia od Pana”), narasta głęboka nienawiść przeciwko wszelkiej manifestacji prawdziwego ducha proroczego, uniemożliwiając wypłynięcie rzek wody żywej z brzucha (t.j.- centrum emocji) u tych, którzy są spragnieni Bożych wód proroczych (Jan 7:38). Jak już wspomnieliśmy podczas nauki o Hetytach, te zwodnicze duchy są zdolne do wywoływania silnych emocji, ale ci, którzy podążają za prawdą będą w stanie „posmakować” fałszu tych wód i tęsknić za prawdziwym przepływem ducha proroczego na fundamencie prawdy i sądu.

 

Kiedy prorocze i apostolskie namaszczenie jest osłabiane, słabnie też namaszczenie męskich służb w zgromadzeniu, a wtedy pastorzy powoli stają się dominującymi duchowo postaciami tej kongregacji. Stają się władcami nad bezradnym stadem owiec, które są od nich zależne duchowo. To daje im pełną kontrolę i zaczynają postępować jak nadworne błazny, które nagle zostały królami!

 

Szczodrzy klauni

Na początku tego artykułu zobaczyliśmy, iż Izajasz 32:5 głosi, że ci „zanikający głupcy” czy „klauni” zostali nazwani „wielkodusznymi” i „szczodrymi”. Dlaczego Kościół cały czas nazywał tych klaunów „szczodrymi”? Ponieważ sprawiali wrażenie, że „troszczą się” o wierzących. Kształtowali „ewangelię” według ludzkiego upodobania i stale wyzwalali Moc Dynamis, żeby cierpiący lud uwolnić od symptomów. Chronią trzodę od tych „złych wilków”, t.j.- kaznodziei sądu, a sami głoszą czułe i papkowate poselstwa „miłości”, „miłosierdzia” i „łaski”, które sprawiają, że czujesz się ciepło i błogo. To dlatego w odniesieniu do nich wierzący używają takich przymiotników jak „uprzejmy”, „delikatny” i „kochający”, bo nie zdają sobie sprawy, że ta papkowata miłość powoli wysysa z ich życia prorocze powołanie i pozbawia ich duchowego powołania i dziedzictwa; cała ta brejowata miłość pozwala klaunom stać się ich duchowymi panami i królami!

 

Jednakże w Izajaszu 32:5 Pan prorokuje, że ci tak zwani „szczodrzy” mężczyźni i kobiety zostaną obnażeni i okaże się kim są naprawdę, wilkami w „skórach owczarków”:

 

„I oto teraz, zniewolony przez Ducha, idę do Jerozolimy, nie wiedząc, co mnie tam spotka, (23) prócz tego, o czym mnie Duch Święty w każdym mieście upewnia, że mnie czekają więzy i uciski. (24) Lecz o życiu moim mówić nie warto i nie przywiązuję do niego wagi, bylebym tylko dokonał biegu mego i służby, którą przyjąłem od Pana Jezusa, żeby składać świadectwo o ewangelii łaski Bożej. (25) A teraz oto wiem, że już nigdy nie będziecie oglądali oblicza mojego wy wszyscy, wśród których bywałem, głosząc Królestwo Boże. (26) Dlatego oświadczam przed wami w dniu dzisiejszym, że nie jestem winien niczyjej krwi; (27) nie uchylałem się bowiem od zwiastowania wam całej woli Bożej. (28) Miejcie pieczę o samych siebie i o całą trzodę, wśród której was Duch Święty ustanowił biskupami, abyście paśli zbór Pański nabyty własną jego krwią. (29) Ja wiem, że po odejściu moim wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody, (30) nawet spomiędzy was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby uczniów pociągnąć za sobą. (31) Przeto czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami napominać każdego z was. (32) A teraz poruczam was Panu i słowu łaski jego, które ma moc zbudować i dać wam dziedzictwo między wszystkimi uświęconymi. (33) Srebra ani złota, ani szaty niczyjej nie pożądałem. (34) Sami wiecie, że te oto ręce służyły zaspokojeniu potrzeb moich i tych, którzy są ze mną. (35) W tym wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, należy wspierać słabych i pamiętać na słowo Pana Jezusa, który sam powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać aniżeli brać.(Dzieje Ap. 20:22-35)

 

Zwróć uwagę, że w tym fragmencie apostoł Paweł zaznacza, że Ewangelia oznacza cierpienie i ucisk ze względu na Pana (w. 23) ale nie wahał się powiedzieć wierzącym całej prawdy, bez domieszek, bez kształtowania jej według ich upodobań (w. 27). Postępował jak wierny strażnik, który nie miał krwi na rękach, gdyż jego głos brzmiał jak trąba za każdym razem, kiedy zobaczył nieprawość czy grzech i ostrzegał o niebezpieczeństwie (Ezechiel 33:1-11). W wersecie 28 Paweł zaznacza, że trzoda należy do Boga a nie żadnego człowieka. W wersecie 29 Paweł prorokuje, że po odejściu pokolenia Pierwszych chrześcijan, Ciało Chrystusa zostanie wydane na długotrwałą dominację wilków w owczych skórach, t.j.- duchów Amorytów, które będą panować poprzez pastorów sprawiających wrażenie „uprzejmych” i „szczodrych”. W wersetach 32 i 33 Paweł przypomina wierzącym ich duchowe dziedzictwo i jego znaczenie przewyższające wszelkie błogosławieństwo materialne czy emocjonalne. W wersetach 34 i 35 Paweł zaznacza, że usługujący zostali ustanowieni w Ciele Chrystusa po to, żeby „dawać„, a nie brać od braci. Usługujący zostali powołani do tego, żeby służyli, a nie żeby im służono (Mateusz 20:25-28), a ponieważ my wszyscy jesteśmy usługującymi w Chrystusie (Izajasz 61:6, Objawienie 1:6), więc dotyczy to każdego z nas. Poprzez cały ten fragment Paweł podkreśla, że Ewangelia jest poddawaniem się Bogu, a nie otrzymywaniem rzeczy od Boga. Promując poselstwa, w których wierzących mają przychodzić do kościoła, żeby otrzymać błogosławieństwo od Boga i „pełnoetatowych usługujących”, pastorzy zamienili Kościół z armii potężnych wojowników na szpital przewlekle chorych, a przewlekle chorzy pacjenci stają się przewlekle uzależnieni od swoich lekarzy, t.j.- pastorów.

 

Wasze dni dobiegają końca, wielkoduszni klauni. Jesteście głupcami, którzy podkreślają doczesne błogosławieństwa, które przeminą, i wy sami przeminiecie, tak samo jak te oferowane przez was błogosławieństwa, bo Bóg wzbudzi potężny duchowy Kościół, który potrząśnie narodami Ziemi, ale nie może tego zrobić dopóki wy, klauni, stoicie Mu na drodze.

 

„Od krańca ziemi słyszeliśmy pieśni pochwalne: Chwała Sprawiedliwemu! Lecz ja rzekłem: Zginąłem! Zginąłem! Biada mi! Rabusie rabują, drapieżnie rabują rabusie! (17) Groza i przepaść, i pułapka na ciebie, mieszkańcu ziemi! (18) I będzie tak, że kto będzie uciekał przed okrzykiem grozy, wpadnie w przepaść, a kto wyjdzie z przepaści, uwikła się w pułapkę, gdyż upusty w górze się otworzą, a ziemia zadrży w posadach. (19) W bryły rozleci się ziemia, w kawałki rozpadnie się ziemia, zatrzęsie się i zachwieje się ziemia. (20) Wkoło zatacza się ziemia jak pijany i kołysze się jak budka nocna. Zaciążyło na niej jej przestępstwo, tak że upadnie i już nie powstanie. (21) I stanie się w owym dniu, że Pan nawiedzi wojsko górne w górze, a królów ziemi na ziemi. (22) I będą zebrani razem jak więźniowie w lochu, i będą zamknięci w więzieniu, i po wielu dniach będą ukarani. (23) I zarumieni się księżyc, a słońce się zawstydzi, gdyż Pan Zastępów będzie królem na górze Syjon i w Jeruzalemie, i przed ich starszymi będzie chwała.” (Izajasz 24:16-23)

Źródło  http://shamah-elim.info/genenemy.htm

Komentarze 2 to “Szczodrzy wrogowie Boga”

Trackbacks/Pingbacks

  1. Noe Leon – Szczodrzy wrogowie Boga | niezatrzymywalna - 29 lipca 2014

    […] Szczodrzy wrogowie Boga […]

  2. Noe Leon – Skąpi wrogowie Boga | niezatrzymywalna - 7 sierpnia 2014

    […] Szczodrzy wrogowie Boga […]

Dodaj komentarz