Przełom Doroty

 Noe Leon

Słowo Prorocze

Pierwsza publikacja na stronie shamah elim.info: 14 stycznia 2005

E-mail z dnia: 19 grudnia 2004

Słowo otrzymała: Mona Highline

 

Pan dał mi tę wizję 15 grudnia 2004 podczas naszego nabożeństwa uwielbieniowego:

Widziałam scenę z filmu „The Wiz (Czarodziej).” Pod koniec filmu Dorota wraz z innymi została wzięta do niewoli przez złą czarownicę. Kiedy już wszyscy myśleli, że ich koniec jest bliski, wymyślili sposób na zniszczenie tej złej czarownicy. Czarownica miała wielu ludzi pracujących dla niej, którzy wyglądali jakby byli pod jej „czarami.” Były to brzydkie stworzenia będące niewolnikami. Kiedy czarownica została zniszczona (ostatecznie zniszczona) całe to miejsce zaczęło się zmieniać. Wcześniej było ono czarne, ciemne, duszne, ponure i brudne. Nagły powiew rozwiał ten brud i wyjrzało słońce. Niewolnicy zaczęli zdejmować te brzydkie skorupy potworów, w których się znajdowali, a wewnątrz byli pięknymi ludźmi. Wyszli z tych strąkopodobnych muszli i kiedy je porzucili, te muszle zaczęły płonąć. Niewolnicy zaczęli śpiewać i tańczyć, ponieważ odzyskali wolność. Pieśń zawierała słowa: „Czy czujesz, że nastaje zupełnie nowy dzień.”

Widziałam ten film, kiedy byłam dzieckiem. Ta szczególna scena zawsze sprawiała, że płakałam z radości. Wtedy, na nabożeństwie, kiedy widziałam całą tę scenę, znów zaczęłam płakać. To było dobre.

 

 

Nasz komentarz

 

Według strony o pochodzeniu imion, imię „Dorota” jest wersją imienia „Dorothea”, które jest połączeniem greckich słów doron, oznaczającego „dar” i theos – „Bóg”; inaczej mówiąc „Dorota” znaczy „Boży dar„. W Nowym Testamencie istnieją 4 wersety, w których pojawiają się oba te greckie słowa doron i theos (Łukasz 21:4, Efezjan 2:8, Hebrajczyków 5:1 i Hebrajczyków 11:4). Oto jeden z tych wersetów:

 

„Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; (9) nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. (10) Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.” (Efezjan 2:8-10)

 

Zwróć uwagę, że w tym fragmencie podkreślony jest fakt, że wszyscy wierzący zostali zbawieni Bożą łaską przez wiarę, i że my wszyscy jesteśmy Jego dziełem stworzonym w Chrystusie Jezusie do osiągnięcia proroczych celów nadanych przez Boga. Ta „Dorota” z wizji reprezentuje zatem tych wierzących, którzy są świadomi swojej łaski u Boga, i którzy rozumieją, że ta łaska nie pochodzi z „hierarchicznej” pozycji w miejscowym kościele czy z wykonywania „religijnych uczynków”, które dla Boga się nie liczą, bo ziemskie dzieła nie mają wiecznej wartości. Kościół natomiast jest obecnie wypełniony wierzącymi, którzy zostali zindoktrynowani do myślenia, że jedynym ordynowanym przez Boga do wykonywania „duchowych dzieł” jest „pastor” czy inny „ordynowany sługa”, nie mając zrozumienia, iż każdy z nas został ordynowany przez Samego Boga do ważnych duchowych dzieł (Efezjan 2:10), i że ta duchowa ordynacja nie pochodzi z nadania ludzkiego czy jakiejś  instytucji.

 

Wierzący w Ciele Chrystusa zrezygnowali ze swojego proroczego powołania i nabrali przekonania, że ich „duchowe dzieła” polegają na chodzeniu do kościoła, gdzie wykonują prace „służebne”, takie jak zamiatanie podłogi lub pilnowanie samochodów na kościelnym parkingu, podczas gdy jednocześnie pozostają w pełnej zgodzie i uległości wobec wszystkich swoich „zwierzchników kościelnych”. Bracie, nie ma nic złego w zamiataniu podłogi w kościele lub pilnowaniu samochodów na parkingu, zwłaszcza jeśli robisz to w pełnej świadomości, że służysz cennym braciom i siostrom w Chrystusie, a nie postrzegając tego jako usługiwanie pastorowi i władzom kościelnym, którzy w oczach Boga są twoimi współpracownikami w służbie braciom (Objawienie 19:10).

 

Jednak twoje życiowe powołanie wykracza poza utrzymywanie kościelnej podłogi w czystości czy zapewnieniu, że żaden samochód nie zostanie skradziony. Wszyscy jesteśmy królami i kapłanami (Objawienie 1:6, Izajasz 61:6), i wszyscy zostaliśmy wezwani do wypełnienia potężnego powołania proroczego. Wszyscy zostaliśmy powołani, aby być duchowymi wojownikami, którzy poddają Bogu duchową atmosferę Ziemi (Efezjan 1:22-23, Efezjan 3:10-12). Bracie, masz powołanie do zrzucania duchowych olbrzymów w okręgach nieba (Mateusz 17:20, Łukasz 17:6) i do manifestowania Bożej Chwały na Ziemi (2 Koryntian 3:18, Rzymian 8:29-30, 1 Jana 3:2).

 

„Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości; (10) wy, którzy niegdyś byliście nie ludem, teraz jesteście ludem Bożym, dla was niegdyś nie było zmiłowania, ale teraz zmiłowania dostąpiliście.(1 Piotra 2:9-10)

 

Jak już się dzieliliśmy w poprzednim artykule, to duch Kaina promuje religijną hierarchię wewnątrz Kościoła i respekt dla religijnej „starszyzny”, zarówno „wiekiem” jak i „rangą”. Kain zawsze mówił swojemu młodszemu bratu Ablowi, żeby był cicho i robił wszystko tak, jak Kain. Kain nienawidzi, kiedy młodszy brat Abel otrzymuje objawienie od Boga, które jest przeciwne praktykom Kaina, a jeszcze bardziej nienawidzi, kiedy się okazuje, że objawienia Abla potwierdza Bóg.

 

Kain rozpoczął praktykę ofiarowania Bogu płodów ziemi, lecz Abel był młodszy, ale rozumiał, że Bóg chciał krwawej ofiary. I zamiast dostosować się do ofiarniczej metodyki Kaina, Abel składa takie ofiary, jak pouczył go Bóg. Abel wiedział, że nasze działania nie mogą się opierać na kategoriach „starszeństwa” lub „tradycji”, ale mają być oparte na zgodzie z wolą Bożą:

 

Przez wiarę złożył Abel Bogu wartościowszą ofiarę niż Kain, dzięki czemu otrzymał świadectwo, że jest sprawiedliwy, gdy Bóg przyznał się do jego darów, i przez nią jeszcze po śmierci przemawia.(Hebrajczyków 11:4)

[To jest jeden z tych wersetów, w których pojawiają się razem słowa doron („dar”) i theos („Bóg”)]

 

Zauważ, że zarówno Hebrajczyków 11:4, jak i Efezjan 2:8 (cytowany powyżej) poza doron i theos zawierają słowo „wiara„. Doroty dni ostatecznych rozumieją, że to namaszczenie, które potrząśnie fundamentami Ziemi spocznie na tych, którzy mają wiarę, bo z niej wynika prosta dyspozycja naszego serca do wykonywania Jego woli i osiągania Jego celów. Jeśli jesteś Dorotą to z ufnością wzniesiesz swoje oczy ku niebu i będziesz świadomy, że Bóg uśmiecha się nad tobą, i że Jego oczy widzą jak jesteś ważny i cenny. Jeśli jesteś Dorotą, to zrozumiesz, że to, co wywołuje uśmiech na twarzy Boga to twoje serce, które jest gotowe okazać Mu posłuszeństwo, a nie tytuł w kościele, nie ordynacja pasterska, nie 15 lat kościoła i prace społeczne.

 

Tak jak Kain nienawidził Abla i starał się go uciszyć, tak „zła czarownica z zachodu” starała się uciszyć prorocze słowo Doroty. Tak jak młodszy brat Józef został sprzedany do niewoli przez starszych braci, zła czarownica z zachodu trzymała Dorotę w niewoli. Tak jak Achab, król Izraela, wsadził proroka Micheasza do więzienia, gdzie żywiono go skąpymi racjami żywności i wody (2 Krn 18:25-26) za kwestionowanie życzenia króla, tak „zła czarownica z zachodu” oskarżyła współczesne Doroty o „zdradę stanu” za to, że kwestionują jej girgaszycką metodologię i nie są w pełni poddane władzy człowieka. „Jak śmiesz, mała Dorotko, kwestionować moje postanowienia?”, pyta zła czarownica: „Czy Dorota ma służbę w pełnym wymiarze czasu? Czy była w „biznesie posługi” przez 25 lat, jak ja? Za kogo ona się uważa?”.

 

Kiedy Jeszua umarł na krzyżu, starotestamentowa zasłona została rozdarta (Mateusz 27:51); podział na „kler” i „laikat” dobiegł końca, pozwalając wszystkim wierzącym na bezpośredni dostęp do Miejsca Najświętszego, o ile zbliżają się z sercem, które pragnie Jego sprawiedliwości:

 

„Mając więc, bracia, ufność (w ang. śmiałość), iż przez krew Jezusa mamy wstęp do świątyni (20) drogą nową i żywą, którą otworzył dla nas poprzez zasłonę, to jest przez ciało swoje, (21) oraz kapłana wielkiego nad domem Bożym, (22) wejdźmy na nią ze szczerym sercem, w pełni wiary, oczyszczeni w sercach od złego sumienia i obmyci na ciele wodą czystą; (23) trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo wierny jest Ten, który dał obietnicę; (24) i baczmy jedni na drugich w celu pobudzenia się do miłości i dobrych uczynków.” (Hebrajczyków 10:19-24)

 

Zauważ, że ten fragment znów mówi o „wierze” i „dobrych uczynkach”, jak cytowany wcześniej Efezjan 2:8-10. Zwróć uwagę, że werset 24 mówi o tym, że my wszyscy mamy budować się wzajemnie. My wszyscy jesteśmy duchowymi pracownikami, i wartość naszej pracy nie jest zdeterminowana przez „tytuł pasterski” czy ordynację.

 

Duch Kaina działa w kierunku ograniczenia duchowej śmiałości i autorytetu wierzących. Jak już powiedzieliśmy wcześniej, śmiałość jest w Piśmie ściśle związana z proroczym namaszczeniem. Kain robi co tylko może, żeby zniszczyć proroczą śmiałość Abla; stara się zniszczyć „pełnię wiary” w jego prawym sercu (Hebrajczyków 10:22), aby zamienić Abla w tchórzliwego lwa, któremu brakuje odwagi i śmiałości do konfrontowania ludzkich struktur i paradygmatów. Ale nadchodzą Doroty dni ostatecznych, aby odbudować proroczą odwagę u wierzących w Kościele. Tchórzliwy lew zniknie, a pojawi się naród proroczy złożony z potężnych wierzących.

 

Te „czary„, o których mówiła siostra Mona opisując wizję, odnoszą się do indoktrynacji, którą „zła czarownica” serwuje Bożym ludziom, gdzie poddanie Bogu ma być zastąpione poddaniem się jej osobie. Ta zła czarownica nadal głosi doktryny Starego Przymierza i sprzeciwia się nauczaniu, że „rok jubileuszowy” już został ogłoszony. Żaden wierzący już nie może być traktowany przez innego wierzącego jak „niewolnik” czy ktoś „gorszy duchowo” (Jeremiasz 34:15-16), ale zła czarownica woli trzymać współbraci pod swoimi czarami. Jednakże nadchodzą Doroty dni ostatecznych, aby w namaszczeniu Pana złamać te czary i wypuścić Boży lud na wolność. Jak już powiedzieliśmy wcześniej, królowie amoryccy aby utrzymać się przy władzy potrzebują girgaszyckiej dennej fali wsparcia. To dlatego siostra Mona mówi o „brudzie, który został rozwiany”. Ten brud mówi o duchu Girgaszyty mającym upodobanie w rzeczach przyziemnych, i kiedy ta baza przyziemnego girgaszyckiego wsparcia ulega osłabieniu, królestwa amoryckie szybko upadają. Cała twoja amorycka siła (Amos 2:10) i girgaszycki trud są na nic, zła czarownico, bo Pan przychodzi, aby cię usunąć:

 

„Życie nasze trwa lat siedemdziesiąt, A gdy sił stanie, lat osiemdziesiąt; A to, co się ich chlubą wydaje, to tylko trud i znój, Gdyż chyżo mijają, a my odlatujemy. (11) Któż zna moc gniewu twego? Kto boi się ciebie w uniesieniu twoim?” (Psalm 90:10-11)

 

„…wy, którzy nie wiecie, co jutro będzie. Bo czymże jest życie wasze? Parą jesteście, która ukazuje się na krótko, a potem znika. (15) Zamiast tego, winniście mówić: Jeżeli Pan zechce, będziemy żyli i zrobimy to lub owo.(16) Wy natomiast chełpicie się przechwałkami swoimi; wszelka tego rodzaju chełpliwość jest zła. (17) Kto więc umie dobrze czynić, a nie czyni, dopuszcza się grzechu.” (Jakub 4:14-17)

[To „chlubienie się przechwałkami swoimi” z wersetu 16 odnosi się do chlubienia się cielesnym działaniem, o którym mówi List do Efezjan 2:8-10. Ci, którzy trwają w ramach „hierarchicznego poddania” Starego Przymierza i zdobywają akceptację metodami Kaina, w oczach Boga wykonują „uczynki w ciele”, a w dniu, kiedy spotkają Pana, ich radość zamieni się w rozczarowanie, i uświadomią sobie, że On czuje odrazę wobec ich bezwarunkowemu poddaniu się człowiekowi. To nie działanie „w ramach systemu” sprawia, że zostajemy przyjęci przez Boga; dokonuje się to wówczas, gdy nasze serce jest wypełnione wiarą i pragnie wykonać Jego wolę i plany na Ziemi. Werset 17 jest przestrogą dla „przywódców” Kościoła i koreluje z Jana 9:41.]

 

Człowiek podobny jest do tchnienia, Dni jego są jak cień, co mija. (5) Panie, nachyl niebiosa twoje i zstąp; Dotknij gór, niech zadymią! (6) Zabłyśnij błyskawicą, a rozprosz ich, Wypuść strzały swoje i spraw wśród nich zamieszanie! (7) Wyciągnij rękę swą z wysokości, Wybaw mnie i ratuj z wód wielkich, z ręki cudzoziemców, (8) Których usta mówią kłamstwo, A prawica ich jest prawicą zdradliwą.(Psalm 144:4-8)

 

Te „ strąkopodobne muszle ” występujące w wizji odnoszą się do „warzywnego okrycia” i wskazują na przykrycie struktur religijnych Kaina, ponieważ Kain oferował Bogu „płody ziemi” (Rodzaju 4:3), co oznacza, że jego ofiara składała się z warzyw. Struktury religijne Kościoła ukrywały proroczy potencjał wierzących i zamieniły ich w „brzydkie potwory”. Kain starł się zapobiec objawieniu się proroczej łaski i piękna wierzących.

 

Jak już wspomnieliśmy wcześniej, przeciwko duchowi Kaina Pan wysyła czerwonego konia zarazy. Ten czerwony koń pojawi się w formie „niebezpiecznych” małych Dorotek, które będą miały „moc zakłócić pokój” (Objawienie 6:4) w ziemskim królestwie złej czarownicy. Te Dorotki będą stanowiły wyzwanie dla ducha, który w Kościele pozbawił lwy proroczej odwagi.

 

W ten sam sposób Doroty czasów ostatecznych wystąpią przeciwko duchowi Balaama, który usiłował wypaczyć Bożą łaskę przez pozbawienie jej wiecznej wartości i zredukowanie jej roli do bramy prowadzącej do nabycia rzeczy ziemskich. Duch Balaama wywołuje u wierzących cielesne pożądliwości, zachęcając ich do kierowania się emocjami bez fundamentu w postaci trzeźwego, zdolnego do wydawania sądów rozumu. Duch Balaama zamienia wierzących w „bezrozumnestrachy na wróble, wypchane doczesną słomą, która na koniec i tak spłonie w ogniu:

 

„W ręku jego jest wiejadło, by oczyścić klepisko swoje i zebrać pszenicę do spichlerza swego, lecz plewy spali w ogniu nieugaszonym.” (Łukasz 3:17)

 

„A czy ktoś na tym fundamencie wznosi budowę ze złota, srebra, drogich kamieni, z drzewa, siana, słomy, (13) to wyjdzie na jaw w jego dziele; dzień sądny bowiem to pokaże, gdyż w ogniu się objawi, a jakie jest dzieło każdego, wypróbuje ogień. (14) Jeśli czyjeś dzieło, zbudowane na tym fundamencie, się ostoi, ten zapłatę odbierze; (15) jeśli czyjeś dzieło spłonie, ten szkodę poniesie, lecz on sam zbawiony będzie, tak jednak, jak przez ogień. ” (1 Koryntian 3:12-15)

 

Przez Doroty dni ostatecznych Bóg ześle czarnego konia przeciw duchowi Balaama (Objawienie 6:5-6). Ten czarny koń sprowadzi sąd przeciwko słomie (t.j.- „pszenicy” i „jęczmieniowi”) i zmusi wierzących do pójścia za wieczną łaską „oliwy i wina”, która opiera się na apostolskim i trzeźwym, zdolnym do wydawania sądów rozumie. Bezrozumne strachy na wróble już nie będą dłużej bezrozumne.

 

Doroty dni ostatecznych wystąpią także przeciwko duchowi Koracha (Liczb 16:1-50). Jak będzie mowa w naszym następnym artykule, duch Koracha starał się wewnątrz Kościoła ustanowić matriarchalną dominację duszy nad duchem; ta matriarchalna dominacja została ustanowiona za bardzo poważną cenę: za przekazanie kontroli nad duchową atmosferą Ziemi szatanowi (niech będzie przeklęty). To pozbawiło Kościół namaszczenia ewangelisty, zabójcy olbrzymów, duchowego zdobywcy. To namaszczenie do służby ewangelisty udziela silnej woli i serca, które się nie podda dopóki nie odniesie całkowitego zwycięstwa. Ponieważ Kościół poddał kontrolę duchowej atmosfery szatanowi (jako wynik ducha Koracha), więc stał się konglomeratem „blaszanych mężczyzn” pozbawionych serca.

 

Przez Doroty dni ostatecznych Bóg ześle „bladego” konia (czy „zielonego” jak opisuje go oryginalna greka — Objawienie 6:7-8) przeciwko duchowi Koracha. Ziemia się otworzy i pozwoli wyjść proroczej resztce, którą przez wieki więziła „zła czarownica z zachodu”. Tak jak Jonasz wyszedł z brzucha ryby (Jonasz 2:1-10), tak prorocza resztka wyrwie się z duchowego więzienia Szeolu, do którego została zesłana, a kiedy to uczyni, Korach i jego ludzie zostaną zesłani do Szeolu. Dokona się to na zasadzie „duchowego przełącznika”. Korach zostanie zesłany do Szeolu, kiedy ta resztka stamtąd wyjdzie:

 

„A gdy wypowiedział wszystkie te słowa, rozstąpiła się ziemia pod ich nogami. (32) Ziemia rozwarła swoją czeluść i pochłonęła ich oraz ich domy i wszystkich ludzi Koracha i cały ich dobytek. (33) Oni zaś wpadli ze wszystkim, co mieli, żywcem do podziemi, a ziemia zamknęła się nad nimi; tak zginęli spośród zgromadzenia.” (Liczb 16:31-33)

[Słowo „podziemi” w wersecie 33 zostało przetłumaczone z hebrajskiego słowa „Szeol”]

 

„Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba i wszystkich proroków w Królestwie Bożym, siebie samych zaś precz wyrzuconych. (29) I przyjdą ze wschodu i z zachodu, z północy i z południa, i zasiądą w Królestwie Bożym. (30) I oto ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.” (Łukasz 13:28-30)

 

Kiedy duch Koracha zostanie zniszczony, ci „blaszani mężczyźni” w Kościele już dłużej nie będą „bez serca”, a Kościół wreszcie wyrwie z rąk szatana duchową atmosferę Ziemi. To na pewno zapoczątkuje „zupełnie nowy dzień„, jak zapowiadała piosenka w wizji:

 

„Bo oto nadchodzi dzień, który pali jak piec. Wtedy wszyscy zuchwali i wszyscy, którzy czynili zło, staną się cierniem. I spali ich ten nadchodzący dzień – mówi Pan Zastępów – tak, że im nie pozostawi ani korzenia, ani gałązki. (20) Ale dla was, którzy boicie się mojego imienia, wzejdzie słońce sprawiedliwości z uzdrowieniem na swoich skrzydłach. I będziecie wychodzić z podskakiwaniem, jak cielęta wychodzące z obory. (21) I podepczecie bezbożnych tak, że będą prochem pod waszymi stopami w dniu, który Ja przygotowuję – mówi Pan Zastępów.(Malachiasz 3:19-21)

 

Kiedy wstanie ten nowy dzień, werset 2 stwierdza, że pojawi się „Słońce Sprawiedliwości” (zauważ, że nie ma tu mowy o „Słońcu Błogosławieństwa” czy „Słońcu Szczęścia”). To dlatego siostra Mona mówi o „słońcu pojawiającym się” po tym, jak brud został rozwiany. Ta zła czarownica z zachodu ustanowiła swoje panowanie z dala od wschodu. Dlaczego? Ponieważ na wschodzie pojawi się Słońce Bożej Chwały, a kiedy zamanifestuje się Jego Chwała, ciężar Jego sprawiedliwości i wieczności osiądzie na wszelkim grzechu i rzeczach przyziemnych, i zostanie ustanowione panowanie Boga:

 

„W prawej dłoni swej trzymał siedem gwiazd, a z ust jego wychodził obosieczny ostry miecz, a oblicze jego jaśniało jak słońce w pełnym swoim blasku.  (17) Toteż gdy go ujrzałem, padłem do nóg jego jakby umarły. On zaś położył na mnie swoją prawicę i rzekł: Nie lękaj się, Jam jest pierwszy i ostatni” (Objawienie 1:16-17)

 

„Bo Bóg, który rzekł: Z ciemności niech światłość zaświeci, rozświecił serca nasze, aby zajaśniało poznanie chwały Bożej, która jest na obliczu Chrystusowym.(2 Koryntian 4:6)

 

„Albowiem nieznaczny chwilowy ucisk przynosi nam przeogromną obfitość wiekuistej chwały” (2 Koryntian 4:17)

 

„Abyście chodzili przystojnie przed Panem ku wszelkiemu jego upodobaniu, w każdym uczynku dobrym owoc przynosząc i rosnąc w znajomości Bożej, (11) Wszelką mocą umocnieni będąc według chwalebnej mocy jego, ku wszelkiej cierpliwości i nieskwapliwości z radością” (Kolosan 1:10-11 BG)

[Zwróć uwagę na odniesienie do „dobrych uczynków”, które wskazują na Efezjan 2:8-10]

 

Zwrot „chwalebnej mocy Jego” w wersecie 11 został przetłumaczony z greckiego słowa kratos (oznaczającego „panowanie”) i doxa (oznaczającego „chwałę”); zatem fraza „chwalebnej mocy Jego” powinna brzmieć „panowanie Jego Chwały„. Inaczej mówiąc, kiedy zamanifestuje się Boża Chwała, to automatycznie ustanowi Jego panowanie. To dlatego zła czarownica woli „otworzyć sklep” na zachodzie, z dala od miejsca, gdzie wschodzi Słońce Jego Chwalebnej Sprawiedliwości. Mimo to panowanie złej czarownicy wewnątrz Kościoła wkrótce dobiegnie końca, a Boże plany dla Jego ludu spełnią się (Izajasza 59:19).

 

Siostra Mona miała tę wizję 15 grudnia 2004. To był 350-ty dzień 2004 roku. Liczba 350 jest wynikiem mnożenia 7 razy 50. Liczba „7” mówi o „siódmym dniu” czy „Szabacie” a zatem odnosi się do „odpocznienia w Duchu” (Rodzaju 2:2-3). Liczba „50” mówi o „Pięćdziesiątnicy” i „wylaniu Ducha”, ponieważ Pięćdziesiątnica była obchodzona 50 dni po Passze:

 

„Aż do następnego dnia po siódmym sabacie odliczycie pięćdziesiąt dni i wtedy złożycie nową ofiarę z pokarmów dla Pana.” (Kapłańska 23:16)

 

„A gdy nadszedł dzień Zielonych Świąt, byli wszyscy razem na jednym miejscu. (2) I powstał nagle z nieba szum, jakby wiejącego gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, gdzie siedzieli. (3) I ukazały się im języki jakby z ognia, które się rozdzieliły i usiadły na każdym z nich. (4) I napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym, i zaczęli mówić innymi językami, tak jak im Duch poddawał.(Dzieje Ap. 2:1-4)

 

Zatem liczba 350 (50 razy 7) mówi o wylaniu na Kościół Ducha Świętego w dniach ostatecznych i posiadaniu naszego duchowego dziedzictwa kiedy odpoczniemy od przyziemnych, Kaino-podobnych uczynków, a zaczniemy działać w prawdziwym namaszczeniu Ducha Bożego:

 

„Albowiem do odpocznienia wchodzimy my, którzy uwierzyliśmy, zgodnie z tym, jak powiedział: Jak przysiągłem w gniewie moim: Nie wejdą do mego odpocznienia, chociaż dzieła jego od założenia świata były dokonane. (4) O siódmym dniu bowiem powiedział gdzieś tak: I odpoczął Bóg dnia siódmego od wszystkich dzieł swoich. (5) A na tym miejscu znowu: Nie wejdą do odpocznienia mego. (6) Skoro więc jest tak, że niektórzy do niego wejdą, a ci, którym najpierw była zwiastowana dobra nowina, z powodu nieposłuszeństwa (w ang. niewiary) nie weszli, (7) przeto znowu wyznacza pewien dzień, „dzisiaj”, mówiąc przez Dawida po tak długim czasie, jak to przedtem zostało powiedziane: Dziś, jeśli głos jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych. (8) Gdyby bowiem Jozue wprowadził ich był do odpocznienia, nie mówiłby Bóg później o innym dniu. (9) A tak pozostaje jeszcze odpocznienie dla ludu Bożego; (10) kto bowiem wszedł do odpocznienia jego, ten sam odpoczął od dzieł swoich, jak Bóg od swoich. (11) Starajmy się tedy usilnie wejść do owego odpocznienia, aby nikt nie upadł, idąc za tym przykładem nieposłuszeństwa. (12) Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca.” (Hebrajczyków 4:3-12)

 

Bracie, tęsknimy i wzdychamy za tym „pewnym dniem”, o którym mówi werset 7, i on ma się zamanifestować!

 

„Biada butnemu, splamionemu, tyrańskiemu miastu! (2) Nie słucha wołania, nie przyjmuje upomnienia, nie ufa Panu, nie zbliża się do swojego Boga. (3) Jego książęta są jak lwy ryczące, jego sędziowie jak wilki stepowe, które rano nie mają już żeru. (4) Jego prorocy są lekkomyślni i wiarołomni, jego kapłani plugawią to, co święte, pogwałcili zakon.(Sofoniasz 3:1-4)

[Tak wygląda sytuacja „zanim” Kościół zainterweniuje, jeszcze panuje zła czarownica]

 

Wesel się, córko Syjonu, wykrzykuj głośno, Izraelu! Raduj się i wykrzykuj radośnie z całego serca, córko jeruzalemska! (15) Pan oddalił twoich przeciwników, odpędził twoich nieprzyjaciół. Pan, król Izraela, jest pośród ciebie, już nie doznasz nieszczęścia. (16) W owym dniu powiedzą do Jeruzalemu: Nie bój się, Syjonie! Niech nie opadają twoje ręce! (17) Pan, twój Bóg, jest pośród ciebie, Mocarz, On zbawi! Będzie się radował z ciebie niezwykłą radością, odnowi swoją miłość. Będzie się weselił z ciebie tak, (18) jak się weselą w święta. Usunę spośród ciebie zło, abyś z powodu niego nie doznało hańby. (19) Oto Ja w owym czasie położę kres wszystkim twoim ciemiężycielom. Wspomogę to, co kuleje, zbiorę to, co rozproszone, obdarzę ich chwałą i sławą w każdym kraju, gdzie doznali hańby. (20) W owym czasie przywiodę was z powrotem i zgromadzę was w tym czasie. Zaprawdę, obdarzę was sławą i chwałą u wszystkich ludów ziemi, gdy na waszych oczach odmienię wasz los – mówi Pan.(Sofoniasz 3:14-20)

[Tak już jest „po” interwencji Kościoła kiedy Boże sądy (Sofoniasz 3:5) oczyściły Kościół i ostatecznie zniszczyły złą czarownicę. Jakże pragnę ujrzeć te dni!!!]

 

Źródło http://shamah-elim.info/p_dorothy.htm

 

 

 

Jedna odpowiedź to “Przełom Doroty”

Trackbacks/Pingbacks

  1. Noe Leon – Przełom Doroty | niezatrzymywalna - 11 marca 2014

    […] Przełom Doroty […]

Dodaj komentarz