Archiwum | Catherine Brown RSS feed for this section

CATHERINE BROWN – „INTYMNOŚĆ—TO KLUCZ, KRÓRY OTWIERA ŻNIWO i Niesie Narodom MIŁOŚĆ Jego Serca”

23 Paźdź

 

Od Steve’a Shultza:

Od wielu lat śledzę służbę Catherine Brown. Kilka lat temu z całą moją rodziną poleciałem do Europy i do Szkocji na Konferencję Proroczą z Catherine Brown w pobliżu jej domu.

Kocham Catherine Brown i mieliśmy z nią w Glasgow w Szkocji dobry czas, cieszę się też, gdy występuje ona w moim studiu TV (Prophetic.TV) tu w Albany w stanie Oregon. Tuż po nagraniu programu ktoś był dostatecznie szybki w obsłudze kamery, aby złapać Catherine i mnie prawie pokładających się ze śmiechu, kiedy byliśmy „pod wpływem” Ducha Świętego. To było jak wybuch.

Jeśli spędzaliście czas z Catherine to bez wątpienia dużo się śmialiście, ale mogliście także mieć bogaty i głęboki czas, a czasami była to poważna INTYMNOŚĆ z Ojcem. Jeśli ona kimś jest, to jest to INTYMNOŚĆ z Panem. Mogłaby być sama, żebyś mógł ją obserwować i uczyć się co to znaczy być zarówno ŚWIĘTYM jak i NIERELIGIJNYM. Kiedy Catherine mówi o INTYMNOŚCI to ja wiem, że ona ZNA DOBRZE TEN TEMAT, zarówno sposoby jak się tam dostać, i zna także PODMIOT – „Jezusa Chrystusa”.

Błogosławieństwa,

Steve Shultz, Założyciel i Wydawca
The ElijahList & ElijahRain magazine
http://www.elijahlist.com

 

„Zostaliśmy powołani jako apostolscy ambasadorowie do niesienia narodom miłości Jego serca, tak aby narody mogły doświadczyć miłości Jego serca.

 

„Powiadam wam: otwórzcie swoje oczy i spójrzcie na pola! Bo już są dojrzałe do żniwa.” Jn 4:35b

W wizji, którą otrzymałam niedawno, pewni ludzie podchodzili do Pana, aby dotknąć rąbka szaty Jezusa, w taki sam sposób jak chora kobieta, która miała upływ krwi od dwunastu lat (Mk 5:25). Uderzyło mnie to, jak ci ukochani ludzie byli bardzo obciążeni i jak bardzo Pan chciał uzdrowić ich pełnym miłości spojrzeniem Jego oczu. Czy byłeś kiedykolwiek w takim miejscu złamania i desperackiego pragnienia dosięgnięcia Pana w celu uzyskania pomocy? Ważne jest, żebyśmy wiedzieli, że On zawsze chce i zawsze jest w stanie podnieść nasze głowy i wypełnić nasze istoty swoją uzdrawiającą mocą. Jak gdyby na potwierdzenie Pan przemówił w tej wizji: „Spójrz na Moje ręce, spójrz na Moją twarz.”

Większość ludzi zbliżających się do Pana trzymała Go za ręce, jednakże wyglądali tak, jakby byli niezdolni spojrzeć na Jego kochającą twarz. Tak często czytamy jak Jezus bierze innych w swoje ręce i ich uzdrawia. Spojrzenie Jego miłości rozbija łańcuchy chorób, związań i opresji grzechu i nawet zmusza śmierć do ustąpienia przed Jego zmartwychwstałym życiem. Kiedy zastanawiałam się jak używamy nasze ręce do pracy, Pan powiedział: „Wszelkie owocowanie wypływa ze świętej intymności ze Mną.”

Zostaliśmy uzdrowieni na żniwo i każde Boże dziecko ma świadectwo o Zmartwychwstałym Chrystusie, którym pobłogosławi innych, kiedy się podzieli tym świadectwem. Pan Jezus pragnie, abyśmy mieli postawę uwielbienia, żeby przyjmować Jego święte dzieła. Z tego miejsca wymiernego bezpieczeństwa Duch Święty będzie przez nas produkował swoje świadectwo dla Chrystusa. Jeśli próbujemy podejść do żniwa z jakiejś innej perspektywy niż Jego miłość, jesteśmy w niebezpieczeństwie wpadnięcia w pustkę. Intymność z Bogiem jest wszystkim, a bez niej nie mamy do zaoferowania światu żadnej wartości.

Nie możemy mieć nadziei na bycie Jego rękami jeśli nigdy nie widzieliśmy Jego twarzy, a Jego twarzy nie możemy zobaczyć dopóki nie przyjmiemy Jego przebitych rąk. W tym odnajdujemy paradoks łaski. Patrzenie na Krzyż dotyczy przede wszystkim wierzenia, a w wierzeniu postrzegamy Go wyraźniej. Wpatrywanie się w miłość Chrystusa jest dla nas błogosławieństwem otrzymania Ojca. Jezus powiedział: „Każdy, kto Mnie widział, widział Ojca” (Jn 14:9b).

TWARZĄ W TWARZ

W środku tego objawienia miałam inną piękną wizję mojej dobrej przyjaciółki, która była używana przez Pana do zapoczątkowania przebudzenia w wielu narodach, łącznie z Mozambikiem. Jezus trzymał moją przyjaciółkę twarzą w twarz, a kiedy tak stali, rzeki wód dających życie wypłynęły z brzucha Jezusa i przepłynęły przez nią. Kiedy On trzymał ją swoim pełnym miłości spojrzeniem, ja obserwowałam przepływ Jego miłości, który sprawiał, że narody jeden po drugim rodziły się na nowo. Ten obraz nie jest tylko dla kogoś jednego, ale dla tych wszystkich, którzy odpowiedzą Mistrzowi na Jego powołanie do głoszenia Ewangelii Królestwa i czynienia uczniami wszystkich narodów. Najgłębsze doświadczenia jakie mi się przydarzają mają miejsce w wewnętrznej świątyni naszych serc, gdzie Pan stwarza chwile świętej komunii z nami, które zmieniają nas na zawsze.

Jezus pragnie każdego z nas trzymać w takim osobistym spotkaniu twarzą w twarz. Kiedy wpatrujemy się w Jego twarz, zostajemy wyposażani i motywowani do stania się Jego rękami dosięgającymi zranionego świata. Narodziny tłumów odbywają się w tym sekretnym miejscu. Sekretne miejsce Chrystusa, Oblubieńczego Króla jest tam, gdzie Jego wewnętrzne spojrzenie chwyta nasze serca i sprawia, że chorujemy z miłości, w wyniku czego wypływa z nas Jego miłość. Spotkanie twarzą w twarz jest miejscem, gdzie jesteśmy uzdalniani do pełnego zaufania Bogu i całkowitego polegania na Jego miłości.

Czas spędzany tylko z Chrystusem uzdalnia nas do poddania się w uwielbieniu Jego Bożej woli. Szukanie serca Bożego jest prekursorem ujrzenia Jego mocy, objawiającej się w naszym życiu i przez nasze życie dla narodów ziemi. Bóg prosi nas o odbudowanie ołtarza poświęcenia, jako odpowiedzi na Jego chwałę. Zewnętrzna manifestacja takiego poświęcenia będzie owocem, który będzie trwał całą wieczność.

Wewnętrzne spojrzenie Chrystusa jest wielorakim doświadczeniem—sekretnym  momentem, świętą randką i celem naszej pielgrzymki, gdzie Chrystus staje się dla nas wszystkim, kiedy cała nasza obrona i rozproszenie roztapiają się w ciszy komunii z naszym Zbawicielem. To wewnętrzne spojrzenie Chrystusa można opisać jako miejsce boskiego spotkania i poddania, kiedy nasze serca poznają Pana w całkowitym posłuszeństwie i uwielbieniu Jego woli. To wewnętrzne spojrzenie mówi o czasie, miejscu, albo sezonie kiedy nasze dusze stają się przesiąknięte Bożą obecnością, i wtedy często otrzymujemy świeże wskazówki do chodzenia i działania z naszym Odkupicielem.

Każdy z nas musi na świeżo uświadomić sobie nasze potrzeby, abyśmy mogli zostać całkowicie wypełnieni niebiańską manną—pożywieniem, które można znaleźć jedynie w odpocznieniu Pana. Autor Pieśni nad Pieśniami mówi nam, że Oblubieńczy Król został zauroczony „jednym spojrzeniem twoich oczu.” Bóg pragnie usunąć zasłonę z naszych oczu, abyśmy mogli lepiej Go poznać. W takich świętych momentach Pan przypomina nam, że On jest wszechpotężny, wszystkowiedzący, wiecznie obecny i opływa w bezwarunkową miłość. Pan został zauroczony przez swoją piękną Oblubienicę, ale może my nie zawsze zdajemy sobie w pełni sprawę z tego, jak bardzo jesteśmy adorowani przez naszego Króla królów.

TWARZĄ W TWARZ DOTYCZY ODCZUWANIA BICIA JEGO SERCA

Kiedy ostatnio czekałam z Jezusem, On przypomniał mi, żebym pamiętała o odpoczywaniu w Jego miłości, a nie koncentrowała się na „następnym zadaniu.” Kiedy rozważałam moje najgłębsze pragnienie, żeby być jedno z moim Zbawicielem, uświadomiłam sobie, że powinnam się zatrzymać i po prostu głęboko oddychać Jego obecnością i pozwolić sobie na przyjmowanie Jego miłości. Bóg zaczął do mnie mówić o tym, jak ci, którzy są na polach bitwy muszą znaleźć odpocznienie w towarzystwie Dowódcy niebiańskich armii. Bóg mówił o swoim wielkim pragnieniu, aby samotni przywódcy przychodzili i znajdowali społeczność z Nim i pozwalali Mu wypełnić puste miejsca. On mówił do mnie o swojej łasce rozkładania na części każdego miejsca obrony w naszych sercach i pozwalania wypełnienia nas Jego miłością.

Kiedy Bóg spotyka się z nami w taki sposób, to jest to niepowtarzalne, indywidualne doświadczenie. Grzesznik albo święty, który szuka Zbawiciela, „spojrzą na Tego, którego przebili” i otrzymają wspaniałą łaskę Chrystusa. Jednym z moich ulubionych i ukochanych wersetów w Biblii jest ten, kiedy Jezus patrzy na bogatego młodego człowieka: „Jezus spojrzał na niego z miłością” (Mk 10:21). Jezus prawdopodobnie wiedział wcześniej zanim to powiedział, że ten młody mężczyzna nie będzie mógł wykonać tej jednej rzeczy, której potrzebował: oddać wszystkiego dla Chrystusa—ale nawet to odrzucenie nie odwiodło Jezusa od kochania go.

Czas spędzany w Bożej obecności orze bruzdy w naszym sercu i głęboko w naszych istotach zasiewa Jego wolę i Jego Słowo, abyśmy przynieśli owoc w określonym czasie. Kiedy jesteśmy sami z Bogiem, On jest w stanie zarówno nas przycinać, jak i odżywiać i sprowadzić nasze umysł, wolę i emocje do miejsca wyznaczonego nam przez Jego doskonały plan dla naszego życia. Kiedy spędzamy czas na wielbieniu Go, wtedy Jezus zmiękcza w nas twarde miejsca i odświeża miejsca suche. On na nowo koryguje nasz duchowy wzrok w miejscach, gdzie jesteśmy ślepi na Jego współczucie, żebyśmy byli zdolni widzieć rzeczy z Jego perspektywy, a nie naszej własnej. Nieodparte są Jego oczy pełne ognia i pociągają nas ku Niemu, skłaniając do uniżenia się w pokorze i pełnej czci trwodze. Jezus chce, żebyśmy wiedzieli, że ten uniżony jest kochany!

TRZY OŁTARZE: PILNOŚĆ, OBOWIĄZEK I POŚWIĘCENIE

W pewnej wizji widziałam w niebie trzy ołtarze. Jeden był nazwany „ołtarzem pilności,” drugi miał nazwę „ołtarz obowiązku”, a trzeci był „ołtarzem poświęcenia.” Każdy z tych niebiańskich ołtarzy był naprawdę przepiękny i każdy z nich płonął ogniem różnej wielkości, ale poświęcenie płonęło najjaśniej. Te ołtarze reprezentują świadectwo (pilność), dzieła (obowiązek) i uwielbienie (poświęcenie). Ołtarz pilności jest tam, gdzie standard Jego miłości objawia się w naszych działaniach. Ołtarz obowiązku jest ołtarzem łaski, gdzie spotykają się wiara i działanie, aby wykonywać dobre uczynki, a pokora uzdalnia nas do naśladowania posłuszeństwa Chrystusa.

Na ołtarzu poświęcenia, w płomieniach widziałam piękne klejnoty.Poświęcenie się Chrystusowi uwalnia w sercu czciciela atmosferę Nieba. To jest ołtarz miłości i uwielbienia, i kiedy na nim spędzamy nasze życie to przynosimy Jezusowi wiele radości. Na ten ołtarz zstępuje ogień Skały Wieków, aby oczyścić drogocenne klejnoty naszej wiary i sprawić, że będziemy bardziej podobni do Chrystusa.

Jezus nauczał: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mat 5). Kiedy ołtarz uwielbienia płonie jasno, nasze serca są oczyszczane, ponieważ spędzamy czas w Jego świętej obecności. Wieczna czystość miłości Jezusa objawia Jego serce w nas i widzimy Go takim, jaki jest naprawdę. To „widzenie” nie dotyczy tak wzroku fizycznego, co raczej zakotwiczenia w przymierzu relacji poznawania Go i bycia przez Niego poznanym. Kochanie Go stwarza w nas rozpaczliwe pragnienie więcej Jego, i to szczere pragnienie staje się katalizatorem Bożej transformacji naszego życia. Kiedy jesteśmy zakochani odbijamy Jego blask.

Prawdziwe uczniostwo to po prostu robienie wszystkiego, aby być jak Mistrz. Nawracanie innych nie jest naszym podstawowym celem. Jednak kiedy we czci poddajemy swoje życie Bogu, będziemy wpływać na innych w pozytywny sposób, niosąc poselstwo Królestwa o zabawieniu. To nie rozległość naszego objawionego poznania, albo przejrzystość naszej teologii zachwyci tych, których Jezus wykupił Swoją Krwią; ale oznaki tego, że zostaliśmy oczarowani świętą miłością i „trwonimy” czas na zachwycanie się tym, że należymy do Niego sprawią, że zgubieni i marnotrawni odkryją swojego Odkupiciela Króla. Jak mogą wyglądać te oznaki? To po prostu święta, przebaczająca miłość, która nie ma ziemskich planów.

Biegniemy do Bożego serca z niezliczonych powodów, a Pan pragnie, abyśmy wybiegali z tych spotkań z Jego pasją dla tłumów i Jego Oblubienicy. Jako apostolscy ambasadorowie zostaliśmy powołani do niesienia narodom miłości Jego serca, aby narody mogły doświadczyć tej miłości. Duch Święty dostosowuje nasze serca do serca Ojca. Jesteśmy namaszczeni, wyznaczeni i mamy nakazane kochać, nauczać, głosić, świadczyć o Zmartwychwstałym Chrystusie i czynić uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego i nauczać ich posłuszeństwa Panu. Moją modlitwą o każdego z nas jest, aby nasza pielgrzymka, która jest przed nami wypływała ze spotkań twarzą w twarz z Panem.

Niech Bóg cię błogosławi kiedy dzisiaj odkrywasz (albo odkrywasz na nowo) Jego miłość do ciebie.

Catherine Brown
Gatekeepers Global Ministries
Email: admin@gatekeepers.org.uk

 

ElijahList Publications
http://www.elijahlist.com
email: info@elijahlist.net