Kananejczycy

Noe Leon

To jest piąty z serii 7 artykułów o 7 “kategoriach” złych duchów opisywanych w Piśmie Świętym. Ten artykuł dotyczy “Kananejczyków”. Bardzo ważne jest, żeby zrozumieć jak działa każdy z tych złych duchów, aby rozeznać czy nasze serca nie są aktualnie “zainfekowane” którymś z nich, i rozpoznać je w sercach innych ludzi. Te duchy są realne, i efekty ich działania w życiu ludzi są niszczące, więc tak ważne jest rozeznać ich modus operandi.

Na temat każdego z tych złych duchów można by napisać całą książkę, prawdopodobnie nie będziemy w stanie wyczerpać tematu w jednym artykule. Każdy artykuł w tej serii posłuży jako krótki przegląd każdego typu ducha. Jeśli Bóg pozwoli, umieścimy w przyszłości kolejne artykuły, które będą rozszerzoną wersją opisu każdego typu tych duchów.

W serii tych artykułów, gdziekolwiek używamy na przykład nazwy “Kananejczyk”, należy pamiętać, że odnosi się to do ducha Kananejczyka lub osoby “zainfekowanej” tym typem ducha.

Co jest w imieniu?

Wiele wniosków można wyciągnąć bezpośrednio ze znaczenia słowa „Kananejczyk”. Jak już wspomnieliśmy we wstępie, „Kananejczycy” znaczy, „lud z krainy nizinnej”. Ponieważ słowo „kraina” jest związane z koncepcją „ziemi” czy „gruntu”, te „niziny” odnoszą się do niskich, przyziemnych pasji. Duchy Kananejczyków stoją za uzależnieniami i perwersjami seksualnymi. To dlatego Sodoma i Gomora są przedstawione w Piśmie jako miasta kananejskie:

19 Obszar Kananejczyków sięgał od Sydonu w kierunku Gerary do Gazy, w kierunku Sodomy i Gomory, Admy i Seboim aż do Leszy.” (Rodzaju 10:19)

12 Abram zamieszkał w ziemi kanaanejskiej, natomiast Lot przebywał w miastach okręgu nadjordańskiego i rozbijał swe namioty aż do Sodomy. (13) A mieszkańcy Sodomy byli źli i bardzo grzeszni wobec Pana.” (Rodzaju 13:12-13)

Te duchy homoseksualizmu i lesbijstwa, razem ze wszystkimi innymi duchami perwersji seksualnych to właśnie duchy Kananejczyków. Te duchy działają poprzez ludzkie emocje i czynią starania, żeby wyłączyć umysł danej osoby, ponieważ umysł jest tą częścią duszy, która jest najbardziej związana z sądem; w umyśle znajduje się sumienie, i umysł jest przeznaczony do zachowywania Bożych praw i stosowania ich z mądrością do wydawania sądów:

13 Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do duchowych rzeczy duchową miarę. (14) Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać. (15) Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, sam zaś nie podlega niczyjemu osądowi. (16) Bo któż poznał myśl Pana? Któż może go pouczać? Ale my jesteśmy myśli Chrystusowej.” (1 Koryntian 2:13-16)

15 …dowodzą też oni, że treść zakonu jest zapisana w ich sercach; wszak świadczy o tym sumienie ich oraz myśli, które nawzajem się oskarżają lub też biorą w obronę; (16) będzie to w dniu, kiedy według ewangelii mojej Bóg sądzić będzie ukryte sprawy ludzkie przez Jezusa Chrystusa.(Rzymian 2:15-16)

Ludzie popadający w alkoholizm, (który jest duchem Kananejczyka) generalnie zaczynają pić dlatego, że ktoś ich przekonał, iż upijanie się jest „normalne” i każdy tak robi. Kiedy osąd odnośnie upijania się zostanie u tej osoby „wyłączony”, zaczyna pić, i wkrótce, alkohol wyłącza u niej wszelki trzeźwy osąd i pohamowanie, a ta osoba ulega silnym emocjom i demonstruje je publicznie. Duchy Kananejczyków są duchami cielesnych ekscesów i rozwiązłości:

15 Baczcie więc pilnie, jak macie postępować, nie jako niemądrzy, lecz jako mądrzy, (16) wykorzystując czas, gdyż dni są złe. (17) Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska. (18) I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha”  (Efezjan 5:15-18)

Jak widzieliśmy w poprzednim artykule, umysł praworęczny i zorientowany na prawdę, podczas gdy emocje są leworęczne i zorientowane na łaskę. Duchy Kananejczyków są zatem duchami leworęcznymi, które podkreślają wolność i łaskę, a bagatelizują prawdę i osąd, tak jak duchy Hetytów. W naszym poprzednim artykule o Hetytach, zobaczyliśmy, że Hetyci doprowadzają do wypaczenia proroczych emocji; doprowadzają ludzi do samobójstwa i rozpaczy przedstawiając prorocze wizje, które nie są oparte na prawdzie. Hetyci są duchami, które doprowadzają terrorystów do popełniania ataków samobójczych i oddawania swojego życia w fałszywej sprawie. Gdziekolwiek zaatakują Hetyci, tam pojawia się wkrótce poczucie chaosu, bezcelowości i pustki. Jeśli Hetyci wypaczają prorocze emocje, to jaki rodzaj emocji zniekształcają Kananejczycy? Ważne jest, żeby znać odpowiedź na to pytanie, aby zapobiec wtargnięciu tego typu duchów do naszego życia i pozbyć się ich kiedy już tam weszły. Zajmiemy się tą kwestią w dalszej części artykułu.

Kananejczycy są „tancerzami”

W Rodzaju 13 Pan zapisał oddzielenie Abrahama od Lota, i decyzję Lota, aby zamieszkać w Sodomie:

10 Tedy podniósłszy Lot oczy swe, obaczył wszystkę równinę nad Jordanem, iż wszystka wilgotna była przedtem, niż zatracił Pan Sodomę i Gomorrę, jako sąd Pański, i jako ziemia Egipska, idąc do Zoar. (11) I obrał sobie Lot wszystkę onę równinę nad Jordanem, i odszedł Lot ku wschodu słońca, i rozłączyli się bracia jeden od drugiego. (12) Abram mieszkał w ziemi Chananejskiej, a Lot mieszkał w miejscach onej równiny, i rozbił namiot aż do Sodomy. (13) Ale ludzie w Sodomie byli źli i wielcy grzesznicy przed Panem.(Rodzaju 13:10-13 BG)

Słowo „równina”, które pojawia się w tym fragmencie jest tłumaczeniem hebrajskiego słowa kikkar (כִּכַּר), które pochodzi od hebrajskiego słowa karar, które, co dziwne, znaczy „wirować, tańczyć”. Zatem ta fraza „w miejscach (w ang. miastach) onej równiny” w wersecie 12 może być sparafrazowana jako „miasta tańca”. Powodem, dla którego Pan postanowił połączyć w języku hebrajskim słowo „równina” z wydawałoby się zupełnie niezwiązanym słowem „tańce”, jest zilustrowanie powiązania pomiędzy duchami Kananejczyków i „tańcami”. Proszę, nie zrozum mnie źle. Taniec sam w sobie nie jest zły. Właściwie jest prawidłową rzeczą, którą mamy robić. Jednakże „tańczenie”, które nie jest prowadzone przez Ducha Bożego, jest bezpośrednio związane z duchami Kananejczyków. Kiedy Biblia odnosi się do „tańczenia”, to dotyczy to czegoś więcej niż aktu „potrząsania naszym złym ja”, jak zobaczymy to później w tym artykule.

Jak wszyscy wiecie z filmu (albo przeczytaliście w Biblii), lud Izraela zbuntował się przeciwko Bogu, gdy Mojżesz był na Górze Synaj i odbierał Boże przykazania dla Jego ludu. Zrobili sobie złotego cielca, nazwali go „Bogiem”, i postanowili urządzić sobie party i świętować:

5 Zobaczywszy to, zbudował Aaron ołtarz przed nim i kazał obwołać: Jutro będzie święto Pana. (6) I wstawszy nazajutrz wcześnie rano, złożyli ofiary całopalne i przynieśli ofiary pojednania; i usiadł lud, aby jeść i pić. Potem wstali, aby się bawić.” (Wyjścia 32:5-6)

Kiedy Mojżesz zszedł z góry, Słowo tak to opisuje:

19 A gdy Mojżesz zbliżył się do obozu, ujrzał cielca i tańce. Wtedy Mojżesz zapłonął gniewem i wyrzucił tablice z rąk swoich i potłukł je pod górą. (20) Potem wziął cielca, którego sobie zrobili, spalił go w ogniu, starł na proch, wsypał do wody i dał ją wypić synom izraelskim.” (Wyjścia 32:19-20)

Zauważ jak ten fragment odnosi „taniec” w ciele z cielesnymi ekscesami i rozwiązłością, podkreślając związek pomiędzy „tańcem” a duchami Kananejczyków.

Choroba szalonych krów

Ten cytowanym powyżej fragment (Wyjścia 32:19-20) ustanawia także połączenie pomiędzy „cielcami” i „tańcem”. To hebrajskie słowo przetłumaczone w tym urywku jako „cielec” jest hebrajskim słowem egel (עֵגֶל), które pochodzi od innego hebrajskiego słowa znaczącego „krążyć, wirować, obracać się”. W pewnym sensie możemy powiedzieć, że dzieci Izraela wirowały wokół cielca, t.j.- tańczyli wokół cielca w taki sam sposób jak kobieta może wykonywać zmysłowy taniec wokół mężczyzny, który jej się podoba. Ponieważ słowo egel oznaczające „cielec” jest w języku hebrajskim rodzaju „męskiego”, możemy powiedzieć, że ten cielec był „młodym byczkiem”, to znaczy, że te dzieci Izraela były jak „bydło rodzaju żeńskiego”, czyli „krowy”, tańczące wokół młodego byczka. Jak zobaczymy w kolejnych artykułach, związki pomiędzy „krowami” i duchami Kananejczyków są bardzo silnie zaznaczone w całej Biblii.

To duchowy powód stojący za niedawnym wybuchem epidemii „choroby szalonych krów”. Jak mogliśmy zobaczyć w TV, krowy z tą chorobą nie mogą chodzić prosto i wyglądają zupełnie jak „pijane”. Z tego, co usłyszałem na kanałach edukacyjnych, organizmy, które wywołują tę chorobę znajdują się w mózgu krowy, co sprawia, że mięso, które miało kontakt z mózgiem krowy jest bardzo niebezpieczne. Jak widzieliśmy to powyżej, duchy Kananejczyków dokładają starań, żeby wyłączyć umysł danej osoby i doprowadzić ją do pijackiego otępienia, kiedy emocje już nie są hamowane przez trzeźwy umysł. To jest duchowy powód dlaczego organizmy wywołujące chorobę „szalonych krów” atakują przede wszystkim mózg. Bóg pozwolił na pojawienie się tej choroby w tych dniach ostatecznych, aby przedstawić aktualną sytuację swojego Kościoła, który pozwala sobie na pozostawanie pod pastoralnym matriarchatem, który podkreśla ewangelię „łaski” i błogosławieństwa, a bagatelizuje Bożą sprawiedliwość i sąd. Jesteśmy jak dzieci Izraela z Wyjścia 32, które  zaprojektowały cielca, „Boga” według swoich własnych wyobrażeń i duszewnych pragnień, i tańczymy wokół tego „Boga” jak byśmy uczestniczyli w świętej uczcie dla Jedynego Prawdziwego Boga (Wyjścia 32:5). Nawet przynosimy przed tego „Boga” nasze „całopalenia” i „ofiary biesiadne” (Wyjścia 32:6) udając, że robimy wszystko, co Bóg od nas wymaga. Bóg jednak widzi swój Kościół jak stado wściekłych krów, pijanych duchowymi darami, które On sam im dał, w taki sam sposób, jak lud Izraela ucztował korzystając z tego zaopatrzenia, które Bóg dał im przez Egipcjan, kiedy wyszli z Egiptu:

35 I synowie izraelscy uczynili tak, jak kazał Mojżesz, i pożyczyli od Egipcjan srebrne i złote przedmioty oraz szaty. (36) A Pan usposobił Egipcjan życzliwie do ludu, tak że im pożyczyli; i tak złupili Egipcjan.(Wyjścia 12:35-36)

To Słowo prorocze wypełni się w czasach ostatecznych. On wzbudzi potężny Kościół proroczy, który potrząśnie duchowymi podstawami tej Ziemi i objawi późny deszcz Bożej chwały. Kiedy będzie wskrzeszany duchowy Kościół, Boże sądy staną się coraz bardziej widoczne na Ziemi. W ostatnim rozdziale Starego Testamentu, objawienie się Pana jest porównane do wschodzącego „słońca sprawiedliwości”:

19 Bo oto nadchodzi dzień, który pali jak piec. Wtedy wszyscy zuchwali i wszyscy, którzy czynili zło, staną się cierniem. I spali ich ten nadchodzący dzień – mówi Pan Zastępów – tak, że im nie pozostawi ani korzenia, ani gałązki. (20) Ale dla was, którzy boicie się mojego imienia, wzejdzie słońce sprawiedliwości z uzdrowieniem na swoich skrzydłach. I będziecie wychodzić z podskakiwaniem, jak cielęta wychodzące z obory. (21) I podepczecie bezbożnych tak, że będą prochem pod waszymi stopami w dniu, który Ja przygotowuję – mówi Pan Zastępów. (22) Pamiętajcie o zakonie Mojżesza, mojego sługi, któremu przekazałem na Horebie ustawy i prawa dla całego Izraela! (23) Oto Ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i straszny dzień Pana, (24) i zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym, gdy przyjdę, nie obłożył ziemi klątwą.(Malachiasz 3:19-24)

Zauważ, że ta manifestacja Boga w dniach ostatecznych nie jest porównana do tęczy, uśmiechniętych twarzy, ani nie ma tu mowy o pięknych różach i delikatnych motylach, które tańczą dokoła. Nasz Bóg jest Świętym Bogiem, i kiedy się pojawia, ciężar Jego Chwały i Sprawiedliwości jest ogromny!!!

Albowiem nieznaczny chwilowy ucisk przynosi nam przeogromną obfitość wiekuistej chwały” (2 Koryntian 4:17)

17 A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z nim cierpimy, abyśmy także razem z nim uwielbieni byli. (18) Albowiem sądzę, że utrapienia teraźniejszego czasu nic nie znaczą w porównaniu z chwałą, która ma się nam objawić. (19) Bo stworzenie z tęsknotą oczekuje objawienia synów Bożych.” (Rzymian 8:17-19)

Jak nam mówi  Malachiasz 3:23, duch Eliasza powróci, a kiedy to się stanie, Boże sądy zamanifestują się na Ziemi ze wzmożoną siłą, a dojdzie do tego dzięki proroczej resztce Bożych ludzi. Choroba szalonych krów jest fizyczną manifestacją sądu, jaki Bóg zaczyna zaprowadzać w duchowym świecie przeciwko duchom Kananejczyków. Ty i ja, mój bracie i siostro, jesteśmy Bożymi agentami duchowych sądów na Ziemi. Podczas gdy kananejscy pastorzy, współcześni Aaronowie, wymyślają „ewangelię”, która będzie się podobać światu i ciału, Kościół Bożej resztki prowadzi życie poddane Bogu, pozostając pod stałym osądem Boga, poddający się Bogu, który go kształtuje, a nie kształtuje Boga według swojego widzimisię.

Tancerze dostarczają przyjemności

Teraz, kiedy znaleźliśmy duchowe powiązanie pomiędzy tańcem i Kananejczykami, musimy zrozumieć duchowe znaczenie tańca. W 6 rozdziale Marka Duch Święty notuje następujący „incydent taneczny”:

17 Albowiem sam Herod posłał i pojmał Jana, i wtrącił go zakutego w kajdany do więzienia z powodu Herodiady, żony Filipa, brata swego, gdyż pojął ją za żonę. (18) Bo Jan mówił Herodowi: Nie wolno ci mieć żony brata swego. (19) A Herodiada żywiła do niego urazę i chciała go zabić, ale nie mogła. (20) Albowiem Herod bał się Jana, wiedząc, że to mąż sprawiedliwy i święty, i ochraniał go, a słuchając go, czuł się wielce zakłopotany, ale chętnie go słuchał. (21) I nastał stosowny dzień, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę dla swoich książąt i dla hetmanów, i dostojników z Galilei. (22) A gdy weszła córka tej właśnie Herodiady i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom; wtedy król rzekł do dziewczęcia: Proś mię, o co chcesz, a dam ci. (23) I przysiągł jej: O cokolwiek poprosisz mnie, dam ci, choćby nawet połowę królestwa mego. (24) A ona wyszedłszy, rzekła matce swojej: O co mam prosić? Ta zaś odrzekła: O głowę Jana Chrzciciela. (25) Zaraz też weszła śpiesznie do króla i prosiła, mówiąc: Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela. (26) I zasmucił się król bardzo, ale ze względu na przysięgę i współbiesiadników nie chciał jej odmówić. (27) Wysłał więc król zaraz kata i rozkazał przynieść głowę jego. Ten zaś poszedł i ściął go w więzieniu. (28) I przyniósł głowę jego na misie i dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało ją matce swojej.” (Marka 6:17-28)

Zauważ, że w wersecie 22 jest mowa o tym, że córka Herodiady tańczyła i spodobała się Herodowi. Tańczenie jest w swojej istocie aktem przypodobania się innym. To dlatego w ”rozbieranych” klubach są tancerki; są nimi kobiety, które zostały złapane w pułapkę przez duchy Kananejczyków, tańczą wokół klienta, wykonując te wszystkie ruchy, żeby mu się „przypodobać”. Kobiety, które są dobrymi tancerkami tanga to takie, które bardzo dobrze poddają się prowadzeniu przez męskiego partnera, co jest w zasadzie zdolnością do poddania się kształtowaniu przez ruchy partnera.

Jeśli popatrzysz uważnie, to zauważysz, że przez cały ten fragment, który zacytowaliśmy, przewija się to przemożne pragnienie „podobania się innym”. Po pierwsze, córka Herodiady tańczyła po to, żeby się przypodobać Herodowi; inaczej mówiąc, uczyniła siebie jakby „służebnicą” gotową do sprawienia przyjemności Herodowi swoimi ruchami tanecznymi. Potem Herod odczuł pragnienie zrewanżowania się i sprawienia jej przyjemności, powiedział więc, aby poprosiła go o cokolwiek zechce; inaczej mówiąc, Herod uczynił z siebie „sługę” gotowego sprawić jej przyjemność, dając jej dar, którego by zapragnęła. Następnie, zamiast pomyśleć o tym, czego ona ma zażądać od króla, córka Herodiady szybko pobiegła do swojej matki, żeby sprawdzić czego chciałaby Herodiada; inaczej mówiąc, córka dostrzegła w słowach króla okazję do przypodobania się matce. Kiedy jej matka powiedziała, że chciałaby głowy Jana Chrzciciela, córka Herodiady nie zastanowiła się, czy taka prośba jest moralnie właściwa i czy podoba się Bogu; była tak skoncentrowana na „przypodobaniu się mamie”, że wróciła do króla i poprosiła o głowę Jana Chrzciciela na półmisku. Herod nie chciał zabijać Jana, ale tak bardzo był skupiony na sprawieniu przyjemności córce Herodiady i tym, co „ludzie pomyślą”, że po prostu przystał na jej prośbę i nakazał katu przynieść głowę Jana Chrzciciela. Zauważ, jak w tym fragmencie każdy próbował się przypodobać każdemu, i jak silne może być to kananejskie pragnienie podobania się innym, że ludzie robią takie rzeczy, których nie pozwalają im robić ich normalne przekonania. Kananejczycy stwarzają taką atmosferę „presji„, która podporządkowuje nasze przekonania pragnieniom innych ludzi. Ludzie znajdujący się pod wpływem Kananejczyków są stale zatroskani o to, co ludzie pomyślą.

Dlaczego Herodiada poprosiła o głowę Jana Chrzciciela na półmisku? Słowo przetłumaczone jako „misa” jest greckim słowem pinax, które oznacza, „wyżywienie, danie, półmisek”, i najwyraźniej pochodzi od greckiego słowa plax, oznaczającego „płaską rzecz, równą powierzchnię”. Słowo plax wywodzi się od greckiego słowa plasso, które znaczy „formować, kształtować”. Stąd możemy ujrzeć kilka powiązań z rzeczami, które omówiliśmy wcześniej w tym artykule:

1 Jak powiedzieliśmy wcześniej, Rodzaju 13 wiąże hebrajskie słowo „równina” z hebrajskimi słowami „tańczenie”, i greckim słowem plax znaczącym „płaska rzecz, równa powierzchnia”, które bardzo mocno łączy się z koncepcją „równiny”.
2 Jak powiedzieliśmy wcześniej, Aaron zrobił złotego cielca, żeby się przypodobać dzieciom Izraela, aby dać im „Boga”, jakiego chcieli. To łączy się ze słowem plasso, które znaczy „formować, kształtować”. Kiedy się dostajemy pod wpływ Kananejczyków, zaczynamy tańczyć zgodnie z pragnieniem innych i stajemy się jak duchowa „równina”, nizina, która została „ukształtowana” na duchową płaszczyznę przez pragnienia ludzi, a nie pozwalamy Bogu nas kształtować.

Półmiski są używane przez kelnerów, to znaczy, że głowa Jana została przyniesiona w taki sam sposób, jak kelner przynosi jedzenie służąc zaspokojeniu pragnień klientów. Ważną cechą dobrego sługi jest pragnienie przypodobania się osobie, której usługuje. To dlatego ludzie, którzy urodzili się z Duchem Służenia są bardzo podatni na wpływ ducha Kananejczyka; starając się służyć innym, ci ludzie czasami wyrzucają osobiste przekonania przez okno, kiedy te przekonania kolidują z prośbami ludzi, którym służą. Posiadanie Ducha Służenia nie jest złe. Właściwie Duch Służenia jest jednym z 7 Duchów Bożych (Objawienie 3:1, 4:5). Tych 7 Duchów Bożych odpowiada 7 kościołom wspomnianym na początku Księgi Objawienia; tych 7 duchów złych, o których właśnie się uczymy, to duchowe odpowiedniki każdego z siedmiu duchów Bożych. Opublikujemy kolejne artykuły na ten temat, a teraz podamy krótką listę 7 duchów Bożych i ich duchowych „oponentów” czy „odpowiedników” w świecie nieprawości:

 

Krótka Lista 7 Duchów Bożych

Duch Boży

Kościół w Obj 2 & 3

Odpowiednia służba

Imię Jahwe

Atrybuty Ducha Bożego, którymi nas przenika

Złe odpowiedniki

Duch Sądu Efez Apostołowie Cidkenu (Jer 33:16) Mądrość do sądzenia Jebusyci
Duch Poświęcenia siebie Smyrna Prorocy Szamah (Eze 48:35) Chęć umierania za innych Hetyci
Duch Autorytetu Pergamon Ewangeliści Rofe (Wj 15:26) Zdolność do zdobywania świata w duchu Amoryci
Duch Służenia Tiatyra Pastorzy Jireh (Rodz 22:14) Pragnienie służenia i przypodobania się Kananejczycy
Duch Doskonałości Sardes Nauczyciele Makkadesz (Kapł 22:32) Pragnienie, by uzupełnić to, czego brakuje Girgaszyci
Duch Snów i Wizji Filadelfia

Nissi (Wj 17:15) Wizje wielkich rzeczy, gdy wciąż jest się małym Peryzyci
Duch Dobrobytu Laodycea

Szalom (Sędz 6:24) Obfitość i szalom pokój oparty na sądzie Chiwwici

(Jeśli tabela nie jest widoczna w całości – 6 kolumn, to można ją zobaczyć TUTAJ)

Kiedy studiujemy o Siedmiu Duchach Bożych, staje się jasne, że Duch Usługiwania jest bardzo silny u ludzi z pasterskim powołaniem; to wynika także z obserwacji ludzi, którzy mają ewidentne powołanie pasterskie. Ci z was, którzy mają silne pragnienie służenia i podobania się innym są urodzonymi pastorami i prawdopodobnie już działają jako pastorzy w duchowym świecie, nawet jeśli nie jest to aktualnie pełnoetatowa służba w jakiejś kongregacji. Kościół jest tak dosłowny w swoim zrozumieniu Bożego Słowa, że nie pojął faktu, iż pastorowanie jest duchową działalnością, nie fizyczną. Jestem w pełni przekonany (i piszę to wiedząc, że Bóg czyta to, co piszę), że wszyscy wierzący urodzili się z przynajmniej jednym darem pięciorakiej służby. Biblia mówi bardzo wyraźnie, że my wszyscy, którzy oddaliśmy nasze serca Pomazańcowi (Chrystusowi) jesteśmy kapłanami i sługami Boga (Objawienie 1:6, Izajasz 61:6), i w związku z tym, wszyscy mamy dary i służby, które mają się zamanifestować na Ziemi. Wielu z was, będących pastorami w oczach Bożych, spełnia służbę pasterską w swoim miejscu pracy, w domu, czy w miejscu, gdzie się uczy. Już sama twoja obecność tam, gdzie Bóg cię posłał, wywiera pasterski wpływ na duchową atmosferę wokół ciebie, i wpływasz na duchowe życie ludzi przez swoje pasterskie namaszczenie, nawet jeśli nie wygłaszasz słyszalnych kazań z ambony. To odnosi się nie tylko do pastorów, ale do wszystkich służb. Ci z was, którzy mają prorocze powołanie są prawdopodobnie zaangażowani w duchową wojnę przeciwko duchom Hetyty, Jebusyty, i Amoryty; a twoja obecność, gdziekolwiek Bóg cię ma w danym momencie, jest wywieraniem wpływu na wierzących i niewierzących wokół ciebie. Nie musisz być „ordynowany” przez pastora w danej kongregacji, żeby Bóg mógł cię rozpoznać jako proroka. Mój przyjacielu, ty już jesteś prorokiem. Byłeś prorokiem już w łonie twojej matki, zanim jeszcze się urodziłeś!!! (Jeremiasz 1:5)

Ci z was, którzy urodzili się z Duchem Służenia muszą bardzo uważać, żeby nie poddać się pod kontrolę duchów Kananejczyków. Masz naturalną, daną ci przez Boga predyspozycję do przypodobania się innym, i jest bardzo prawdopodobne, że kiedy masz trudny czas, to na prośby ludzi możesz odpowiedzieć „nie”. Bądź ostrożny i nie daj się wciągnąć w tańczenie dla innych, żebyś nie skończył serwując ludziom głowy proroka na półmisku.

Odpowiadając na pytanie, które zadaliśmy na początku tego artykułu, duchy Kananejczyków tak zniekształcają nasze emocje, że chcielibyśmy za wszelką cenę przypodobać się innym. Duchy Hetytów zwodzą nas odnośnie spraw, za które jesteśmy w stanie umrzeć, podczas gdy duchy Kananejczyków zwodzą nas co do ludzi, dla których mamy żyć i im służyć.

Tańczyć znaczy „uniżać się”

Słowo „Kanaan” po hebrajsku znaczy „nizina”, i pochodzi od innego hebrajskiego słowa, kana, które znaczy „być pokornym, być uniżonym”. To ma duchowy sens, ponieważ musisz chcieć się ukorzyć, jeśli chcesz służyć ludziom. Pamiętaj o tym, że Pan Jezus umył nogi apostołom (Jana 13). Służenie i pokora idą ręka w rękę:

4 Niechaj każdy baczy nie tylko na to, co jego, lecz i na to, co cudze. (5) Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie, (6) który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, (7) lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, (8) uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej.” (Filipian 2:4-8)

Ci z was, którzy zostali poproszeni, żeby tańczyć na scenie przed publicznością, prawdopodobnie wiedzą jak żenujące jest tańczenie dla innych (szczególnie, gdy jedyne, co ludziom przychodzi do głowy, kiedy na ciebie patrzą, jak dla nich tańczysz, to: „Chyba ma mrówki w spodniach”). Taniec w sensie dosłownym i duchowym jest publiczną ekspozycją słabości, aby zadowolić innych.

Ci z was, którzy mają Ducha Służenia, nie mają nic przeciwko tańczeniu i uniżaniu się przed innym. Nie jest to dla was problem, żeby się przepasać ręcznikiem i umyć ludziom stopy (Jana 13:4), jeśli tylko to uniżenie ich pobłogosławi. Z natury jesteś skłonny czerpać przyjemność ze sprawiania przyjemności innym ludziom. Jeśli jednak nie będziesz ostrożny, twój taniec może przerodzić się z „ofiary miłej dla Boga” w kananejski taniec, który jest dla Niego obrzydliwością.

Nie tańcz dla świń i psów

Nie tańcz, żeby zaspokoić pragnienia świń i psów. Nie docenią twojej służby i ofiary, a ty będziesz jedynie „potwierdzać” i utwierdzać ich w ich nieprawości, kiedy trwasz w zaspokajaniu ich psich i świńskich pragnień. Kananejscy wierzący w swoim zapale do przypodobania się innym, mają skłonność dawać ludziom więcej niż potrzebują czy na co zasługują.

Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie pereł swoich przed wieprze, by ich snadź nie podeptały nogami swymi i obróciwszy się, nie rozszarpały was.(Mateusz 7:6)

Nawet jeśli Ewangelia wzywa nas do prowadzenia życia cierpienia w służeniu i poświęceniu się, to nie każde cierpienie jest od Boga:

14 Błogosławieni jesteście, jeśli was znieważają dla imienia Chrystusowego, gdyż Duch chwały, Duch Boży, spoczywa na was. (15) A niech nikt z was nie cierpi jako zabójca albo złodziej, albo złoczyńca, albo jako człowiek, który się wtrąca do cudzych spraw. (16) Wszakże jeśli cierpi jako chrześcijanin, niech tego nie uważa za hańbę, niech raczej tym imieniem wielbi Boga. (17) Nadszedł bowiem czas, aby się rozpoczął sąd od domu Bożego; a jeśli zaczyna się od nas, to jakiż koniec czeka tych, którzy nie wierzą ewangelii Bożej?” (1 Piotra 4:14-17)

Ta fraza „człowiek, który się wtrąca do cudzych spraw” w wersecie 15 jest przetłumaczona z greckiego słowa allotriepiskopos, która dosłownie znaczy „ten, który nadzoruje sprawy obcych”. Inaczej mówiąc odnosi się to inwestowania swojej służby w rzeczy, które służą interesom innego pana niż twój Pan. Ty i ja jesteśmy przede wszystkim Bożymi sługami, nie sługami ludzi, i zostaliśmy powołani, żeby służyć człowiekowi na ile to służy celom naszego Mistrza, Jezusa. Kiedy nasza służba promuje królestwo innego „mistrza”, wtedy słowo „allotri-episkopos” dotyczy nas. Jeśli nasza służba nie jest ziarnem, które wydaje owoc sprawiedliwości w innych, ale wzmacnia czy zgadza się na ich nieprawość, staje się bezużyteczna w Bożych oczach:

9 …jak napisano: Szczodrze rozdaje, udziela ubogim, Sprawiedliwość jego trwa na wieki. (10) A ten, który daje ziarno siewcy i chleb na pokarm, da i pomnoży zasiew wasz, i przysporzy owoców sprawiedliwości waszej…(2 Koryntian 9:9-10)

9…bo owocem światłości jest wszelka dobroć i sprawiedliwość, i prawda. (10) Dochodźcie tego, co jest miłe Panu.” (Efezjan 5:9-10)

Słowo przetłumaczone jako „dobroć” w Efezjan 5:9 jest greckim słowem agathosune, które odnosi się do „prawości” i „uczciwości„, a nie do „życzliwości i miłosierdzia”, jak czasami słowo „dobroć” jest używane w różnych językach. Słowo przetłumaczone jako „miłe (w ang. do przyjęcia)” z  Efezjan 5:10 jest greckim słowem euarestos, które znaczy dosłownie „w pełni miłe, przyjemne”. Z tego wynika, że to, co podoba się Bogu to rzeczy, które są pełne prawości, sprawiedliwości i prawdy. Jak już wspomnieliśmy w artykule o Hetytach, Bóg pisze od prawej do lewej, co oznacza, że Jego dary i Jego łaska (które są leworęczne) wypływają z fundamentu prawdy i sprawiedliwości (które są praworęczne). Jeśli służba czy dar nie są oparte na prawdzie, stają się bezcelowe i bezużyteczne w Bożych oczach, a tylko Jego opinia będzie się liczyła na końcu.

Upodobania, które podobają się Bogu

Pan ustanawia bardzo wyraźne parametry, które określają czy nasze starania sprawiania przyjemności innym podobają się Bogu:

31 Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą. (32) Nie dawajcie zgorszenia ani Żydom, ani Grekom, ani zborowi Bożemu, (33) jak i ja staram się pod każdym względem podobać się wszystkim, nie szukając korzyści własnej, lecz wielu, aby byli zbawieni.” (1 Koryntian 10:31-33)

W wersecie 31 Paweł stwierdza, że musimy robić wszystko dla Bożej chwały. Jeśli coś nie przynosi Bogu chwały, to nie może być robione, a jedynie te rzeczy przynoszą Bogu Chwałę, które są zgodne z Jego wolą, sprawiedliwością i celem. Wszystko inne jest próżne i bezcelowe (Mateusz 12:30, Psalm 127:1-5).

W wersecie 33 Paweł dodaje, że jego pragnienie podobania się wszystkim ludziom jest ograniczone parametrami:

1 Bezinteresowność („nie szukam mojej własnej korzyści”)To znaczy, że w naszym przypodobaniu się innym nie może być samolubnych interesów czy ukrytych spraw. Muszę dawać siebie bezinteresownie. 
2 Zbawienie innych („aby byli zbawieni”)To słowo przetłumaczone w wersecie 33 jako „zbawieni” to greckie słowo sozo, które ma powiązania z “odbudową” czy „odkupieniem od zniszczenia”. Wszelkie zbawienie czy odkupienie jest w Piśmie Świętym oparte na sądzie. Kiedy zostajemy zbawieni od pójścia do piekła, musimy pokutować i przyjąć Boży sąd nad nami. Musimy zgodzić się przyjąć etykietkę „grzesznik” i „potępiony”, aby dostąpić zbawienia (Jana 16:8, Dzieje Ap. 2:32-41). W przeciwnym razie nie będzie pokuty, ani zbawienia od piekła. Ponieważ zbawienie jest opisane w Piśmie jako proces, który zaczyna się kiedy rodzisz się na nowo (Filipian 2:12-13), musimy zrozumieć, że całkowite zbawienie jest odnowieniem wszystkiego, co człowiek utracił, kiedy zgrzeszył przeciw Bogu, co oznacza proces wzrostu i wiążą się z tym również narastające bóle (Hebrajczyków 12:4-13). Hebrajskie słowo „proces” to miszpat, to samo słowo oznacza „sąd”. Potwierdza to fakt, że zbawienie w życiu innych przychodzi poprzez stosowanie duchowych sądów (nie cielesnych), które działają w celu wydawania owoców sprawiedliwości przez drugą osobę. Jeśli moje starania przypodobania się innym nie działają w tym kierunku, to nie działam na rzecz ich zbawienia. Jeśli moje wysiłki mają zapobiec doznawaniu przez tę osobę bólu i cierpienia, przez które ona musi przejść, aby mieć owoce sprawiedliwości, to ja pracuję na zgubę tej osoby, a nie na jej zbawienie (Przypowieści 23:14, 13:24, 29:15; Mateusz 18:15; Jakub 5:19-20, 2 Koryntian 7:8-11).

Pozwól czasem innym zatańczyć dla ciebie

Ludziom z Duchem Służenia łatwo jest służyć czy „uniżyć się” wobec innych, ale trudno im się odnaleźć, i czują się niewygodnie, gdy inni się „uniżają” czy tańczą dla nich. To dlatego Szymon Piotr, który miał pasterskie powołanie nad swoim życiem, obok powołania na apostoła i ewangelistę (Jana 21:15-18), nie chciał, żeby Jezus mył mu nogi:

6 Podszedł też do Szymona Piotra, który mu rzekł: Panie, Ty miałbyś umywać moje nogi? (7) Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Co Ja czynię, ty nie wiesz teraz, ale się potem dowiesz. (8) Rzecze mu Piotr: Przenigdy nie będziesz umywał nóg moich! Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze mną.” (Jana 13:6-8)

Czasami ci, którzy mają prawdziwe pastorskie powołanie czują się niewygodnie, gdy inni „tańczą”, aby się im przypodobać, nawet jeśli Bóg wyznaczył tych, którzy „tańczą”, jak było w przypadku z Panem Jezusem w Jana 13. Jezus, który miał Ducha Służenia (miał wszystkie siedem), pozwolił kobiecie „uniżyć się” przed Nim i umyć Mu nogi i namaścić je swoimi włosami (Łukasz 7:36-49; zauważ odniesienia do „tańczenia” w Łukasza 7:32-34). Od czasu do czasu pozwól innym zatańczyć dla ciebie, i bądź im za to wdzięczny, ale nigdy nie pozwalaj nikomu tańczyć dla ciebie, gdy oni nie zostali do tego posłani przez Boga. Wtedy w swoim życiu otworzysz drzwi dla pychy, a ta druga osoba doświadczy samo-dezaprobaty, która stanie się dla niej przekleństwem zamiast błogosławieństwem:

I upadłem mu do nóg, by mu oddać pokłon. A on rzecze do mnie: nie czyń tego! Jam współsługa twój i braci twoich, którzy mają świadectwo Jezusa, Bogu oddaj pokłon! A świadectwem Jezusa jest duch proroctwa.” (Objawienie 19:10)

25 A gdy Piotr miał wejść, Korneliusz wyszedł mu na przeciw, padł do nóg jego i złożył mu pokłon. (26) Piotr zaś podniósł go, mówiąc: Wstań, i ja jestem tylko człowiekiem.” (Dzieje Ap. 10:25-26)

Klątwa nałożona na Kananejczyków

Kiedy Izrael miał wejść do Ziemi Obiecanej, aby ją zdobyć, musiał najpierw walczyć z kananejskim królem Aradu, Sychonem i Ogiem, dwoma królami amoryckimi (Liczb 21). Przed walką z Kananejczykami Izrael zrobił ciekawą rzecz:

1 A gdy król Aradu, Kananejczyk, osiadły w Negebie, usłyszał, że Izrael nadciąga drogą od Atarim, ruszył do boju przeciwko Izraelowi i wziął do niewoli jeńców. (2) Wtedy Izrael złożył taki ślub Panu: Jeżeli wydasz ten lud w moją rękę, zburzę ich miasta jako obłożone klątwą. (3) I wysłuchał Pan głosu Izraela, i wydał mu Kananejczyka. Wtedy wytracił ich oraz zburzył ich miasta jako obłożone klątwą i nadał temu miejscu nazwę Chorma.” (Liczb 21:1-3)

To ilustruje „prostą”, ale ważną zasadę, która jest kluczowa do pokonania duchów Kananejczyków w twoim życiu i innych ludzi: obłóż ich klątwą, przeznacz do zniszczenia słowami twoich ust. Nazwa „Chormah (חָרְמָה)” wspomniana w powyższym fragmencie znaczy, „przeznaczony na zniszczenie” lub „oddzielony, aby zostać zniszczonym”. Jeśli zmagasz się z kananejskim uzależnieniem w swoim życiu, musisz chcieć poświęcić się ich całkowitemu zniszczeniu, bez żadnych kompromisów. Uwikłanie się w kananejskie uzależnienie jest spowodowane kompromisem, t.j.- odłożeniem na bok twoich przekonań, aby się przypodobać innym ludziom. To znaczy, że musisz chcieć odciąć wszelkie relacje z każdym, kto promuje i daje schronienie duchom Kananejczyków. To dlatego Izrael złożył przysięgę, że zniszczy miasta Kananejczyków. Ludzkie rozumowanie mogłoby powiedzieć, że lepiej byłoby po prostu pokonać Kananejczyków i korzystać z ich domów i trzód. Jednakże niemożliwe jest prawdziwe pokonanie ich w Duchu, jeśli nie zechcesz poświęcić się ich całkowitemu zniszczeniu, w twoim życiu i w życiu innych ludzi. Jak tylko uczynisz zobowiązanie w swoim sercu i obłożysz klątwą Kananejczyków i wszystkie ich „bezpieczne przystanie” przeznaczając je na całkowitą zagładę, Bóg Sam przyjdzie i będzie walczyć przez ciebie i da ci całkowite zwycięstwo nad nimi.

Świat jest obecnie zarażony kananejskimi duchami pornografii, nierządu, uzależnienia od narkotyków i alkoholu, i innych praktyk dewiacyjnych. Ty i ja, jako wierzący, musimy modlić się w Duchu, wysyłając do atmosfery słowa sądu z naszych komór modlitewnych, potępiając i niszcząc te duchy Kanaanu. Większości wierzących wydaje się, że kluczem do zwycięstwa jest pisanie listów do parlamentarzystów, naciskając na zmianę prawa i  ustanowienie prawa moralnego. To ludzkie podejście, i to nigdy, nigdy nie zadziała. To jest walka duchowa, a walka musi być prowadzona duchową bronią. Konsekwencje w sferze fizycznej przyjdą same.

Módl się o sąd przeciwko tym wszystkim którzy robią filmy pornograficzne. Módl się, żeby na ich życie została wylana czasza zniszczenia i bolesnego smutku (każda z 7 czasz gniewu z Objawienia 16 odpowiada każdemu z 7 typów złych duchów; pierwsza odpowiada Kananejczykom). Módl się, żeby aktorzy z tych filmów byli nawiedzani w snach chorobami i smutkiem dotyczącym ich życia. Módl się, żeby nie znaleźli pokoju dopóki nie rozeznają grzechu w swoim życiu i nie poddadzą się oczyszczeniu krwią Jezusa. Módl się o dilerów narkotyków, żeby zostali zasmuceni chorobą i bólem serca, żeby nie znaleźli odpocznienia i pokoju w swoim życiu, dopóki nie będą pokutować lub umrą. Niektórzy z tych ludzi już tak zatwardziali w swoich sercach, że nie będą w stanie pokutować; będą żyli na Ziemi tylko po to, żeby zarażać i niszczyć życie coraz większej liczby ludzi, więc w takich przypadkach lepiej byłoby gdyby umarli. Oczywiście nie mówię, że trzeba ich dosłownie zabijać! To jest duchowa wojna, i dzięki modlitwie te rzeczy się wydarzą. Dla proroczej resztki dni ostatecznych nie będzie tematów tabu, to będzie taki typ Kościoła, który sprowadzi kary i będzie trwał w niepohamowanej duchowej walce przeciw nieprawości, torując drogę dla największego przebudzenia jakie ludzkość kiedykolwiek widziała.

Ludzie, w których silnie manifestuje się Boży Duch Służenia są bardzo towarzyskimi ludźmi i wysoko cenią relacje społeczne i kontakty międzyludzkie. To dlatego większość pastorów (którzy z definicji mają Ducha Służenia) mają tendencję do bratania się z ludźmi, którzy lubią mieć kontakt z ludźmi. Czasami ten „kontakt” jest tak dosłowny, że lubią przytulać ludzi, poklepywać po ramieniu, ściskać im ręce, etc. To pragnienie kontaktów międzyludzkich może jednakże prowadzić bardziej do duszewnych relacji niż do cechy według Bożego prawa i sprawiedliwości. Bo na przykład młoda kobieta może być tak zakochana w młodym mężczyźnie, który dotyka ją w niewłaściwy sposób, że woli wystawiać swoje ciało na jego nierządne ręce niż utracić relację z nim. W pewnym sensie, ona woli „tańczyć” dla niego i bardziej podobać się jemu niż Bogu, ponieważ podobanie się Bogu mogłoby spowodować utratę tego duszewnego kontaktu z tym młodym mężczyzną. Nie okładając klątwą ducha Kananejczyka wewnątrz siebie i nie konfrontując brudnego zachowania tego człowieka, ona wyrządza mu więcej szkody niż pożytku. On nie zrozumie, że grzeszy przeciwko Bogu dopóki nie zostanie skonfrontowany.

Innym przykładem tego, jak ludzie z Duchem Służenia mogą cenić wyżej relacje z ludźmi niż Bożą sprawiedliwość, może być pastor, który lubi jakiegoś brata tak bardzo, że nie chce skonfrontować tej osoby, nawet jeśli ten brat umyślnie popełnia duży grzech przeciw Bogu. Pamiętamy jak Piotr, który był pastorem, skonfrontował Ananiasza i Safirę, wypowiadając przeciwko nim słowo sądu, które ich zabiło, nawet jeśli było to „tylko” kłamstwo wobec Boga (Dzieje Ap. 5:1-11). Piotr był bardziej zainteresowany wykonywaniem Bożych sądów na Ziemi niż zachowaniem swoich duszewnych relacji z nimi.

Innym boleśnie powszechnym przykładem na to, jak ludzie z Duchem Służenia mogą wyżej cenić relacje z ludźmi ponad Bożą sprawiedliwość, jest matka „kochająca” swojego syna tak bardzo, że staje na głowie, aby mu pomóc wyjść z problemów spowodowanych jego pragnieniem prowadzenia grzesznego życia w nieprawości. Wiele matek dokonuje ogromnych poświęceń, aby pomóc swojemu dorosłemu synowi wyjść z problemów finansowych, nawet jeśli są one spowodowane jego nieodpowiedzialnym i grzesznym zachowaniem związanym z alkoholem i narkotykami. Te matki są motywowane leworęczną, emocjonalną miłością, która nie jest oparta na praworęcznym umyśle sądu i prawdy. One nie chcą skonfrontować swoich synów z lęku przed utratą „duszewnego kontaktu” z nimi.

Rózga i karcenie dają mądrość, lecz nieposłuszny chłopiec przynosi wstyd swojej matce.” (Przypowieści 29:15)

13 Nie szczędź chłopcu karcenia; jeżeli go uderzysz rózgą, nie umrze. (14) Ty go uderzysz rózgą, a jego duszę wyrwiesz z krainy umarłych.(Przypowieści 23:13-14)

„Kraina umarłych” w tym fragmencie jest hebrajskim słowem „szeol”, które odnosi się do piekła w sensie dosłownym i „bezcelowości” w sensie duchowym. Piekło jest jak wielki śmietnik, gdzie wrzuca się rzeczy, które już są bezużyteczne i są przeznaczone na spalenie. Kiedy ktoś traci swoje prorocze powołanie z powodu świadomej zatwardziałości serca, wtedy jego proroczy cel został utracony; stał się on bezużyteczny w sensie duchowym i kiedy to się dzieje, jest to porównane do wrzucenia tego powołania do ognia szeolu (a tak przy okazji, jeśli martwisz się, czy nie utraciłeś swojego powołania proroczego i to wywołuje u ciebie ogromny smutek w sercu, to jeszcze go nie utraciłeś; ci, którzy już utracili swoje powołanie są już tak nieczuli, że po prostu im na tym nie zależy). Zatem kiedy Biblia mówi o szeolu czy „piekle”, to w duchowym sensie wskazuje na życie, które odeszło od swojego proroczego celu i staje się bezużyteczne. Kiedy matka nie zgadza się na zastosowanie sądu i sprawiedliwości z lęku przed utraceniem swoich duszewnych relacji z synem, wtedy pozwala ona, żeby prorocze powołanie dla życia jej syna zostało wrzucone do ognia piekielnego. Jeśli ten syn nie przyjął Jezusa jako swojego Zbawiciela, to na koniec trafi do piekła razem ze swoim proroczym powołaniem. Jeśli przyjął Jezusa jako swojego Zbawiciela, to ucieknie przed piekłem w sensie dosłownym, ale utraci swoje prorocze powołanie, i w dniu, kiedy spotka się z Bogiem, zrozumie wszelkie wieczne rzeczy, z których zrezygnował na rzecz doczesności, i wtedy Bóg go zwymiotuje (Objawienie 3:14-22), będzie odrzucony na zawsze od Bożej obecności, nawet jeśli sam nie trafi „fizycznie” do piekła. Będzie żył wiecznie, ale nie będzie mu wolno spożywać z drzewa życia. Kananejska matko, czy chcesz, żeby do tego doszło tylko dlatego, że twoje krótkie życie byłoby „zbyt bolesne” bez syna u boku? Musisz chcieć obłożyć klątwą tego ducha Kananejczyka, który znajduje się w tobie, skonfrontować syna z jego nieprawością, i obłożyć klątwą tę nieprawość, która jest w nim i przeznaczyć ją na całkowite zniszczenie. Twoje ręce zostaną uwolnione od odpowiedzialności za jego krew, ponieważ ostrzegłaś go we właściwym czasie i wypełniłaś Bożą sprawiedliwość (Ezechiel 33:1-11).

Bez obłożenia Kananejczyków klątwą, nie odniesiesz prawdziwego zwycięstwa nad nimi.

Jest jeszcze tak wiele do powiedzenia

Jest jeszcze tak wiele do powiedzenia o duchach Kananejczyków!! Jak Bóg pozwoli, w przyszłości opublikujemy artykuł, który więcej powie o relacji pomiędzy duchami Kananejczyków i „krowami” w Piśmie Świętym, jak również ich powiązaniach z „psami”, „drwiną” i „cielesnym sądem”.

 

[W następnym artykule tej serii omówimy ducha Peryzyty…]

Źródło http://shamah-elim.info/cananite.htm

Komentarze 3 to “Kananejczycy”

  1. Mon@ 14 listopada 2013 @ 03:23 #

    Rany… idę pokutować…
    Dziękuję za pomoc z całego serca!!

Trackbacks/Pingbacks

  1. 7 Duchów Narodów – Kananejczycy | niezatrzymywalna - 21 października 2013

    […] Kananejczycy […]

Dodaj komentarz