Pre-paruzja – Zielony koń

Noe Leon

 

Ten artykuł jest piątym z serii artykułów traktujących o duchowych wydarzeniach — wyprorokowanych przez Pana w Mateusza 24 — które już mają miejsce poprzedzając przyjście Syna Człowieczego. Ten artykuł omówi pojawienie się „zielonego” (czy „bladego”) konia Apokalipsy w dniach ostatecznych.

 

 

Wyzwalające trzęsienia ziemi

W Mateusza 24:7 Pan stwierdza:

 

„Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu, i będzie głód, i mór, a miejscami trzęsienia ziemi.” (Mateusz 24:7)

 

W naszych trzech poprzednich artykułach zobaczyliśmy, że

  • Pierwsza połowa tego wersetu odnosi się do białego konia Apokalipsy
  • Słowo „mór” odnosi się do czerwonego konia
  • Słowo „głód” do czarnego konia

 

Teraz zobaczymy jak zwrot „trzęsienia ziemi” odnosi się do „bladego konia” Apokalipsy:

 

„A gdy zdjął czwartą pieczęć, usłyszałem głos czwartej postaci, która mówiła: Chodź! (8) I widziałem, a oto siwy koń, a temu, który na nim siedział, było na imię Śmierć, a piekło szło za nim; i dano im władzę nad czwartą częścią ziemi, by zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez dzikie zwierzęta ziemi.(Objawienie 6:7-8)

 

Słowo „siwy” w wersecie 8 zostało przetłumaczone z greckiego słowa chloros, które dosłownie znaczy „zielony” i od niego pochodzi „chlorofil”. To słowo pojawia się tylko 4 razy w Nowym Testamencie: W Marka 6:39; Objawieniu 6:8, 8:7 i 9:4. W tych trzech pozostałych miejscach, gdzie pojawia się chloros, zostało przetłumaczone jako „zielony”. Wobec tego odtąd będziemy mówić o „siwym” koniu jako o „zielonym” koniu.

 

Aby zrozumieć jak trzęsienia ziemi są związane z „zielonym” koniem, musimy najpierw zrozumieć duchowe znaczenie „trzęsień ziemi”. Słowo „trzęsienia ziemi” w Mateusza 24:7 zostało przetłumaczone z greckiego słowa seismos, które także pojawia się w następującym fragmencie:

 

„Ale Jezus znowu zawołał donośnym głosem i oddał ducha. (51) I oto zasłona świątyni rozdarła się na dwoje, od góry do dołu, i ziemia się zatrzęsła, i skały popękały, (52) i groby się otworzyły, i wiele ciał świętych, którzy zasnęli, zostało wzbudzonych; (53) i wyszli z grobów po jego zmartwychwstaniu, i weszli do świętego miasta, i ukazali się wielu. (54) A setnik i ci, którzy z nim byli i strzegli Jezusa, ujrzawszy trzęsienie ziemi i to, co się działo, przerazili się bardzo i rzekli: Zaiste, ten był Synem Bożym.(Mateusz 27:50-54)

 

Zauważ, że trzęsienie ziemi doprowadziło do otwarcia grobów, które w tamtych czasach były przykrywane ciężką płytą kamienną zamykającą wejście do grobu (Mateusz 27:60-66, Jan 11:38). Zatem „groby” w Piśmie mają związki z „ciemnymi”, „pustymi” miejscami, z których nie można wyjść. W pewnym sensie „grób” odpowiada „więzieniu„. Trzęsienia ziemi prowadzą do uwolnienia więźniów z ich duchowych więzień. Ta zasada pojawia się także w innych fragmentach Pisma:

 

„A po sabacie, o świcie pierwszego dnia tygodnia, przyszła Maria Magdalena i druga Maria, aby obejrzeć grób. (2) I oto powstało wielkie trzęsienie ziemi, albowiem anioł Pański zstąpił z nieba i przystąpiwszy odwalił kamień i usiadł na nim.” (Mateusz 28:1-2)

 

„A około północy Paweł i Sylas modlili się i śpiewem wielbili Boga, więźniowie zaś przysłuchiwali się im. (26) Nagle powstało wielkie trzęsienie ziemi, tak że się zachwiały fundamenty więzienia i natychmiast otworzyły się wszystkie drzwi, a więzy wszystkich się rozwiązały. (27) A gdy się przebudził stróż więzienny i ujrzał otwarte drzwi więzienia, dobył miecza i chciał się zabić, sądząc, że więźniowie uciekli. (28) Lecz Paweł odezwał się donośnym głosem, mówiąc: Nie czyń sobie nic złego, bo jesteśmy tu wszyscy.(Dzieje Ap. 16:25-28)

 

Wyzwolenie z piekła

Szeol (po polsku „piekło” a „Hades” po grecku) w Piśmie jest przedstawione jako więzienie w środku Ziemi, ciemne i puste miejsce bez „wyjścia”. W pewnym sensie Szeol jest gigantycznym więzieniem pod powierzchnią Ziemi:

 

„I stało się, że umarł żebrak, i zanieśli go aniołowie na łono Abrahamowe; umarł też bogacz i został pochowany. (23) A gdy w krainie umarłych cierpiał męki i podniósł oczy swoje, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. (24) Wtedy zawołał i rzekł: Ojcze Abrahamie, zmiłuj się nade mną i poślij Łazarza, aby umoczył koniec palca swego w wodzie i ochłodził mi język, bo męki cierpię w tym płomieniu. (25) Abraham zaś rzekł: Synu, pomnij, że dobro swoje otrzymałeś za swego życia, podobnie jak Łazarz zło; teraz on tutaj doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. (26) I poza tym wszystkim między nami a wami rozciąga się wielka przepaść, aby ci, którzy chcą stąd do was przejść, nie mogli, ani też stamtąd do nas nie mogli się przeprawić.(Łukasz 16:22-26)

[Słowo „piekło” w wersecie 23 zostało przetłumaczone z greckiego słowa Hades (grecki odpowiednik hebrajskiego słowa „Szeol”). Słowo „przepaść” w wersecie 26 zostało przetłumaczone z greckiego słowa chasma, które odnoszą się do „otchłani” czy „czeluści”. To znaczy, że Szeol ma wielką pustą przepaść.]

 

Zauważ, że Abraham był w Szeolu razem z bogaczem. Jednakże Abraham był, że tak powiem, w takiej „klimatyzowanej” części Szeolu, podczas gdy bogacz był w tej „cieplejszej” części. Pan mówił o „chłodniejszej” części Szeolu jako o „Raju” w Łukasza 23:43. Zanim Jezus zmartwychwstał, każdy szedł do dosłownego Szeolu, wierzący i niewierzący. Jednakże wierzący szli na „łono Abrahama”, czyli do „Raju”, gdzie doznawali pocieszenia. Nawet jeśli Raj był miejscem „duchowego odświeżenia”, to cały czas był „więzieniem”, ponieważ wszyscy byli uwięzieni wewnątrz Szeolu. Kiedy Jezus zmartwychwstał i wyszedł z Szeolu, zabrał ze sobą Raj i tych wszystkich ludzi, którzy w nim byli, do Nieba, gdzie są teraz:

 

„Dlatego powiedziano: Wstąpiwszy na wysokość, Powiódł za sobą jeńców I ludzi darami obdarzył. (9) A to, że wstąpił, cóż innego oznacza, aniżeli to, że wpierw zstąpił do podziemi? (10) Ten, który zstąpił, to ten sam, co i wstąpił wysoko ponad wszystkie niebiosa, aby napełnić wszystko.” (Efezjan 4:8-10)

 

Został uniesiony w zachwyceniu do raju i słyszał niewypowiedziane słowa, których człowiekowi nie godzi się powtarzać.(2 Koryntian 12:4)

[Zauważ, że Paweł został pochwycony do Raju. Po zmartwychwstaniu Jezusa, Raj już nie znajdował się w Szeolu, ale w Niebie.]

 

Zauważ także, iż „Szeol” jest opisany Łukasza 16:23 jako miejsce „męki„. Słowo „męka” zostało przetłumaczone z greckiego słowa basanos, które odnosi się do kamienia probierczego, t.j.- czarnego kamienia, który był używany do sprawdzania czystości złota czy srebra przez pocieranie metalu i sprawdzaniu koloru rysy. Związek między „Szeolem”, „więzieniem”, „męką” i „ciemnością” jest zaznaczony w innych fragmentach Pisma Świętego:

 

„Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu nogi i ręce i wyrzućcie go do ciemności zewnętrznej; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.” (Mateusz 22:13)

[To „związanie” i „wyrzucenie” mówi o kimś „posyłanym do więzienia”. „Płacz i zgrzytanie zębami” mówi o męce. „Ciemności zewnętrzne” mówią o rozległym i pustym ciemnym miejscu (odpowiednikiem w świecie naturalnym będzie „przestrzeń kosmiczna”).]

 

„Bóg bowiem nie oszczędził aniołów, którzy zgrzeszyli, lecz strąciwszy do otchłani, umieścił ich w mrocznych lochach, aby byli zachowani na sąd” (2 Piotr 2:4)

[Słowo „otchłań” zostało przetłumaczone z greckiego słowa tartaroo („Tartarus”), które wskazuje na najgłębszą czeluść Hadesu. To jedyne miejsce występowania tartaroo w Nowym Testamencie.]

 

„…to i on pić będzie samo czyste wino gniewu Bożego z kielicha jego gniewu i będzie męczony w ogniu i w siarce wobec świętych aniołów i wobec Baranka. (11) A dym ich męki unosi się w górę na wieki wieków i nie mają wytchnienia we dnie i w nocy ci, którzy oddają pokłon zwierzęciu i jego posągowi, ani nikt, kto przyjmuje znamię jego imienia.” (Objawienie 14:10-11)

[Zwróć uwagę, że „męka” jest związana z „dymem”, co wskazuje na „ciemność”, ponieważ w miejscu wypełnionym dymem nie ma „widoczności”.]

 

Możemy zatem powiedzieć, że „Szeol” jest więzieniem pełnym udręki, ciemności i pustki. Jak dzieliliśmy się wcześniej, duchy Hetytów są duchami udręki, pustki i rozpaczy. Możemy więc wyciągnąć wniosek, że Szeol jest więzieniem pełnym duchów Hetytów i pustki; Szeol jest „wypełniony pustką”.

 

Jak widzieliśmy wcześniej, trzęsienia ziemi pozwalają więźniom uciec z więzienia, a największym więzieniem jest Szeol. Zatem, te „trzęsienia ziemi” w Mateusza 24:7 wskazują na duchowe poruszenia, które pozwalają duszom sprawiedliwych wierzących uwolnić się od duchowego Szeolu, który nałożyły na niego religijne struktury. Tak stało się z Józefem. Jak pewnie sobie przypominasz, Józef był niewolnikiem i więźniem w Egipcie przez 13 lat, gdzie trafił z powodu zazdrości i niechęci jego starszych braci. Nawet pomimo, że kiedy Józef został uwolniony nie było tam fizycznego trzęsienia ziemi, to jego uwolnieniu towarzyszyło „wiele zawirowań”:

 

„Wtedy faraon kazał sprowadzić Józefa, wyprowadzono go więc śpiesznie z więzienia. A gdy się ostrzygł i zmienił szaty, przyszedł do faraona.” (Rodzaju 41:14)

 

Zwrot „wyprowadzono go śpiesznie” został przetłumaczony z hebrajskiego czasownika ruc רוּץ, który znaczy „biec”. W Piśmie, kiedy sprawiedliwi „wybiegają” z więzienia do miasta, niesprawiedliwi „wybiegają z miasta” i ziemia się trzęsie:

 

„Oto jak lew wypada z gęstwiny Jordanu na soczystą niwę, tak Ja w okamgnieniu wypłoszę ich stamtąd i ustanowię nad nimi swojego wybrańca. Bo któż jest mnie równy? I któż mnie wyzwie, i któryż pasterz może się ostać przed moim obliczem? (45) Dlatego słuchajcie postanowienia Pana, które powziął przeciwko Babilonowi i jego zamysłu, jaki powziął przeciwko ziemi Chaldejczyków: Zaprawdę, nawet najmniejsze owce zostaną wywleczone, zaprawdę, ich niwę przejmie o nie groza! (46) Na wieść: Babilon wzięty, ziemia zadrży i krzyk rozejdzie się wśród narodów.” (Jeremiasz 50:44-46)

[Słowo „wypłoszę” w wersecie 44 zostało przetłumaczone ze słowa ruc wspomnianego powyżej. Zauważ, że werset 46 mówi o trzęsieniu ziemi.]

 

[Zauważ, że Bóg rzuca wyzwanie pasterzom w wersecie 44. Słowa „pasterz” i „pastor” są tym samym słowem w języku hebrajskim i greckim. Zatem ten fragment mówi o Bogu, który niszczy pastoralny matriarchat. Żadna ilość pastoralnej ochrony i miłosierdzia nie powstrzyma Boga przed wylaniem lwich sądów na Kościół.]

 

Biegną naprzód jak bohaterowie, wdzierają się na mury jak wojownicy; każdy idzie prosto swoją drogą i nie zbacza ze swojej ścieżki. (8) Nie wypiera jeden drugiego, każdy idzie swoim torem, prą naprzód wśród pocisków, w ich szeregach nie ma przerw. (9) Uderzają na miasto, szturmem zdobywają mur, wpadają do domów i wdzierają się oknami jak złodzieje. (10) Drży przed nimi ziemia, trzęsie się niebo, słońce i księżyc są zaćmione, a gwiazdy tracą swój blask.(Joel 2:7-10)

[Słowo „biegną” w wersecie 7 zostało przetłumaczone ze słowa ruc. Zauważ, że werset 10 mówi o trzęsieniu ziemi.]

 

Powyższy fragment mówi o armii, którą Bóg wysyła w dniach ostatecznych, żeby zniszczyć ziemskie struktury i pastoralny matriarchat wewnątrz Kościoła. Ta armia jest opisywana jako budząca grozę armia jeźdźców, którzy przybywają, żeby przynieść ciemność i mrok:

 

„Zatrąbcie na rogu na Syjonie! Krzyczcie na mojej świętej górze! Niech zadrżą wszyscy mieszkańcy ziemi, gdyż nadchodzi dzień Pana, gdyż jest bliski! (2) Dzień ciemności i mroku, dzień pochmurny i mglisty. Jak zorza poranna kładzie się na góry, tak nadciąga lud wielki i potężny, któremu równego nie było od wieków i po nim już nie będzie aż do lat najdalszych pokoleń. (3) Przed nim ogień płonący, a po nim płomień gorejący. Przed nim kraj jest jak ogród Eden, a po nim jak step pusty. Nikt też przed nim nie ujdzie. (4) Wyglądają jak konie, a biegną jak rumaki. (5) Podskakują po wierzchołkach gór z turkotem wozów wojennych, z trzaskiem płomienia ognia, który pożera ściernisko, podobnie jak potężny lud, gotowy do bitwy. (6) Przed nim ze strachu drżą ludy, wszystkie twarze bledną.” (Joel 2:1-6)

 

Prorocza Boża resztka pozostaje w ciemności i pustce duchowego Szeolu, do którego została sprowadzona. Kiedy zostaną wyzwoleni z Szeolu, wyjdą z namaszczeniem Szeolu, namaszczeniem wprowadzania terroru, zniszczenia i ciemności przeciwko pastoralnemu matriarchatowi, który sprzedał Kościół do bezcelowości Szeolu:

 

„Dlatego słuchajcie słowa Pana, wy szydercy, panujący nad tym ludem, który jest w Jeruzalemie! (15) Ponieważ mówicie: Zawarliśmy przymierze ze śmiercią i z krainą umarłych mamy umowę, więc gdy nadejdzie klęska potopu, nie dosięgnie nas, gdyż kłamstwo uczyniliśmy naszym schronieniem i ukryliśmy się pod fałszem, (16) dlatego tak mówi Wszechmocny, Pan: Oto Ja kładę na Syjonie kamień, kamień wypróbowany, kosztowny kamień węgielny, mocno ugruntowany: Kto wierzy, ten się nie zachwieje. (17) I uczynią prawo miarą, a sprawiedliwość wagą. Lecz schronienie kłamstwa zmiecie grad, a kryjówkę zaleją wody. (18) I wasze przymierze ze śmiercią zostanie zerwane, a wasza umowa z krainą umarłych nie ostoi się. Gdy nadejdzie klęska potopu, zostaniecie zdeptani. (19) Ilekroć nadejdzie, pochwyci was, a będzie nadchodzić każdego ranka, we dnie i w nocy i tylko grozą będzie rozumienie objawienia.(Izajasz 28:14-19)

 

Pastorzy szczerze myślą, że ich pasterskie miłosierdzie i opieka ochronią wierzących przed sprawiedliwymi Bożymi sądami (w15). To pastoralny matriarchat zawarł przymierze ze śmiercią, a śmierć z piekłem („Szeol” w oryginalnym tekście hebrajskim); sprzedali Boży lud proroczy hetyckiej bezcelowości w zamian za hetycką zdolność do zwodzenia i posiadania ludzi (jak powiedzieliśmy wcześniej, duchy Hetytów mają potężną zdolność oszukiwania). Oczywiście, większość pastorów nie podejmuje świadomej decyzji „zwiedzenia” współwyznawców. To zwiedzenie działa na bardziej subtelnym poziomie.

 

Jak powiedzieliśmy wcześniej, kiedy pastorzy odchodzą od Bożej woli, rozwija się u nich niezdrowe macierzyńskie pragnienie posiadania dusz. To dlatego nie mają nic przeciwko takim określeniom jak „owce pastora Smitha”, „owce pastora Thompsona”, czy „moje owce” zamiast powiedzieć: „Boże owce”. To niezdrowe pragnienie posiadania dużej liczby owiec sprawia, że w ich sercach jest niesprawiedliwe nastawienie, aby wierzyć, że tylko te rzeczy, które znają, będą miłe dla owiec. Chcą, żeby owce ich kochały, więc podświadomie opierają swoje kazania na rzeczach „miłych” i „przyjemnych”. Narasta w nich obrzydzenie do słowa „sąd”, ponieważ „odstrasza” owce, i zaczynają tolerować grzech i nieprawość u „owiec”, tak długo jak owca pozostaje w „ich” zagrodzie. Głosząc taką leworęczną ewangelię, pastorzy pozwalają duchowym Hetytów zdobywać i więzić prorocze powołania całego zgromadzenia, a ci, którzy postanawiają trwać w swoim proroczym powołaniu są więzieni razem z tym powołaniem.

 

Studium przypadku

Osobiście znam takiego pastora, któremu były członek „jego” kongregacji powiedział, że inny członek (który śpiewa w chórze) oszukał go finansowo w biznesie i nie chciał tego uregulować. Ten były członek (którego znam bardzo dobrze) przeniósł się do innej kongregacji, ponieważ tak poprowadził go Duch Święty, i nie było to związane ze sprawą tego łajdaka z chóru. Postanowił porozmawiać z pastorem o tej sprawie, nie dlatego, że chciał odzyskać pieniądze, ale żeby pastor wpłynął na tego chórzystę, aby porzucił swoje „złodziejskie” ścieżki. Zamiast porozmawiać z tym łajdakiem, pastor powiedział do byłego członka kościoła takie słowa: 

Nie jesteś już członkiem mojej kongregacji; z chwilą kiedy nas opuściłeś, twój problem z członkiem chóru przestał być moim problemem

Kiedy krewny tego ex-członka zadzwonił do pastora, żeby się upewnić, czy tak właśnie odpowiedział, ten odrzekł:

Jeśli masz problem z członkiem chóru, to podaj go do sądu; jeśli cię okradł, to nie jest mój problem

 

Znam tego pastora, który to powiedział i mogę cię zapewnić, że dla większości „ewangelików” na zewnątrz wyglądał na „ciężko pracującego”, „kochającego” i „przyzwoitego” pastora. Zanim się o tym dowiedziałem, już dostrzegałem w tym człowieku pewne złe rzeczy, ale duma już wkradła się do jego serca i nie dał mi szansy, żebym z nim porozmawiał (nawet kiedy mówiłem do niego, on nie słuchał). Możesz sobie wyobrazić co myślał Bóg, kiedy słyszał te idiotyczne słowa pastora zacytowane powyżej. Te słowa są wyraźnym odbiciem „fałszywego przykrycia”, do którego odnosi się Izajasz 28:15. Pastor był gotowy przykryć łajdaka z chóru kocem fałszu tak długo, jak ten był w jego zagrodzie; nie był w żadnej mierze zainteresowany obroną praw byłego członka, ponieważ on już nie był „jego”.

 

Oczywiście, jeśli byś zadał temu pastorowi teoretyczne pytanie: „Czy uważasz, że to źle, że członek kościoła okrada ludzi?”, to szczerze by odpowiedział: „Oczywiście, że to źle”, i mógłby nawet dodać: „Gdybym się dowiedział o takiej rzeczy, skonfrontowałbym taką osobę, która kradnie”. Skąd wiem, że tak by powiedział? Ponieważ pewna siostra, którą znam, zadała mu to pytanie i jego odpowiedź była szczera. Potem ta siostra wyciągnęła coś, co nazywam „kartą Natana” (2 Samuel 12:1-14) mówiąc: „To dlaczego pozwalasz, żeby taki a taki brat (członek chóru) okradał tego a tego (byłego członka kościoła)?” Niestety, odpowiedź pastora była trochę inna niż Dawida w 2 Samuela 12:14. Zamiast pokutować, pastor udawał, że zatroszczył się o tę sprawę, czego nie zrobił. Ta siostra była w tym czasie członkinią „jego” kongregacji, więc starał się wyglądać na „sprawiedliwego”, żeby dobrze wypaść w oczach tej siostry. On i ten łajdak zaczęli się także martwić, żeby inni członkowie kościoła nie dowiedzieli się o skandalu. Kiedy złodziej staje się zagrożeniem dla jedności „jego” trzody, wówczas to już jest jego problem. Wcześniej nie był. Wierzę, że ten pastor nigdy by nie ukradł nikomu pieniędzy, ale ochraniając tego łajdaka, w Bożych oczach stał się współuczestnikiem tej kradzieży.

 

Kiedy dowiedział się o tym incydencie pewien brat, którego dobrze znam, modlił się o sądy nad tym pastorem, i wkrótce pastor poważnie zachorował i nagle jednocześnie pojawiły się inne problemy. Jego żona przypisała to atakom „wroga”, i miała rację, ponieważ pastor uczynił Boga swoim wrogiem z rozmysłem chroniąc niesprawiedliwego i będąc zbyt dumnym, żeby się przyznać do swojego grzechu:

 

„Wiarołomni, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem, to wrogość wobec Boga? Jeśli więc kto chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga.(Jakub 4:4)

 

Ziemska fala wsparcia na poziomie duszy wokół niego służyła mu jako duchowa brama do uzdrowienia, ale on nadal nie chciał pokutować. Czarna chmura kary śmierci nadal unosi się nad tym człowiekiem; za jakieś 6-7 lat może umrzeć (dosłownie) pomimo, że nie jest zbyt stary.

 

„Wtedy wzywać mnie będą, lecz ich nie wysłucham, szukać mnie będą, lecz mnie nie znajdą, (29) bo nienawidzili poznania i nie obrali bojaźni Pana, (30) nie chcieli mojej rady, gardzili każdym moim ostrzeżeniem. (31) Dlatego muszą spożywać owoc swojego postępowania i sycić się swoimi radami” (Przysłów 1:28-31)

 

Śmierć i Szeol

Objawienie 6:7 mówi, że imię tego jeźdźca na zielonym koniu to „Śmierć” i że Szeol idzie za nim. Żeby zrozumieć prawdziwe znaczenie tego, musimy zrozumieć jak są duchowo powiązane „śmierć” i „Szeol”:

 

„Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.” (Rzymian 6:23)

 

„Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli” (Rzymian 5:12)

 

Zwróć uwagę, że oba powyższe wersety mówią, że grzech wszedł przez „jednego człowieka„. Pomimo, że zarówno Adam jak Ewa popadli w grzech w ogrodzie Eden, to Pismo przypisuje Adamowi główną odpowiedzialność, nie Ewie. Dlaczego? Bo Ewa została zwiedziona do zjedzenia owocu (1 Tymoteusza 2:14), podczas gdy Adam zjadł rozmyślnie i świadomie. Adam popełnił grzech, według Księgi Rodzaju 3:17 było nim to, że posłuchał swojej żony. Jak już wcześniej powiedziałem, „kobieta” w Piśmie Świętym jest obrazem duszy, podczas gdy „mężczyzna” jest obrazem ducha. Oznacza to, że kiedy Adam poddał się pod dowództwo Ewy, duch człowieka stał się posłuszny jego duszy. Ten matriarchat duszy, w istocie jest „grzechem„, do którego stale odwołuje się List do Rzymian.

 

W Piśmie słowo „grzech” wykracza poza etykietkę, którą możemy umieścić na pewnych działaniach. Zastanów się, na przykład, że zjedzenie owocu z drzewa nie jest z gruntu „złe”. Grzechem Adama nie było morderstwo, cudzołóstwo czy rabunek; on „tylko” zjadł owoc z drzewa. Ale problem polegał na tym, że ten czyn był wynikiem poddania jego ducha swojej duszy. Możemy zatem powiedzieć, że wszelki czyn, który wypływa z dominacji duszy nad duchem jest w Bożych oczach „grzechem”. Uprzejmość może na przykład być „grzechem” jeśli wynika z decyzji podjętej na poziomie duszy, a nie ducha; jeśli ten akt uprzejmości wynika ze skoncentrowanego na duszy miłosierdzia i kłóci się z Bożą sprawiedliwością i Jego dziełem w życiu innej osoby, to jest „grzechem”, bez względu na to jak dobrze i szlachetnie może wyglądać na zewnątrz. 

 

Zanim człowiek popadł w grzech, jego duch miał bezpośrednią, osobistą komunię z Duchem Bożym; (dusza także może mieć komunię, ale pod przykryciem ducha człowieka). To dlatego Sam Pan mógł swobodnie odwiedzać ogród:

 

„A gdy usłyszeli szelest Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie w powiewie dziennym, skrył się Adam z żoną swoją przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu.” (Rodzaju 3:8)

 

Po upadku duch człowieka już nie był “kompatybilny” z Duchem Bożym dlatego, że człowiek stał się niesprawiedliwy, a Bóg był nadal sprawiedliwy. To doprowadziło do separacji pomiędzy duchem człowieka i Duchem Bożym. Jak często się słyszy w kazaniach, „śmierć” w Piśmie mówi o separacji (na przykład fizyczna śmierć to oddzielenie duszy człowieka od ciała). Duchowa „śmierć” do której ciągle odwołuje się List do Rzymian jest oddzieleniem duchów, t.j.- stanem separacji pomiędzy duchem człowieka i Duchem Bożym. Możemy zatem powiedzieć, że „matriarchat naszych dusz” (t.j.- „grzech”) prowadzi do stanu separacji pomiędzy naszymi duchami i Duchem Bożym (t.j – do „śmierci”), ponieważ zapłatą za grzech jest śmierć (Rzymian 6:23).

 

Według następującego wersetu, to otwiera kolejne „drzwi”:

 

„A żądłem śmierci jest grzech, a mocą grzechu jest zakon.” (1 Koryntian 15:56)

 

Jak studiowaliśmy wcześniej, „duchowe żądła” są silnie związane z duchami Hetytów. Możemy zatem powiedzieć, że kiedy „śmierć” dostrzega „grzech”, t.j.- „żeńską” dusze człowieka panującą nad „męskim” duchem, wówczas otrzymuje autorytet, żeby do życia tego człowieka wstrzyknąć hetyckie duchy bezcelowości i pustki. W ten sposób duchy Hetytów, które pierwotnie były w Szeolu, wyszły na powierzchnię i zalały Ziemię. Ziemia stała się miejscem pustym duchowo i pozbawionym Świętej Obecności Boga, a wypełnionym hetycką bezcelowością. W pewnym sensie, duchowa atmosfera Ziemi stała Szeolem.

 

[Nawiasem mówiąc, warto odnotować, że „grzech” produkuje rozgałęzienia. Na przykład, gdziekolwiek na świecie są produkowane lub wyświetlane filmy pornograficzne, tam otwierają się drzwi dla duchów Hetytów, które następnie przybywają w pośpiechu, aby siać spustoszenie w życiu innych ludzi; przejawiają się w postaci seryjnych gwałcicieli, stalkerów, handlarzy narkotyków, beznadziei, uzależnień itp. Polują przede wszystkim na tych, którzy albo promują pornografię, akceptują ją, lub milczą obojętnie. Mogą też atakować tych, którzy sprzeciwiają się pornografii, ale tylko wtedy, gdy osoby te są gotowe złożyć siebie w proroczej ofierze, aby zniszczyć wpływ pornografii na innych ludzi; w tych przypadkach jednak, ataki, na które pozwala Bóg ograniczają się tylko do „tego, co jest konieczne” i nie mogą pozbawić takiej osoby wypełnienia się jej proroczego powołania.]

 

Zwróć uwagę, że 1 Koryntian 15:56 stwierdza , że „mocą grzechu” jest „prawo„. Słowo „mocą” zostało przetłumaczone z greckiego słowa dynamis, które dosłownie znaczy „moc”. Zatem w 1 Koryntian 15:56 Pan stwierdza, że „duszewny matriarchat” (t.j.- „grzech”) nabywa większej mocy dzięki „prawu”. Słowo „prawo” nie odnosi się tutaj do „prawa Ducha” (Rzymian 8:2) czy „prawa Bożego” (Rzymian 8:7) ale raczej do Mozaiki Prawa i Starego Przymierza. Jak powiedzieliśmy wcześniej, Stare Przymierze mówi o „usługujących pośrednikach”, którzy stoją na drodze pomiędzy ludźmi a Bogiem, czyli ludzie nie mają prawdziwego, bezpośredniego kontaktu ze Świętym i Sprawiedliwym Bogiem. Zatem słowo „prawo” w 1 Koryntian 15:56 mówi o domaganiu się Bożej sprawiedliwości bez obecności Samego Boga

 

Możemy teraz wywnioskować, że wszędzie tam, gdzie jest zabroniony bezpośredni związek pomiędzy naszym duchem i Duchem Bożym (t.j. – istnieje „prawo”), zyskuje większą moc dominacja duszy nad duchem (t.j. – „grzech”). Oznacza to, że bez bezpośredniej obecności Boga, grzech zyskuje jeszcze większą moc za każdym razem, kiedy wymaga się od nas sprawiedliwości. To jest powodem dlaczego kościoły na całym świecie są wypełnione sfrustrowanymi wierzącymi, którzy naprawdę chcą robić to, co jest dobre, i którzy wiernie chodzą do kościoła niedziela za niedzielą, nie widząc realnych skutków i nie mając duchowego wzrostu. Jest to skutek działań pastorów na całym świecie, którzy wprowadzają atmosferę, w której Stare Przymierze jest subtelnie przywracane (stwarzając różnicę między „usługującymi” i „zwykłymi ludźmi”), i gdzie interesy duszy przeważają nad Duchem Bożym. Jedynym sposobem na prawdziwe zwycięstwo nad grzechem jest prawdziwe życie w Nowym Przymierzu, gdzie mamy bezpośrednią komunikację ze Świętym i Sprawiedliwym Bogiem, i gdzie nasze dusze trwają w poddaniu się duchowi naszego nowego człowieka (Efezjan 4:24, Kolosan 3: 10), nie pozwalając, aby nasze duszewne interesy przeważały nad Sprawiedliwością Ducha, Jego Celami i Wolą.

 

Zanim pójdziemy dalej, posumujmy duchowe znaczenie omówionych słów:

  • Grzech: Stan, w którym dusza dominuje nad duchem (t.j.- duszewny matriarchat)
  • Śmierć: Stan, w którym duch człowieka jest oddzielony od ducha Bożego
  • Prawo: Żądanie sprawiedliwości bez obecności Samego Boga
  • Żądło śmierci: Wpływ hetyckiej pustki i bezcelowości

 

Kościół znajduje się obecnie pod wpływem matriarchatu duszy, który ustawicznie umieszcza interesy duszy jako nadrzędne i tłumi głos Ducha (Amos 2:10-13) „zabijając” mężczyzn i kobiety, którzy prawdziwie mówią w Duchu i wysyłając ich „więzienia Szeolu”. Duszewny matriarchat wewnątrz Kościoła pracuje na rzecz oddzielenia wierzących od bezpośredniej relacji z Bogiem poprzez umieszczanie „usługujących” jako trwałych „pośredników” pomiędzy Bogiem i każdym wierzącym, i domaga się „sprawiedliwości”, która jest oparta na posłuszeństwie zewnętrznym prawom i zasadom. Używając biblijnej terminologii, którą studiowaliśmy w tym rozdziale, Kościół jest obecnie w „grzechu” i znajduje się pod „prawem”, które jeszcze wzmacnia moc „grzechu”.

 

Z tego powodu Bóg przez swoich jeźdźców na zielonych koniach zaczyna sprowadzać sąd na Kościół. Zgodnie z definicją, „grzech” przyciąga „śmierć”. Zatem wierzący, których Kościół zmusił do „śmierci” i „Szeolu” będą tymi, których Bóg użyje, żeby przynieść „śmierć” z ich Szeoli do Kościoła będącego w „grzechu” (t.j.- pod pastoralnym matriarchatem). To dlatego Objawienie 6:8 stwierdza, że imię jeźdźcy na zielonym koniu to „śmierć„.

 

Jak wiedzieliśmy wcześniej, żądłem „śmierci” jest „grzech”, co znaczy, że „śmierć” przyciąga Szeol rozpaczy i pustki wszędzie tam, gdzie panuje „grzech”. To dlatego Objawienie 6:8 stwierdza, że za zielonym koniem podąża „piekło” czy „Szeol”. Ci, którzy przez pastoralny matriarchat zostali zesłani do rozpaczy Szeolu, będą użyci przez Boga do wrzucenia duchowych przywódców tego matriarchatu do rozpaczy „zewnętrznej ciemności” (Mateusz 22:13). Dokona się „duchowa zamiana”. Kiedy będą miały miejsce duchowe trzęsienia ziemi z Mateusza 24:7, prorocza resztka wyjdzie z Szeolu, a promotorzy pastoralnego matriarchatu zostaną tam zesłani, żeby zająć ich miejsce. Nie dokona się to w cielesnej sile, ale w namaszczeniu Ducha Bożego.

 

Łysawy Korach

W naszych poprzednich artykułach kojarzyliśmy każde z trzech słów z drugiej części Mateusza 24:7 („głód”, „mór” i „trzęsienia ziemi”) z jedną z trzech osób wspomnianych w Judy 1:11 (Kain, Balaam i Korach). „Głód” i czarny koń występują przeciwko duchowi Balaama; „zaraza” i czerwony koń występują przeciwko duchowi Kaina. Zostaje „trzęsienie ziemi” i zielony koń występujące przeciwko duchowi Koracha. Ale dlaczego? Żeby na to odpowiedzieć, musimy zbadać historię Koracha w Liczb 16.

 

Liczb 16:1-2 mówi, że Korach, Datan i Abiram, On i 250 znakomitych przywódców ludu zgromadzili się i wystąpili przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi:

 

„Połączyli się, by wystąpić przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi, i rzekli do nich: Dość tego! Cały bowiem zbór, wszyscy w nim są święci, i Pan jest wśród nich; dlaczego więc wynosicie się ponad zgromadzenie Pańskie? (4) Gdy to Mojżesz usłyszał, padł na oblicze swoje, (5) a potem przemówił do Koracha i do całego jego zastępu: Jutro ukaże Pan, kto jest jego i kto jest święty, i może zbliżyć się do niego; kogo zaś wybierze, temu pozwoli zbliżyć się do siebie.(Liczb 16:3-5)

 

W skrócie: Korach oskarżył Mojżesza o wywyższanie się ponad lud i nie pozwalanie zgromadzeniu przychodzić przed Boga, ponieważ oni „wszyscy byli święci” i mieli takie samo „prawo” zwracać się do Boga jak on. Niektórzy mogą zauważyć, że to, co powiedział Korach brzmiało podobnie do wielu rzeczy, którymi dzielimy się w tych artykułach. Ale istnieją pewne fundamentalne różnice, które musimy pokazać.

 

Na początku Korach stwierdza, że cała kongregacja jest „święta” (Liczb 16:3), i mówi to 5 rozdziałów po Liczb rozdział 11, gdzie zgromadzenie, które nazywa „świętym” zaczęło się zachowywać jak wrzeszczące dzieciaki domagające się „mięsa”, co sprawiło, że Bóg zabił wielu z nich w Kibrot-Hattaawa. Korach mówi to 3 rozdziały po rozdziale 13, kiedy zgromadzenie, które nazywa „świętym” nie wierzyło, że Bóg da mu zwycięstwo nad olbrzymami w Ziemi Obiecanej. Mówi to 2 rozdziały po rozdziale 14, w którym zgromadzenie, które nazywa „świętym” próbowało ukamienować Jozuego i Kaleba za to, że wierzyli, iż Bóg da im zwycięstwo nad olbrzymami (Liczb 14:10) i gdzie Bóg przeklina to „święte” zgromadzenie (Liczb 14:20-35) nie zważając na duszewne wstawiennictwo Mojżesza.

 

Oczywiście, że nikt, kto dokonuje sądów w duchu nie nazwałby takiego zgromadzenia „świętym”. Powodem, dlaczego zgromadzenie nie weszło do Bożej obecności tak jak Mojżesz było to, że postanowili tego nie robić; powiedzieli do Mojżesza: „Idź ty rozmawiać z Bogiem; my nie chcemy umrzeć dla naszej cielesnej przyziemności; jeśli taką cenę trzeba zapłacić za to, żeby przed Nim stanąć, to my nie chcemy jej płacić„:

 

„I rzekliście: Oto Pan, nasz Bóg, ukazał nam swoją chwałę i wielkość. Słyszeliśmy też jego głos spośród ognia. Dzisiaj widzieliśmy, że Bóg przemawia do człowieka i on żyje. (25) Dlaczego więc teraz mamy umrzeć? Pochłonie nas bowiem ten wielki ogień! Jeżeli nadal będziemy słuchać głosu Pana, naszego Boga, pomrzemy! (26) Któż bowiem ze śmiertelnych, kto słyszał głos żywego Boga, przemawiającego spośród ognia, tak jak my, zachował życie? (27) Raczej ty się zbliż i wysłuchaj wszystkiego, co powie Pan, nasz Bóg, i ty powiesz nam wszystko, co Pan, nasz Bóg, powie do ciebie, a posłuchamy i wykonamy to, (28) i wysłuchał Pan głosu waszych słów do mnie, i rzekł Pan do mnie: Słyszałem głos słów tego ludu, które mówili do ciebie, i dobre było to, co mówili. (29) Oby ich serce było takie, aby się mnie bali i przestrzegali wszystkich moich przykazań po wszystkie dni, aby im i ich synom dobrze się powodziło na wieki.(Powt. Prawa 5:24-27)

[W zasadzie to zgromadzenie powiedziało do Boga: „Wolimy pośredników; tak jest nam łatwiej; Ty nie jesteś wart, żeby dla Ciebie umrzeć„]

 

Staje się więc jasne, że „duszewne” sądy Koracha były wydawane na podstawie tego, co widziały oczy jego naturalnego umysłu; dokonywał sądów nie szukając bezpośredniej komunikacji z Bogiem, ale zasadność tych sądów była określona przez liczbę ważnych i znanych ludzi, którzy się z nim zgodzili. Pastorzy (i nauczyciele) mają naturalną tendencję do poszukiwania siły w liczbach, i to jest właśnie to, co zrobił Korach. Ci, którzy sądzą w duchu i mają prawdziwą gorliwość dla sprawiedliwości Bożej są gotowi stanąć samotnie przeciwko tłumowi; Korach natomiast, zebrał 250 ważnych przywódców, żeby skonfrontować dwóch ludzi: Mojżesza i Aarona. Kiedy Mojżesz widział, że Korach wystąpi przeciw niemu z wieloma przywódcami, nie postarał się o swój własny tłum. On po prostu upadł na twarz i wydał następujące wyzwanie: „Zobaczymy, kogo Bóg osądzi, a kto ma rację w tej sprawie” (Liczb 16: 5). Podczas gdy Korach oparł się na naturalnych środkach, aby udowodnić swoją rację, Mojżesz uciekł się do nadprzyrodzonych środków, aby się bronić.

 

Fakt, że Mojżesz upadł na twarz jest znakiem pokory, która przeciwstawia się subtelnemu oskarżeniu samotnego Mojżesza o „pychę”. Pomimo, że wadą Mojżesza było ludzkie miłosierdzie, to miał szczere pragnienie ujrzenia Boga, który objawia swoją Chwałę i proroczego Ducha przez wszystkich ludzi, nie tylko przez niego (Księga Wyjścia 33: 15-16, Liczb 11: 28-29); w przeciwieństwie do większości współczesnych duszpasterzy na całym świecie, Mojżesz nie próbował „podrabianego” namaszczenia!

 

Korach umieścił etykietkę „święty” na złym zgromadzeniu, które wolało żyć w strukturach Starego Przymierza, gdzie potrzebny był pośrednik (Powt. Prawa 5:24-27). Obecne okoliczności są inne niż te w czasach Koracha. Mamy teraz możliwość życia w Nowym Przymierzu, gdzie Sam Bóg nazywa nas „narodem świętym” (1 Piotr 2:9). Każdy, kto jest gotowy trwać w Jego sądach ma swobodny dostęp do Bożej łaski i Chwały; te „duchowe kasty”, które pastorzy próbują zachować, już straciły ważność (1 Piotr 2:7-10, Mateusz 27:51), i niech będzie przeklęty każdy, kto próbuje je utrzymać: 

 

„A tak już nie są dwoje, ale jedno ciało. Co tedy Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza. (7) Mówią mu: Czemuż jednak Mojżesz nakazał dać list rozwodowy i odprawić? (8) Rzecze im: Mojżesz pozwolił wam odprawiać swoje żony ze względu na zatwardziałość serc waszych, ale od początku tak nie było. (9) A powiadam wam: Ktokolwiek by odprawił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa, i poślubił inną, cudzołoży, a kto by odprawioną poślubił, cudzołoży.(Mateusz 19:6-9)

[Ten fragment mówi o prawdzie, która wykracza daleko poza dosłowne małżeństwo pomiędzy mężczyzną i kobietą. Tu jest mowa o jedności Boga z Jego ludem. Ze względu na zatwardziałość serc Izraelitów Mojżesz dozwolił na „rozwód”, co wskazuje na starotestamentową separację pomiędzy Bogiem i ludem. Teraz jedynym usprawiedliwionym powodem „rozwodu” jest „nierząd” (grzech Amoryty), co znaczy, że Bóg „rozwodzi” ludzi tylko wtedy, kiedy pycha Amoryty wchodzi do serc i jest to grzech śmiertelny.]

 

A oto jak zakończyła się sprawa pomiędzy Mojżeszem i Korachem:

 

„A Mojżesz rzekł: Po tym poznacie, że Pan mnie posłał, abym dokonał wszystkich tych czynów, i że z własnej woli nic nie czyniłem: (29) Jeżeli oni umrą taką śmiercią jak wszyscy ludzie i spotka ich los wszystkich ludzi, to nie Pan mnie posłał. (30) Lecz jeżeli Pan dokona rzeczy nadzwyczajnej, że ziemia otworzy swoją czeluść i pochłonie ich oraz wszystko, co do nich należy, i żywcem zstąpią do podziemi, wtedy poznacie, że ci mężowie zbezcześcili Pana. (31) A gdy wypowiedział wszystkie te słowa, rozstąpiła się ziemia pod ich nogami. (32) Ziemia rozwarła swoją czeluść i pochłonęła ich oraz ich domy i wszystkich ludzi Koracha i cały ich dobytek. (33) Oni zaś wpadli ze wszystkim, co mieli, żywcem do podziemi, a ziemia zamknęła się nad nimi; tak zginęli spośród zgromadzenia. (34) Wszyscy zaś Izraelici, którzy byli wokoło nich, uciekli na ich krzyk, mówiąc do siebie: Oby i nas ziemia nie pochłonęła!” (Liczb 16:28-34)

 

Pomimo, że w tym fragmencie nie jest wyraźnie wspomniane „trzęsienie ziemi„, to jest oczywiste, że ziemia się zatrzęsła, kiedy się otworzyła i pochłonęła Koracha jego kompanię. Znane są masywne trzęsienia ziemi doprowadzające do szerokich uskoków podłoża, mogących „połknąć” samochody, domy czy ludzi. Zatem związek pomiędzy „trzęsieniami ziemi” i Korachem jest ewidentny. To powiązanie jest potwierdzone przez fakt, że Korach i jego gang działali jak tłum dusz próbujących przejąć kontrolę nad Duchem reprezentowanym przez Mojżesza. Korach próbował narzucić duszewny matriarchat, co jak widzieliśmy wcześniej, jest dokładnie tym, przeciwko czemu występują zielony koń i trzęsienia ziemi. To powiązanie pomiędzy „trzęsieniami ziemi” a Korachem jest dalej potwierdzone odniesieniem się do „czeluści” (Liczb 16:30); słowo „czeluść” zostało przetłumaczone z hebrajskiego słowa „Szeol”, które, jak widzieliśmy wcześniej, jest „ogromnym więzieniem”, które się otwiera podczas „trzęsień ziemi”.

 

Imię „Korach” dosłownie znaczy „łysy”, i mówi o „odkrytej głowie” czy „głowie odsłoniętej” (1 Koryntian 11:1-15). Jak studiowaliśmy wcześniej, „głowa nakryta” mówi o poddaniu duszy duchowi. Zatem fakt, że „Korach” znaczy „łysy” mówi o duszy Koracha próbującej wymigać się spod przykrycia Ducha:

 

„Bo jeśli kobieta nie nakrywa głowy, to niech się też strzyże; a jeśli hańbiącą jest rzeczą dla kobiety być ostrzyżoną albo ogoloną, to niech nakrywa głowę.(1 Koryntian 11:6)

 

Kiedy Józef wyszedł z więzienia, „ostrzygł się” (Rodzaju 41:14). Dlaczego? Ponieważ wreszcie wychodził spod duszewnego przykrycia. Jego wyjście z więzienia było proroczym obrazem końca panowania duszewnego matriarchatu, gdzie duchy wierzących zostaną wreszcie wyzwolone i zostaną odkryte. Podczas gdy dusza ma być „przykryta”, twój duch musi być „odkryty” (1 Koryntian 11:7, Mateusz 27:51).

 

„Ja trzymam ludzi, ty weź atmosferę”

W naszych poprzednich artykułach zobaczyliśmy związek pomiędzy słowem „głód” z Mateusza 24:7 i kuszeniem Jezusa, żeby zamienić kamień w chleb, i związek pomiędzy słowem „mór” a pokusą skoczenia ze szczytu świątyni. Pozostaje nam więc „trzęsienie ziemi” i pokusa, w której szatan oferuje Jezusowi królestwa Ziemi w zamian za Jego hołd:

 

„Znowu wziął go diabeł na bardzo wysoką górę i pokazał mu wszystkie królestwa świata oraz chwałę ich. (9) I rzekł mu: To wszystko dam ci, jeśli upadniesz i złożysz mi pokłon. (10) Wtedy rzekł mu Jezus: Idź precz, szatanie! Albowiem napisano: Panu Bogu swemu pokłon oddawać i tylko jemu służyć będziesz.” (Mateusz 4:8-10)

 

Ta pokusa pozostaje w korelacji z tym, czym dzieliliśmy się na podstawie Izajasza 28:14-19, gdzie Pan stwierdza, iż przywódcy Kościoła zawarli układ z duchami Hetytów z Szeolu, w którym Hetyci dostali „upoważnienie” do wypełniania duchowej atmosfery bezcelowością w zamian za hetycką zdolność do zwodzenia i panowania nad ludźmi; szatan zaoferował Jezusowi posiadanie ziemskich królestw, o ile zachowa dominację nad duchową atmosferą Ziemi.

 

Korach próbował zostać królem i przywódcą Izraela przekonując lud, że jest „święty”, kiedy to nie było prawdą. Uwierzenie Korachowi oznaczało wierzenie w kłamstwo (które wskazuje na zwiedzenie, czyli na duchy Hetytów). Przez kłamstwo, któremu najwyraźniej uwierzył, Korach próbował stać się „przywódcą” ludu. Był gotów poddać siebie i innych hetyckim duchom zwiedzenia, aby zostać królem. To jest dokładnie to, czym szatan kusił Jezusa Mateusza 4: 8-10.

 

Wielu pastorów jest szczerze przekonanych, że nie potrzebujemy przechodzić przez oczyszczające Boże sądy, aby ujrzeć Go twarzą w twarz. Dlaczego? Ponieważ uwierzenie w tę prawdę musiałoby skutkować głoszeniem poselstw, które są niewygodne dla duszy, i które prowadziłyby do utraty popularności, a przez to do utraty „władzy”. Wolą więc głosić o „łasce” nieopartej na prawdzie, poselstwa według których każdy może wejść do Miejsca Najświętszego bez poczucia bojaźni czy czci dla Bożej sprawiedliwości, a jedynym powodem wejścia do Miejsca Najświętszego jest „religijne przeżycie” („pszenica„), czy prośba o nowy samochód („jęczmień„):

 

„Przeto okażmy się wdzięcznymi, my, którzy otrzymujemy królestwo niewzruszone, i oddawajmy cześć Bogu tak, jak mu to miłe: z nabożnym szacunkiem i bojaźnią. (29) Albowiem Bóg nasz jest ogniem trawiącym.” (Hebrajczyków 12:28-29)

 

Ten fragment mówi o otrzymaniu królestwa niewzruszonego, które jest przeciwieństwem doczesnych królestw, które szatan oferował Jeszui. Mówi też o „łasce”, ale w kontekście „szacunku i bojaźni Bożej”. Jest tu także mowa o „służeniu Bogu„, co było też zawarte w odpowiedzi Jezusa danej szatanowi w Mateusza 4:10. Odniesienie do Boga jako „ognia trawiącego” wskazuje na to, co Bóg zrobił z 250 mężczyznami Koracha:

 

Ogień też wyszedł od Pana i pochłonął owych dwustu pięćdziesięciu mężów, którzy ofiarowali kadzidło.(Liczb 16:35)

 

Kiedy Jezus mówił o „służeniu jedynie Bogu” w Mateusza 4:10, to powiedział, że Jego dusza powinna być poddana jedynie Duchowi; szatan sugerował Jezusowi, żeby „służył Samemu sobie” przyjmując ziemskie królestwa; ale Jezus nie pozwolił, żeby Jego dusza objęła panowanie nad Jego życiem. Odrzucił wszelki rodzaj duszewnego matriarchatu, w którym Jego Duch byłby zobowiązany służyć pragnieniom Jego duszy. Dusza Jeszui pozostawała pod przykryciem Ducha.

 

Pożądliwość oczu

W naszych poprzednich artykułach zobaczyliśmy, że „głód” z Mateusza 24:7 występował przeciwko „pożądliwości ciała” z 1 Jana 2:16, podczas gdy „mór” przeciwko „pysze życia”. Pozostaje więc „pożądliwość oczu”, przeciwko której występuje „trzęsienie ziemi”.

 

Z pokuszenia Jezusa w Mateusza 4:8-10 jasno wynika, że duch Koracha próbuje zmusić ludzi, żeby poszli za pożądliwością oczu; szatan pokazał Jezusowi królestwa świata i ich chwałę starając się, żeby Jezus docenił czy osądził to, co widzi, nie to, co słyszy od Pana.

 

Jak widzieliśmy wcześniej,oczyw Piśmie są związane z dokonywaniem sądów, a tą częścią duszy, która dokonuje sądów jest umysł. Możemy więc powiedzieć, że Korach pozwolił wrogowi wypaczyć swój umysł i pozwolił, żeby sądy jego umysłu dostosowały się do jego osobistych interesów. Korach chciał „szaty usługującego”; chciał być akceptowany i żeby ludzie go „naśladowali”; chciał mieć swoje własne stado, i jego umysł zaczął się rozglądać za sposobem osiągnięcia tego celu. Pewnego dnia szatan powiedział do niego: „Zauważyłeś, że tylko Mojżesz usługuje w Bożej obecności? Czy to jest w porządku? Lud jest tak samo święty jak Mojżesz. Dlaczego on ma być tym jedynym?„. Korach oczywiście był świadomy tych strasznych rzeczy, których ten nie-święty lud Izraela się dopuścił przeciw Bogu, ale jego umysł już podjął, częściowo nieświadomie, decyzję o ignorowaniu tych faktów, ponieważ postrzegał kłamstwo szatana jako klucz do spełnienia swojego marzenia. Gdyby tylko przekonał innych do tego kłamstwa, mógłby przywdziać tę „szatę”, której pragnął. Ponieważ to kłamstwo przynosiło korzyść jego duszy, więc powiedział sobie, że „to musi być prawda”.

 

Niektórzy z was mogą pamiętać skandal CBS News „Memo-gate” podczas amerykańskich wyborów w 2004 r. Dusza Dana Rathera chciała, żeby George W. Busha przegrał, więc przekonał siebie do myślenia, że dokumenty były prawdziwe, nawet jeśli eksperci CBS mieli poważne wątpliwości. Nawet po tym, jak blogerzy ujawnili wszystkie kłamstwa w tych dokumentach, Dan Rather nadal twierdził, że wierzy w ich zasadność. Jedyne co był gotów przyznać, to że dokumenty nie były „całkowicie” zweryfikowane. W pewnym momencie nawet powiedział, że jeśli nawet dokumenty zostały sfałszowane, to on nadal wierzy, że ich treść była prawdziwa. „Pożądliwość oczu” zaślepiła go, kiedy po raz pierwszy zobaczył te fałszywe dokumenty!!! Jego umysł nabrał się i uwierzył w jawne kłamstwo, nawet pomimo wszystkich dowodów.

 

Zmartwychwstali prorocy

Wobec powyższego możemy powiedzieć, że jeźdźcy na zielonych koniach będą mężczyznami i kobietami, którzy byli w piekle i wrócili. To są ci, którzy przelali krew swojego życia w ofierze proroczej, żeby inni mogli być odbudowani. To ci, którzy są gotowi wystawić się na męki Szeolu wywołane żądłami Hetytów, aby Boże plany wypełniły się w życiu innych ludzi. Możemy zatem powiedzieć, że jeźdźcy na zielonych koniach mają silne namaszczenie prorocze. Ponieważ kolor zielony jest silnie związany z takimi pojęciami jak „życie” i „nadzieja”, więc nie jest zaskoczeniem, że zielony koń jest związany z namaszczeniem proroczym.

 

Jeźdźcy na zielonych koniach będą przejawiać także w dużym stopniu ludzką słabość. Kiedy Jezus zmartwychwstał, ukazał się Marii u grobu:

 

„A gdy to powiedziała, obróciła się za siebie i ujrzała Jezusa stojącego, a nie wiedziała, że to Jezus. (15) Rzekł jej Jezus: Niewiasto! Czemu płaczesz? Kogo szukasz? Ona, mniemając, że to jest ogrodnik, rzekła mu: Panie! Jeśli ty go wziąłeś, powiedz mi, gdzie go położyłeś, a ja go wezmę.(Jan 20:14-15)

 

Ponieważ „kobieta” w Piśmie generalnie reprezentuje „duszę”, słowa Jezusa w wersecie 15 wyrażają:

 „Duszo, dlaczego dajesz się zwieść temu, co widzi twój naturalny umysł? Ja zmartwychwstałem i stoję fizycznie przed tobą, ale ty nie możesz Mnie rozpoznać, ponieważ twoja dusza ciągle jest pod wpływem umysłu Girgaszyty.” 

 

Maria nawet myślała, że Jezus był ogrodnikiem (w15), to znaczy, że Jezus na zewnątrz wyglądał jak każdy inny człowiek. Możemy zatem powiedzieć, że jeźdźcy na zielonych koniach będą „ProrokamiLudźmi„.

 

Jak powiedzieliśmy wcześniej,stworzenia latające jak „orzeł” mówią o namaszczeniu proroczym. Zatem jeźdźcy na zielonych koniach są „OrłamiLudźmi„.

 

Wniosek

Z 7 trójek wspomnianych w poprzednim artykule, połączyliśmy następujące rzeczy z każdej trójki:

  • Trzęsienia ziemi (Mateusz 24:7)
  • Zielony koń Apokalipsy (Objawienie 6:7-8)
  • Korach (Judy 1:11)
  • Pożądliwość oczu (1 Jana 2:16)
  • Umysł (Mateusz 22:37)
  • Kuszenie Jezusa, żeby oddał cześć wrogowi (Mateusz 4:8-10)
  • Orzeł-Człowiek (jedna z 3 możliwych par istot żywych z Objawienia 4:7 z wyjątkiem cielca)

 

Bracie i siostro, modlimy się, żebyś stał się jeźdźcem na zielonym koniu, który jest gotowy pójść do Szeolu i wrócić, aby przynieść śmierć pastoralnemu, duszewnemu matriarchatowi wewnątrz Kościoła i na świecie. Modlimy się, żebyś wywołał „duchowe trzęsienia ziemi”, które zniszczą Babilon i potrząsną narodami Ziemi, aby Bóg mógł być uwielbiony.

 

Trzęsie się ziemia i drży, gdyż spełnia się plan Pana dotyczący Babilonu, aby obrócić ziemię babilońską w pustynię bez mieszkańców! (30) Przestali walczyć rycerze Babilonu, siedzą w warowniach, siła ich wyczerpała się, zniewieścieli; podpalone są jego siedziby, złamane jego zawory. (31) Goniec biegnie za gońcem, zwiastun za zwiastunem, by donieść królowi babilońskiemu, że jego miasto zdobyte ze wszystkich stron” (Jeremiasz 51:29-31)

 

{Następny artykułPoczątek boleści„}

 

http://shamah-elim.info/_prnf/preparu5_prnf.htm

 

Komentarze 2 to “Pre-paruzja – Zielony koń”

Trackbacks/Pingbacks

  1. Noe Leon – Pre-paruzja – Zielony koń | niezatrzymywalna - 29 kwietnia 2015

    […] Pre-paruzja – Zielony koń […]

  2. Noe Leon – Początek boleści | niezatrzymywalna - 19 Maj 2015

    […] Pre-paruzja – Zielony koń […]

Dodaj komentarz