Powstanie kobiet podczas Przebudzenia

Noe Leon

 

 

Jeśli czytałeś nasze ostatnie artykuły, to zauważyłeś, że zajmowaliśmy się tym, co Pan mówi na temat nadchodzącego duchowego Przebudzenia w Izajaszu rozdziały 31 i 32. W przeciwieństwie do tych poprzednich artykułów, tan artykuł będzie wyjaśniał czego nie oznacza Izajasz 32 (wersety 9 do 12). W kolejnych artykułach wyjaśnimy, co ten fragment znaczy naprawdę.

 

 

Cytat

W Izajasza 32 Pan stwierdza:

 

„Wy, beztroskie kobiety, powstańcie, słuchajcie mojego głosu, wy, córki, pewne siebie, nadstawcie uszu na moje słowo! (10) Nie dłużej niż za rok będziecie drżeć, wy pewne siebie! Gdyż winobranie się skończyło, a owocobrania już nie będzie. (11) Drżyjcie, wy beztroskie, przeraźcie się, wy zadufane! Ściągnijcie szaty i obnażcie się, a przepaszcie biodra. (12) Uderzcie się w piersi, narzekając nad rozkosznymi polami, nad urodzajnymi winnicami.” (Izajasz 32:9-12)

 

Co to słowo znaczy? Czy jest tu mowa dosłownie o kobietach? Jeśli tak, to powinniśmy także wywnioskować, że w wersecie 11 Bóg wzywa kobiety, żeby zorganizowały „striptiz”, podczas którego będą nosiły jedynie wory wokół swoich bioder. Pojawiają się tu dwa oczywiste problemy w związku z tym. Po pierwsze, Bóg wzywa kobiety, żeby ubierały się odpowiednio (1 Tymoteusz 2:9-10). Po drugie, słowo przetłumaczone jako „biodra” w wersecie 11 jest hebrajskim słowem chalac חֲלָצָ, które występuje w Starym Testamencie 10 razy. W tych pozostałych 9 przypadkach chalac dotyczy „lędźwi” mężczyzn, co można zobaczyć w na następujących przykładach:

 

„A jego biodra nie błogosławiły mnie i nie ogrzał się wełną moich owiec;” (Job 31:20)

 

„Przepasz jako mąż swoje biodra, będę cię pytał, a ty mnie pouczysz.(Job 38:3)

 

„I będzie sprawiedliwość pasem jego bioder, a prawda rzemieniem jego lędźwi.” (Izajasz 11:5)

[Słowo przetłumaczone jako „bioder” to hebrajskie słowo moten. Słowo, które zostało przetłumaczone z chalac to słowo „lędźwi”.]

 

Jeśli Pan nie odnosi się w Izajaszu 32:9-12 do dosłownych kobiet, to do kogo On się zwraca? Żeby odpowiedzieć na to pytanie musimy teraz otworzyć duży nawias, aby zrozumieć co Bóg mówi o roli dosłownych kobiet w Przebudzeniu dni ostatecznych.

 

Upływ krwi

W Marku 5:21-43 Pan przeplata dwie historie – uzdrowienie kobiety z upływem krwi i wskrzeszenie córki Jaira:

 

„A gdy się Jezus znowu przeprawił w łodzi na drugą stronę, zeszło się mnóstwo ludu do niego, a On był nad morzem. (22) I przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair, a ujrzawszy go, przypadł mu do nóg. (23) I błagał go usilnie, mówiąc: Córeczka moja kona, przyjdź, włóż na nią ręce, żeby odzyskała zdrowie i żyła. (24) I poszedł z nim; i szedł za nim wielki tłum, i napierali na niego. (25) A niewiasta, która od dwunastu lat miała krwotok (26) i dużo ucierpiała od wielu lekarzy, i wydała wszystko, co miała, a nic jej nie pomogło, przeciwnie, raczej jej się pogorszyło” (Marek 5:21-26)

 

Powodem, dla którego Bóg przeplata te dwie historie jest skłonienie nas do zadania pytania o to jak są one powiązane. Aby zrozumieć ich wzajemne zależności, musimy zbadać każdą historię oddzielnie i trzeba zacząć od kobiety z upływem krwi.

 

Jak na pewno wiesz, „upływ krwi” to „problem” (że tak powiem), który dotyczy „żeńskiej” połowy ludzkiej populacji. Wiele lat temu zaskoczył mnie następujący fragment Pisma, który dotyczy tego „upływu”:

 

„Jeżeli kobieta ma krwawy upływ, a jest to zwykłe krwawienie z jej ciała, to będzie siedem dni w swojej nieczystości i każdy, kto się jej dotknie, będzie nieczysty do wieczora. (20) Wszystko zaś, na czym się położy w swojej nieczystości, będzie nieczyste i wszystko, na czym usiądzie, będzie nieczyste. (21) Każdy, kto się dotknie jej łoża, wypierze swoje szaty i obmyje się wodą, i będzie nieczysty do wieczora. (22) Każdy, kto się dotknie jakiegokolwiek sprzętu, na którym siądzie, wypierze swoje szaty i obmyje się wodą, i będzie nieczysty do wieczora. (23) Jeżeli coś było na jej łożu lub na sprzęcie, na którym siedziała, to ten, kto się go dotknie, będzie nieczysty do wieczora. (24) A jeżeli mężczyzna jednak z nią obcuje i jej nieczystość przejdzie na niego, to będzie on nieczysty siedem dni, i każde łoże, na którym się położy, będzie nieczyste.” (Kapłańska 15:19-24)

 

Pytałem więc Boga: „Panie, dlaczego kiedy kobieta miała upływ krwi, była uznawana za ‚nieczystą’? Przecież nie mogła na to nic poradzić. Miała okres, czy jej się to podobało czy nie, wydaje się, że w większości przypadków jej się to nie podobało.” Przez wiele lat przychodziłem z tym przed Pana, zanim zaczął udzielać mi jasnej odpowiedzi w moim sercu i umyśle, a zaczęło się od prawdziwego zrozumienia następującego fragmentu:

 

„Bo najpierw został stworzony Adam, potem Ewa. (14) I nie Adam został zwiedziony, lecz kobieta, gdy została zwiedziona, popadła w grzech.” (1 Tymoteusz 2:13-14)

 

Oznacza to, że w ogrodzie Eden Ewa naprawdę myślała, że za radą węża dokonuje „dobrej transakcji biznesowej”. Z drugiej strony, kiedy Adam jadł zakazany owoc, to wiedział w co się pakuje. On naprawdę wiedział, że wąż dokonał ostrzału wielkimi tłustymi kłamstwami, i że rzeczy nie pójdą jak „po maśle”, jak myślała Ewa. Dlaczego więc Adam zjadł ten owoc? Istnieją dwa powody dla, których to zrobił.

 

Dlaczego to zrobiłeś, człowieku?

Jednym z powodów, dlaczego Adam świadomie jadł z zakazanego owocu było to, że był „zakochany” z Ewie. Został umieszczony w ogrodzie zanim Ewa została ukształtowana, i wiedział, jak to jest być „samemu”. Gdy Bóg „wyekstrahował” z niego kobietę, był przeszczęśliwy, bo w końcu miał bratnią duszę, z którą mógł dzielić życie. Wcześniej chodził po ogrodzie i zdał sobie sprawę, że nie może mieć bliskiego kontaktu i intymnie porozmawiać z panią żyrafą, na przykład dlatego, że była po prostu zbytnią „snobką”; nie mógł odbyć przyzwoitej i wnikliwej rozmowy z klaczą, bo ona ciągle „biegała”; i nie mógł umówić się na randkę z samicą wieprza. Dlaczego? Bo … no … była świnią!

 

W istocie, Adam wzrastał w emocjonalnym przywiązaniu do swojej bratniej duszy Ewy, i wiedział, że gdyby tylko Ewa zjadła z zakazanego drzewa, pojawi się wyłom między nim a nią, bo on wciąż jest sprawiedliwy przed Bogiem, i Ewa musiałaby być niesprawiedliwa, a Adam wiedział, że sprawiedliwość i niesprawiedliwość są jak olej i woda; po prostu się nie mieszają ze sobą. Nie mógłby znieść oddzielenia od miłości swego życia, więc kiedy musiał wybierać pomiędzy sprawiedliwością i Ewą, to dobrowolnie i świadomie wybrał Ewę. Smuci mnie (i gniewa), kiedy widzę jak ta historia rozgrywa się raz po raz w życiu tak wielu młodych wierzących, którzy z rozmysłem wyrzucają swoje duchowe powołanie przez okno i poślubiają „siostry”, które są bardziej skoncentrowane na ziemskich rzeczach niż na woli Bożej dla własnego życia i życia swoich mężów. Młody mężczyzno, żadna kobieta nie jest warta twojego powołania! Jeśli masz do wyboru pomiędzy wolą Bożą i kobietą, nie bądź głupi! Wybierz życie! Wybierz Boga! Jego nagroda jest wspaniała i wieczna. Jeśli poślubisz tę kobietę, czeka Cię piekło na ziemi, w sensie duchowym.

 

Drugim powodem, dla którego Adam postanowił zjeść z zakazanego owocu było to, że wiedział co trzeba zrobić, aby odzyskać Ewę. Jak powiedzieliśmy wyżej, Adam zrozumiał, że teraz, kiedy Ewa zjadła owoc, dokonał się rozłam między nim a Ewą, i wiedział, że ceną zasypania tego wyłomu będzie śmierć:

 

„A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; (17) ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz.” (Rodzaju 2:16-17)

[W hebrajskim słowo przetłumaczone tu jako „człowiekowi” to „Adam”. Ten fragment pojawia się tuż przed tym, jak Adam zasnął, aby z niego „wyekstrahować” kobietę]

 

Adam kochał Ewę, ale nie na tyle, żeby za nią umrzeć. Adam wiedział, że odkupieńcza cena za podźwignięcie Ewy z upadku będzie wymagała od niego, żeby umarł, tak jak Jezus, „drugi Adam” (1 Koryntian 15:45) zrozumiał, że ceną za odkupienie Jego umiłowanego Kościoła będzie Jego odkupieńcza śmierć. Adam kochał Ewę na poziomie mentalnym (musiał myśleć, że była najwspanialszym widokiem na Ziemi), i kochał Ewę na poziomie emocjonalnym (czuł silną więź emocjonalną), ale tak naprawdę nie kochał Ewy sercem, ponieważ ci, którzy kochają sercem są gotowi cierpieć i zapłacić cenę za inną osobę:

 

Albowiem pisałem do was z głębi utrapienia i zbolałego serca, wśród wielu łez, nie abyście zostali zasmuceni, lecz abyście poznali nader obfitą miłość, jaką żywię dla was.(2 Koryntian 2:4)

 

Jak już wcześniej mówiliśmy wielokrotnie, Pismo mówi, że dusza składa się z 3 komponentów: umysłu, emocji i serca, a jak już także powiedzieliśmy wcześniej, każda składowa duszy jest związana z odpowiednim rodzajem miłości: miłość mentalna staje się miłością eros; miłość emocjonalna staje się miłością philos, a miłość serca jest tym, co Pismo nazywa miłością agape. Adam nie był gotów kochać Ewy na poziomie prawdziwej agape. Kiedy kochamy na tym poziomie, jesteśmy gotowi zrobić wszystko, o co prosi nas Bóg ze względu na inną osobę. Pamiętaj, że Bóg wzywa nas do kochania Go całym naszym sercem (Mateusz 22:37), to znaczy, że 100% miłości agape, którą jesteśmy w stanie wyprodukować należy do Niego i do żadnej innej istoty w tym wszechświecie (czy jakimkolwiek innym „równoległym wszechświecie”). Jak dzieliliśmy się wcześniej, to nie znaczy, że nie możemy kochać innych miłością agape. Znaczy to, że cała nasza miłość agape do innych musi wypływać z naszej miłości agape do Boga. Kiedy to czynimy, stajemy się kanałami Bożej miłości do innych osób, to znaczy, że cała nasza miłość agape ku tej osobie będzie wypływać z Bożej, a nie z naszej woli. Jeśli Bóg odrzuci kogoś z powodu zatwardziałości jego serca, to nie możemy trwać w Bożej miłości agape, jeśli nie jesteśmy gotowi zaakceptować odrzucenia tej osoby przez Boga:

 

„I rzekł Pan do Samuela: Dopókiż będziesz bolał nad Saulem, że Ja nim wzgardziłem, aby nie był królem nad Izraelem? Napełnij swój róg olejem i idź; posyłam cię do Isajego w Betlejem, albowiem upatrzyłem sobie króla między jego synami.(1 Samuel 16:1)

 

Jak dzieliliśmy się we wcześniejszym artykule, jest taka stara piosenka z lat 1970-ych, która mówi:

Chcę cię, potrzebuję cię

Ale nie ma mowy, żebym cię kiedykolwiek pokochał

Ale nie smuć się

Bo dwa z trzech to nie jest źle”

 

Miłość Adama do Ewy była takim rodzajem miłości „dwa z trzech”. On ją kochał mentalnie i emocjonalnie, ale nie sercem. Był gotowy wyrzucić przez okno swoje duchowe powołanie, ale nie był gotów umrzeć za nią w ofierze miłości. Rezygnacja z duchowego powołania oznaczała dla niego rezygnację z czegoś, czego nie mógł ujrzeć pozostając fizycznie żywym (zauważ, że Adam nie „umarł” fizycznie kiedy zjadł ten owoc). Prawdziwa, z serca, miłość do Ewy oznaczała dla niego śmierć fizyczną, aby oboje z Ewą mogli być wskrzeszeni duchowo, ale w oczach Adama był to zbyt wielki wysiłek i ofiara. Adam stchórzył i wybrał inną drogę wyjścia.

 

O co chodzi z tym upływem krwi?

Teraz, kiedy wiemy dlaczego Adam świadomie upadł, jak możemy to odnieść do początkowego pytania o to, dlaczego w Starym Testamencie kobiety podczas okresu stawały się „nieczyste”? Jak stwierdza 1 Tymoteusz 2:13-14 (cytowany powyżej) Ewa upadła nieświadomie. Została zwiedziona i nakłoniona do upadku, i stała się instrumentem, przez który Adam mógł zostać duchowo skażony. Jak widzieliśmy powyżej, Adam upadł z powodu swojej mentalnej i emocjonalnej miłości do Ewy, a ona użyła tego mentalnego i emocjonalnego „panowania” nad Adamem do nakłonienia go do upadku. To powiązanie pomiędzy tym faktem, a krwawieniem miesięcznym u kobiet można zobaczyć w następującym fragmencie:

 

„Gdyż życie ciała jest we krwi, a Ja dałem wam ją do użytku na ołtarzu, abyście dokonywali nią przebłagania za dusze wasze, gdyż to krew dokonuje przebłagania za życie.(Kapłańska 17:11)

 

Ponieważ krew jest symbolem „życia„, możemy powiedzieć, że menstruacja reprezentuje przelanie się emocji, ponieważ, jak dzieliliśmy się w poprzednim artykule, człowiek czuje, że „żyje” kiedy doświadcza silnego przepływu emocji. Menstruacja wskazuje więc na przepływ kananejskich namiętności w cielesnej naturze człowieka.

 

Bóg wzywa nas do przelewania naszej „krwi” (t.j.- naszego życia) jako żywej ofiary, ale kiedy przelewamy to życie na ziemskie rzeczy, to jest to równoważne z wylaniem krwi na ubranie i uwięzienie jej tam. Jak dzieliliśmy się wcześniej, Girgaszyci są ludźmi, którzy prowadzą życie skoncentrowane na sobie i którzy toną jak świnie z Mateusza 8:32, umierając ze swoją krwią wewnątrz ciała, bez przelania jej w ofierze za innych. Miesiączka wskazuje zatem na wysiłek Girgaszyty mężczyzny/człowieka w celu zachowania swojego coraz bardziej blaknącego życia bez całkowitego uśmiercenia swojej woli, w ten sam sposób, jak kobieta traci swoją krew i jest zmuszona do przechowywania w swoim wnętrzu tej krwi, która i tak będzie bezpowrotnie utracona. Bóg tak stworzył kobiety, żeby przelewały krew bez własnej woli, jako znak, że cielesny człowiek nie chce przyjąć Jego zaproszenia do poniesienia śmierci w ofierze miłości, a zatem jest pod przymusem pozbawiany swojego życia.

 

Widzimy teraz jak menstruacja u kobiet jest związana z wpływem na ludzkość duchów Kananejczyka i Girgaszyty. Jak już studiowaliśmy o tym w dwóch poprzednich artykułach, duchy kananejskie są bardzo silnie wyrażone u pastorów, którzy odchodzą od doskonałej woli Bożej, a girgaszyckie są bardzo silnie wyrażone u nauczycieli, którzy odchodzą od doskonałej woli Bożej. Jak studiowaliśmy wcześniej, służba pasterska i nauczycielska funkcjonują jako służby „żeńskie”, ponieważ w swojej naturze odnoszą się do „sprawowania opieki”, w przeciwieństwie do służby apostolskiej, proroczej i ewangelizacyjnej, które pełnią funkcję służb „męskich”, ponieważ wychodzą na zewnątrz. Podczas gdy „żeńskie” służby usługują duszy, te „męskie” usługują duchowi. Jak już mówiliśmy o tym wielokrotnie, „mężczyzna” w Piśmie jest symbolem ducha, podczas gdy kobieta jest symbolem duszy.

 

Zanim przejdziemy do końcowych wniosków na temat duchowego znaczenia menstruacji u kobiet, musimy sobie zadać jeszcze jedno pytanie. Dlaczego Adam został skażony? Odpowiedź brzmi — ponieważ wybrał posłuszeństwo kobiecie zamiast posłuszeństwa Bogu:

 

„A do Adama rzekł: Ponieważ usłuchałeś głosu żony swojej i jadłeś z drzewa, z którego ci zabroniłem, mówiąc: Nie wolno ci jeść z niego, przeklęta niech będzie ziemia z powodu ciebie! W mozole żywić się będziesz z niej po wszystkie dni życia swego!” (Rodzaju 3:17)

 

Biorąc pod uwagę wszystko powyższe, dochodzimy do następującego wniosku:

 

Menstruacja u kobiet reprezentuje duchowe skażenie, któremu uległa ludzkość, kiedy mężczyzna wybrał posłuszeństwo głosowi duszy zamiast posłuchać ducha. Reprezentuje świadomą decyzję mężczyzny/człowieka, który pozwolił, żeby w Kościele dominowały służby pasterska i nauczycielska, które są służbami „żeńskimi”, ustanawiając matriarchat pastoralny, który umożliwił na wniknięcie duchów Kananejczyków i Girgaszytów, aby storpedowały manifestację prawdziwego namaszczenia apostolskiego, proroczego i ewangelizacyjnego w Ciele Chrystusa.

 

Oczywiście Kościół był przez wieki zdominowany przez „fizycznych mężczyzn”, ale w rzeczywistości były to „duchowe kobiety”. Dlaczego? Ponieważ ci tak zwani „mężczyźni”, którzy działali jako „przywódcy” Kościoła pozwolili, aby ich dusze panowały, zamiast pozwolić Duchowi ustanowić Jego Przywództwo:

 

„Ludu mój! Jego ciemięzcami są dzieci i kobiety nim rządzą. Ludu mój! Twoi wodzowie to zwodziciele, wypaczyli drogi, którymi masz chodzić.” (Izajasz 3:12)

 

Kiedy pastor-mężczyzna staje za kazalnicą i zaczyna mówić ze swojej duszy, a nie z ducha, dla Boga brzmi jak niepoddana i zbuntowana kobieta, która powinna raczej się zamknąć. Natomiast kiedy kobieta-kaznodzieja staje na ambonie i zaczyna mówić w Duchu, dla Boga brzmi jak „mężczyzna” z autorytetem nad zwierzchnościami i mocami, ponieważ w Namaszczeniu zarówno mężczyźni jak i kobiety mogą płynąć w mocy i autorytecie Ducha Bożego:

 

Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa. (28) Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie.(Galatów 3:27-28)

[W grece słowo „Chrystus” znaczy „Pomazaniec, Namaszczony”, więc być „w Chrystusie” odnosi się do bycia w Jego Namaszczeniu. Kiedykolwiek Pan mówi o „Chrystusie” to odnosi się to bezpośrednio do Jego Namaszczenia i Jego pre-egzystencji; kiedy jest mowa o „Jezusie”, to odnosi się to bezpośrednio do Jego pojawienia się w ciele jako ludzkiej istoty (Hebrajczyków 5:7); inaczej mówiąc, wskazuje na Jego słabą, ludzką naturę (zwróć uwagę, na przykład, że Maria nigdy nie jest określana jako „matka Chrystusa”, lecz „matka Jezusa„). To znaczy, że zwrot „w Chrystusie Jezusie” z wersetu 28 wskazuje na manifestację Jego Namaszczenia w nas, nawet jeśli nadal jesteśmy w naszej słabej, ludzkiej naturze.]

 

Kościół przez wieki znajdował się pod panowaniem pastoralnego matriarchatu, i ten matriarchat jest reprezentowany przez kobietę z upływem krwi z Marka 5:21-34. Kościół już cuchnie z powodu wielowiekowej „duchowej miesiączki”, wykonując uczynki w ciele, a nie w Duchu, prezentując Bogu swoje zakrwawione szaty jako białe, mieniące się szaty sprawiedliwości:

 

„I wszyscy staliśmy się podobni do tego, co nieczyste, a wszystkie nasze cnoty są jak szata splugawiona, wszyscy więdniemy jak liść, a nasze przewinienia porywają nas jak wiatr.” (Izajasz 64:6)

[Słowo „splugawiona” to hebrajskie słowo id עִדִּ, które dosłownie znaczy „miesiączka”. Słowo „szata” zostało przetłumaczone z hebrajskiego słowa beged בֶגֶד, które dosłownie znaczy „odzież”. To znaczy, że zwrot „szata splugawiona וּכְבֶגֶד עִדִּים” powinno brzmieć „szaty miesiączkowe„]

 

Określenie nas jako „więdnących jak liść” mówi o naszej doczesnej naturze, a zatem wskazuje na wpływ girgaszyckiego ducha doczesności w Kościele. Odniesienie do „naszych przewinień” mówi o kananejskim pragnieniu pastorów przypodobania się ludziom przez wyzwalanie mocy dynamis, która uzdrawia doczesne symptomy, unikając słowa logos sądu, które atakuje korzeń grzechu w życiu ludzi; to jest to, co Biblia nazywa „dziełami nieprawości”. I znowu widzimy, jak menstruacja wskazuje na kananejskich pastorów i girgaszyckich nauczycieli w Kościele.

 

„Zamknij się, kobieto!”

Teraz, gdy już pokrótce spojrzeliśmy na duchowe znaczenie kobiety z upływem krwi, przyjrzyjmy się, co reprezentuje córka Jaira.

 

Imię „Jairus” jest grecką wersją hebrajskiego imienia „Jair”, które oznacza „ten, którego Bóg oświeca”. To wskazuje na Jaira jako „ducha proroczego„. Dlaczego? Ponieważ słowo „prorok” pochodzi od greckiego słowa prophetes, które wywodzi się od słów pro, co oznacza, „przed, na przedzie” i phos, co oznacza „światło”. Innymi słowy, „Prorok” to osoba, dzięki której świeci światło Boga, kierując innych w stronę Bożej wizji dla ich życia.

 

Córka Jaira reprezentuje służbę kobiet w Ciele Chrystusa, która przez wieki nie mogła wzrastać i dojrzewać. Fakt, że reprezentuje ona posługę kobiet jest potwierdzony przez kobietę z upływem krwi, która się pojawiła, gdy Jezus był w drodze do domu Jaira. Fakt, że Jair reprezentuje ducha proroczego oznacza, że ​​jedynymi, którzy naprawdę dbają o manifestację posługi kobiet są ci, którzy mają prorocze uszy do słuchania tego, co Bóg chce zrobić z kobietami w dniach ostatecznych. Ci, którzy pojmują Pismo umysłem Girgaszyty (tj. dosłownie), nigdy nie zrozumieją prawdziwego duchowego znaczenia takich fragmentów jak ten:

 

„Kobieta niech się uczy w cichości i w pełnej uległości; (12) nie pozwalam zaś kobiecie nauczać ani wynosić się nad męża; natomiast powinna zachowywać się spokojnie.” (1 Tymoteusz 2:11-12)

 

Słowo „kobieta” w tym fragmencie zostało przetłumaczone z greckiego słowa gune, które bywa tłumaczone jako „kobieta” lub „żona”. Dlaczego? Ponieważ w języku greckim nie było specjalnego słowa oznaczającego „żonę”. Żeby powiedzieć „żona Jaira”, musisz powiedzieć „kobieta Jaira”. I podobnie słowo przetłumaczone jako „mąż” w powyższym fragmencie jest greckim słowem aner, które w wielu wersetach tłumaczone jest jako „mąż”. Dlaczego? Ponieważ w języku greckim nie było specjalnego słowa oznaczającego „męża”. Żeby powiedzieć na przykład „mąż Marii”, musisz powiedzieć „mężczyzna Marii”. To znaczy, że 1 Tymoteusz 2:11-12 odnosi się do relacji pomiędzy mężem i żoną, a nie ogólnie między mężczyznami i kobietami. To potwierdza jeszcze fakt, że słowa „kobieta” i „mężczyzna” w tym fragmencie występują w liczbie pojedynczej, w odróżnieniu od dwóch poprzednich wersetów (1 Tymoteusz 2:9-10), gdzie Paweł mówi o „kobietach” w liczbie mnogiej, odnosząc się do tego, jak się powinny ubierać i stroić.

 

Ten fakt, że 1 Tymoteusz 2:11-12 odnosi się do żony i jej męża został także potwierdzony w następującym fragmencie, napisanym przez tego samego apostoła Pawła:

 

„Żony, bądźcie uległe mężom swoim jak Panu.” (Efezjan 5:22)

[Jak powiedzieliśmy wcześniej, słowo „żony” zostało tutaj przetłumaczone z greckiego słowa gune, które dosłownie oznacza „kobiety”, a słowo „mężowie” zostało przetłumaczone z aner, które dosłownie znaczy „mężczyźni”; inaczej mówiąc, to zdanie mówi: „kobiety, poddajcie się swoim własnym mężczyznom”]

 

Zwróć uwagę, że Bóg wzywa kobiety, aby poddały się swoim własnym mężom, a nie wszystkim mężom w tym miejscu. Nie mogę się spodziewać, iż wszystkie kobiety będą mi posłuszne we wszystkim, co im każę zrobić, tylko dlatego, że są „kobietami”, a ja jestem „mężczyzną”. To jest tak samo głupie, jak stwierdzenie, iż wszystkie kobiety z natury stoją niżej w autorytecie i powołaniu niż wszyscy mężczyźni. Bóg wzywa kobietę do przyjęcia postawy poddania swojemu mężowi, co symbolizuje fakt, że dusza (t.j.- „kobieta”) jest wezwana do poddania się głosowi Ducha (t.j.- „mężczyźnie”). Kobieta musi zrozumieć, że w kontekście swojego małżeństwa ma do odegrania rolę uległości. Nie znaczy to jednak, że musi być posłuszna mężowi we wszystkim, co on jej nakaże, ponieważ jak mówi Efezjan 5:22, musi poddać się mężowi „jak Panu„, co oznacza, że jeśli jej mąż nakaże jej zrobić coś wbrew Bożej woli, to ona jest odpowiedzialna za to, żeby go nie posłuchać, ponieważ bezwarunkową lojalność jest winna Bogu i tylko Bogu.

 

Czasami Bóg powołuje kobiety, żeby w autorytecie wygłosiły słowo konfrontujące mężczyzn, którzy są akurat ich mężami, jak w następującym fragmencie:

 

„A gdy Sara ujrzała, że syn Hagar, Egipcjanki, którego ta urodziła Abrahamowi, szydzi z jej syna Izaaka, (10) rzekła do Abrahama: Wypędź tę niewolnicę i jej syna, nie będzie bowiem dziedziczył syn tej niewolnicy z moim synem Izaakiem! (11) Słowo to bardzo nie podobało się Abrahamowi ze względu na jego syna. (12) Lecz Bóg rzekł do Abrahama: Niech ci to nie będzie przykre, co się tyczy chłopca i niewolnicy twojej. Cokolwiek ci powie Sara, posłuchaj jej, gdyż tylko od Izaaka nazwane będzie potomstwo twoje. (13) Jednakże i z syna niewolnicy uczynię naród, bo jest on potomkiem twoim!” (Rodzaju 21:9-13)

 

To ciekawe, że Bóg postanowił potępić Adama w Rodzaju 3:17 za „posłuchanie głosu” swojej żony, a tutaj Bóg mówi Abrahamowi, żeby „posłuchał głosu Sary” (w12). Dlaczego? Ponieważ kiedy Sara powiedziała Abrahamowi, żeby wypędził Hagar, mówiła to jako duch w autorytecie Pana, i wygłaszała Bożą wolę dla życia Abrahama. Nie mówiła tego jako matriarchalna, duszewna osoba, próbująca narzucić swoją wolę duchowi.

 

Kiedy „mężczyźni” próbują według swojej duszy interpretować takie fragmenty jak 1 Tymoteusz 2:11-12, bez proroczego namaszczenia Ducha Świętego, to postępują jak „głupie kobietki”, które lepiej, żeby się zamknęły i pozwoliły przemawiać męskim głosom do ich proroczych uszu w Duchu Bożym:

 

„Mamy więc słowo prorockie jeszcze bardziej potwierdzone, a wy dobrze czynicie, trzymając się go niby pochodni, świecącej w ciemnym miejscu, dopóki dzień nie zaświta i nie wzejdzie jutrzenka w waszych sercach. (20) Przede wszystkim to wiedzcie, że wszelkie proroctwo Pisma nie podlega dowolnemu wykładowi. (21) Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym.” (2 Piotr 1:19-21)

[Zwróć uwagę, że ten fragment łączy prorocze słowo z koncepcją „światła„, które znowu wskazuje na Jaira jako symbol tych, którzy mają prorocze namaszczenie do interpretacji Słowa Bożego]

 

Ten fakt, że 1:Tymoteusz 2:11-12 mówi o kobietach „uczących się w cichości” także ma potężne znaczenie prorocze. Słowo „krew” użyte w tekście hebrajskim, kiedy jest mowa o kobiecych „upływach krwi” w Kapłańskiej 15:19 to słowo dam, które, co jest dość interesujące, wywodzi się od słowa damam oznaczającego „milczeć”. To znaczy, że „krew”, która jest obrazem naturalnego życia, ma powołanie od Boga, żeby się zamknąć w poddaniu, kiedy przemawia Duch Boży:

 

Biada temu, kto mówi do drewna: Obudź się! a do niemego kamienia: Rusz się! Czy może on dać wskazanie? Przybrany jest złotem i srebrem, lecz ducha w nim nie ma żadnego, (20) ale Pan jest w swym świętym przybytku. Umilknij przed nim, cała ziemio!” (Habakuk 2:19-20)

 

Słuchajcie mnie w milczeniu, wyspy, wy zaś, narody, nabierzcie siły! Niech przystąpią, a potem niech mówią, razem stańmy do rozprawy!” (Izajasz 41:1)

 

„Bądźcie poddani wszelkiemu ludzkiemu porządkowi ze względu na Pana, czy to królowi jako najwyższemu władcy, (14) czy to namiestnikom, jako przezeń wysyłanym dla karania złoczyńców, a udzielania pochwały tym, którzy dobrze czynią. (15) Albowiem taka jest wola Boża, abyście dobrze czyniąc, zamykali usta niewiedzy ludzi głupich” (1 Piotr 2:13-15)

 

W powyższym fragmencie Bóg wzywa nas do przyjęcia postawy cichości i uległości, i to przykazanie odnosi się zarówno do kobiet jak i mężczyzn. Jednakże fragment ten musimy przyjąć we właściwym kontekście. Pamiętaj, że został napisany przez tego samego mężczyznę, który pod namaszczeniem Ducha powiedział następujące rzeczy do ludzkich autorytetów w Jeruzalem:

 

„Lecz Piotr i Jan odpowiedzieli im i rzekli: Czy słuszna to rzecz w obliczu Boga raczej was słuchać aniżeli Boga, sami osądźcie; (20) my bowiem nie możemy nie mówić o tym, co widzieliśmy i słyszeliśmy.(Dzieje Ap. 4:19-20)

 

Zwróć także uwagę, iż 1 Piotr 2:13-15 jest głoszony w kontekście władzy świeckiej. To nie znaczy, że ta duchowa zasada nie ma zastosowania do władzy w ogóle. Jednak to pokazuje, że Piotr nie podkreślał tu autorytetu „religijnego” lub „pasterskiego”, jak większość pastorów wydaje się sądzić. Zauważ też, że mówi o namiestnikach jako ludziach posłanych przez Boga, aby „ukarać złoczyńców” (w14). Oznacza to, że „władza”, która dopuszcza się zła i karze tych, którzy są dobrzy – nie pasuje do definicji tego, co Biblia nazywa prawdziwą „władzą” (zobacz Rzymian 13:3-4). Na przykład Kaligula, który mordował i terroryzował chrześcijan, nie pasuje do Bożej definicji prawdziwego „władcy”, nawet jeśli posiadał oficjalny tytuł „cesarza”. Brodaty dyktator podobny do Fidela Castro (niech będzie przeklęty), który jest prześladowcą i kłamcą, nie pasuje do Bożej definicji „władcy”, i nie powinien być słuchany. Ewangeliczny pastor, który toleruje łajdaków w chórze, i który prześladuje tych, którzy mówią w prawdziwym namaszczenie proroczym, nie pasuje do Bożej definicji „autorytetu”, i nie powinno się go słuchać, gdy mówi „z duszy„, a nie w duchu.

 

Zostaliśmy powołani do życia w całkowitym poddaniu Bogu i proroczemu głosowi Ducha. W kontekście tej tezy On nas wezwie do słuchania innych, gdy da nam świadectwo w naszych sercach, że oni przemawiają w Jego autorytecie, a my musimy być dostatecznie wrażliwi, aby uświadomić sobie, że to mówi Bóg, niezależnie od tego, przez kogo On przemawia (nawet jeśli przemawia przez osła, jak to było w przypadku Balaama w Liczb 22:28). Jednakże Jedynym, który zasługuje na naszą bezwarunkową uległość jest Bóg. Jest zupełnie bez sensu, żeby wierzący był uległy pastorowi, jeśli jego dusza nie jest wrażliwa i posłuszna głosowi Ducha.

 

Wynoś się stąd!!!

Kiedy Jezus wszedł do domu Jaira, Słowo stwierdza coś takiego:

 

I nie pozwolił nikomu iść z sobą, z wyjątkiem Piotra i Jakuba, i Jana, brata Jakuba. (38) I przyszli do domu przełożonego synagogi, gdzie ujrzał zamieszanie i płaczących, i wielce zawodzących. (39) A wszedłszy, rzekł im: Czemu czynicie zgiełk i płaczecie? Dziecię nie umarło, ale śpi. (40) I wyśmiali go. Ale On, usunąwszy wszystkich, wziął z sobą ojca i matkę dziecięcia i tych, którzy z nim byli, i wszedł tam, gdzie leżało dziecię.(Marek 5:37-40)

 

Zwrot „Czemu czynicie zgiełk” w wersecie 39 zostało przetłumaczone z greckiego słowa thorubeo, które oznacza „robić hałas lub zgiełk”, a słowo „płakać” zostało przetłumaczone ze słowa klaio, które oznacza „płakać głośno, jak dziecko”. Oba słowa odnoszą się do wydawania głośnych dźwięków, co oznacza, że Jezus nakazał, aby dusze zgromadzone w tym miejscu się zamknęły, ponieważ, jak widzieliśmy wcześniej, fakt, że Jezus przemawiał do tłumu oznacza, że ​​mówił do grupy dusz. Gdy skonfrontował ich „zgiełk” (thorubeo), to zakwestionował ich girgaszyckie argumenty mentalne, a kiedy skonfrontował ich „głośny płacz” (klaio), to zakwestionował ich kananejską emocjonalność. W oparciu o to, czym dzieliliśmy się powyżej na temat miesiączki, możemy powiedzieć, że Jezus mówił do tamtych ludzi: „wszyscy jesteście nieczystymi kobietami w trakcie okresu„. To dlatego ich wszystkich stamtąd wyrzucił zanim wskrzesił córkę Jaira. Wszyscy ci ludzie byli duchowo nieczyści i stanowili przeszkodę w duchowym działaniu, które miało się dokonać.

 

Bóg dał im szansę na pokutę, kiedy ich skonfrontował w wersecie 39, ale zamiast pokuty po prostu „Go wyśmiali” (w40); w ten sam sposób Bóg daje pastorom szansę na pokutę, ale większość z nich po prostu nie chce Go słuchać. Ten tłum z Marka rozdział 5 myślał, że te słowa Jezusa były jedynie słowami człowieka; w taki sam sposób ten tłum dzisiejszych aroganckich pastorów myśli, że głos tej proroczej resztki jest jedynie głosem człowieka. Jezus wyrzucił ten tłum z Marka 5, który był duchową przeszkodą dla wskrzeszenia córki Jaira; w ten sam sposób Bóg wyrzuci aroganckich pastorów, którzy uniemożliwiają manifestację służby kobiet. Boże sądy spadną na tych wszystkich, którzy wejdą Mu w drogę.

 

Warunek wstępny

Mimo, że może już zauważyłeś kilka „połączeń” pomiędzy kobietą z krwotokiem i córką Jaira, jest jeszcze jedno potężne powiązanie, które można zauważyć, gdy porównamy następujące wersety:

 

„A niewiasta, która od dwunastu lat miała krwotok” (Marek 5:25)

 

„I zaraz dziewczynka wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I wpadli w wielkie osłupienie i zachwyt.” (Marek 5:42)

 

Zauważ, że upływ krwi kobiety trwał tyle, ile lat miała córka Jaira. Dlaczego? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, musimy wrócić na początek tego fragmentu:

 

„A gdy się Jezus znowu przeprawił w łodzi na drugą stronę, zeszło się mnóstwo ludu do niego, a On był nad morzem.(Marek 5:21)

 

Ten fakt, że cały ten epizod zaczyna się, kiedy Jezus „przeprawił się na drugą stronę” jest proroczym obrazem ludu izraelskiego „przechodzącego przez” Morze Czerwone, przechodząc od niewoli u faraona do wolności i objęcia dziedzictwa, Ziemi Obiecanej. W ten sam sposób Pan Jezus umierając na krzyżu, odkupił nas z niewoli Starego Przymierza i umożliwił nam wolność, jako ludziom, abyśmy mogli wziąć nasze duchowe dziedzictwo:

 

„Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu, stawszy się za nas przekleństwem, gdyż napisano: Przeklęty każdy, który zawisł na drzewie, (14) aby błogosławieństwo Abrahamowe przeszło na pogan w Jezusie Chrystusie, my zaś, abyśmy obiecanego Ducha otrzymali przez wiarę. (15) Bracia, przytoczę przykład ze stosunków ludzkich: Nawet uprawomocnionego testamentu jakiegoś człowieka nikt nie obala ani do niego nic nie dodaje. (16) Otóż, obietnice dane były Abrahamowi i potomkowi jego. Pismo nie mówi: I potomkom – jako o wielu, lecz jako o jednym: I potomkowi twemu, a tym jest Chrystus. (17) Powiadam więc to: Testamentu uprzednio przez Boga uprawomocnionego nie unieważnia zakon, który został nadany czterysta trzydzieści lat później, tak żeby obietnica była unicestwiona. (18) Jeśli bowiem dziedzictwo wywodzi się z zakonu, to już nie z obietnicy. Bóg zaś obdarzył nim łaskawie Abrahama przez obietnicę.” (Galatów 3:13-18)

[Zauważ, że werset 16 mówi o Jednym potomku i zaprzecza istnieniu wielu potomków, a tym Jednym potomkiem jest Chrystus. To znaczy, że kiedy jesteśmy w Chrystusie (t.j.- w Namaszczeniu), jesteśmy uczestnikami natury Chrystusa. W Chrystusie nie ma rozdzielenia na potomstwo męskie i żeńskie.]

 

„A mówię: Dopóki dziedzic jest dziecięciem, niczym się nie różni od niewolnika, chociaż jest panem wszystkiego, (2) ale jest pod nadzorem opiekunów i rządców aż do czasu wyznaczonego przez ojca. (3) Podobnie i my, gdy byliśmy dziećmi, byliśmy poddani w niewolę żywiołów tego świata; (4) lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi, (5) aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili. (6) A ponieważ jesteście synami, przeto Bóg zesłał Ducha Syna swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze! (7) Tak więc już nie jesteś niewolnikiem, lecz synem, a jeśli synem, to i dziedzicem przez Boga.(Galatów 4:1-7)

[Zwróć uwagę, że werset 4 podkreśla, iż Syn Boży narodził się z „kobiety”. Jeśli kobieta jest z natury gorsza od mężczyzny, to jak mogła urodzić Syna Bożego?]

 

„Powiedzcie mi wy, którzy chcecie być pod zakonem, czy nie słyszycie, co zakon mówi? (22) Napisane jest bowiem, że Abraham miał dwóch synów, jednego z niewolnicy, a drugiego z wolnej. (23) Lecz ten, który był z niewolnicy, według ciała się urodził, ten zaś, który był z wolnej, na podstawie obietnicy. (24) A to jest powiedziane obrazowo: oznaczają one dwa przymierza, jedno z góry Synaj, które rodzi w niewolę, a jest nim Hagar. (25) Hagar jest to góra Synaj w Arabii; odpowiada ona teraźniejszemu Jeruzalem, gdyż jest w niewoli razem z dziećmi swymi. (26) Jeruzalem zaś, które jest w górze, jest wolne i ono jest matką naszą.(Galatów 4:21-25)

 

Stare Przymierze działało poprzez „służebnych pośredników”, którzy stali na drodze pomiędzy ludem a Bogiem. Według Jeremiasza 31:31-34, Nowe Przymierze działa w bezpośredniej relacji Jeden-na-jeden pomiędzy każdym wierzącym i Bogiem, i niech będzie przeklęty każdy mężczyzna czy kobieta, którzy ośmielają się odbudowywać bariery, które Bóg już zburzył:

 

„Dziwię się, że tak prędko dajecie się odwieść od tego, który was powołał w łasce Chrystusowej do innej ewangelii, (7) chociaż innej nie ma; są tylko pewni ludzie, którzy was niepokoją i chcą przekręcić ewangelię Chrystusową. (8) Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty! (9) Jak powiedzieliśmy przedtem, tak i teraz znowu mówię: Jeśli wam ktoś zwiastuje ewangelię odmienną od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty!” (Galatów 1:6-9) 

 

Ten fakt, że kobieta z upływem krwi zaczęła chorować w tym czasie, kiedy urodziła się córka Jaira oznacza, że potencjał do zamanifestowania się służby kobiet w Ciele Chrystusa pojawił się z chwilą śmierci Pana Jezusa na krzyżu, kiedy została rozdarta zasłona oddzielająca nas od Miejsca Najświętszego (Łukasz 23:45, Hebrajczyków 10:20). Jednakże z powodu miesiączki Kościoła (t.j.- pastoralnego matriarchatu), Bóg nie zezwolił na pełną manifestację służby kobiet. Jeśli fizyczni mężczyźni zachowują się jak duchowe kobiety, to wyobraź sobie jak będą się zachowywały fizyczne kobiety, które już są kobietami!

 

Zanim pojawi się służba kobiet w pełnym rozkwicie, Kościół musi być uzdrowiony z duchowej menstruacji. To dlatego kobieta z upływem krwi musiała być uzdrowiona zanim została wskrzeszona córka Jaira. Ten fakt, że ta młoda dama umarła zanim przyszedł Jezus oznacza, że kobiety muszą być wystawione na słowo sprawiedliwości i sądu, które działa jak miecz, który zabija (Hebrajczyków 4:12). Kościół, który nie wierzy w sądy nie ujrzy pełnej manifestacji służby kobiet. Sądów nienawidzą szczególnie ci, którzy są skażeni „żeńską” (t.j.- „duszewną”) emocjonalnością, którą cenią wyżej od bezstronnych sądów. Słyszałem kiedyś piosenkę śpiewaną przez pewną artystkę, w której były takie słowa: „Jak coś może być złe, jeśli czuję się w tym tak dobrze?”. To jest problem Kościoła. Zarówno mężczyźni jak i kobiety opierają swoje sądy na sentymentalnych uczuciach „uprzejmości” i ludzkiego miłosierdzia, a brzydzą się Bożym słowem sprawiedliwości i sądu. Kiedy nastąpiła zmiana przymierzy, główną rzeczą, która uległa zmianie był nasz dostęp do Boga, a nie Jego Święta Natura.

 

Talita Kumi

To Boże słowo sądu kształtuje nas i przekształca. Jezus pozwolił, żeby córka Jaira umarła, ponieważ tylko ci, którzy umarli mają dostęp do nowej zmartwychwstałej natury. Powodem, dla którego Bóg używał tak bardzo Kathryn Kuhlman było to, że przyjęła ona Boże powołanie, żeby umrzeć. Jak wielu z was wie, była ona do szaleństwa zakochana w pewnym mężczyźnie, który stanowił przeszkodę w jej duchowym wzroście, a Bóg jej powiedział, żeby zostawiła tego człowieka i poszła za Nim. Pewnego dnia Kathryn Kuhlman wreszcie się poddała i powiedziała do Boga: „Weź mnie, umieram dla siebie. Umieram dla wszystkich moich pragnień i marzeń. Ujmij mnie w Twoje Ręce. Tu nie ma nic, ale wiem, że w Twoich Rękach nic jest wszystkim”. Jest wiele kobiet, które podobnie jak Kathryn Kuhlman znajdują się na progu, kiedy będą mogły być użyte, ale papierkiem lakmusowym będzie ich pragnienie przyjęcia Bożych słów sądu. Jeśli uchylą się przed sądem i pójdą za „ewangelią” „sentymentalnej miłości”, „błogosławieństwa” i „dążenia do pojednania za cenę akceptowania niegodziwości” (styl ONZ), zostaną na drodze i umrą na pustyni jak wszyscy inni mężczyźni, którzy szli przed nimi. Jeśli przyjmą Boga Trawiącego Ognia, Boga Sprawiedliwości i Sądu, będą używane, a Boża Chwała zabłyśnie nad nimi.

 

„I ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł jej: Talita kumi! Co znaczy: Dziewczynko, mówię ci, wstań. (42) I zaraz dziewczynka wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I wpadli w wielkie osłupienie i zachwyt. (43) I przykazał im usilnie, aby się o tym nikt nie dowiedział. I powiedział, aby jej dano jeść.” (Marek 5:41-43)

 

Do tych, którzy przyjmują Boże sądy Bóg mówi: „Talita Kumi”, i powstanie potężna armia kobiet, która potrząśnie duchowymi fundamentami Ziemi. Zauważ, że po wskrzeszeniu młodej damy Jezus zarządził, aby ludzie jej usłużyli i dali jej jeść. „Jedzenie” jest w Piśmie związane z karmieniem ducha, podczas gdy „picie” jest związane z błogosławieniem duszy. Oznacza to więc, iż Bóg nakazuje Kościołowi zacząć usługiwać i karmić ducha kobiet w Ciele Chrystusa. Bóg wzbudzi mężczyzn i kobiety, którzy będą karmić kobiety słowami apostołów, proroków i ewangelistów, które pomogą im wzrastać w duchowej sile, aby mogły żyć według tego duchowego potencjału, który Bóg w nich umieścił. Powodem, dla którego Jezus pozwolił wejść do domu Jaira tylko Piotrowi, Jakubowi i Janowi (Marek 5:37) było to, że ich obecność zapewniała udzielenie wszystkich 3 męskich służb. Piotr był ewangelistą (Łukasz 5:11), więc przyniósł namaszczenie ewangelisty; Jakub był apostołem, więc przyniósł namaszczenie apostolskie, a Jan, jego brat, był prorokiem (jak widzimy w Księdze Objawienia i Ewangelii Jana), więc wniósł do domu Jaira namaszczenie prorocze. Bóg będzie karmił ducha kobiet tymi 3 namaszczeniami, aby ich duchy mogły wzrastać w sile i objawić Bożą Chwałę na Ziemi.

 

Powodem, dla którego ta młoda dama miała 12 lat było to, że w Piśmie jest to wiek „częściowej niezależności”. Pamiętasz, że Jezus miał 12 lat kiedy “urwał się” swoim „ziemskim” rodzicom i poszedł do świątyni:

 

„A rodzice jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. (42) I gdy miał dwanaście lat, poszli do Jerozolimy na to święto, jak to było w zwyczaju. (43) A gdy te dni dobiegły końca i wracali, zostało dziecię Jezus w Jerozolimie, o czym nie wiedzieli jego rodzice, (44) a mniemając, iż jest pośród podróżnych, uszli dzień drogi i szukali go między krewnymi i znajomymi. (45) I gdy go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy, szukając go. (46) A po trzech dniach znaleźli go w świątyni, siedzącego wpośród nauczycieli, słuchającego i pytającego ich. (47) A zdumiewali się wszyscy, którzy go słuchali, nad jego rozumem i odpowiedziami. (48) I ujrzawszy go, zdziwili się. I rzekła do niego matka jego: Synu, cóżeś nam to uczynił? Oto ojciec twój i ja bolejąc szukaliśmy ciebie. (49) I rzekł do nich: Czemuście mnie szukali? Czyż nie wiedzieliście, że w tym, co jest Ojca mego, Ja być muszę? (50) Lecz oni nie rozumieli tego słowa, które im mówił.” (Łukasz 2:41-50)

 

Zauważ, że powyższy fragment mówi o „święcie Paschy”, które jest związane z tym, co dzieliliśmy się o „przeprawieniu” się Jezusa na drugą stronę w Marka 5:21. Zauważ także, że Jego wstępne wystąpienie w Jeruzalem w wieku 12 lat wywołało „zdumienie” (w47), w taki sam sposób jak wskrzeszenie tej młodej damy wywołało u wszystkich zdumienie (Marek 5:42). Kiedy Jezus „urwał się” swoim ziemskim rodzicom w wieku 12 lat, przypomniał im, że ma bezpośrednią relację z Wszechmocnym Bogiem, a oni służą jako tymczasowi opiekunowie, aż nastanie czas Ojca. W ten sam sposób Bóg przypomni wielu tymczasowym opiekunom, że kobiety pod ich opieką mają również bezpośrednią relację z Ojcem:

 

„A mówię: Dopóki dziedzic jest dziecięciem, niczym się nie różni od niewolnika, chociaż jest panem wszystkiego, (2) ale jest pod nadzorem opiekunów i rządców aż do czasu wyznaczonego przez ojca.” (Galatów 4:1-2)

 

„Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, I nieczystego się nie dotykajcie; A ja przyjmę was (18) I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami, mówi Pan Wszechmogący.” (2 Koryntian 6:17-18)

 

Zwróć uwagę, że powyższy fragment najpierw mówi o oddzieleniu od rzeczy nieczystych, co wskazuje na oczyszczenie Kościoła z „duchowej menstruacji”, o której mówiliśmy wcześniej. Następnie mówi o Bogu objawiającym się jako Ojciec synów i córek.

 

Wszystko to, czym dzieliliśmy się w tym artykule ma zastosowanie nie tylko do kobiet w sensie dosłownym, ale do „kobiet” w innym, głębszym znaczeniu. Słowo „kobieta” w Piśmie ma konotacje z kruchością i słabością, a czasami może odnosić się do tych, którzy nie wydają się być mocni lub ważni w oczach ludzi. Bóg wzbudzi potężną resztkę, która wydaje się słaba i bez znaczenia w oczach aroganckich mężczyzn (i kobiet), którzy ustanowili się panami nad Kościołem, w ten sam sposób, jak Bóg „znikąd” powołał Dawida na króla Izraela, bo miał serce, któremu zależało na czynieniu woli Bożej.

 

„A gdy przyszli, zobaczył Eliaba i pomyślał: Zapewne ten jest pomazańcem Pana. (7) Ale Pan rzekł do Samuela: Nie patrz na jego wygląd i na jego wysoki wzrost; nie uważam go za godnego, albowiem Bóg nie patrzy na to, na co patrzy człowiek. Człowiek patrzy na to, co jest przed oczyma, ale Pan patrzy na serce.” (1 Samuel 16:6-7)

 

Jeśli masz serce, któremu zależy na czynieniu woli Bożej i jeśli uniżysz się przed Nim, On cię użyje, a inni ujrzą przez ciebie Chwałę Bożą. Jeśli się nie uniżysz i nie będziesz chcieć wykonywać Jego woli, Bóg cię odrzuci, a twoje powołanie się nie wypełni. Wybór należy do ciebie, przyjacielu, a ja mam nadzieję, i modlę się, żebyś wybrał miłość i posłuszeństwo Bogu, bez względu na cenę.

 

„A potem wyleję mojego Ducha na wszelkie ciało, i wasi synowie i wasze córki prorokować będą, wasi starcy będą śnili, a wasi młodzieńcy będą mieli widzenia. (2) Także na sługi i służebnice wyleję w owych dniach mojego Ducha. (3) I ukażę znaki na niebie i na ziemi, krew, ogień i słupy dymu. (4) Słońce przemieni się w ciemność, a księżyc w krew, zanim przyjdzie ów wielki, straszny dzień Pana. (5) Wszakże każdy , kto będzie wzywał imienia Pana, będzie wybawiony; gdyż na górze Syjon i w Jeruzalemie będzie wybawienie – jak rzekł Pan – a wśród pozostałych przy życiu będą ci, których powoła Pan.” (Joel 3:1-6)

Źródło http://shamah-elim.info/_prnf/wmenrise_prnf.htm

Komentarze 2 to “Powstanie kobiet podczas Przebudzenia”

Trackbacks/Pingbacks

  1. Noe Leon – Powstanie kobiet podczas Przebudzenia | niezatrzymywalna - 9 sierpnia 2014

    […] Powstanie kobiet podczas Przebudzenia […]

  2. Noe Leon – Beztroski jak niedzielny poranek | niezatrzymywalna - 19 sierpnia 2014

    […] Powstanie kobiet podczas Przebudzenia […]

Dodaj komentarz