Archiwum | Francis Frangipane RSS feed for this section

Francis Frangipane – Klucz do Prawdziwej Wizji Duchowej

29 Czer

 

Jezus powiedział o Natanaelu: „Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma fałszu.” (Jana 1:47). Jakiego rodzaju człowiekiem był ten młody uczeń, że Jezus go tak pochwalił? W sercu tego młodego człowieka nie było zdrady ani fałszu. O, jakże powinniśmy pragnąć takiej czystości! Natanael miał „wewnętrzne oczy”. Zachował siebie nieskażonym samo-zwiedzeniem. Kiedy w swoim duchu przylgniesz do prawdy, będziesz dostrzegał też prawdę na zewnątrz. Natanael spojrzał na Jezusa i stwierdził: „Ty jesteś Synem Bożym; Ty jesteś Królem Izraela” (w. 49).

 

Jezus powiedział do Natanaela: „Ujrzysz większe rzeczy niż to… Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, ujrzycie niebo otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego.” (w. 50-51). Jezus wiedział, że Natanael miał szczere serce i dlatego doświadczy otwartej wizji. Otwarta wizja jest wynikiem posiadania czystego serca. Dla tych, którzy walczą przeciwko grzechowi, którzy nienawidzą fałszu, którzy usilnie dążą do chodzenia w czystości, mam przesłanie, że twoje zmagania są przygotowaniem do oglądania Boga. Ujrzysz otwarte niebo.

 

ART-BI033-BL-M-2TZe względu na otępienie naszego serca, spodziewamy się duchowej ślepoty jako, że jest to nieszczęśliwy stan tego świata. Prawdą natomiast jest to, co widzimy w Starym Testamencie, że jednym z Bożych sądów przeciwko grzechowi jest niebo „z brązu” (zob. Powt. Prawa 28:23).

 

Podobnie widzi zamknięte niebiosa większość chrześcijan. Niewielu ma otwarte wizje wyżyn niebieskich lub swoich własnych serc. Dla zatwardziałego serca niebiosa są zawsze „z brązu”. Ale Pan obiecał: „Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych!”

 

Bóg chce, żebyśmy mieli prawdziwe wizje duchowe. Jednym ze znaków, że Duch Święty działa w kościele jest to, że „młodzieńcy wasi widzenia mieć będą, a starcy wasi śnić będą sny” (Dzieje Ap. 2:17). Królestwo Boże na ziemi jest przedłużeniem Jego Królestwa w Niebie.

 

Są tacy, którzy mówią, że rzeczy nadprzyrodzone były ściśle ograniczone do pierwszego wieku, a dzisiaj „w wierze, a nie w oglądaniu pielgrzymujemy” (2 Koryntian 5:7). Tak, często podejmujemy kroki wiary, kiedy idziemy nie mając wcześniejszej wiedzy, co przyniesie każdy krok. Ale patrzymy na Tego, który jest z nami! Nasza ufność nie jest ślepa; to udowodnione i widzące zaufanie! Chodzenie przez wiarę i posiadanie duchowej wizji to nie myślenie, że może się wydarzyć albo to, albo tamto.

 

Chwilę zanim Paweł oświadczył, że chodzi przez wiarę, napisał: „Nam, którzy nie patrzymy na to, co widzialne, ale na to, co niewidzialne; albowiem to, co widzialne, jest doczesne, a to, co niewidzialne, jest wieczne.” (2 Koryntian 4:18). Paweł miał objawienie postrzegania świata duchowego. Widział wieczne ciało duchowe, które zostało przygotowane i oczekiwało na niego w niebiosach (zobacz 2 Koryntian 5:1, 4)! Wiedział jak „…ten człowiek … został uniesiony w zachwyceniu do raju i słyszał niewypowiedziane słowa, których człowiekowi nie godzi się powtarzać.” (2 Koryntian 12:3-4).

 

ART-LB067MMoglibyśmy dyskutować na temat percepcji duchowej Pawła, ale faktem jest, że jest on autorem jednej trzeciej Nowego Testamentu, która pochodzi z jego otwartej wizji Chrystusa.

 

Jak to się stało, że widział on te rzeczy? Tuż po tym, jak stwierdził: „My wszyscy tedy, z odsłoniętym obliczem, oglądając jak w zwierciadle chwałę Pana…” (2 Koryntian 3:18), napisał: „Lecz wyrzekliśmy się tego, co ludzie wstydliwie ukrywają… ” (2 Koryntian 4:2). Potem kontynuował: „Mając tedy te obietnice, umiłowani, oczyśćmy się od wszelkiej zmazy ciała i ducha, dopełniając świątobliwości swojej w bojaźni Bożej” (2 Koryntian 7:1). Otwarta wizja Bożej chwały była wynikiem jego oczyszczonego serca i doskonałej świętości.

 

Pamiętaj, nie chodzi nam o doświadczenia, ale o czyste serce. Nie biegamy za wizjami; chcemy świętości. Chociaż nadprzyrodzone zjawiska były oczekiwane wśród pierwszych chrześcijan, to przede wszystkim oczekiwano czystości serc. Zatem nie bądźmy jak głupcy, którym zależy tylko na wizjach. Musimy szukać uświęcenia, a kiedy będziemy gotowi, jeśli Bóg zechce, przemówi do nas w nadprzyrodzony sposób (zobacz Dzieje Ap. 2:17-18). Nie starajmy się wyczarować „przeżyć” z Jezusem; starajmy się mieć czyste serce, pozwalając Chrystusowi codziennie nas badać i oczyszczać. I kiedy On obmyje cię w Jego Słowie i wychłoszcze cię Jego świętością, wtedy pociągnie cię do Swojej obecności. Otworzy twoje oczy na „rzeczy zewnętrzne i wewnętrzne.”

 

Fragment pochodzi z książki Francisa Frangipane’a Holiness, Truth, and the Presence of God(Świętość, Prawda i Boża Obecność), którą możesz zamówić teraz przez The Elijah List.

 

Francis Frangipane

Ministries of Francis Frangipane

Email: francis1@frangipane.org

Website: frangipane.org

 

Francis_Denise_Franipane_175pxFrancis Frangipane jest założycielem River of Life Ministries w Cedar Rapids w stanie Iowa, ale także usługiwał tysiącom pastorów i wstawienników z wielu środowisk na świecie. Pragnieniem serca Francisa jest oglądanie jak w każdym mieście są ustanawiani pastorzy i wstawiennicy podobni do Chrystusa, zjednoczeni przed Bogiem, przejawiający miłość Chrystusa do swoich społeczności. Od roku 1985 Francis napisał czternaście książek i wiele broszur. W ciągu minionych dziesięcioleci angażował się wiele zajęć. Jednakże w ostatnich latach stopniowo rezygnował z tych działań. W czerwcu 2009 przeszedł na emeryturę także z funkcji starszego pastora River of Life Ministries. Prowadząc proste życie, Frangipane poświęca się modlitwie i posłudze Słowa Bożego.

 

 

ElijahList Publications

http://www.elijahlist.com

email: info@elijahlist.net

Francis Frangipane – Intensyfikacja Bożej Obecności

1 Lu

Wiemy, że ten niepokutujący świat jest przeznaczony na Wielki Ucisk, ale jeśli chodzi o żywy i modlący się Kościół, to jeśli wytrwamy w podwyższaniu naszych standardów odnośnie upodabniania się do Chrystusa, wtedy ten czas przed pochwyceniem będzie dla prawdziwych chrześcijan sezonem wielkiej chwały.

Jako zachętę w dążeniu do tego zaszczytnego celu pozwolę sobie opowiedzieć moje spotkanie z Panem z 1973 roku. Byłem pastorem małego kościoła na Hawajach i przez okres jednego miesiąca intensywnie się modliłem i pościłem, aby przybliżyć się do Boga. Pod koniec tego czasu zostałem obudzony w nocy i przeżyłem nawiedzenie Pana. Fizycznie Go nie widziałem; widziałem Jego chwałę i byłem ogarnięty przez intensywny ogień Jego obecności. Nagle poczułem się jak martwy, nie byłem w stanie nawet poruszyć palcem. Jednak duchowo byłem zupełnie świadomy, jak nigdy dotąd. Byłem jak jedno z tych „żywych stworzeń” z Księgi Objawienia, które „wokoło i wewnątrz były pełne oczu” (Objawienie 4:8).

Moimi „wewnętrznymi oczami” widziałem prawdę o mojej osobistej sprawiedliwości. Pamiętasz, że byłem w modlitwie i poście; czułem, że jestem w porządku. Aż nagle niezwykle wyraźnie zobaczyłem moje wady jako zdecydowanie grzeszne. Moje nieprawości to nie było coś, co mi się czasami przytrafiało, ale były stałą jakością w moim życiu. Zobaczyłem wiele takich sytuacji, w którym mogłem być bardziej uprzejmy, kochający czy wrażliwy. Zobaczyłem także jak egoistyczne były prawie wszystkie moje działania.

Mimo całej tej ciemności wewnątrz mnie, nie czułem, że Pan mnie gromi czy potępia. Żaden głos z nieba nie przekonywał mnie o moich złych działaniach. Jedynym głosem potępienia był mój własny; w świetle Jego obecności czułem wstręt do siebie samego (Job 42:6).

Bez żadnych czynników łagodzących, samousprawiedliwienia czy zwodzenia siebie, zobaczyłem, że brakuje mi Jego chwały i naprawdę tak było. Wiedziałem dlaczego ludzkość potrzebuje Krwi Chrystusa i żadne nasze osobiste wysiłki czy starania nie mogły uczynić tego, co zrobił dla nas Jezus. W bardzo głęboki sposób zrozumiałem, że tylko Chrystus mógł żyć tak jak Chrystus. Planem Boga nie było poprawienie mnie, ale usunięcie mnie tak, aby sam Pan Jezus mógł żyć swoim życiem we mnie (Galacjan 2:20). W tym Jego zamieszkiwaniu we mnie mogłem złożyć moją nadzieję stania się podobnym do Niego.

Patrząc „oczami wokoło” na zewnątrz zdałem sobie sprawę, że ta elektryzująca atmosfera, którą wyczuwałem w mojej sypialni została przekazana z bardzo odległej rzeczywistości. Mimo tej odległości emanacja obecności Chrystusa była dla mojej świadomości jak płonący ogień. Z nocnego nieba zstępowała procesja niebiańskich istot; wiedziałem, że to był wgląd na to jak Niebo zstępuje na Ziemię.

Na przedzie byli aniołowie wszelkiej klasy i porządku, każda grupa we właściwej sobie wspaniałości. W odległości około jednej trzeciej od końca tej procesji znajdował się Pan, a za Nim były niezliczone rzesze świętych. Mimo to nie mogłem zobaczyć dogłębnie chwały Pana, bo ci, którzy szli za Nim byli częścią Jego istoty.

Pan przychodził nie tylko osądzić Ziemię, ale napełnić ten świat swoją chwałą. Pozwólcie, że powtórzę, mimo tego, że Pana widziałem z daleka, światło Jego obecności było żywym ogniem dla mojej świadomości. Ta energia prawie wywoływała ból.

Potem, bez żadnego ostrzeżenia, ta procesja podeszła bliżej, nie podeszła tak po prostu do mnie, ale weszła w nasz wymiar. To było jak znak postawiony na osi czasu. Natychmiast zostałem całkowicie ogarnięty tą intensywną obecnością Pana. Czułem, że nie mogę znieść Jego narastającej chwały. To było jakby moja egzystencja miała zostać pochłonięta przez potężny wybuch ognia Jego blasku. I w najgłębszej modlitwie, jaką kiedykolwiek wypowiedziałem, błagałem Pana, abym powrócił do mojego ciała. Na szczęście, natychmiast znalazłem się znów w znajomym świecie moich zmysłów i w mojej sypialni.

Co To Znaczy

Noc ustąpiła miejsca świtowi. Wstałem wcześnie, ubrałem się i wyszedłem na zewnątrz. Cały czas zastanawiałem się nad tą wizją. Pan zwrócił moją uwagę na słońce, które wyłaniało się znad wschodniej części horyzontu. Kiedy patrzyłem, zobaczyłem paralelę pomiędzy promieniami słońca i chwałą Pana. W nowy sposób uświadomiłem sobie, że „Niebiosa opowiadają chwałę Boga” (Psalm 19:1).

Zobaczyłem, że chociaż słońce jest oddalone 93 miliony mil od ziemi, to odczuwamy jego ciepło i żyjemy w jego świetle. Chociaż jest niewyobrażalnie daleko, to jego energia jest też tutaj. Ogrzewa nas i daje światło naszemu istnieniu. Tak samo przestrzeń obecności Pana emanuje z Jego uwielbionego ciała w niebie. Fizycznie jest On daleki, a mimo to chwilami faktycznie czujemy tutaj oddziaływanie Jego obecności; w istocie rzeczy jesteśmy ogrzewani przez Jego miłość. Chwała Chrystusa, tak jak promieniowanie słońca, jest „bezpieczna” pod warunkiem, że On pozostaje w oddaleniu od nas w niebie.

Bo wyobraź sobie co by się stało gdyby słońce stale i systematycznie przybliżało się do ziemi. Dramatycznie wzrosłoby promieniowanie, temperatura i natężenie światła. Z każdym krokiem świat ulegałby radykalnej zmianie!

Tak samo świat zmieni się duchowo, gdy na ziemi pojawi się osoba Pana Jezusa i nastanie Jego Tysiącletnie Królestwo. Promieniowanie Jego obecności będzie stopniowo wnikało do duchowych realiów otaczającego nas świata. I nie tylko „moce niebieskie będą poruszone” (Mateusz 24:29; Hebrajczyków 12), ale cały świat dozna dramatycznych zmian.

Gdyby słońce się do nas zbliżyło, myślelibyśmy jedynie o narastającym upale i świetle. Podczas gdy sprawiedliwy doświadcza „chwały, czci i pokoju” płynących z Jego obecności (Rzymian 2:10), ta sama chwała może spowodować straszliwe „utrapienie i ucisk” wobec niepokutującego świata (werset 9). Źli ludzie będą wołać do gór i skał: „Padnijcie na nas i zakryjcie nas.” Przed czym? Przed „obecnością” Pana (Objawienie 6:16).

Ci zatwardziali w grzechu albo znajdą łaskę i będą pokutować, albo ich zatwardziałość się pogłębi jak u faraona. To samo słońce, które utwardza ​​glinę – topi też masło. Tak więc jak Pan się przybliży, modlitwą sprawiedliwych będzie: „Napełnij nas obecnością Baranka!” Obecność Chrystusa będzie wszystkim, co wypełni nasze umysły. Ci, którzy Go miłują doświadczą wzrostu w Jego upodobaniu, będą smakować nektar Nieba. Czy jesteśmy za, czy przeciw Panu, każdy umysł zostanie zatopiony w myślach o Bogu.

Jak jest napisane:

„Bo oto nadchodzi dzień, który pali jak piec. Wtedy wszyscy zuchwali i wszyscy, którzy czynili zło, staną się cierniem. I spali ich ten nadchodzący dzień – mówi Pan Zastępów – tak, że im nie pozostawi ani korzenia, ani gałązki. Ale dla was, którzy boicie się mojego imienia, wzejdzie słońce sprawiedliwości z uzdrowieniem na swoich skrzydłach. I będziecie wychodzić z podskakiwaniem, jak cielęta wychodzące z obory. I podepczecie bezbożnych tak, że będą prochem pod waszymi stopami w dniu, który Ja przygotowuję” – mówi Pan Zastępów. Malachiasz 4:1-3

Na ziemi zamanifestują się jednocześnie dwa wydarzenia, ale oba będą pochodzić z jednego wiecznego źródła. Narastająca obecność, która sprowadzi gniew na niegodziwych ludzi – sprawi, że Boża chwała będzie widoczna na sprawiedliwych. Bo dla nas, którzy boimy się Pana wzejdzie „słońce sprawiedliwości” z uzdrowieniem w swoich promieniach.

To poselstwo zostało zaadaptowane z rozdziału książki Pastora Frangipane’a The Days of His Presence.

Francis Frangipane
Ministries of Francis Frangipane
Email: francis1@frangipane.org

Francis Frangipane jest założycielem River of Life Ministries w Cedar Rapids w stanie Iowa, i podróżuje po świecie usługując tysiącom pastorów i wstawienników. Modlitwą serca Francisa jest pragnienie oglądania ustanowienia w każdym mieście podobnych do Chrystusa pastorów i wstawienników zjednoczonych przed Bogiem, objawiających swoim społecznościom miłość Chrystusa. Od 1985 roku napisał czternaście książek i mnóstwo broszurek. Na przestrzeni dziesięcioleci Francis usługiwał wielu innym służbom. Jednakże ostatnio stopniowo z tego rezygnuje. W czerwcu 2009 odszedł na emeryturę z funkcji starszego pastora River of Life Ministries. Frangipane poświęca teraz swoje życie na modlitwę i usługę Bożym Słowem.

ElijahList Publications
http://www.elijahlist.com
email: info@elijahlist.net

Francis Frangipane – Gdy Owoc Dojrzeje

15 Paźdź

 

Od Steve’a Shultza:

To najnowsze słowo Francisa Frangipane’a otworzy ci oczy na żniwo, które jest w zasięgu ręki. Jezus powraca po swój owoc – SWOJE ŻNIWO.

Błogosławieństwa,
Steve Shultz, Założyciel i Wydawca
The Elijah List & Breaking Christian News
http://www.elijahlist.com

 

 

Francis Frangipane

Kiedy Owoc Dojrzeje

Oczywiście, że okres tuż przed powrotem Chrystusa będzie zarówno trudny jak i skrajnie niebezpieczny. Pismo ostrzega, że Boży głos potrząśnie wszystkim, tym, co w niebie i tym, co na ziemi. Wszystko czym można potrząsnąć, dozna wstrząsu i zostanie usunięte (Hebrajczyków 12:27).

Ale w Bożym kalendarzu jest coś więcej niż tylko narastający sąd i pochwycenie. Będzie miał miejsce także rozwój i ustanowienie Bożego Królestwa (Daniel 2:44; Mateusz 24:14; Mateusz 13). Ludzie dojrzali duchowo będą służyć jako przednia straż Jego Królestwa. Zanim Pan będzie uwielbiony na ziemi, zostanie uwielbiony w Kościele (zobacz Izajasz 60:1-3; Efezjan 5:27). A osiągnięcie dojrzałości i podobieństwa do Chrystusa przez tych, którzy podążają za Panem nie będzie tylko jakąś wzmianką na zwoju wydarzeń czasów ostatecznych; to będzie główna atrakcja.

Słuchaj uważnie, czego nauczał Jezus:

„I mówił: Tak jest z Królestwem Bożym, jak z nasieniem, które człowiek rzuca w ziemię. A czy on śpi, czy wstaje w nocy i we dnie, nasienie kiełkuje i wzrasta; on zaś nie wie jak. Bo ziemia sama z siebie owoc wydaje, najpierw trawę, potem kłos, potem pełne zboże w kłosie. A gdy owoc dojrzeje, wnet się zapuszcza sierp, bo nadeszło żniwo.” (Marek 4:26-29).

Jezus porównał Królestwo Boże do rolnika oczekującego aż dojrzeje jego plon. W czasie żniwa rolnicy koncentrują się na dwu podstawowych rzeczach: ilości i jakości żniwa. Mieszkałem w stanie Iowa. Czasami kukurydza lub soja, które na początku silnie wzrastały, nie mogły dojrzeć z powodu nadmiernie wysokiej lub niskiej temperatury, czy braku deszczu. W efekcie rolnicy zaorywali swoje pola ponieważ nie wydały dojrzałego plonu. Nie było „dojrzałego ziarna w kłosie.”

Tak jak rolnik nie zbierze żniwa dopóki ziarno nie dojrzeje, tak Bóg jako plonu poszukuje naśladowców Chrystusa, którzy uzyskali duchową dojrzałość. Bóg jest zainteresowany jakością, a nie tylko pełną liczbą. Zauważ, że Jezus powiedział: „kiedy owoc dojrzeje,” Bóg zapuści sierp. Powrót Chrystusa to nie tylko określony „dzień i godzina,” tu chodzi o duchowy stan żniwa, który zainicjuje rozwój tych wspaniałych wydarzeń czasów ostatecznych. Widzisz, Bóg nie patrzy na zegarek, ale obserwuje swój plon.

Jak wygląda duchowa dojrzałość? Przypomnij sobie co napisał Paweł: „gotowi do karania wszelkiego nieposłuszeństwa, gdy posłuszeństwo wasze będzie całkowite” (2 Koryntian 10:6). Jak wygląda całkowite posłuszeństwo? Jest podobne do chrześcijan zmuszających „wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi” (2 Koryntian 10:5). I znowu, pod koniec tego wieku Bóg szuka w nas podobieństwa do Chrystusa, żeby je zżąć. W rzeczywistości nasza dojrzałość może przyspieszyć nadejście dnia Pańskiego (2 Piotra 3:12).

„Człowiek… na obraz Boga” to zasada siania i zbierania zamierzona przez Wszechmocnego jeszcze zanim czas się zaczął (Rodzaju 1:27). To w żadnym wypadku nie znaczy, że mamy myśleć, że jesteśmy bogami, czy zajmujemy miejsce Chrystusa; to znaczy, że Chrystus naprawdę zajął nasze miejsce (Galacjan 2:20). Oryginalny plan zakładał, że człowiek miał się poddać Chrystusowi. Tak właśnie wygląda „dojrzałe ziarno w kłosie”: upodobnienie się do Chrystusa.

Zbyt długo przypuszczaliśmy, że Ojca interesuje tylko liczbowy stan żniwa. Oczywiście, że liczba zbawionych ludzi jest niesłychanie ważna: do Królestwa musi wejść „pełnia pogan” (Rzymian 11:25). Ale Wszechmocny nie patrzy tylko na liczby, ale chce duchowej dojrzałości.

Pan nie patrzy sobie w kalendarz myśląc: „O, jest rok 2011 (czy 2020, itd.). W tym roku muszę zniszczyć świat.” Nie. Rolnik nie zbiera plonu dopóki najpierw nie obejdzie pola, pobierze próbek ziarna, zbada wilgotności i jakości ziaren, a dopiero potem zaczyna żniwo. I znowu, dojrzałość plonu wyznacza dzień żniwa.

Tak wielu chrześcijan zastygło w duchowej niedojrzałości. Łatwo się obrażają, często są roztargnieni i brak im duchowej dyscypliny. Myślimy, że Pan wymaga od nas po prostu czekania, ale On szuka o wiele więcej. Paweł mówi, że celem Boga dla Kościoła jest: „aż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do męskiej doskonałości, i dorośniemy do wymiarów pełni Chrystusowej” (Efezjan 4:13).

Wierzący na całym świecie wzrastają i stają się coraz bardziej podobni do Chrystusa. Mieszkają w Indiach, Chinach, Afryce i Ameryce Południowej, w Europie i Ameryce Północnej i w innych miejscach. Tak, są stosunkowo małą trzódką, ale „z odsłoniętym obliczem oglądają jak w zwierciadle chwałę Pana” i „są przemieniani na ten sam obraz, z chwały w chwałę” (2 Koryntian 3:18). Kiedy owoc dojrzeje, Ojciec zapuści sierp, bo nadeszło żniwo.

Módlmy się: Panie Jezu, który wypatrujesz duchowej pełni żniwa, pomóż mi dorosnąć do pełni wymiarów Chrystusowych, żebym mógł naprawdę reprezentować zasiew, który wzrósł na Twoje podobieństwo.

Francis Frangipane
Ministries of Francis Frangipane
Email: francis1@frangipane.org

ElijahList Publications
http://www.elijahlist.com
email: info@elijahlist.net